Strona główna Grupy pl.soc.rodzina placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac

Grupy

Szukaj w grupach

 

placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 204


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2002-09-24 06:52:16

Temat: Re: było:Re: placze, maz (...) jest: OT o przykuwa
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> (co do przykuwania łańcuchem to
> > sugeruję jakiegoś większego psa np. rasy Bernardyn -
>
> Qwax a ja juz Cię tak lubiłam. Jak mogłes mi to zrobic?? Przykuć psa
> łancuchem?? Łancuchem to sie męza do łózka przykuwa, nie zone bo
zone to sie
> apaszka przywiązuje :-))))) i niegrzeczne dzieci do kaloryfera (ale
o
> dzieciach ciiiiii bo mnie na pl.soc.dzieci niestrawią).
> Ale zeby PSA łancuchem????? Qwax a fe wstydz sie niesamowicie,
> feeeeeeeeeeeeeeeeeee
>
przykuwanie kogokolwiek NAWET PSA jest fuj (moje 4 biegają luzem po
ogrodzonym terenie). Ale jak ktoś ma charakter zezwalający na zazdrość
to tę głupotę wytknąć mu można podając jedynie KRETYŃSKIE pomysły.

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2002-09-24 06:52:41

Temat: Odp: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sokrates <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:amoru6$674$...@n...tpi.pl...
> Tak sobie myślę, że jedną z przyczyn flirtowania męża przez
> Internet może być wzajemne zaniedbanie się w erotyce

haha a jednak seks? może byc podstawą nie porozumień w związku ? :-) czyżby
był najważniejszy?

Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2002-09-24 06:53:15

Temat: Re: było:Re: placze, maz (...) jest: OT o przykuwa
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> wg. mnie faceta powinno się traktować jak psa " wieczorem wypuścić a
rano
> wpuścić ...
>

Nie chciałbym świntuszyć, ale chyba odwrotnie ;-))))

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2002-09-24 06:55:55

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac [dłu
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> Nie sądzicie, że definicja zdrady jest ustalana w związku?

Nie definicja zdrady jest wewnętrzną definicją konkretnej osoby.

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2002-09-24 06:56:19

Temat: Odp: było:Re: placze, maz (...) jest: OT o przykuwa
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Qwax <...@...Q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:5...@2...17.138.62...
> Nie chciałbym świntuszyć, ale chyba odwrotnie ;-))))

hehe ciekawe, który by to wytrzymał:-)))


Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2002-09-24 07:00:50

Temat: Odp: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac [długie]
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Oleńka <o...@b...wroc.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:amp1ai$gl2$...@o...biskupin.wroc.pl...
> owijanie się w ręcznik właśnie Bruksie. Jeśli mężowi brakuje seksu, niech
> sam się owija i uwodzi żonę.

bo facet lubi ciepłe kobietki...oziębłość i marudzenie oddala go od
partnerki...jest wzrokowcem...lubi patrzeć na to co jest ładne a nie
zaryczane i brzydkie ...

Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2002-09-24 07:19:03

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac [długie]
Od: "Marta" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Oleńka <o...@b...wroc.pl>

Takie nadmierne
> skupienie
> > na drugiej osobie w związku ("ja obskakująca go jak piesek") rodzi
postawę
> > oczekującą: 'całe moje życie kręci się dookoła faceta, to jego świat też
> > powinien ograniczać się do mojej osoby', a to może być bardzo męczące.

> Od siebie dodam, że to też nie jest całkowita "wina" Bruxy...dla
poprawienia
> atmosfery w domu i na wyraźnie życzenie męża pozrywała przyjaźnie i
> znajomości. Mąż nie potrafi odwdzięczyć się tym samym, kiedy widzi, że
żonie
> na tym zależy.

Ja wcale nie twierdzę, że to jest jej wina, ale IMO próba wymuszenia na mężu
zerwania znajomości na zasadzie "bo ja zerwałam z przyjacielem" do niczego
nie doprowadzi. Dziewczyna ma zaniżone poczucie własnej wartości - swoją
wartość określa przez odniesienie do męża (mąż mówi, że to moja wina =>
chyba jakaś beznadziejnie głupia jestem, chcę żeby mnie kochał => będę się
czuła lepsza), a nie do swoich osiągnięć, czy zalet - i nad tym powinna
pracować.

> Nie rozumiem, dlaczego w tej sytuacji niektórzy grupowicze sugerują
seksowne
> owijanie się w ręcznik właśnie Bruksie. Jeśli mężowi brakuje seksu, niech
> sam się owija i uwodzi żonę.

Też nie rozumiem takich porad - owijanie się ręcznikiem jest dobre na
problemy typu "nudzi mi się tak ciągle w łóżku i po ciemku, co zrobić, żeby
było ciekawiej", a nie na sypiący się związek.
Marta





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2002-09-24 07:36:20

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w
wiadomości news:amp01h$dti$1@opat.biskupin.wroc.pl...

> A nie przyszło Ci do głowy, że jak potrzebuje takiego
"odświeżenia" to
> powinien sam wyjść z taką inicjatywą, a nie oczekiwać, że
partnerka je
> odgadnie......

Oczywiście, że mi przyszło. Ty myślisz jak kobieta, a ja jak
mężczyzna i dla tego tego typu tematy można odwracać w
dowolną stronę i obie będą słuszne i jednocześnie fałszywe.
Kwestia rozumienia. Jeżeli facet pragnie być poderwany przez
żonę, to właśnie tego pragnie- jej inicjatywy, jej zaczątku.
W praktyce okazuje się, że aby takie pragnienia się
spełniały trzeba być samemu inicjatorem, zaczątkiem, a nie
oto chodzi. Czasami chciałoby się coś dostać za friko, tak
jak było na początku, z chęci samego dawania.

> ........albo co gorsza, sugerować jej to w tak brutalny
sposób?
> Bo IMO sposób jest brutalny i niesmaczny.

Przepraszam, jeśli mój post odebrałaś jak powyżej. Ja tak
tego nie odbieram i nie miałem zamiaru w ten sposób napisać.



>
> A czy jak facetowi czegoś brakuje, to nie umie tego
powiedzieć? Nie może
> żonie zaproponować jakiejś odmiany?

W powyższym twoim zdaniu tkwi dla mnie jeden z podstawowych
problemów małżeńskich (partnerskich), polegający na tym, że
najbardziej upragniona satysfakcja ze spełnionych oczekiwań
osiągana jest wtedy, gdy te oczekiwania spełniane są z
własnej inicjatywy partnera, a nie jako spełnianie przez
niego własnych życzeń. Nie jesteśmy automatami, do których
wrzuca się monetę, naciska guzik i otrzymujemy, co
chcieliśmy. Jak byś się czuła, gdyby twój partner przynosił
ci kwiaty jedynie na twoją prośbę? To samo dotyczy
większości pozostałych spraw. Wg mnie poziom uczuć do
partnera wyraża się właśnie tym dawaniem od siebie i na
wzajem a nie dawaniem na "prośbę". Mam nadzieję, że czyjesz
tą subtelną a jakże znaczącą różnicę w przykładzie o
kwiatach.

> A moze to nie jej "wina", może jest sfrustrowany czymś
innym i tak się
> wyżywa na najbliższych?

Bruxa napisała, że przez pięć ostatnich lat jest z nimi nie
szczególnie, a ja odniosłem się jedynie do flirtów
internetowych i może to być tylko wycinek jej problemów.

>
> Widzisz....rozumiem Bruxę...gdyby mój mąż tak mi "dokopał"
czułąbym tylko
> upokorzenie i nie byłabym w stanie owijać się seksownie w
ręcznik i uwodzić
> na klawiaturze komputera.

Masz racje. Emocje muszą opaść, ale może za jakiś czas
będzie to lekarstwem, tak samo, jak bardziej liberalne
podejście do tematu.

> To jest takie właśnie "psie" zachowanie....odwracanie się
brzuszkiem do góry
> na widok agresora. I nie chodziłoby tu o moją dumę, tylko
nie umiem
> zastosować schematu "muszę to zrobić z nim, żeby tego nie
robił z inną".

Mam nadzieję, że zapobiegliwość nie będzie tobie nigdy
potrzebna.
>
> Może
> > zamiast obskakiwać go jak piesek bruxa powinna obskoczyć
go
> > "perwersyjnie"?
> A może mąż ją "obskoczy perwersyjnie"
zamiast...przepraszam.....onanizować
> się przy kompie?

A może on to robił lub próbował robić już wcześniej i
skończył się odzew? Nie odwracajmy kota ogonem gdybająć:-))

>
> IMO sytuacja wymaga wysiłku z obu stron, nie tylko Bruxy.

Oczywiście, niech każdy uzupełnia własne "braki"
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2002-09-24 07:44:56

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:amp1s5$bir$1@absinth.dialog.net.pl...

> haha a jednak seks? może byc podstawą nie porozumień w
związku ? :-) czyżby
> był najważniejszy?

Najważniejszy to nie, ale w ściślej czołówce to tak. Jeśli
już jesteśmy przy instynktach, to coś nam zostało z
reproduktorów:-)))))
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2002-09-24 07:53:30

Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac [długie]
Od: "Marta" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Sandra <d...@w...pl>

> > owijanie się w ręcznik właśnie Bruksie. Jeśli mężowi brakuje seksu,
niech
> > sam się owija i uwodzi żonę.

> bo facet lubi ciepłe kobietki...oziębłość i marudzenie oddala go od
> partnerki...jest wzrokowcem...lubi patrzeć na to co jest ładne a nie
> zaryczane i brzydkie ...

Czyżbyś to Ty z nim flirtowała przez internet??? Jak nie, to skąd taka
znajomość jego upodobań?
Marta



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 20 ... 21


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nadpobudliwość psychoruchowa
przeczytajcie to
glupia wpadka:(
płeć dziecka
Co na prezent slubny?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »