Data: 2003-08-05 16:43:03
Temat: [recenzja] Śledzia nie można zepsuć
Od: "dżdżownica" <d...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "dorka" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
> jak przetestujesz( proponuje w niewielkich
> ilosciach), daj znac, tylko za bardzo nie zachwalaj, bo w pospiechu mnie
> skrytykujesz, moze nie tylko Ty.
>
Zrobiłem według recepty dorki sałatkę śledziową i stwierdzam, że śledzia nie
da się zepsuć.
Pierwszy mankament, to jednak koszty (gdy nie ma się własnych zapasów).
Słoiczek borowików marynowanych i oliwek kosztuje więcej niż tacka matjasów.
Chluśnięcie octem jest enigmatyczne. Ile? Np. można każdy kawałek matjasa
opłukać w occie. Ile, aby nie było zaoctowane? Przyjaciel zeżarł cały słoik
chwaląc sobie. A mnie czegoś było brak. Czego było mi brak??
dżdżownica
|