Data: 2001-10-25 21:14:32
Temat: Re: refleksje
Od: "Agata" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > > A wedlug mnie zycie jest fascynujace
> > >
> > > A mi się wydaje że w przeciwieństwie do swojej babci miałaś złych
> > > nauczycieli, niewłaściwe książki... Oszukujesz się- powtarzaż bzdurne
> > > slogany- i prubujesz nas oszukać. Żecie nie jest fascynujące, jest
> poprostu
> > > życiem- dązeniem do śmierci. Co w nim jest takiego fascynującego,
> > > może to że umieramy?
> > > Jamnik
Dla mnie fascynujące jest nieznane. Bo kto tak naprawde do konca rozumie
zycie? Jesli ktos tak twiedzi, to jest glupcem. Posluze sie tu dosc
banalnym, ale jakze prawdziwym 'sloganem' autorstwa jednego z
najmadrzejszych (moim zdaniem) ludzi, jacy kiedykolwiek zyli: 'Wiem, ze nic
nie wiem'. Wlasnie ta wiedza o niewiedzy sprawia, ze zycie jest takie
fascynujace.
> > >
> > ...to że umieramy.....jest mniej fascynujące od tego że sie rodzimy,
> *ja myślę inaczej. Czy wiedziałeś że się urodzisz? NA pewno wiesz że
kiedyś umrzesz...
Tutaj sie zgadzam, ale tylko w polowie. Zastanawianie sie nad smiercia moze
byc niezwykle interesujace, ale nikt nie ma pewnosci, ze przed narodzeniem
nie wiedzielismy, ze bedziemy istniec na tym swiecie. Byc moze wczesniej
rozstrzasalismy kwestie jak to bedzie na Ziemi?
> > ...i tego że umieramy zmienić nie można- czy to straszne ??? - chyba
> > raczej na pewno
> > tak :-)))
> *zależy jak umieramy. Życie jest do dupy, nie przekonasz mnie że jest
> inaczej. Jestem chory, nie wiem ile jeszcze pożyje i to jest ekscytujące.
> Nie rozpatruje już tego "życia" jak "życie" tylko dla mnie jest to już
> śmierć. To że umieramy nie jest straszne to jest piękne, moim zdaniem to
> śmierć, raczej ta tajemnica, którą ona ukrywa jest fascynująca.
> Nie rozumiem jak ktoś może bać się śmierci...
> dla mnie jest to bezsensowne. Bać się śmierci--to jest debilne. Jak
pisałem
> mogę zdechnąć dziś, jutro, za miesiąc i każdy człowiek podobnie. Czy bojąc
> się śmierci dostaniesz jakąś taryfę ulgową?
Widzisz, nie znam Cie. Nie wiem, jak do tej pory zyles, ale moge sie
domyslec, jaki jestes teraz: wkurzony na caly swiat, ze to akurat tobie
przypadla choroba. Piszesz, ze nie boisz sie smierci. Czemu? Przez Twoj
ogolnie lekcewazący stosunek do zycia, czy dlatego, ze gdybys dopuscil do
siebie mysl o strachu, to owladnela by ona toba calkowicie? Ja stawiam na to
drugie.
> > ...i dlatego właśnie że śmierć Ciebie kiedyś odwiedzi...ważniejszym jest
> > to, jak będziesz żył, a nie czekał w paraliżującym strachu na nią...
> *Jak wyżej. Jak można bać się czegoś co jest nieuniknione? Chyba
> wyniosłeś to z dzieciństwa...
To tak jak z klasowkami. Sa nieuniknione i wiekszosc osob sie ich boi,
prawda? No ale sa tez tacy, ktorzy maja je w nosie. A wiesz czemu? Bo im
zwyczajnie nie zalezy. Wsio ryba czy dostana pale czy piatke, z jakichs
wzgledow jest im to obojetne. Ale chyba nikomu nie jest obojetna smierc. I
nie mow, ze chociaz przez chwile nie zastanowiles sie nad zyciem, ktore
prowadziles dotychczas. Po prostu czy zyles godnie - jak na czlowieka.
> Nikt sie mnie nie pytal czy chce zyc czy nie. Zyje poprostu i ciagne z
niego
> ile wlezie... Ja nie nazekam, swoje zycie przezylek jak do tej pory "milo"
> (jak to okresliles): samochody, kasa itp.
nikt sie tez nie pytal, czy chcesz umrzec. Taka jest po prostu kolej rzeczy.
I wcale nie jest latwo sie z tym pogodzic, ale jak juz dopuscimy do
swiadomosci mysl o czekajacej nas smierci (ale nie tylko: takze o tym, ze
zanim nadejdzie smierc, spotka nas cala kupa nieprzyjemnnych zdarzen), to
chyba dopiero wtedy bedziemy mogli zyc pelnia zycia
Strix napisal:
> Zyjemy tylko dla przekazania genow. Nie ma innego sensu zycia
> Dlaczego wiec, majac te marnych kilkadziesiat lat nie przezyc ich
> milo? Korzystajmy, skoro mozemy.
Wlasnie. Poki jeszcze zyjemy, poki masz jeszcze tych swoich kilka dni,
tygodni czy miesiecy, to warto by bylo sie nimi cieszyc. Bo (a raczej
poniewaz) nie wydaje mi sie, ze zyjemy tylko po to, aby przekazac geny.
"Nie masz innej radości procz tej, ze zycie sie toczy, lecz ta wlasnie
wystarczy, zeby zyc" >Maria Dabrowska<
Kolejny bezwartosciowy slogan? Moze... A moze nie...
Cieszaca sie kazda chwila
Agatka
|