| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2009-09-02 18:57:14
Temat: Re: ... no i mam problem ...W Usenecie MOLNARka <M...@M...pl> tak oto plecie:
>
>> Już nie bardzo wiedziałam, jak delikatnie zasugerować ewentualną randkę.
>
> Podpowiem na przyszłość - tak jak 'dzisiejsza' młodzież: bzykamy się czy
> nie ?
> :-)
Przprszm, siem wstydziłam tak z nagła zaskoczyć. Droga młodzieży!
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2009-09-02 18:59:19
Temat: Re: ... no i mam problem ...W Usenecie dorota bugla <o...@s...com> tak oto plecie:
>
>> Qra, tak więc kolejno odlicz
>
> Dwa ;)
> Dzień nieistotny, bo po 18 i tak zostawię chłopaków samych :)
Wszędzie mi pasuje, byleby jakoś wrócić na ten Wasz piękny zielony Mokotów.
No i żeby stolik nie miał metr na metr.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2009-09-02 18:59:47
Temat: Re: ... no i mam problem ...W Usenecie gdaMa <g...@w...pl> tak oto plecie:
>
>> Qra, tak więc kolejno odlicz
>
> Raz! 9-tego co prawda mam maraton popołudniowy po lekarzach, ale na chwilę
> mogę wpaść by zagłuszyć towarzystwo ;).
Wpadnij! Wpadnij!
Qra, oczywiście na pogaduchy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2009-09-02 19:00:28
Temat: Re: ... no i mam problem ...Lolalny Lemur pisze:
>
> Ale w takiej sytuacji raczej nie stawia się narybku twarzą do ściany. A
> dla mnie tylko takie stanie w kącie jest staniem w kącie.
Jedyne dziecko stojące w kącie jakie pamiętam to obecnie 20 letnia
pannica, córa przyjaciółki, która się sama stawiała do kąta i mówiła, że
jak się wypłacze to wyjdzie.
Nie mam więc doświadczeń, ale np. dziecko posadzone na dywanie tyłem do
grupy, to tak jak twarzą do ściany w kącie. Nie wiem czy różnica kąt, a
inne miejsce odosobnione ma takie znaczenie. My chyba po wspomnieniach
własnych tak te kąty demonizujemy.
--
waruga_e
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2009-09-02 19:01:53
Temat: Re: ... no i mam problem ...W Usenecie Agnieszka <a...@z...pl> tak oto plecie:
>
>>> W każdym przedszkolu ze znanych mi opowieści i ze swoją widzą za tzw.
>>> karę idzie się do młodszej/gorszej(jak widać )/ grupy. Taki standard
>>> pedagogiczny.
>>
>> U mnie młodego raz kobitki odesłały do sąsiedniej grupy, bo dawał czadu.
>> Niestety w sąsiedniej bawił się równie dobrze jak nie lepiej, więc
>> nauka z tego dla pań była taka, że z tym panem tak se ne da. Od tej
>> pory nie odsyłają. Ale Staś też specjalnie nie rozrabia. On raczej z
>> tych spokojniejszych.
>> Sama metoda nie jest taka zła IMHO natomiast złe jest tłumaczenie. Już
>> mówię o co mnie biega. Jak się taki gościu rozochoci to żeby się
>> uspokoił można go wyrwać na chwilę ze środowiska, w którym poczuł sie
>> zbyt pewnie, żeby ochłonął. I to IMHO nie jest złe. Natomiast fatalne
>> jest tłumaczenie że to jest "za karę" i że idzie do "gorszej grupy,
>> będzie siedział z maluchami, ha, ha, ha". Takie moje widzimisię jest.
>
> Kiedyś się odsyłało delikwenta do kąta. Spełniało rolę odseparowania od
> grupy, a nie miało cienia "gorszej grupy". Kąty, jak rozumiem, są już
> passe (czy co to tam teraz jest)?
Po kątach to teraz zabawki są poupychane. Za dobrze by było gnojkom w tym
kącie.
W Młodego przedszkolu istnieje kara pod postacią odseparowania od grupy
bardzo brutalna: siedzisz przy stoliku i patrzysz, jak inne się bawią.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2009-09-02 19:02:45
Temat: Re: ... no i mam problem ...Marchewka pisze:
> Sa rozne panie, rozne dzieci, wogle rozne ludziska, no i rozne
> przedszkola. I nie ma co walczyc. Jednak lepiej jest i latwiej!, jak
> sobie panie pewne sprawy uloza, coby nie musiec sie uzerac codziennie.
Ja tam jestem zdania, że na początku śruba przykręcona, a potem się ją
odkręca, nie na odwrót, bo jak wejdą na głowę, to je trudno stamtąd zdjąć.
--
waruga_e
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2009-09-02 19:04:30
Temat: Re: ... no i mam problem ...Lolalny Lemur pisze:
> waruga_e pisze:
>
>> @ i tyle (ja Ci dam kwestia wieku).
>
> Mamusia mi krakała, że ciało zaczyna się widocznie starzeć jak sie
> kończy 30 lat. Skończyłam 30 i śmiałam się z tego, ale im blizej 40tki
> (a już bliziutko) tym mniej mi do śmiechu.
@ to mało, okropna @ jesteś.
--
waruga_e
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2009-09-02 19:06:17
Temat: Re: ... no i mam problem ...Qrczak pisze:
.
>
> No ta... odezwały się te najbardziej upasione... heh!
>
No właśnie, dość, że chude i smarkate, będą tu jakieś przytyki do wieku
robić.
--
waruga_e
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2009-09-02 19:06:43
Temat: Re: ... no i mam problem ...Użytkownik "waruga_e" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h7mfvi$aoe$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> My chyba po wspomnieniach
> własnych tak te kąty demonizujemy.
Moj syn czasami jest stawiany do kata. Jak juz przemysli sprawe i wylizie,
to jakos tak mu morale wzrasta i chetny do wspolpracy wielce.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2009-09-02 19:07:39
Temat: Re: ... no i mam problem ...Użytkownik "waruga_e" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h7mg3r$aoe$2@nemesis.news.neostrada.pl...
> Ja tam jestem zdania, że na początku śruba przykręcona, a potem się ją
> odkręca, nie na odwrót, bo jak wejdą na głowę, to je trudno stamtąd zdjąć.
Widac, ze doswiadczenie przez Ciebie przemawia, madra kobieto!
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |