Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Agata" <a...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: refleksje
Date: Mon, 22 Oct 2001 23:51:51 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 43
Message-ID: <9r24f7$elo$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pc184.olsztyn.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1003787559 15032 213.76.46.184 (22 Oct 2001 21:52:39 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 22 Oct 2001 21:52:39 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:110289
Ukryj nagłówki
Moj znajomy powiedzial, ze to dobrze, gdy czlowiek wie, czego chce i do tego
dazy. Ja sie w tej kwestii mylilam. Myslalam, ze ludzie z przwdziwymi
talentami - tacy, jak wielcy pisarze, artysci, czy po postu zwykli ludie,
ktorzy kochaja, to, co robia i sa w tym naprawde dobrzy - juz sie takimi
rodza. Stawalo sie dla mnie coraz bardziej oczywiste, ze ja takiego
konkretnego talentu nie mam, ze w niczym tak naprawde nie jestem wyjatkowo
dobra, wybitna. Ze przeciez sa ludzie, ktorzy sa ode mnie duzo lepsi w tym
co lubie najbardziej. Do dupy z takimi myslami. Ludzie nie rodza sie z
umiejetnosciami, tylko talentami i instyktami. Wszystko, co umieja, uczy ich
zycie. Niektorzy sa lepsi w tym, drudzy w tamtym, ale wszyscy sie ucza.
Nawet moja babcia, ktora teraz jest, jaka jest - dobra, kochajaca, ceniaca
pewne wartosci - musiala gdzies po drodze w zyciu te cechy zdobyc. Tak sie
po prostu dobrze zlozylo, ze miala odpowiednich nauczycieli - rodzine,
ksiazki, wydarzenia w zyciu... Ze umiala dostrzec to, co w zyciu
wartosciowe - to bylo juz wrodzone. Czasami ludzie rodza sie bez tej cechy
odrozniania dobra od zla (wlasciwie, to wydaje mi sie, ze niewiele osob sie
z taka cecha rodzi) i jesli w swoim zyciu napotkaja odpowiednie osoby, ktore
naucza je tych podstaw, to pozniej jest im juz latwiej w samodoskonaleniu.
Ale czasami bywa i tak, ze ludzie sa z gory skazani na samotnosc. Wtedy
zazwyczaj zle wybieraja.
Ale odbieglam od tematu. Mowilam o tym, ze jest dobrze, gdy sie wie czego
sie chce i do tego dazy. Tylko ze nie zawsze jestesmy w stanie zdac sobie
sprawe z tego, czego naprawde chcemy. A nawet jesli juz tego dokonamy - a
jest to naprawde wielkie osiagniecie, przynajmniej dla mnie - to i tak
czesto rezygnujemy z naszych planow, z gory zakladajac ich niepowodzenie.
Ja juz prawie wiem, czego chce od zycia. A gdy bede tego pewna, to
zaryzykuje wszystko.
A tak prawde mowiac, to wydaje mi sie, ze pewnych rzeczy juz jestem pewna,
ale boje sie podjac tego ryzyka. Czy to moze oznaczac, ze jednak tej
pewnosci nie mam? Czy jesli czlowiek jest czegos pewny, to to robi?
'Zycie jest trudna lekcja, ktorej nie mozna sie nauczyc, trzeba ja przezyc'
>Zeromski<
A wedlug mnie zycie jest fascynujace
Agata
|