Strona główna Grupy pl.soc.rodzina praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?

Grupy

Szukaj w grupach

 

praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 73


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-05-10 06:38:12

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Ann" <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "twiza" <b...@t...pl> napisał w wiadomości
news:e3l3t2$d1n$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Czy jest ktoś jeszcze kto dowozi dzieci do innego przedszkola z dala od
> miejsca zamieszkania?

Ja wybralam blisko pracy. Mieszkamy poza miastem, wiec do lekarza i tak
musialabym wrocic do miasta. Jedno w przedszkolu blisko pracy, drugie w
szkole blisko babci, ale tez w miescie, czyli blizej pracy. Zawsze
szybciej je odbiore niz jakbym miala blizej domu. Poza tym nie zawsze
wraca sie od razu do domu, mozna wtedy zabrac dzieci i isc na zakupy bez
zbednego jezdzenia tam i z powrotem. A jesli chodzi o kolegow to przeciez
zawsze sobie jakis znajdzie. I bedzie ich pozniej wiecej, bo i ci z
podworka i ci ze szkoly.

Pozdrawiam
Ann


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-05-10 06:44:36

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Ann" <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
news:e3potb$3sc$1@nemesis.news.tpi.pl...
> BTW mnie też wychowywała babcia. Z babcią zawsze miałam lepszy kontakt
niż z
> rodzicami. Tak się _też_ zdarza. I warto mieć tego świadomość.

Tylko trzeba pamietac, ze babcia tez moze miec swoje sprawy albo bedzie
musiala isc np. do lekarza. U nas jak babci nie ma, to corka siedzi w
swietlicy. A syna w przedszkolu mam blizej pracy, zebym mogla w razie
czego szybko go zabrac. I to sie u nas sprawdza, bo sporo bylo takich
sytuacji. Rzadziej sie jednak zdarza, ze nie moge go odebrac. Wtedy
kombinujemy. To chyba duzo zalezy gdzie, jak i ile sie pracuje. Jesli ktos
w sytuacji awaryjnej absolutnie nie moze wyjsc z pracy, to chyba nie ma
sensu wozic dziecka blisko.

Pozdrawiam
Ann


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-05-10 07:57:38

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Carol" <c...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e3rlp7$ni3$1@news.onet.pl...

>> Smutne czasy nastaly teraz dla dzieci.

Smutne to mało powiedziane.W obliczu takiej sytuacji - babcia odbiera
dziecko z przedszkola o normalnej porze, spacerkiem, bez pośpiechu
odprowadza do domu zachaczając o plac zabaw i spędza z nim kolejne 3
kwadranse czytając i bawiąc się - określenie "tragiczne" wydaje się bardziej
na miejscu :-/

pozdrówka
Karolina


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-05-10 07:59:48

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Carol" <c...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Carol" <c...@c...pl> napisał w wiadomości
news:6658c$44619c72$3eb3094f$7971@news.chello.pl...
>
> Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:e3rlp7$ni3$1@news.onet.pl...
>
>>> Smutne czasy nastaly teraz dla dzieci.

Sorki Iwon(k)o, źle się podpięłam, mialam odpisac Marcinowi.

pozdrówka
Karolina


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-05-10 09:33:45

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> normalnie mozna sie zalamac takim kometarzem. czyli co proponujesz
> w zamian? tak konkretnie a nie bajkowo.

Nim zwiazek zdecyduje sie na dziecko powinien rozwazyc czy jest mu w stanie
stworzyc odpowiednie warunki. Trzeba bardziej odpowiedzialnie do tego
podejsc. Nie nalezy tlumaczyc sobie "a jakos to bedzie" "ja chce dzidziusia
bo to takie fajne" "bo kolezanka ma to ja tez chce". Poznie takie dziecko
poniewiera sie od jednych dziadkow do drugich w tygodniu a rodzicow ma w
weekendy i to nie zawsze bo przeciez po pracy trzeba odpoczac, trzeba wyjsc
do pubu by utrzymywac zycie towarzyskie, "bo nam tez sie cos od zycia
nalezy". Typowy model polskiej rodziny ostatnich lat - babcia wychowujaca
wnuki.
Kupuja jedni z drugim komputery, DVD, kablowki, TV by dziecko dalo spokoj by
nie zawracalo glowy. I tyle dzieci zaznaja tak bardzo im potrzebnej milosci
rodzicielskiej...
Mnie to smuci dla Was to normalne bo tak jest wam wygodniej. Typowe
dzialanie obronne psychiki "bo inni tez tak robia" "bo babcia wezmie na plac
zabaw" jak ktos tam wczesniej odpisal i juz jestesmy w zgodzie z wlasnym
sumieniem. Wlasne "ja" bierze gore. Czesto slyszy sie glosy ze to wszystko
dla dziecka by mu zapewnic przyszlosc, by mialo wszystkie te dobra w postaci
telefonow, dvd i nie czulo sie gorzej wsrod rowiesnikow. Bzdura. Nic dziecku
nie zastapi rodzicow i ich zainteresowania mlodym czlowieczkiem.

Marcin


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-05-10 09:35:54

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Smutne to mało powiedziane.W obliczu takiej sytuacji - babcia odbiera
> dziecko z przedszkola o normalnej porze, spacerkiem, bez pośpiechu
> odprowadza do domu zachaczając o plac zabaw i spędza z nim kolejne 3
> kwadranse czytając i bawiąc się - określenie "tragiczne" wydaje się
> bardziej na miejscu :-/
>

Niech jeszcze pieluche zmieni, pozniej pomoze w lekcjach, wychowa a
najlepiej to juz byloby gdyby babcia urodzila nam dziecko.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-05-10 09:48:39

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "kolorowa" <v...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Marcin [MAC]" napisał
> Kupuja jedni z drugim komputery, DVD, kablowki, TV by dziecko dalo spokoj
> by nie zawracalo glowy. I tyle dzieci zaznaja tak bardzo im potrzebnej
> milosci rodzicielskiej...
> Mnie to smuci dla Was to normalne bo tak jest wam wygodniej.

Piszesz wciąż o tym, co Cię smuci. Czy mógłbyś jednak napisać też, co sprawi
Ci radość w kontekście wychowywania dzieci przez rodziców? I powtórzę za
Iwonką: tak konkretnie; bez ogólników pt. "stworzenie odpowiednich warunków"
czy "odpowiedzialne podejście".

Małgosia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2006-05-10 10:16:03

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: twiza <b...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marcin [MAC] napisał(a):
>> normalnie mozna sie zalamac takim kometarzem. czyli co proponujesz
>> w zamian? tak konkretnie a nie bajkowo.
>
> Nim zwiazek zdecyduje sie na dziecko powinien rozwazyc czy jest mu w stanie
> stworzyc odpowiednie warunki. Trzeba bardziej odpowiedzialnie do tego
> podejsc. Nie nalezy tlumaczyc sobie "a jakos to bedzie" "ja chce dzidziusia
> bo to takie fajne" "bo kolezanka ma to ja tez chce". Poznie takie dziecko
> poniewiera sie od jednych dziadkow do drugich w tygodniu a rodzicow ma w
> weekendy i to nie zawsze bo przeciez po pracy trzeba odpoczac, trzeba wyjsc
> do pubu by utrzymywac zycie towarzyskie, "bo nam tez sie cos od zycia
> nalezy". Typowy model polskiej rodziny ostatnich lat - babcia wychowujaca
> wnuki.
> Kupuja jedni z drugim komputery, DVD, kablowki, TV by dziecko dalo spokoj by
> nie zawracalo glowy. I tyle dzieci zaznaja tak bardzo im potrzebnej milosci
> rodzicielskiej...
> Mnie to smuci dla Was to normalne bo tak jest wam wygodniej. Typowe
> dzialanie obronne psychiki "bo inni tez tak robia" "bo babcia wezmie na plac
> zabaw" jak ktos tam wczesniej odpisal i juz jestesmy w zgodzie z wlasnym
> sumieniem. Wlasne "ja" bierze gore. Czesto slyszy sie glosy ze to wszystko
> dla dziecka by mu zapewnic przyszlosc, by mialo wszystkie te dobra w postaci
> telefonow, dvd i nie czulo sie gorzej wsrod rowiesnikow. Bzdura. Nic dziecku
> nie zastapi rodzicow i ich zainteresowania mlodym czlowieczkiem.
>
> Marcin
>
>
Jesli masz dzieci napisz co dla nich robisz żeby być przykladnym ojcem?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2006-05-10 10:30:42

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: twiza <b...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

twiza napisał(a):
> Mam problem. Wybieram się do pracy którą mam z dala od domu i nie wiem
> gdzie dać dzieci do przedszkola? Czy w pobliżu miejsca zamieszkania? - z
> przedszkola musiałaby odbierać dzieci babcia, która musiałaby dojeżdzać.
> Czy dać je do przedszkola w pobliżu babci? - dzieci by dojeżdzały
> pociągiem ale babcia miałaby blisko i ja bym była spokojniejsza że nie
> są zbyt z dala ode mnie. Czy może blisko pracy?
Ja nie chce dawać dzieci na wychowanie do babci, tylko chcę mieć je
bliżej siebie. Chcę żeby w sytuacji awaryjnej był ktoś kto je odbierze.
Moja mama z mężem ciągle się upierają że mama będzie dojeżdzać, a dla
mnie to jest niedopuszczalne. Oni ciągle nie chcą się na to zgodzić.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2006-05-10 10:41:41

Temat: Re: praca daleko, gdzie dziecko do przedszkola?
Od: "Marcin [MAC]" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Piszesz wciąż o tym, co Cię smuci. Czy mógłbyś jednak napisać też, co
> sprawi
> Ci radość w kontekście wychowywania dzieci przez rodziców? I powtórzę za
> Iwonką: tak konkretnie; bez ogólników pt. "stworzenie odpowiednich
> warunków" czy "odpowiedzialne podejście".

Chyba to oczywiste ze najwieksza radosc sprawia radosc dziecka. Jesli masz
dziecko spytaj je o to na pewno chetnie Ci powie. Dziecko pragnie tego by
zwracac na nie uwage, by sie nim zajmowac, by odpowiadac na bardzo wazne
pytania typu dlaczego liscie sa zielone a ptaki lataja? Do tego potrzeba
poswiecic sporo czasu. Nie wazne jak bedzie sie spedzac czas wazne ze bedzie
sie go spedzac z dzieckiem. Znam dziecko ktore ma mase sprzetu rtv, zabawek,
gier oraz takie ktore tego nie ma ale za to ma ojca ktory wezmie go za reke
pozjezdza z nim z gorki, pojedzie w gory i poopowiada o krajobrazie o
otaczajacym swiecie. Zgadnij ktore dziecko jest szczesliwsze, bardziej
rozwiniete emocjonalnie i intelektualnie?

Konkretnie co zrobic?

Wpierw podjac _dojrzala_ decyzje o dziecku
Tak ulozyc zycie i czas jakby babcie i sasiadki nie istnialy
Mozna pracowac na pol etatu, lub znalezc prace byc moze za mniejsze
pieniadze byleby blizej dziecka
Dzieci nie potrzebuja luksow. Z obserwacji widze ze rodziny biedne,
wielodzietne sa bardziej szczesliwe niz te lepiej sytuowane z dzieckiem
egoista ktore nie chce rodzenstwa bo bedzie sie musial podzielic zabawkami.
Trzeba pamietac ze decydujac sie na dziecko decyduje sie na rezygnacje z
wlasnego "ja" z czesci wlasnych potrzeb.

Jesli moge sobie pozwolic jeszcze na mala refleksje nt co mnie smuci. Obecne
zwiazki ktore chcialyby zachowac dotychczasowa szerokopojeta wolnosc i
jednoczesnie miec dziecko. Praca na kilkanascie godzien? Impreza? Wyjazd?
Czemu nie! Przeciez jest babcia i ona sie zajmie dzieckiem



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Żałoba po Ojcu-ile?
Co zamiast pieluch tetrowych
Ankieta - konflikt w związku
Rozwod , dzieci, decyzja jak itd...
LAST MINUTE dla Twojej rodziny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »