« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-12-06 11:19:26
Temat: Re: pytanie do elektryków
Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ghb9lr$7pa$1@node1.news.atman.pl...
> Ghost <g...@e...pl> wrote:
>
>> Ma to w dupie, on tylko przeglada.
>
> Ale powinien miec też świadomośc, że gdyby całkowitym przypadkiem
> następnego dnia po jego "przeglądzie" ten dom w powietrze wyleciał, ktoś
> by mógł miec do niego żal, jak najbardziej formalny zresztą.
No nie wiem, jesli zglosil sprawe, to niby czemu? BTW. jakim cudem wylecial
w powietrze?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-12-06 11:38:59
Temat: Re: pytanie do elektrykówGhost <g...@e...pl> wrote:
> No nie wiem, jesli zglosil sprawe, to niby czemu?
A zgłosił? Bo o ile dobrze autora wątku rozumiem, to jedynie ich
"pocieszył", że to stary dom i to normalne, mają się nie martwić.
> BTW. jakim cudem
> wylecial w powietrze?
Prąd płynący rura gazową połączony z jakąś nieszczelnością,
tudzież pracami gazownika, w trakcie których rura zostanie
rozłączona i będzie piękny zbieg okoliczności: resztka
rozprężającego się gazu z rury (gazownik gaz zakręci, ale
przeciez nie spowoduje to, że on z rur zniknie), powietrze wokół,
a dokładnie ich na styku iskra/łuk elektryczny (zalezy, ile
będzie wtedy tamtędy płynąć)... Może ten konkretny scenariusz nie
wywoła aż "wylecenia w powietrze", ale poparzenia solidne z całą
pewnością. A w przypadku powstania w gazociągu nieszczelności,
każda rzecz zwiększająca ryzyko zapalenia tego gazu i to w
zasadzie "u źródła" wylecenie w powietrze też czyni
prawdopodobnym.
Zresztą gdybać można długo, faktem natomiast bezspornym jest
przepis: NIE WOLNO uziemiać urządzeń elektrycznych do rur
gazowych. W nowych instalacjach rura gazowa powinna być owszem
objęta połączeniem wyrównawczym, ale nigdy nie może być ona
traktowana jako obwód uziemiający.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-12-07 06:47:49
Temat: Re: pytanie do elektryków
> No nie wiem, jesli zglosil sprawe, to niby czemu? BTW. jakim cudem
> wylecial
> w powietrze?
Nie wiem jakie prawa obowiązuja w tej spóldzielni, ale w/g mnie i
obowiązujących u mnie w pracy przepisów zagrożenie życia należy
natychmiast likwidować.!!!
a w/g moich pojęć istnieje tam zagrożenie porażeniem nie mówiąc o zagrożeniu
wybuchem gazu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-12-07 06:49:16
Temat: Re: pytanie do elektryków
> Ma to w dupie, on tylko przeglada.
To należy takiego przeglądacza usunąć z grona elektryków.
No niechby taki pojawił się u mnie w pracy......
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-12-07 07:23:32
Temat: Re: pytanie do elektryków
"es-q" <s...@g...pl> wrote in message
news:ghfris$26b$1@inews.gazeta.pl...
>
> > No nie wiem, jesli zglosil sprawe, to niby czemu? BTW. jakim cudem
> > wylecial
> > w powietrze?
> Nie wiem jakie prawa obowiązuja w tej spóldzielni, ale w/g mnie i
> obowiązujących u mnie w pracy przepisów zagrożenie życia należy
> natychmiast likwidować.!!!
> a w/g moich pojęć istnieje tam zagrożenie porażeniem nie mówiąc o
zagrożeniu
> wybuchem gazu.
Bez przesadyzmu - mógl naczalstwu zgłaszać, ale prace wymagają wyłączeń
i z miejsca masa protestow. Może też być tak, że kasa idzie na inne wydatki
a koszt remontu może przekraczać budżet i zostanie przesunięty na przyszły
rok. Inna sprawa - konserwator może ma uprawnienia do obsługi, a nie dalej
idących prac, których nie można zrobic w pojedynkę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-12-07 07:24:49
Temat: Re: pytanie do elektryków
"es-q" <s...@g...pl> wrote in message
news:ghfrlj$2hc$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Ma to w dupie, on tylko przeglada.
> To należy takiego przeglądacza usunąć z grona elektryków.
> No niechby taki pojawił się u mnie w pracy......
Nie wiada, jakie ma uprawnienia, moze tylko do wymiany bezpieczników i
żarówek...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-12-07 12:16:31
Temat: Re: pytanie do elektrykówPanslavista <p...@w...pl> wrote:
> Nie wiada, jakie ma uprawnienia, moze tylko do wymiany
> bezpieczników i
> żarówek...
Może nie mieć żadnych, powinien w tym momencie rzecz zgłosić
komus kto takowe ma. I tak czy tak za dupę powinna zostać złapana
osoba, która rzecz zaniedbała.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-12-07 12:57:12
Temat: Re: pytanie do elektryków
"Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> wrote in message
news:ghg8md$os$1@node1.news.atman.pl...
> Panslavista <p...@w...pl> wrote:
>
> > Nie wiada, jakie ma uprawnienia, moze tylko do wymiany
> > bezpieczników i
> > żarówek...
>
> Może nie mieć żadnych, powinien w tym momencie rzecz zgłosić
> komus kto takowe ma. I tak czy tak za dupę powinna zostać złapana
> osoba, która rzecz zaniedbała.
Bez przesadyzmu - przy wielofazowym zasilaniu stworzyło się tam "pływające
żero"...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-12-07 13:04:39
Temat: Re: pytanie do elektryków
> Może nie mieć żadnych,
O nie kolego, nie.
Jeśli ktoś robi kontrolę stanu zabezpieczeń to musi posiadac kwalifikacje,
inaczej jego kontrolę można (o coś tam )potłuc.
> I tak czy tak za dupę powinna zostać złapana
> osoba, która rzecz zaniedbała.
Ale ważniejsze jest natychmiastowe usunięcie zagrożenia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-12-07 16:15:57
Temat: Re: pytanie do elektryków
Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ghdi4l$l3l$1@node1.news.atman.pl...
> Ghost <g...@e...pl> wrote:
>
>> No nie wiem, jesli zglosil sprawe, to niby czemu?
>
> A zgłosił? Bo o ile dobrze autora wątku rozumiem, to jedynie ich
> "pocieszył", że to stary dom i to normalne, mają się nie martwić.
No skoro robi przeglad to nie wyobrazam sobie, zeby nie zanotowqal, przeciez
za to wzial kasie i nie widze powodu by zakladac, ze tego nie zrobil.
>> BTW. jakim cudem
>> wylecial w powietrze?
>
> Prąd płynący rura gazową połączony z jakąś nieszczelnością, tudzież
> pracami gazownika, w trakcie których rura zostanie rozłączona i będzie
> piękny zbieg okoliczności: resztka rozprężającego się gazu z rury
> (gazownik gaz zakręci, ale przeciez nie spowoduje to, że on z rur
> zniknie), powietrze wokół, a dokładnie ich na styku iskra/łuk elektryczny
> (zalezy, ile będzie wtedy tamtędy płynąć)... Może ten konkretny scenariusz
> nie wywoła aż "wylecenia w powietrze", ale poparzenia solidne z całą
> pewnością.
Nie wywola, poparzen tez nie musi, a i caly scenariusz calkiem skrajny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |