| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2009-12-14 10:27:48
Temat: Re: klaps wychowawczyUżytkownik cbnet napisał:
> Powtarzaj zatem ze zrozumieniem:
> http://www.youtube.com/watch?v=xUP_fPiIbo0
>
o qurwa, umarlem :]
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2009-12-14 10:28:56
Temat: Re: klaps wychowawczyUżytkownik Prawusek napisał:
>>>
>>> To było moje wymarzone dziecko. Nie do bicia. Tak jak reszta moich, już
>>> dorosłych dzieci.
>>>
>>
>> twierdzisz, ze klaps to nie bicie, czyli ty je tylko klapsowales a nie
>> biles?
>>
> Najmniejsza odległość z jakiej je widziałem to 10 m.
>
mowie o pozostalych, tych juz doroslych
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2009-12-14 10:29:57
Temat: Re: klaps wychowawczyUżytkownik "Iza" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
news:184c151d-9d01-4f0e-81e6-002b7ff51485@m38g2000yq
d.googlegroups.com...
On 12 Gru, 15:54, Marek <m...@p...onet.pl> wrote:
> Czy może mi ktyoś wytłumaczyć, na czym polega "klaps wychowawczy" i kiedy
> jest dopuszczalny w stosunku do:
> a) czteroletniego chłopca
> b) 9-letniej dziewczynki ??
>
> W/w terminu użyła pani kurator pewnej rodziny, jako odpowiedź na
> informację
> starszego dziecka o klapsie jaki tato wypmierzył bratu jako karę za jakieś
> przewinienie.
>
> Dziewczynka była kila lat temu przez ojczyma pobita (siniaki na ciele),
> Jako karę ojczym kiedyś wymyślił klęczenie na klockach lego
> (unowocześniona forma klęczenia na grochu, z braku tegoż).
>
> "Tato" jest chory na chorobę alkoholową, sąd orzek ograniczenie praw
> rodzicielskich obojgu rodzicom. W ustnym uzasadnieniu sędzia
> powiedziałą,że
> matce ogranicza prawa z tego powodu, że nie była w stanie przerwać
> związku z uzależnionym od alkoholu mężczyzną. Tato faworyzował chłopca,
> który jest jego synem. Dziewczynka miała bardzo "pod górkę".
>
> Dziewczynka jest dość trudna, chłopiec bywa trudny.
>
> Matka dzieci wniosła o rozwód, ale nie bez usilnych namów pani kurator
> ("dla dobra dzieci") sprawę zawiesiła. Teraz mamy "Powrót Taty". Podobno
> się stara, dzieci nie bije...
Tak na zdrowy rozsądek, śmiem ryzykować twierdzenie, że dzieci bitych/
maltretowanych, stale/regularnie nie powinno się już nigdy karcić
karami cielesnymi.
Z przyczyn oczywistych - jeśli zależy nam na tym by jeszcze bardziej
nie zamknęły sie w sobie to,powinniśmy stronić od "klapsów
wychowawczych" Trzeba tu dodać, że dzieci z takimi przeżyciami mogą z
czasem traktować wymierzane im razy jako coś co im się należy, czyli
nie rozumieć sensu ani celowości klapsa, bo:
- zdenerwowało tatusia mamusie, a oni dzień i tak mieli zły
- nie wywiązali sie z obowiązków ponad ich siły jak na ich wiek
- lub jeszcze jakąś inną pijacką i despotyczną przyczynę
Z czasem może się okazać, dodatkowo przy tz" racjonalnych
argumentach" ich rodziców, ze wymierzane ciosy traktują jako przejaw
[miłość] " ba ja cię kocham, dlatego cię biję" lub adaptują jak
codzienna rzeczywistość, która przestaje dziwić. Gdyby wobec
podwyższysz przeżyć nie odnieść się do dziecka z należyta opieką,
zrozumieniem, cierpliwością i ogromem miłości, można by wywoływać a
zarazem dokładać do "efekt tsunami" tj im większy wstrząs, tym większa
fala w zachowaniu... dziś lub w przyszłości.
Trzeba jeszcze dodać, że takie dziecko, poniekąd uodpornione na tego
typu traktowanie może naprawdę zaciąć sie w sobie nie puszczając nawet
łezki - to zły znak odnośnie psychiki.
Słyszałam ostatnio relację pewnej kobiety z rodziny zastępczej.
Opowiadała, że jedna z jej dziewczynek rozhisteryzowała się na widok
świeczki, bo przypomniała sobie jak jej "mama" ją przypalała ogniem.
Karceniem dzieci z traumatyczną przeszłością jest doprawdy niezwykle
kontrowersyjnym tematem i skomplikowaną sztuką, bo chodzi o to by
dziecko wyprowadzić ze stanu w jakim sie znajduje, by nauczyć je
kochać i cenić siebie, zaufać na powrót ludziom. Abstrahując juz od
kar cielesnych a skupiając sie na karze np zakazu czegoś, no to
wiadomo, ze cos co podziała na przeciętne bez przeżyć dziecko np.
szlaban na komputer może zupełnie nie podziałać na dziecko adopcyjne,
a to z tego oczywistego powodu, że są one w stanie znieść o wiele
surowsze przekazy emocjonalne.
W takich sytuacjach najlepiej było by zasięgnąć rady wykwalifikowanych
specjalistów, ale również rodziców mających podobne doświadczenia z
dziećmi z placówek.
Z całą pewnością nie bić... OKAZYWAĆ... (nie jałowo mówić) dużo
miłości, zrozumienie i cierpliwości.
----------------------------------------------------
-------------------------------------------------
A mnie się wydaje, że postępując tak, jak piszesz- a w szczególności w
sytuacji, kiedy ktoś wychowuje np swoje dzieci i jeszcze takie dziecko po
przejściach (np rodzina zastępcza)- może dojść do katastrofy. Po pierwsze-
wobec rodzonych dzieci to nie fair (i one tak to odbiorą- nie da się tego
wytłumaczyć im)- będą mieć pretensje i zacząć mogą się zachowywać
patologicznie wręcz- tak, jak to dziecko "wyróżniane" (jemu wolno, to nam
też). Po drugie- dziecko tak traktowane zacznie w sobie hodować postawę
roszczeniową (mnie się należy- bo miałem ciężkie życie. Mogę robić wszystko-
i nie wolno mnie karać). Zapewne też zacznie w końcu odbierać tę inność
wobec pozostałych dzieci nie tylk ojako wyróżnienie na plus, ale także jako
bycie tym gorszym- i będzie prowokować coraz gorszym zachowaniem do klapsa.
Wniosek- najlepiej traktować tak samo, jak swoje dzieci- i za te same
przewinienia tak samo karać.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2009-12-14 10:32:26
Temat: Re: klaps wychowawczy"gazebo" <g...@c...net> wrote in message
news:hg5373$5cb$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Owszem, superniaina nie klapsila, ale
>> zdajesz sobie sprawe ze stosowala metody perswazji? Przed kamerami!
>> Wiesz jakie to byly metody?
>
> to jednak nie klapsila, a to zdziwko
A co powiesz na przyszanie dziecka to siadania w kacie?
Dziecko nie chce, krzyczy, spazmuje, konwulsje, ucieka z kąta.
Matka ponownie go tam zaciąga.
Znowu: kowulsje, spazmy, krzyk.
I tak 16 razy.
Jak to ocenisz?
----------------
Kolejna sprawa: wydaje mi sie ze osoby ktore chca karac za klapsa,
sami doznali czegos w dziecinstwie, traumy, ktora tkwi w nich mocno.
Niestety, przez te niezalatwione sprawy, ktore odzywaja sie w nich mocno,
osoby takie nie potrafia dobrze ocenic sytuacji dziecko-rodzic.
Sa za zero-jedynkowym swiatem (zakaz klaspa).
Osoby te postepuja schematycznie, bez rozroznienia subtelnosci.
A to nie jest korzystne. Stare emocje przeslaniaja obraz swiata.
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2009-12-14 10:32:55
Temat: Re: klaps wychowawczyUżytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:hg50b8$27s$1@news.dialog.net.pl...
> "gazebo" <g...@c...net> wrote in message
> news:hg0jac$e6b$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>> wychowawcze bicie? to ja juz znam odpowiedz, do momentu kiedy nie odda
>
> Czekalem az plynnie przejdziesz z klapsa do bicia.
> Czekam jeszcze na tortury.
>
> Nie robmy afery z klapsa. Klapso-panikarze zawsze probuja plynnie przejsc
> od klapsa do bicia.
>
> Tak naprawde klaps ma male znaczenie (negatywne) dla dziecka.
> Liczy sie relacja z rodzicem.
> Jesli dziecko jest kochane przez rodzica to klaps zupelnie mu nie
> zaszkodzi.
>
> Moze byc rodzic ktory nienawidzi dziecka a wcale go nie bije, natomiast
> zneca sie psychicznie,
> albo mu cos inputuje. Tu jest problem. Relacja.
>
> Tak ze nie robmy afery z klapsa.
> Klaps nie jest dowodem zlej relacji rodzic-dziecko.
>
>
Zgoda, za wyjątkiem tego:
> Zakaz klapsa nie zlikwiduje zlej relacji rodzic-dziecko jakby chcieli
> klapso-panikarze.
>
> Chec wprowadzenia zakazu klapsa to po prostu fanaberia,
> wynikajaca z najwnosci i dziecinady wspolczesnych ludzi.
>
To celowe działanie mające na celu rozwalenie rodziny. Oczywiście- celowo
działają ci, co to wprowadzają- reszta to potakierzy i pożyteczni idioci.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2009-12-14 10:34:32
Temat: Re: klaps wychowawczyUżytkownik Chiron napisał:
> Wniosek- najlepiej traktować tak samo, jak swoje dzieci- i za te same
> przewinienia tak samo karać.
bez bicia, xl jest sztandarowym przykladem, ze bite dziecko bedzie bilo
swoje dzieci, a te z kolei swoje, az cos/ktos przerwie ten zaklety krag
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2009-12-14 10:34:50
Temat: Re: klaps wychowawczyOn 14 Gru, 10:56, "Duch" <n...@n...com> wrote:
> "gazebo" <g...@c...net> wrote in message
>
> news:hg5134$phq$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Zapomniales odpowiedziec czy ogladales super-nianie ;)
>
> "
> BTW system nagrod i kar nie zawsze sie sprawdza, czasami przynosi wiecej
> szkody niz pozytku
> "
>
> Nic nie jest 100% pewne. Ale powtarzam tylko co powiedziala super-niania.
> Masz lepsze przygotowanie pedagodiczne od niej?
>
> Klaps rodzica jest reakcja na jakies zachowanie dziecka.
> Klaps to czesto wymuszenie jakiegos zachowania.
> Superniania, ta odwazna kobieta, byla stawiana w takich sytuacjach
> (np. dziecko uderzyla ja w piers, naplulo w twarz i powiedziala "spie...").
> Owszem, superniaina nie klapsila, ale
> zdajesz sobie sprawe ze stosowala metody perswazji? Przed kamerami!
> Wiesz jakie to byly metody?
>
> Pozdr,
> Duch
Moim zdaniem kary cielesne/bicie szumnie tu nazwane "wychowawczym
klapsem" wymierzana dzieciom przez rodziców to przejaw bezradności.
Czemu sprawy nie nazywamy po imieniu, bicie/lanie bo sam oddźwięk tego
słowa wyzwala w nas reakcje wstydliwą i obronną. Ja jestem za tym by
dzieci nie bić(nie klapsać) bo w przypływie emocji człowiekowi ciężko
jest racjonalizować moc i ilość takich ciosów - logiczne. Adrenalina
wzmaga siłę o czym sami się nie przekonamy bo "sie nie karcimy".
Czy ktoś z nas dorosłych życzył by sobie żeby za uchybienie w pracy, w
domu czy gdziekolwiek, ktoś inny wymierzał nam kary cielesne? Nie
sądzę, to juz podchodzi pod paragraf jakkolwiek by na to nie patrzeć.
Dlaczego wiec uznajemy, że mamy prawo wymierzać sprawiedliwość lub
karcić używając przemocy wobec dziecka?! Tak to przemoc. Klaps
wymierzony mi przez obca osobę to naruszenie nietykalności cielesnej
grożącej grzywną lub pozbawieniem wolności do roku. I się załżę, że
przeważająca większość z nas tu skorzystała by po podobnym incydencie
z wyegzekwowania przez wymiar sprawiedliwości tego prawa, na poczet
jako takiej szkody cielesnej moralnej bądź emocjonalnej.
Konsekwentne kary owszem, ale nie lanie .
____
Iza
ps. btw ta pani o której wspominasz to... polecam Dr Tanya Byron.
Dlaczego? Bo kobieta jest naprawdę dobra w swoim fachu, jest niezwykle
spostrzegawcza i ma dar.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2009-12-14 10:39:52
Temat: Re: klaps wychowawczyUżytkownik "gazebo" <g...@c...net> napisał w wiadomości
news:hg5504$rsf$3@nemesis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik Chiron napisał:
>
>> Wniosek- najlepiej traktować tak samo, jak swoje dzieci- i za te same
>> przewinienia tak samo karać.
>
> bez bicia, xl jest sztandarowym przykladem, ze bite dziecko bedzie bilo
> swoje dzieci, a te z kolei swoje, az cos/ktos przerwie ten zaklety krag
>
Klaps to nie bicie. Czasem (wbrew książkom) nie ma wyjścia. Klap w tyłek nie
zaszkodzi- ważne, że dziecko powinno wiedzieć, za co. I tak, jak napisał
Duch: gorzej jest tam, gdzie dzieci nie dostaną klapsa (bo np jak w Szwecji-
idzie się za kraty)- i rodzice mają super= patologiczne metody znęcania się
psychicznego- długotrwałego i destrukcyjnego. Iluż to dorosłych mówi: "ja
wolałem, żeby mi tata dał lanie (często paskiem!), niż żeby mam mnie karała-
ta to miesiącami mówiła mi, co złego zrobiłem i jaki jestem podły."
Nie spotkałeś się z tym?
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2009-12-14 10:44:54
Temat: Re: klaps wychowawczyCzy to się odnosi również do krajów, gdzie dzieci wychowane bez
klapsa skazują takich Debili jak np ty, za klapsy wobec dzieci?
Jak "myślisz", niedorobiony Debilu?
--
CB
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:hg547n$4ha$1@news.dialog.net.pl...
> Kolejna sprawa: wydaje mi sie ze osoby ktore chca karac za klapsa,
> sami doznali czegos w dziecinstwie, traumy, ktora tkwi w nich mocno.
> Niestety, przez te niezalatwione sprawy, ktore odzywaja sie w nich mocno,
> osoby takie nie potrafia dobrze ocenic sytuacji dziecko-rodzic.
> Sa za zero-jedynkowym swiatem (zakaz klaspa).
> Osoby te postepuja schematycznie, bez rozroznienia subtelnosci.
> A to nie jest korzystne. Stare emocje przeslaniaja obraz swiata.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2009-12-14 10:45:45
Temat: Re: klaps wychowawczyUżytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik "gazebo" <g...@c...net> napisał w wiadomości
> news:hg5504$rsf$3@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Użytkownik Chiron napisał:
>>
>>> Wniosek- najlepiej traktować tak samo, jak swoje dzieci- i za te same
>>> przewinienia tak samo karać.
>>
>> bez bicia, xl jest sztandarowym przykladem, ze bite dziecko bedzie
>> bilo swoje dzieci, a te z kolei swoje, az cos/ktos przerwie ten
>> zaklety krag
>>
>
>
>
> Klaps to nie bicie. Czasem (wbrew książkom) nie ma wyjścia. Klap w tyłek
> nie zaszkodzi- ważne, że dziecko powinno wiedzieć, za co. I tak, jak
> napisał Duch: gorzej jest tam, gdzie dzieci nie dostaną klapsa (bo np
> jak w Szwecji- idzie się za kraty)- i rodzice mają super= patologiczne
> metody znęcania się psychicznego- długotrwałego i destrukcyjnego. Iluż
> to dorosłych mówi: "ja wolałem, żeby mi tata dał lanie (często
> paskiem!), niż żeby mam mnie karała- ta to miesiącami mówiła mi, co
> złego zrobiłem i jaki jestem podły."
> Nie spotkałeś się z tym?
>
spotkalem sie z durnymi tlumaczeniami, ze klaps to nie bicie
niejednkrotnie, zawsze jednak jak proponuje tej doroslej, ze strzele jej
klapsa poniewaz nie chce sie mnie posluchac reaguje oburzeniem,
tmumaczenie bezradnosci i uzycia sily wobec dziecka mozna pociagnac i
dalej, dlaczego nie za ucho, dlaczego nie pare innych rzeczy, to, ze
zwolennicy bicia uciekli w semantyke nie zmienia faktu kary cielesnej
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |