Strona główna Grupy pl.sci.psychologia od czego to sie ma?

Grupy

Szukaj w grupach

 

od czego to sie ma?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 34


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2005-09-17 07:33:33

Temat: Re: od czego to sie ma?
Od: Fioletowy Kot! <f...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

niezbecki napisał(a):

> masz coś do mnie, f(io)lecik?
> :)

Jesteś suchy.

--
To był Fioletowy Kot, który z chęcią nasra ci na płot.

GG: 7526231 www.fioletowykot.sympatia.pl fioletowykot[@]vp.pl
alt.pl.zbluzgaj, alt.pl.tvn.brednie - grupy dobre w ryj

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2005-09-17 09:04:40

Temat: Re: od czego to sie ma?
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"adso" w news:dgggdh$se5$1@nemesis.news.tpi.pl...
/.../


> A mieszkałaś kiedyś w niedużym miasteczku? Tam wszyscy
> wszystkich znają. Sieć zależności i konotacji jest ścisła i skomplikowana, a
> jednocześnie bardzo dynamiczna. A najlepsze, że ulubioną rozrywką w małych
> miastach jest... kto zgadnie?... tak! podglądanie i obgadywanie innych! /.../


Pięć lat temu, na pytanie o przyczynę plotki, podzieliłem się z grupą
pewnym doświadczeniem...

=====
Wokół mnie mieszka pełno starszych pań, nie zawsze samotnych,
które idealnie pasują do opisanego towarzystwa w pracy ccare.
Jedna taka interesuje się nie swoim życiem niezwykle intensywnie.
Któregoś dnia - na drzwiach frontowych budynku i na drzwiach
mieszkania tej pani powieszono kartkę następujacej treści:

***
BŁOGOSŁAWIONE CENTRUM PLOTKI

Plotkowanie jest bardzo powszechną rozrywką, zajęciem, a nawet
nałogiem. Są trzy podstawowe motywacje plotkowania.

# Pierwsza z nich związana jest z pustką wewnętrzną i jałowością
życia plotkujących. Jeśli plotkujący nie ma nic ciekawego do powiedzenia, to
być może warto uchodzić za człowieka dobrze poinformowanego i kolportować
plotki. Jeśli w życiu plotkującego brakuje ekscytujących wyzwań, poruszających
doświadczeń, plotkujący mogą się zastępczo ekscytować życiem innych ludzi.
Psychologia zna pojęcie tzw. mechanizmu podczepienia - żyje się życiem jakiejś
innej postaci, a nie swoim.

# Druga motywacja to wrogość i zawiść. Gdy omawia się życie innych
ludzi, najczęściej krytycznie lub w klimacie demaskatorskim plotkujący wciela
się w sędziego, w kogoś lepszego. W ten sposób całe pokłady jego agresji,
których często sobie nawet nie uświadamia, mogą się rozładować.
To katharsis z własnej nikczemności.

# Trzeci mechanizm związany jest z treścią plotki. Osoba szczególnie zachłanna
będzie więc plotkować na temat niegodziwie zdobytego majątku, osoba stłumiona
seksualnie może się szczególnie interesować seksualnością innych ludzi, osoba
samotna będzie ingerować w związki innych ludzi z zamiarem kwestionowania
ich zasadności lub moralności. Plotka bywa więc projekcją własnych, stłumionych
emocji. To jest terapia dla ludzi, którzy nie znają dojrzalszych, bardziej
sensownych sposobów wypełnienia własnej pustki lub rozładowania napięcia.

/Psycholog Jacek Santorski/
MR nr 26(103) z 2 lipca 1998/
***

Może warto by taką ulotkę powiesić na bramie i tablicy ogłoszeń
Twego zakładu pracy ccare?

30.07.2000 - psp.
============


> Pozdrawiam
> Anka - z małego miasteczka ;)


All
ps. tak - własnoręcznie powiesiłem te ulotki...
Ale to niczego nie zmienia - po prostu takie sa koleiny ludzkiego losu.
Trzeba je tylko zrozumieć.
I dobrze jest się uśmiechać.
:).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2005-09-17 10:21:22

Temat: Re: od czego to sie ma?
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora



> Plotkowanie jest bardzo powszechną rozrywką, zajęciem, a nawet
> nałogiem. Są trzy podstawowe motywacje plotkowania.

> # Pierwsza z nich związana jest z pustką wewnętrzną i jałowością
> życia plotkujących. /.../

> # Druga motywacja to wrogość i zawiść. /.../

> # Trzeci mechanizm związany jest z treścią plotki. /.../

> /Psycholog Jacek Santorski/
> MR nr 26(103) z 2 lipca 1998/


Dzisiaj dodałbym do tego o wiele więcej - nie wiem czy dodałby Santorski.
Dodam okruszek.


Plotka, moim zdaniem, to jeden z wielu "automatów ewolucyjnych" służących
porównywaniu, selekcjonowaniu i kumulowaniu doświadczeń, w celu przekazania
najlepszych z nich swoim potomkom - oczywiście z zamiarem lepszego przysto-
sowania tychże do zmieniającego się środowiska. No i oczywiście - nieświadomie,
gdyż rzecz odbywa się na poziomie nieco innym niż horyzont plotkarza..

Powstaje pytanie - jaki wpływ na następne pokolenia mają ludzie starsi, gdyż to
oni zazwyczaj swą gasnącą aktywność kierują na plotkę i jej rozpowszechnianie.
Tutaj zaryzykuję tezę, że skuteczność dowolnego narzędzia przejawia się wtedy,
gdy jest wystarczająco popularne. Jeśli dane środowisko - tak jak opisuje adso -
jest wręcz zatopione w plotkowaniu (czyli wymianie informacji typu
"co kto komu dobrze zrobił"), chcąc nie chcąc, te właśnie wzorce postępowania
z informacją są przekazywane młodym i nieco starszym wprost w ich własnych,
domowych środowiskach.

Jeśli w domu rodzinnym kogokolwiek, starsi zajmują się notorycznie obgadywaniem
sąsiadów i znajomych - nie ma siły - będą to również czyniły ich dzieci - i to
zarówno
w szkole jak i w swym dalszym, dorosłym życiu.

W pewnym sensie jest to wiec mechanizm przystosowawczy - takie prymitywne
"pilnowanie stada" aby nie oddaliło się na lepsze łowiska "_bez nas_".
To znaczy - bez tych plotkujących...

Oczywiście - plotkarze zawsze będą w ogonach stada / ławicy, gdyż jedyne co potrafią,
to opisywać obserwowane. Nie ich domeną jest kreowanie kierunku lotu / pływu,
co nie zmienia faktu, że mają takie samo prawo do istnienia, jak wszyscy.
Wyeliminować je może wyłącznie konkurencja, która w małym miasteczku
opisanym przez adso nie daje chyba wielu możliwości alternatywnych zachowań.


All
--
"Teraz jednak jestem starsza o kilka dni, mądrzejsza również o kilka
dni, dlatego poskładałam sobie wszystko w głowie i już wiem..."
/zasłyszane/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2005-09-17 14:47:20

Temat: Re: od czego to sie ma?
Od: "adso" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:
> Powstaje pytanie - jaki wpływ na następne pokolenia mają ludzie starsi,
gdyż to
> oni zazwyczaj swą gasnącą aktywność kierują na plotkę i jej
rozpowszechnianie.

Staruszki plotkują, fakt, ale z pewnością nie tak intensywnie jak młodzi
ludzie czy osoby przed wiekiem emerytalnym. Młodzi "bywają", studiują,
pracują, chodzą na dyskoteki, do pubów, na prywatki, uprawiają sporty itd.
Mają więcej pretekstów do spotykania ludzi, rozmawiania z nimi i o nich,
mają ogromne znajomości. Ludzie starsi nie mają tyle okazji do spotkań,
chyba że na pogrzebach, stąd mniej źródeł informacji...

> W pewnym sensie jest to wiec mechanizm przystosowawczy - takie prymitywne
> "pilnowanie stada" aby nie oddaliło się na lepsze łowiska "_bez nas_".
> To znaczy - bez tych plotkujących...

Permanentna inwigilacja ;)
Ale rozpuszczenie plotki może też kogoś skutecznie wyeliminować z "obiegu".
Lokalna "Jagna" tańczyła na dyskotece sama 4 godziny - nikt do niej nie
podszedł. Na tą dyskotekę przyjeżdżają ludzie z okolicznych wiosek. Fama
daleko się rozeszła...

> Oczywiście - plotkarze zawsze będą w ogonach stada / ławicy, gdyż jedyne
co potrafią,
> to opisywać obserwowane. Nie ich domeną jest kreowanie kierunku lotu /
pływu,

Niekoniecznie. Szkoła, szpital, urząd, a nawet dom kuluty(dobry punkt
obserwacyjny!!) nie mówiąc już o lokalnej gazecie. Ludzie tam plotkują, że
aż miło. Nie tylko ci zazrośni maluczcy plotkują. Wystarczy woda na młyn,
każdy to w sobie ma ;(

Pozdrawiam
Anka




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2005-09-17 16:43:36

Temat: Re: od czego to sie ma?
Od: Szczesiu <szczesiu@_wytnijsetokurde_pf.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nielubienie ludzi to cos najnormalniejszego pod Sloncem. :)
>
> Sa tacy zalosni i przejeci swoim rzekomym "czlowieczenstwem".
> Gdyby nie my nadal mieszkaliby w najlepszym razie w szalasach,
> ubieraliby sie w smierdzace lachmany lub skory dzikich zwierzat
> i porozumiewaliby sie dzieki waleniu patykami w wydrazony pien
> drzewa.

Ludzie to "oni", przy czym oczywiście są jeszcze jacyś "my" -
"nieludzie". Olaboga, Jan Pająk ma jednak rację lub ktoś inny urojenia
wielkościowe. Lub ściemnia, ale czy świadomie? :-O

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2005-09-17 22:44:08

Temat: Re: od czego to sie ma?
Od: "uookie" <nookie@[cut]uookie.com> szukaj wiadomości tego autora


cześć himera!

nie przeczytałem wcześniejszych przed moją odpowiedzi na twój post, bo nie
mam tego w zwyczaju. poruszyłaś kwestię szczerości okazywania uczuć. ja np.
nie nawidzę jak odnoszą sie do siebie moje koleżanki w pracy. mówią do
ciebie: podaj mi tę teczkę; kochanie gdzie położyłaś te akta; kochanie
chcesz kawę? gdy słyszę te teksty potrząsa mną nie znacznie, bo w głębi
siebie duszę rozdrażnienie.

zdrobnienia są nie co mniej paskudnie. ja używam tylko jednego typu
zdrobnień; przesadne zdrobnienia: wioletusiusiu; lideczuszko; elżuniuniu.
wszelkie inne nie toleruję, jednak gdy chcę coś dzięki nim osiągnąć, to nie
wzbraniam się przed ich użyciem.

to wszystko co chciałem napisać.
pozdrawiam serdecznie
Ł.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2005-09-18 16:15:49

Temat: Re: od czego to sie ma?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

.. z Gormenghast; <d...@g...h02d238bf.invalid> :

>
>
> > Plotkowanie jest bardzo powszechną rozrywką, zajęciem, a nawet
> > nałogiem. Są trzy podstawowe motywacje plotkowania.
>
> > # Pierwsza z nich związana jest z pustką wewnętrzną i jałowością
> > życia plotkujących. /.../
>
> > # Druga motywacja to wrogość i zawiść. /.../
>
> > # Trzeci mechanizm związany jest z treścią plotki. /.../
>
> > /Psycholog Jacek Santorski/
> > MR nr 26(103) z 2 lipca 1998/


All - nie przy jedzeniu z tym Santorskim - please - mam usmażyć sobie
kanie [widziałeś kiedyś 10 kanii rosnących z jednej grzybni tak, że
jedna wchodziła na drugą? ;)] a Ty chcesz mi zepsuć kolację. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2005-09-18 21:25:56

Temat: Re: od czego to sie ma?
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"adso" w news:dghaaf$ljk$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../


> Staruszki plotkują, fakt, ale z pewnością nie tak intensywnie jak młodzi
> ludzie czy osoby przed wiekiem emerytalnym. Młodzi "bywają", studiują,
> pracują, chodzą na dyskoteki, do pubów, na prywatki, uprawiają sporty itd.
> Mają więcej pretekstów do spotykania ludzi, rozmawiania z nimi i o nich,
> mają ogromne znajomości. Ludzie starsi nie mają tyle okazji do spotkań,
> chyba że na pogrzebach, stąd mniej źródeł informacji...

:). No niby tak. Ale wydaje mi się, że jednak obgadywanie innych, nie leży
w centrum zainteresowań młodych ludzi, a tym bardziej tych w szczytowej
fazie swej aktywności, czyli ~35-45 latków. Oczywiście staram się ogarniać
coś na kształt średniej statystycznej, choć to dość trudne bez sprecyzowania
grupy o jakiej mowa. Ale też mogę się mylić. No i wiadomo - zawsze będą
występowały przypadki skrajne.


> > W pewnym sensie jest to wiec mechanizm przystosowawczy - takie prymitywne
> > "pilnowanie stada" aby nie oddaliło się na lepsze łowiska "_bez nas_".
> > To znaczy - bez tych plotkujących...

> Permanentna inwigilacja ;)
> Ale rozpuszczenie plotki może też kogoś skutecznie wyeliminować z "obiegu".
> Lokalna "Jagna" tańczyła na dyskotece sama 4 godziny - nikt do niej nie
> podszedł. Na tą dyskotekę przyjeżdżają ludzie z okolicznych wiosek. Fama
> daleko się rozeszła...

Zgadza się. Widziałbym to jako przejaw asekuracji tych postronnych obserwatorów,
odbiorców plotki. Plotka negatywna zraża, pozytywna zaciekawia, pikantna
ekscytuje ? No nie wiem,....

Zawsze byłem i będę daleko od jakiejkolwiek plotki i jakoś nie odczuwam
potrzeby posiadania informacji o innych ludziach i ich prywatności. Ale też wiem,
że taka cecha nie musi być ani powszechna ani tym bardziej "obowiązująca".
A może powiązać to ze "zdolnością do nudzenia się"? Z kreatywnością?
Np. ktoś, kto potrafi się nudzić, chętnie zajmie się kolportowaniem plotek?



> > Oczywiście - plotkarze zawsze będą w ogonach stada / ławicy, gdyż
> > jedyne co potrafią, to opisywać obserwowane. Nie ich domeną jest
> > kreowanie kierunku lotu / pływu,

> Niekoniecznie. Szkoła, szpital, urząd, a nawet dom kuluty(dobry punkt
> obserwacyjny!!) nie mówiąc już o lokalnej gazecie. Ludzie tam plotkują, że
> aż miło. Nie tylko ci zazrośni maluczcy plotkują. Wystarczy woda na młyn,
> każdy to w sobie ma ;(


Smutnik na końcu zdania oddaje Twój stosunek do plotkarzy. Mnie też się wydaje,
że byłoby lepiej zajmować się rozwiązywaniem jakiś konkretnych problemów,
bądź bawić się, gdy czas po temu, w sposób nie naruszający prywatności innych.
Póki co, jest jak jest. Plotka, jako zajęcie zawodowe (brukowce?), też ma swoją
rację bytu.


> Pozdrawiam
> Anka


pozdrawiam
All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2005-09-18 21:34:52

Temat: Re: od czego to sie ma?
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Flyer" w news:dgk3t0$eis$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../


> All - nie przy jedzeniu z tym Santorskim - please - mam usmażyć sobie
> kanie [widziałeś kiedyś 10 kanii rosnących z jednej grzybni tak, że
> jedna wchodziła na drugą? ;)] a Ty chcesz mi zepsuć kolację. ;)


;)). Chcesz mnie zneutralizować? Nie, nie obawiaj się. Zareagowałem tylko
dlatego, że miałem z tym osobiscie do czynienia. Ale też kolporterem była
bardzo religijna i pełna energii emerytka ;), co stało się (w kopiach) uciążliwe,
choc w gruncie rzeczy, tylko zabawne.

Z kaniami zaś trzeba ostrożnie. Nigdy kani nie znalazłem, a o takich wielokrotnych
to nawet nie słyszałem. A może to były opieńki??

;)))


> Flyer
>

All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2005-09-19 17:51:20

Temat: Re: od czego to sie ma?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

.. z Gormenghast; <d...@g...h1a63deec.invalid> :

>
> "Flyer" w news:dgk3t0$eis$1@atlantis.news.tpi.pl...
> /.../
>
>
> > All - nie przy jedzeniu z tym Santorskim - please - mam usmażyć sobie
> > kanie [widziałeś kiedyś 10 kanii rosnących z jednej grzybni tak, że
> > jedna wchodziła na drugą? ;)] a Ty chcesz mi zepsuć kolację. ;)
>
>
> ;)). Chcesz mnie zneutralizować?

Eee - nie. Reaguję alergicznie na jego uproszczoną wizję świata.

> Z kaniami zaś trzeba ostrożnie. Nigdy kani nie znalazłem, a o takich wielokrotnych
> to nawet nie słyszałem. A może to były opieńki??

To przecież je smażę, a nie jem na surowo - na surowo można bodajże
prawdziwki i surojadki. A u Ciebie w górach to prędzej rydze znajdziesz,
choć akurat wiem, że rosną w Bieszczadach, a nie w Karkonoszach - ale na
zdrowy rozum to góry i to góry - na nizinach z rydzami cienko. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

no nie wiem
darmowe ebooki
o życiowych celach
tatuaże ;)
FREEDOM

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »