Obrac ze skory Marka Pola,pokroic w plasterki Jerzego Buzka,dodac do smaku Andrzeja Leppera.Wszystko oczywiscie do jednego gara..(ew.koryta) Gotowac ,az wyplyna na powierzchnie.Zaprosic sasiadow i sie delektowac. A na deser...Samego pana Kwasnego
Zobacz także