Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.in
ternetia.pl!skynet.be!skynet.be!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!new
s.tpi.pl!not-for-mail
From: "Marta Trzaska" <m...@m...net.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: placki ziemniaczane
Date: Sat, 22 Feb 2003 20:46:25 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 34
Message-ID: <b38k2g$6kn$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pn156.olesnica.sdi.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1045943184 6807 217.96.157.156 (22 Feb 2003 19:46:24
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 22 Feb 2003 19:46:24 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:147421
Ukryj nagłówki
Dzis na obiad bylo cos dla odmiany
Zachcialo mi sie plackow ziemniaczanych, po wegiersku na dodatek.
Nie wiem w jakim stopniu to co zrobilam bylo po wegiersku, ale byly z
gulaszem ;))
Ziemniaki (bylo tego z 1,5 - 2 kg) obrala czesc rodziny ktora nie poszla na
zakupy, czyli brat i tato ;)
Potem ziemniaki starto, dodano startej cebuli. Doprawilam duza iloscia
czosnku, vegeta, ola, pieprzem. Zagescilam maka. Wymieszalam, dodalam
jeszcze jajko i jeszcz eraz wymieszalam.
poledwiczki wieprzowe pokroilam w drobna kostke (bylo ich ok 60 dkg) ,
podsmazylam, dodalam cebule (2 nieduze), posolilam, popieprzylam, do tego
dodalam pokrojone w cienkie paski pieczarki (40 dkg). Kiedy wygotowala sie z
nich woda, i lekko zaczely sie podsmazac, dodalam czerwona i zielona papryke
(po 1 sztuce) pokrojona w kostke. wszytsko doprawilam do smaku pieprzem,
sola, papryka czerwona (slodka i ostra), odrobina pieprzu kajenskiego i
dorzucilam 4 malutkie ostre, suszone papryczki.
Aha i jeszcze 4 zabki czosnku (wycisnietego).
Dodalam troche maggi i sosu sojowego, 3 lyzki koncentratu pomidorowego
wymieszalam, odstawilam z plyty, zeby papryka nie zrobila sie zbyt
packowata, zbey skorka od niej nie odchodzila.
Placki zostaly usmazone na oleju (nie smazylam takich ogromniastych,
sredniej wielkosci, coby dobrze sie jadlo). Pozniej na jeden nalozylam
gulaszu, przyktlam drugim i kto chcial, mogl nalozyc gesta smietane na
wierzch.
Nie chwalac sie, wyszly przesmaczne (takie byly "recenzje" rodziny :)))))
Do teraz dochodze do siebie po tym obzarstwie ;)))
Marta
|