[nie do konca OT] robale kuchenne
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-29 19:26:56
Temat: [nie do konca OT] robale kuchenneOd: "Goha" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
Witam!
Nie wiem, czy kojarzycie takie robale, ktore lubia bytowac w kuchni,
zwlaszcza w suchych, sypkich produktach, choc nie tylko. Dorosle
przypominaja mola albo cme, a gasiennice wygladaja prawie jak robaki z
jablka ;o).
W zeszlym roku po powrocie z dwutygodniowych wakacji mialam w kuchni maly
armagedon. Wlasnie takie swinstwo mi sie zagniezdzilo. Opanowaly jedna
szafke i okolice. W pozostawionej polowce czekolady w pazlotku zrobily sobie
wylegarnie, zajely tez m.in torebke papierowa z suszonymi jablkami i pare
innych rzeczy. Dzieki radykalnym posunieciom udalo mi sie je wytepic.
Dluzszy czas mialam spokoj. No ale niestety ostatnio kilka razy spotkalam w
mieszkaniu takiego wrednego "motylka"( i z nieklamana satysfakcja
potraktowalam go laczkiem). A pare dni temu ze zgroza stwierdzilam, ze kilka
dorodnych osobnikow siedzi sobie bezczelnie na scianie klatki schodowej kolo
moich drzwi... :o( Chyba ludziom z mieszkan wylaza, albo co...
No i teraz mam problem. Chcialabym uniknac inwazji. Czy macie moze jakies
sprawdzone sposoby, jak sobie z tym paskudztwem poradzic ( z wywiadu
srodowiskowego wiem, ze moj problem nie jest odosobniony)? Moze jest np
jakies ziolo, czy roslina, ktora mozna by trzymac w kuchni, a ktorej one nie
lubia i unikaja?
Bede bardzo wdzieczna za rady.
Pozdrawiam serdecznie
Myszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
1. Data: 2004-03-29 19:44:57
Temat: Re: [nie do konca OT] robale kuchenneOd: "Anet" <a...@t...net> szukaj wiadomości tego autora
Ja się doczepiam do pytania i prośby. Przez cała zimę miałam u siebie takie
małe muszki coś jakby owocówki i nie wiem jak sobie z tym poradzić, pchają
się do garów i do żarcia . Może ktoś wie jak to coś wytępić.
Aneta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-29 20:12:11
Temat: Re: [nie do konca OT] robale kuchenneOd: "neo" <n...@m...maila.ot> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Goha" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c49u3g$nht$1@news.onet.pl...
> Witam!
> Nie wiem, czy kojarzycie takie robale, ktore lubia bytowac w kuchni,
> zwlaszcza w suchych, sypkich produktach, choc nie tylko. Dorosle
> przypominaja mola albo cme, a gasiennice wygladaja prawie jak robaki z
> jablka ;o).
Ja póki co "swoich" się pozbyłam oraz pozbyłam się też zapasów z szafek
ponieważ wszystkie, na których zauważyłam jakąkolwiek bytność ww - WON.
Potem wszystkie szafki porządnie zdezynfekować, wyszorować,wytłuc
dorosłe osobniki i mieć nadzieję na cud ;-) Ja, jako że nazywam je
molami kuchennymi, mam też "na nie" zapaszek lawendowy na szafce. Tak na
wszelki "słuczaj". ;-)
pozdr
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-29 20:32:33
Temat: Re: [nie do konca OT] robale kuchenneOd: "Gusiek" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Goha" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c49u3g$nht$1@news.onet.pl...
> Witam!
> Nie wiem, czy kojarzycie takie robale, ktore lubia bytowac w kuchni,
> zwlaszcza w suchych, sypkich produktach, choc nie tylko. Dorosle
> przypominaja mola albo cme, a gasiennice wygladaja prawie jak robaki z
Taak, znam to dziadostwo... To cudo to mklik mączny. W Niemczech są w handlu
pułapki feromonowe na to cóś. Stawiasz w kuchni i się łapią. Doraźnie pomaga
wyrzucenie wszystkich "zainfekowanych" produktów i szczelne zamykanie
przypraw, kasz i innych sypkich rzeczy. Popytaj w sklepach - może u nas też
już są te pułapki na mkliki.
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-29 21:14:46
Temat: Re: [nie do konca OT] robale kuchenneOd: "Jasti" <n...@m...maila.ot> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Gusiek" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c4a15n$37g$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Doraźnie pomaga
> wyrzucenie wszystkich "zainfekowanych" produktów i szczelne zamykanie
> przypraw, kasz i innych sypkich rzeczy.
No niestety szczelne zamykanie nie zawsze pomaga, choć powinno, bo te
cholery nie wiadomo jakim cudem dostały się mi do zamkniętego szczelnie
słoika i puszki aluminiowej, gdzie założyły sobie wylęgarnię :-/ aż
musiałam sobie golnąć dla animuszu żeby je wywalić brr.. ;-)
Jasti
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-29 21:53:33
Temat: Re: [nie do konca OT] robale kuchenneOd: "Bam" <N...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Goha" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c49u3g$nht$1@news.onet.pl...
> Witam!
> Nie wiem, czy kojarzycie takie robale, ktore lubia bytowac w kuchni,
> zwlaszcza w suchych, sypkich produktach, choc nie tylko. Dorosle
> przypominaja mola albo cme, a gasiennice wygladaja prawie jak robaki z
> jablka ;o).
Fe, nie cierpię robaków.
Miałam toto w kuchni jak nie będąc w domu przez pół roku zostawiłam mąkę,
cukier, kasze i makaron w jednej szafce.
Moja siostra podlewając kwiatki znalazła całą zgraję i przez godzinę
wytłukła :)))
Ale potem pojawiało się trochę pojedyńczych owadków więc postawiłam na nie
trutkę.
ZA nic nie pamiętam dokładnie nazwy Globol lub Global, niemiecka firma
produkująca takie trucizny na owady domowe.
Trucizna jest zapakowana w płytkę plastikową którą się stawia w
nieprzewiewnym miejscu.
Samo mi się wytępiło :))
Tylko piszą, że nie powinno się stawiać w pomieszczeniach z ludźmi, ale ja
tego od lat w domu na komary używam latem.
Póki co żyję a komary nie :)
I to coś ze skrzydełkami też nie.
Opakowanie zielone, można dostać u nas bez większego problemu w miejscach
gdzie na komary i inne robactwo trutki się kupuje.
W supermarketach, drogeriach.
Pozdrawiam
Barbara
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-30 06:31:54
Temat: Re: [nie do konca OT] robale kuchenneOd: Ulka <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
> No niestety szczelne zamykanie nie zawsze pomaga, choć powinno, bo te
> cholery nie wiadomo jakim cudem dostały się mi do zamkniętego szczelnie
> słoika i puszki aluminiowej, gdzie założyły sobie wylęgarnię :-/ aż
> musiałam sobie golnąć dla animuszu żeby je wywalić brr.. ;-)
Prawdopodobnie kupilas je razem z kasza, maka lub innymi produktami. Ja
mialam taki przypadek, ze wysypujac swiezo zakupiona make do miski
zobaczylam larwy...brrr.... Nie bylo planowanego ciasta :(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-30 09:55:59
Temat: Re: [nie do konca OT] robale kuchenneOd: m...@p...onet.pl (Kot) szukaj wiadomości tego autora
On Mon, 2004-03-29 at 22:12, neo wrote:
> Ja póki co "swoich" się pozbyłam oraz pozbyłam się też zapasów z szafek
> ponieważ wszystkie, na których zauważyłam jakąkolwiek bytność ww - WON.
> Potem wszystkie szafki porządnie zdezynfekować, wyszorować,wytłuc
> dorosłe osobniki i mieć nadzieję na cud ;-) Ja, jako że nazywam je
> molami kuchennymi, mam też "na nie" zapaszek lawendowy na szafce. Tak na
> wszelki "słuczaj". ;-)
> pozdr
> Agata
Na moje tez dzialal lawendowy. A technika pozbycia sie dokladnie ta
saama - zarazone produkty do kosza, zbiorowe morderstwo na doroslych,
mycie i dezynfekcja szafek. Pracochlonne, ale skuteczne.
--
Kot <m...@p...onet.pl>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-30 11:14:30
Temat: Re: [nie do konca OT] robale kuchenneOd: Nessie <n...@b...com> szukaj wiadomości tego autora
> Chyba ludziom z mieszkan wylaza, albo co...
Dokładnie. Polecam zainstalowanie moskitiery na całe okno w kuchni, bo u
mnie na przykład to świństwo wlatywało lufcikiem. :(
Nessie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-31 10:45:12
Temat: Re: [nie do konca OT] robale kuchenneOd: "Goha" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
Polecam zainstalowanie moskitiery na całe okno w kuchni, bo u
> mnie na przykład to świństwo wlatywało lufcikiem. :(
No to ja bym musiala moskitiere na drzwi wejsciowe zalozy :o(
Ostatnio jeden robal, to juz szczyt bezczelnosci, siedzial sobie na moich
drzwiach na tabliczce z nazwiskiem. To juz trzeba miec tupet ;o)
Pozdrawiam wiosennie z Poznania
Myszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |