Data: 2003-06-17 11:17:58
Temat: na głowę (chyba upadłem)
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Na głowę chyba upadłem kiedyś kształtując krzewy winorosli według
książkowych zalecen. Te rózne wymyslne Guyoty, Casenevy, Royaty, Mosery...
Wszystko bylo dobre gdy zimy były lekkie.
Po tej zimie ( -29) okazalo się, że co bym nie kombinował to i tak większość
dorosłych krzewów musiałem zredukowac do formy "na głowę". Bo powyżej śniegu
pąki przemarzły i pozostała tylko duża ilość bezużytecznego starego drewna -
do wycięcia. Rośliny zaś owszem, poodbijały nowymi latoroślami, ale nisko, z
pni.
I jak do tej pory nie miałem ani jednego krzewu ciętego "na głowę" no to
teraz mam.
I tym doświadczeniem sie z Wami dzielę.
Pozdrawiam :-)
Janusz
|