Strona główna Grupy pl.sci.psychologia posłanie dla nadwrażliwych

Grupy

Szukaj w grupach

 

posłanie dla nadwrażliwych

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 96


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2008-06-02 12:58:52

Temat: Re: posłanie dla nadwrażliwych
Od: Marek Krużel <e...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kiedy: Mon, 02 Jun 2008 13:53:17 +0100, kto: i...@g...pl, co:

>> nota bene co ma zaskakiwanie do adorowania?
>
> Tylko to jest warte odpowiedzi, więc odpowiadam pytaniem: czy jest
> możliwe, aby nudziarz (czyli ktoś, kto nie ma inwencji) mógł skutecznie
> adorować? Zwłaszcza przez całe życie, w dodatku jedną i tę samą osobę?

nic nie pisałem o skuteczności, skuteczność była mi wtedy wręcz obca

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2008-06-02 13:04:34

Temat: Re: posłanie dla nadwrażliwych
Od: J-23 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 2 Cze, 11:47, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 1 Jun 2008 11:47:07 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
> > Nie odkladam, obracam. Pieniadz robi pieniadz!
>
> I co dalej?
> :-P
>
> > Czy masz jakis problem zdrowotny? Ciagle mowisz o smierci.
>
> Ciągle? - tak samo ciągle, jak Ty o pieniądzach :-)
> Masz jakiś problem zdrowotny?
> :-)
>
> > Caly dzien
> > spedzilem w ogrodzie. Ptaki spiewaja, swieci slonce, kwitnie przyroda,
> > i nawet przez moment nie pomyslalem o tym ze moge umrzec. Mnie to nie
> > obchodzi w ogole.
>
> A mnie obchodzi - na tyle, na ile każe mi żyć porządnie.
> A ptaki też mam w ogrodzie, i drzew setki...
>
> > Natomiast w chwili smierci moglbym zdac sobie sprawe z beznadziejnego
> > spedzenia swojego zycia,
>
> Nie o tym mówię.
>
> > gdybym nie wychowal, nie wyksztalcil, i nie
> > wyposazyl odpowiednio swoich dzieci.
>
> Ba. Do kogo Ty to mówisz :-)
>
> > Nie namawiam do zmiany Twojego
> > swiatopogladu,
>
> A znasz go?
> :-)
>
> > ale polecam wiersz Cz.Milosza pt. "Wiara":
>
> Miłosza? Tego obłudnika?
> :-/
>
> Carpee diem. Lecz cały czas także pamiętaj o śmierci - jak to było:
> memento...

Swiatopoglad masz walczacy - katolicki! Jak kazdy katol, caly czas
narzucasz sie z tymze swiatopogladem. Ciegle cus mowisz: o smierci,
zyciu "wiecznym", o rozmnazaniu... itede. G... mnie to obchodzi! Ale
jak mnie zaczepiasz to chetnie biore udzial w rozmowie.

J-itede

PS. nie jest prawda ze caly czas mowie o pieniadzach, jedynie w tym
watku, pokaz mi inne, jak masz takie przekonanie to pewnie znasz
takowe, skoro wszysto masz poukladane, bo Milosz - obludnik; Walesa -
kolaborant; Bartoszewski - zdrajca... itde. do znudzenia z takimi
radiomaryjnymi definicjami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2008-06-02 13:08:44

Temat: Re: posłanie dla nadwrażliwych
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 2 Jun 2008 12:35:57 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):

> Kiedy: Sun, 01 Jun 2008 20:04:19 +0100, kto: i...@g...pl, co:
>
>>>> Nie można pomagać, uważając się za nic. "NIC" nie może zrobić niczego
>>>> wielkiego, ani niczego pięknego.
>>>
>>> moim zdaniem jest jakaś różnica między tym za "co" ktoś siebie uważa,
>>> a tym "czym" realnie jest
>>
>> To nie ma znaczenia.
>
> dla kogo nie ma znaczenia?

Dla nikogo: to, czym się jest wobec tego, za kogo się siebie uważa, jest
tak względne, jak to, że teraz siedzisz nieruchomo wobec kompa, a tak
naprawdę pędzisz z zawrotną szybkością, choć może jeśli brać pod uwagę
układ w układzie, to może i jesteś nieruchomy, za to już w innym układzie -
znowu pędzisz.... i w końcu, wobec nieskończoności układów w układach, jest
nie do stwierdzenia, czy pędzisz, czy tkwisz w miejscu.
Dla Ciebie w danym momencie może być ważniejszy ruch lub bezruch - zależy
od układu, na którym się skupisz. Więc czy jest sens się skupiać na czymś,
co jest względne i uzależniać od tego całe swoje życie? Trzeba się skupić
nad tym, co pewne w układzie najmniej skomplikowanym: TY-Twoje_Ja: na
samoocenie.

>
>>>, sprawę dodatkowo komplikuje
>>> fakt, że to drugie może być oceniane wyłącznie porównawczo i to
>>> wyłącznie wg arbitralnie dobranego kryterium, nie jest bowiem możliwe
>>> scalenie różnych kryteriów, bo to z kolei wymagałoby arbitralnego
>>> dobierania proporcji, rozwiązaniem jest rzecz jasna sprowadzenie
>>> wszystkiego do ekonomii, oczywiście tylko pod warunkiem, że komuś
>>> takie rozwiązanie się podoba, w ten oto sposób dochodzimy do
>>> konkluzji: wszystko jest względne, liczy się tylko samopoczucie...
>>
>> Zapomniałeś, że właśnie od tego wyszedłeś, a była to MOJA myśl :-)
>
> piszę o samopoczuciu, a nie o samoocenie

Samopoczucie ściśle wiąże się z samooceną.
Kto się czuje źle w układzie JA-JA, nigdy nie będzie się oceniał
pozytywnie.

>
>>> czymże jest jednak jedno samopoczucie w morzu samopoczuć?
>>
>> Czymże jest morze samopoczuć wobec jednego samopoczucia? Morze
>> samopoczuć (różnych) jest umownym, a w dodatku skrajnie niespójnym
>> układem. Tak, jak tłum na ulicy - nie ma wspólnej wykładni.
>
> układ jest konkretny, to jego traktowanie może byś umowne,
> czy uproszczone

Konkretny, ale niespójny. Tłum podlega tylko najprymitywniejszym prawom.
Taki układ jest łatwo sterowalny, ale tylko drogą pobudzania niskich
instynktów - patrz: socjalizm.

>
>> Tylko indywidualne samopoczucie może być motorem konkretnego
>> działania, a dla powiększenia jego efektów należy tylko znaleźć
>> w tłumie samopoczucia identyczne do własnego i zaprząc je do
>> wspólnego dzieła - a to wielka i pożyteczna oraz bardzo efektywna
>> umiejętność :-)
>
> utopia

Powiedz to Janinie Ochojskiej - na przykład.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2008-06-02 13:11:02

Temat: Re: posłanie dla nadwrażliwych
Od: "Panslavista" <p...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


<i...@g...pl> wrote in message
news:1qlz4wzfv7y84$.1mps81dr5shfx.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 2 Jun 2008 12:03:42 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):
>
>> nota bene co ma zaskakiwanie do adorowania?
>
> Tylko to jest warte odpowiedzi, więc odpowiadam pytaniem: czy jest
> możliwe,
> aby nudziarz (czyli ktoś, kto nie ma inwencji) mógł skutecznie adorować?
> Zwłaszcza przez całe życie, w dodatku jedną i tę samą osobę?

Można - wysiłek zależny jest od adorowanego tłumoka.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2008-06-02 13:17:20

Temat: Re: posłanie dla nadwrażliwych
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 2 Jun 2008 06:04:34 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):

> On 2 Cze, 11:47, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:


>> Ba. Do kogo Ty to mówisz :-)
>>
>>> Nie namawiam do zmiany Twojego
>>> swiatopogladu,
>>
>> A znasz go?
>> :-)
>>
>>> ale polecam wiersz Cz.Milosza pt. "Wiara":
>>
>> Miłosza? Tego obłudnika?
>> (...)

> Swiatopoglad masz walczacy - katolicki! Jak kazdy katol, caly czas
> narzucasz sie z tymze swiatopogladem. Ciegle cus mowisz: o smierci,
> zyciu "wiecznym", o rozmnazaniu... itede. G... mnie to obchodzi! Ale
> jak mnie zaczepiasz to chetnie biore udzial w rozmowie.

No to narzucam się czy nie?
;-P

>
> J-itede
>
> PS. nie jest prawda ze caly czas mowie o pieniadzach,

Nie powiedziałam tego, lecz "Ciągle? - tak samo ciągle, jak Ty o
pieniądzach :-)"
Czy to twierdzenie, że ciągle mówisz o pieniadzach???
Tak samo ciągle ja mówię o śmierci, rozmnażaniu itp. co tam wymieniłeś :-D


> jedynie w tym
> watku, pokaz mi inne, jak masz takie przekonanie to pewnie znasz
> takowe, skoro wszysto masz poukladane, bo Milosz - obludnik; Walesa -
> kolaborant; Bartoszewski - zdrajca

O, psz... takiego zdania o Bartoszewskim w moje usta nie wciskaj. Bardzo go
poważam.

> ... itde. do znudzenia z takimi
> radiomaryjnymi definicjami.

Ty posłuchaj RM, a dopiero potem uogólniaj. Tylko - ze zrozumieniem proszę.

Co do Miłosza, to zwróć uwagę, jak mu się "fajnie" oceniało polską
rzeczywistość walczącą z dalekiej perspektywy "walczącego turysty", znad
szklanki whisky, mając dobrze w czubie i to notorycznie...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2008-06-02 13:19:54

Temat: Re: posłanie dla nadwrażliwych
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 2 Jun 2008 15:11:02 +0200, Panslavista napisał(a):

> <i...@g...pl> wrote in message
> news:1qlz4wzfv7y84$.1mps81dr5shfx.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 2 Jun 2008 12:03:42 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):
>>
>>> nota bene co ma zaskakiwanie do adorowania?
>>
>> Tylko to jest warte odpowiedzi, więc odpowiadam pytaniem: czy jest
>> możliwe,
>> aby nudziarz (czyli ktoś, kto nie ma inwencji) mógł skutecznie adorować?
>> Zwłaszcza przez całe życie, w dodatku jedną i tę samą osobę?
>
> Można - wysiłek zależny jest od adorowanego tłumoka.

Tylko nudziarz adoruje tłumoki. One nie mają wymagań.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2008-06-02 14:47:33

Temat: Re: ?
Od: Marek Krużel <e...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kiedy: Mon, 02 Jun 2008 10:47:16 +0200, kto: medea, co:

>> tak, i chętnie zmieniają stan skupienia z wolnego na uwiązany.
>> kiedyś było to dla mnie przykre, bo wtedy adorowanie przestaje
>> być przyjemne, zamiast tego jest krępujące i to dla wszystkich
>> stron zapewne ... a ja tak lubiłem adorować ... chlip
>
> Czy chcesz przez to powiedzieć, że jakaś kobieta związała się
> z Tobą dla fury i komóry? ;-)

coś ty, nie wnikam w motywy takiej zmiany stanu, ani nie mam
na myśli formalnej zmiany, wspominam na głos swe naiwne lata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2008-06-02 14:49:01

Temat: Re: posłanie dla nadwrażliwych
Od: J-23 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 2 Cze, 15:17, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Mon, 2 Jun 2008 06:04:34 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
>
>
> > On 2 Cze, 11:47, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:
> >> Ba. Do kogo Ty to mówisz :-)
>
> >>> Nie namawiam do zmiany Twojego
> >>> swiatopogladu,
>
> >> A znasz go?
> >> :-)
>
> >>> ale polecam wiersz Cz.Milosza pt. "Wiara":
>
> >> Miłosza? Tego obłudnika?
> >> (...)
> > Swiatopoglad masz walczacy - katolicki! Jak kazdy katol, caly czas
> > narzucasz sie z tymze swiatopogladem. Ciegle cus mowisz: o smierci,
> > zyciu "wiecznym", o rozmnazaniu... itede. G... mnie to obchodzi! Ale
> > jak mnie zaczepiasz to chetnie biore udzial w rozmowie.
>
> No to narzucam się czy nie?
> ;-P
>
>
>
> > J-itede
>
> > PS. nie jest prawda ze caly czas mowie o pieniadzach,
>
> Nie powiedziałam tego, lecz "Ciągle? - tak samo ciągle, jak Ty o
> pieniądzach :-)"
> Czy to twierdzenie, że ciągle mówisz o pieniadzach???
> Tak samo ciągle ja mówię o śmierci, rozmnażaniu itp. co tam wymieniłeś :-D
>
> > jedynie w tym
> > watku, pokaz mi inne, jak masz takie przekonanie to pewnie znasz
> > takowe, skoro wszysto masz poukladane, bo Milosz - obludnik; Walesa -
> > kolaborant; Bartoszewski - zdrajca
>
> O, psz... takiego zdania o Bartoszewskim w moje usta nie wciskaj. Bardzo go
> poważam.
>
> > ... itde. do znudzenia z takimi
> > radiomaryjnymi definicjami.
>
> Ty posłuchaj RM, a dopiero potem uogólniaj. Tylko - ze zrozumieniem proszę.
>
> Co do Miłosza, to zwróć uwagę, jak mu się "fajnie" oceniało polską
> rzeczywistość walczącą z dalekiej perspektywy "walczącego turysty", znad
> szklanki whisky, mając dobrze w czubie i to notorycznie...

François Villon byl zawodowym przestepca. Zostal skazany na kare
smierci, i ulaskawiony. Ale, ale dziela, ktore stworzyl na trwale
zapisaly sie w historii literatury. Wielu tworcow roznych dziedzin
sztuki to dziwacy; homoseksualisci; przestepcy pospolici; alkoholicy;
narkomani... itd. Gdyby zastosowac jako jedyne kryterium oceny
tworczej dzialalnosci, spektrum zachowan moralnych arytysty, to
niewiele by sie ostalo sposrod wielkopomnej sposcizny.
Jednak, ciagle to jest wiecej niz raz, co najmniej. A ja o pieniadzach
wspomnialem jedynie w tym watku.
Prof. Bartoszewski i dla mnie stanowi wielki autorytet, i bardzo lubie
sluchac jego wykladow.
Co do RM, to jednak NIE. Nie ma takiej mozliwosci zebym stal sie
sluchaczem tej rozglosni. Programowo! Tak jak programowo nie ogladam w
ogole zadnych telenowel i seriali. Nie widzialem nawet jednego
odcinka. Uogolnienie nie dotyczylo zakresu tematycznego audycji radia
z Torunia, chodzilo mi o typ psychofizyczny fanki tegoz radia.

J-itede

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2008-06-02 15:05:56

Temat: Re: posłanie dla nadwrażliwych
Od: Marek Krużel <e...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kiedy: Mon, 02 Jun 2008 14:08:44 +0100, kto: i...@g...pl, co:

>>>>> Nie można pomagać, uważając się za nic. "NIC" nie może zrobić
>>>>> niczego wielkiego, ani niczego pięknego.
>>>>
>>>> moim zdaniem jest jakaś różnica między tym za "co" ktoś siebie
>>>> uważa, a tym "czym" realnie jest
>>>
>>> To nie ma znaczenia.
>>
>> dla kogo nie ma znaczenia?
>
> Dla nikogo: to, czym się jest wobec tego, za kogo się siebie uważa,
> jest tak względne, jak to, że teraz siedzisz nieruchomo wobec kompa,
> a tak naprawdę pędzisz z zawrotną szybkością, choć może jeśli brać
> pod uwagę układ w układzie, to może i jesteś nieruchomy, za to już
> w innym układzie - znowu pędzisz.... i w końcu, wobec nieskończoności
> układów w układach, jest nie do stwierdzenia, czy pędzisz, czy tkwisz
> w miejscu. Dla Ciebie w danym momencie może być ważniejszy ruch lub
> bezruch - zależy od układu, na którym się skupisz. Więc czy jest sens
> się skupiać na czymś, co jest względne i uzależniać od tego całe
> swoje życie? Trzeba się skupić nad tym, co pewne w układzie najmniej
> skomplikowanym: TY-Twoje_Ja: na samoocenie.

kto oto jest nikt?

>>>>, sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że to drugie może być oceniane
>>>> wyłącznie porównawczo i to wyłącznie wg arbitralnie dobranego
>>>> kryterium, nie jest bowiem możliwe scalenie różnych kryteriów,
>>>> bo to z kolei wymagałoby arbitralnego dobierania proporcji,
>>>> rozwiązaniem jest rzecz jasna sprowadzenie wszystkiego do ekonomii,
>>>> oczywiście tylko pod warunkiem, że komuś takie rozwiązanie się
>>>> podoba, w ten oto sposób dochodzimy do konkluzji: wszystko jest
>>>> względne, liczy się tylko samopoczucie...
>>>
>>> Zapomniałeś, że właśnie od tego wyszedłeś, a była to MOJA myśl :-)
>>
>> piszę o samopoczuciu, a nie o samoocenie
>
> Samopoczucie ściśle wiąże się z samooceną. Kto się czuje źle
> w układzie JA-JA, nigdy nie będzie się oceniał pozytywnie.

to musi się oceniać?

>>>> czymże jest jednak jedno samopoczucie w morzu samopoczuć?
>>>
>>> Czymże jest morze samopoczuć wobec jednego samopoczucia? Morze
>>> samopoczuć (różnych) jest umownym, a w dodatku skrajnie niespójnym
>>> układem. Tak, jak tłum na ulicy - nie ma wspólnej wykładni.
>>
>> układ jest konkretny, to jego traktowanie może byś umowne, czy
>> uproszczone
>
> Konkretny, ale niespójny. Tłum podlega tylko najprymitywniejszym
> prawom. Taki układ jest łatwo sterowalny, ale tylko drogą
> pobudzania niskich instynktów - patrz: socjalizm.

to tak jakbyś napisała, że świat jest niespójny, albo podlega
najprymitywniejszym prawom, zauważasz tylko to co najłatwiej
zauważyć i wykorzystać. Poza tym równie dobrze pasuje tu
kapitalizm.

>>> Tylko indywidualne samopoczucie może być motorem konkretnego
>>> działania, a dla powiększenia jego efektów należy tylko znaleźć
>>> w tłumie samopoczucia identyczne do własnego i zaprząc je do
>>> wspólnego dzieła - a to wielka i pożyteczna oraz bardzo efektywna
>>> umiejętność :-)
>>
>> utopia
>
> Powiedz to Janinie Ochojskiej - na przykład.

mam na myśli głoszenie takich dyrdymałów, nie da się bowiem
wykazać, że odnosi jakikolwiek pozytywny skutek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2008-06-02 15:21:34

Temat: Re: posłanie dla nadwrażliwych
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 2 Jun 2008 07:49:01 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):

> On 2 Cze, 15:17, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Mon, 2 Jun 2008 06:04:34 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>
>>
>>
>>> On 2 Cze, 11:47, "i...@g...pl" <i...@g...pl> wrote:
>>>> Ba. Do kogo Ty to mówisz :-)
>>
>>>>> Nie namawiam do zmiany Twojego
>>>>> swiatopogladu,
>>
>>>> A znasz go?
>>>> :-)
>>
>>>>> ale polecam wiersz Cz.Milosza pt. "Wiara":
>>
>>>> Miłosza? Tego obłudnika?
>>>> (...)
>>> Swiatopoglad masz walczacy - katolicki! Jak kazdy katol, caly czas
>>> narzucasz sie z tymze swiatopogladem. Ciegle cus mowisz: o smierci,
>>> zyciu "wiecznym", o rozmnazaniu... itede. G... mnie to obchodzi! Ale
>>> jak mnie zaczepiasz to chetnie biore udzial w rozmowie.
>>
>> No to narzucam się czy nie?
>> ;-P
>>
>>
>>
>>> J-itede
>>
>>> PS. nie jest prawda ze caly czas mowie o pieniadzach,
>>
>> Nie powiedziałam tego, lecz "Ciągle? - tak samo ciągle, jak Ty o
>> pieniądzach :-)"
>> Czy to twierdzenie, że ciągle mówisz o pieniadzach???
>> Tak samo ciągle ja mówię o śmierci, rozmnażaniu itp. co tam wymieniłeś :-D
>>
>>> jedynie w tym
>>> watku, pokaz mi inne, jak masz takie przekonanie to pewnie znasz
>>> takowe, skoro wszysto masz poukladane, bo Milosz - obludnik; Walesa -
>>> kolaborant; Bartoszewski - zdrajca
>>
>> O, psz... takiego zdania o Bartoszewskim w moje usta nie wciskaj. Bardzo go
>> poważam.
>>
>>> ... itde. do znudzenia z takimi
>>> radiomaryjnymi definicjami.
>>
>> Ty posłuchaj RM, a dopiero potem uogólniaj. Tylko - ze zrozumieniem proszę.
>>
>> Co do Miłosza, to zwróć uwagę, jak mu się "fajnie" oceniało polską
>> rzeczywistość walczącą z dalekiej perspektywy "walczącego turysty", znad
>> szklanki whisky, mając dobrze w czubie i to notorycznie...
>
> François Villon byl zawodowym przestepca. Zostal skazany na kare
> smierci, i ulaskawiony. Ale, ale dziela, ktore stworzyl na trwale
> zapisaly sie w historii literatury.
> Wielu tworcow roznych dziedzin
> sztuki to dziwacy; homoseksualisci; przestepcy pospolici; alkoholicy;
> narkomani... itd. Gdyby zastosowac jako jedyne kryterium oceny
> tworczej dzialalnosci, spektrum zachowan moralnych arytysty, to
> niewiele by sie ostalo sposrod wielkopomnej sposcizny.

Podobnie dr Mengele - wyniki jego badań służą naukowcom dziś :->
Jednak należy mieć świadomość, na czym oparł swoje rewelacje. Nic nie
zwalnia od tej świadomości. Zatem w moich zarzutach dot. Miłosza nie
skupiaj się akurat na whisky, lecz na jego "walczącej" turystyce - to o nią
mi chodzi, kiedy odnoszę się do niego z dezaprobatą, whisky przy tym to
betka, najmniej znaczący (choć jednak...) szczegół...
Jak to się mówi słowami poetki: "łatwo chwalić kwiaty, lecz BYĆ kwiatem..."
Łatwo się Miłoszowi wierszyki pisało, za które mu nagroda kapnęła, oj,
łatwo... zbyt łatwo. Wiedział po prostu, gdzie się usadowić i o czym pisać,
aby pojechać.


> Jednak, ciagle to jest wiecej niz raz, co najmniej. A ja o pieniadzach
> wspomnialem jedynie w tym watku.
> Prof. Bartoszewski i dla mnie stanowi wielki autorytet, i bardzo lubie
> sluchac jego wykladow.
> Co do RM, to jednak NIE. Nie ma takiej mozliwosci zebym stal sie
> sluchaczem tej rozglosni. Programowo! Tak jak programowo nie ogladam w
> ogole zadnych telenowel i seriali. Nie widzialem nawet jednego
> odcinka.

To tak, jak ja i gry komputerowe :-DDD

> Uogolnienie nie dotyczylo zakresu tematycznego audycji radia
> z Torunia, chodzilo mi o typ psychofizyczny fanki tegoz radia.
>
> J-itede

I tą fanką jestem wg Ciebie ja?
:->
Zakładając, że nawet masz rację, to CO masz konkretnie do zarzucenia Radiu
Maryja? Oczywiście nie słuchając go :->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Płacz po stracie...
"dziennikarze" na usługach PiS
Wali mi się...
szwecja srecja - jak zwykle przoduje. czyli jest czubkiem
Kogo mam zastrzelić? ;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »