« poprzedni wątek | następny wątek » |
711. Data: 2009-12-17 17:36:12
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyXL pisze:
> Prawdę mówiąc niechętnie - i on też beze mnie niechętnie. Chodziliśmy do
> tej samej licealnej klasy, chodziliśmy większość studiów, pracujemy razem,
> odpoczywamy razem. Szkoda nam czasu na osobność. Życie jest takie krótkie.
Za potrzeba tez razem?
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
712. Data: 2009-12-17 17:39:35
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyXL pisze:
> Jak Ci cham się narzuca, to należy go spoliczkować. Ale rozumiem, że w
> Twoim wykonaniu reakcją byłoby zadowolone "hi hi hi" i rumieńce. No cóż,
> byly i takie dziewczęta w klasie mojej córki...
Czyli w Twoim schemacie postepowania z chamami jest albo walenie w
twarz, albo "hi hi hi" i rumieńce". Ciezko Ci znalezc cos posrodku, jak
widze. Podobnie jak z dychotomia: klapsy vs wychowanie bezstresowe.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
713. Data: 2009-12-17 17:46:31
Temat: Re: klaps wychowawczyUżytkownik Sender napisał:
> Marchewka pisze:
>> Sender pisze:
>>> Czy widziałyście ślady zębów? Na pewno były to ślady zębów innego
>>> dziecka?
>>
>> Niedzwiedz zdecydowanie inne slady zostawia.
>> I.
>
> Chodziło mi oto, ze dzieci w przedszkolu są bardzo ruchliwe
> i żeby je ugryźć, trzeba byłoby chyba je przytrzymać nieruchomo,
> a do tego potrzeba naprawdę sporo siły.
> Kiedyś próbowałem ubrać swoją bratanicę w wieku przedszkolnym, która
> akurat upatrzyła sobie inne zajęcie i to wcale nie było takie łatwe.
> I to dla dorosłego mężczyzny dysponującego pełną siłą, a co dopiero
> jakby inny przedszkolak miał ją ugryźć?
Prawusek nie mial z tym zadnego problemu, no ale on daje klapsy wzorujac
sie na niedzwiedziej mamie
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
714. Data: 2009-12-17 17:48:22
Temat: Re: klaps wychowawczyUżytkownik XL napisał:
>>>>>> Muszę to przeczytać mojej młodszej córce, ofierze klapsomanii - obdarzyła
>>>>>> siarczystym "klapsem" (żtp. z liścia na płask w mordę) kolegę w liceum,
>>>>>> który jej się dłuższy czas zbytnio oraz głupio narzucał... Chodził dwa
>>>>>> dni
>>>>>> z jej dłonią odbitą na policzku.Co wystarczyło przed jego kolegami za
>>>>>> najlepsze świadectwo jego sromoty.
>>>>>> A łapę miała wtedy ciętą; od jazdy konnej i gry na fortepianie ma się,
>>>>>> wbrew pozorom, niesamowicie silne palce i nadgarstki - kladła na rękę
>>>>>> wielu
>>>>>> swoich kolegów.
>>>>>> :-)
>>>>>
>>>>> Naprawde uwazasz, ze powinnas byc dumna z corki?
>>>>
>>>> niedaleko pada jablko od jabloni :)
>>>
>>> Owszem: moja krew. Chamstwo trzeba tępić ręcznie.
>>
>> owszem, ale nie trzeba cie bic, sa lepsze sposoby
>
> Stosuj tam, gdzie masz braki.
to zalosne jak sie usprawiedliwiasz
--
bla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
715. Data: 2009-12-17 18:03:40
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 14:17:50 +0100, Marchewka napisał(a):
> medea pisze:
>> Marchewka pisze:
>>
>>> Moja cora tez zostala w porzedszkolu pogryziona - 4 slady na rece.
>>> Oczywiscie, nikt nie widzial zdarzenia. Za to wszystkie panie
>>> wiedzialy, ktory ancymon gryzie. Zabralismy ja po kilku mies.
>>> stamstad, bo panie chyba z lapanki byly - marne przygotowanie do
>>> pracy, zero znajomosci dzieciecej psyche.
>>
>> Jestem zdziwiona, serio. Twoja córka chyba do prywatnego przedszkola
>> chodziła?
>
> My tez bylismy zdziwieni. Do prywatnego. Pozniej tez do prywatnego.
> Teraz mlody tez do tego samego. Jestesmy b. zadowoleni.
> W panstwowym nie mialabym szans dzieci umiescic.
> I.
To taka elita - państwowe przedszkola?
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
716. Data: 2009-12-17 18:06:53
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 14:20:53 +0100, Marchewka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 08:19:40 +0100, Marchewka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Muszę to przeczytać mojej młodszej córce, ofierze klapsomanii - obdarzyła
>>>> siarczystym "klapsem" (żtp. z liścia na płask w mordę) kolegę w liceum,
>>>> który jej się dłuższy czas zbytnio oraz głupio narzucał... Chodził dwa dni
>>>> z jej dłonią odbitą na policzku.Co wystarczyło przed jego kolegami za
>>>> najlepsze świadectwo jego sromoty.
>>>> A łapę miała wtedy ciętą; od jazdy konnej i gry na fortepianie ma się,
>>>> wbrew pozorom, niesamowicie silne palce i nadgarstki - kladła na rękę wielu
>>>> swoich kolegów.
>>>> :-)
>>> Naprawde uwazasz, ze powinnas byc dumna z corki?
>>> I.
>>
>> Jak najbardziej. Poradzila sobie z chamem tak, jak na to zasłużył. Plus jej
>> sprawnosć fizyczna - wspaniała do dziś.
>
> A gdyby ktoregos dnia jej sie wydalo, ze Ty jestes chamska? Albo jakas
> Twoja przyjaciolka? Walnelaby ja i byloby to OK, tak?
> Sytuacja hipotetyczna, oczywiscie, bo masz tak doskonale dzieci, ze
> przeciez nie zwrocilyby sie nigdy ani przeciwko Wam, ani Waszym znajomym.
> I.
Nie jesteśmy chamscy, więc nic takiego jej sie wydac nie może. Twoje
rozważania są bezprzedmiotowe.
Jednak sami nie będąc chamscy - sami umiemy i nauczyliśmy dzieci z
chamstwem sobie radzić i dzięki temu nie jesteśmy bezwolnymi potencjalnymi
jego ofiarami.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
717. Data: 2009-12-17 18:18:06
Temat: Re: klaps wychowawczyXL pisze:
> Dnia Thu, 17 Dec 2009 14:17:50 +0100, Marchewka napisał(a):
>
>> medea pisze:
>>> Marchewka pisze:
>>>
>>>> Moja cora tez zostala w porzedszkolu pogryziona - 4 slady na rece.
>>>> Oczywiscie, nikt nie widzial zdarzenia. Za to wszystkie panie
>>>> wiedzialy, ktory ancymon gryzie. Zabralismy ja po kilku mies.
>>>> stamstad, bo panie chyba z lapanki byly - marne przygotowanie do
>>>> pracy, zero znajomosci dzieciecej psyche.
>>> Jestem zdziwiona, serio. Twoja córka chyba do prywatnego przedszkola
>>> chodziła?
>> My tez bylismy zdziwieni. Do prywatnego. Pozniej tez do prywatnego.
>> Teraz mlody tez do tego samego. Jestesmy b. zadowoleni.
>> W panstwowym nie mialabym szans dzieci umiescic.
>> I.
>
> To taka elita - państwowe przedszkola?
Jesli silisz sie na jakas ironie, to calkiem niepotrzebnie.
W panstwowych przedszkolach, o ile sie orientuje, jest cos w rodzaju
pierwszenstwa - najpierw pracujacy samotni rodzice, pozniej oboje
pracujacy (najlepiej na etacie), a na koncu inni. Wiec tak naprawde
mozna nawet nazwac to instytucja "elitarna" w takich okolicznosciach. Bo
nie jest dla wszystkich, tylko dla tych, ktorzy sie kwalifikuja. A ci
"inni", spoza tej listy "uprzywilejowanych", ktorym tez sie powinna
nalezec opieka dziecka w panstwowej placowce, nie maja wiekszych szans.
Zwlaszcza w dzielnicy, gdzie jest z 10 razy mniej przedszkoli, niz byc
powinno, wg zaludnienia. A w takiej wlasnie mieszkamy.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
718. Data: 2009-12-17 18:26:56
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 18:25:37 +0100, Marchewka napisał(a):
> XL pisze:
>> Jak się "zbudują", to też nie zaproszą. Pozycja "pokrzywdzonego przez los"
>> nie wynika z faktycznego pokrzywdzenia najczęsciej, lecz jest wygodną
>> wymówką, żeby niczego od siebie nie musiec dać w rewanżu innym. "Zaprosić"
>> można na różne sposoby: można zorganizować wyjazd turystyczny, wypad nad
>> wodę, wyjście do kina dwurodzinnie...
>
> Mozna. Tylko oni kazda zlotowke laduja w te budowe. Wiec ograniczaja, co
> sie tylko da, lacznie z ww. atrakcjami.
> I.
Ciasta też nie mogą upiec i pojechać wspólnie autobusem nad najbliższą
strugę?
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
719. Data: 2009-12-17 18:27:35
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 18:33:29 +0100, Marchewka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 13:58:03 +0100, Marchewka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 08:26:51 +0100, Marchewka napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 16 Dec 2009 14:19:57 +0100, Marchewka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> tak wychowuje dzieci, by te zasade respektowaly. By
>>>>>>> wiedzialy, dlaczego i nie robily tego, bo "mama powiedziala, ze nie",
>>>>>>> tylko unikaly dlatego, ze same rozumieja, czemu nie.
>>>>>> Już jako jedno-dwu-trzy-latki wszystko rozumiały?
>>>>>> Jesteś nieźle zakłamana...
>>>>> A Ty smieszna, niestety. Skoro zakladasz, ze male dzieci nie rozumieja,
>>>>> co sie do nich mowi. Klaps zamiast slowa. Zalosne.
>>>>> I.
>>>> Rozumieją, CO, ale niekonieznie O CZYM.
>>> Moge Cie zapewnic, ze jesli mowisz do nich z _ich_ poziomu poznawczego,
>>> to rozumieja. No, o filozofii czy polityce pogadac raczej ciezko. ;-)
>>> Znacznie wiecej czasami kumaja, niz sami rodzice by chcieli. Ale to juz
>>> w przypadku innych sytuacji. :-)
>>> I.
>>
>> Kobieto, wychowałam dwoje mądrych dzieciakow i sorry, mozesz sobie ten
>> protekcjonalny ton wsadzić w chu...steczkę.
>
> Babciu, gadamy sobie po prostu, a Ty ciagle czujesz sie atakowana. Skoro
> piszesz cos, do czego mam sie odniesc, czy chce sie odniesc, to jaki
> masz z tym problem, ze wyskakujesz z tekstem "protekcjonalny ton"? Co to
> ma niby w tym kontekscie znaczyc?
> Ty mnie przekonujesz, ze dzieci to bezmozgi, ktore nie rozumieja, co sie
> do nich mowi. A ja staram sie Cie przekonac, ze tak nie jest.
> I.
Jak to babcia babcię.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
720. Data: 2009-12-17 18:28:25
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 18:35:44 +0100, Marchewka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 13:23:37 +0100, Marchewka napisał(a):
>>
>>
>>> To, co napisala Alice Miller nt. traktowania dzieci, to dla Ciebie
>>> bzdety? Nie mam wiecej pytan... Zreszta, sama duma z coreczki, ktora
>>> bije facetow po twarzach, jest juz wystarzajaco wymowna.
>>
>> Ty naprawdę musisz odczuwać szacunek do faceta dopiero, kiedy Cie traktuje
>> jak cham...
>
> ???? Wyjatkowo dziwaczny wniosek. Umiesz go jakos uzasadnic?
> I.
Twoje pożałowanie i atencja wobec chama, a nie wobec dziewczyny - jest
znamienne.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |