Data: 2001-10-26 17:13:31
Temat: Re: refleksje
Od: "Jamnik" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agata" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:9ra0h1$5mf$2@news.tpi.pl...
>
> Dla mnie fascynujące jest nieznane.
+Wiesz co się czuje po wsadzeniu ręki do wrzątku? Nie mów że sprawdzisz....
Posluze sie tu dosc
> banalnym, ale jakze prawdziwym 'sloganem' autorstwa jednego z
> najmadrzejszych (moim zdaniem) ludzi, jacy kiedykolwiek zyli: 'Wiem, ze
nic
> nie wiem'.
+ Bezsensu, jak mówi że "wie że nic nie wie" zaprzecza sam sobie. Coś jednak
musi wiedzieć.
> Tutaj sie zgadzam, ale tylko w polowie. Zastanawianie sie nad smiercia
moze
> byc niezwykle interesujace, ale nikt nie ma pewnosci, ze przed narodzeniem
> nie wiedzielismy, ze bedziemy istniec na tym swiecie. Byc moze wczesniej
> rozstrzasalismy kwestie jak to bedzie na Ziemi?
+hmm... Nie widzę sensu w zastanawianiu się nad śmiercią, jest i już....
> Widzisz, nie znam Cie.
+Wow, jesteś zaskoczona? Każdy człek jest wszak inny, to że poznałaś kiedyś
jakiegoś gościa to nie znaczy że znasz wszystkich facetów...
Nie wiem, jak do tej pory zyles, ale moge sie
> domyslec, jaki jestes teraz: wkurzony na caly swiat, ze to akurat tobie
> przypadla choroba.
+Muszę Cię zawieść, nie jestem wkurzony na cały świat. Dlaczego miałoby tak
być. Przecież nie znam Cię i nie mogę być "wkurzony" na Ciebie. Ciesze się
że to akurat mi się przytrafiło; ciekawe doświadczenie. Wiem kto był moim
kumplem...
Piszesz, ze nie boisz sie smierci. Czemu? Przez Twoj
> ogolnie lekcewazący stosunek do zycia, czy dlatego, ze gdybys dopuscil do
> siebie mysl o strachu, to owladnela by ona toba calkowicie? Ja stawiam na
to
> drugie.
+Nie zastanawiałem się czemu nie boję się kota, psa, ryby,
stołu...powietrza, a tym bardziej śmierci. Tak jest i już.
> To tak jak z klasowkami. Sa nieuniknione i wiekszosc osob sie ich boi,
> prawda?
+Nie będę mówił za nikogo, powiem o swoim przypadku. Dlaczego miałbym się
bać klasówki? Zawsze jestem przygotowany, a klasówka dla mnie to bajka...
No ale sa tez tacy, ktorzy maja je w nosie.
+Np. ja
A wiesz czemu?
+Bo nigdy nie miałem świadectwa poniżej 5.2?
Ale chyba nikomu nie jest obojetna smierc.
+mi to wisi tak jak dla Ciebie klasówki...
I nie mow, ze chociaz przez chwile nie zastanowiles sie nad zyciem, ktore
> prowadziles dotychczas. Po prostu czy zyles godnie - jak na czlowieka.
+ O tak kiedyś to robiłem, chyba po odebraniu wyniku... Doszedłem do wniosku
że większość powinna mnie naśladować. Wydaje mi się że niektórzy to mi
zazdroszczą.
> nikt sie tez nie pytal, czy chcesz umrzec. Taka jest po prostu kolej
rzeczy.
+Nie...? A myślałem że dlatego zdycham bo tak chciałem...
> Wlasnie. Poki jeszcze zyjemy, poki masz jeszcze tych swoich kilka dni,
> tygodni czy miesiecy, to warto by bylo sie nimi cieszyc.
+Tak... Zawsze tak robiłem...i nie żałuję niczego...
Bo (a raczej
> poniewaz) nie wydaje mi sie, ze zyjemy tylko po to, aby przekazac geny.
> "Nie masz innej radości procz tej, ze zycie sie toczy, lecz ta wlasnie
> wystarczy, zeby zyc" >Maria Dabrowska<
>
> Kolejny bezwartosciowy slogan? Moze... A moze nie...
+Dla mnie bzdura. Zapominasz o chłopach pańszczyźnianych, pracują w
folwarkach dziedziców, przymierają głodem i umierają z zimna... O toczących
się wojnach, o ofiarach przemocy w czasie pokoju...
A ja nie ...
Jamnik
|