Strona główna Grupy pl.sci.psychologia rinaldowatość świata

Grupy

Szukaj w grupach

 

rinaldowatość świata

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-08-31 21:16:21

Temat: rinaldowatość świata
Od: "Mania" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pułtusk. Śliczna mieścina. Eskortuję potomstwo na plac zabaw przy przystani.
Idziemy wzdłuż muru otaczającego zamek. Potomstwo, jak to potomstwo, oka nie
można spuścić. I wtedy słyszę słowa Juki. "Kocham Anioła". Tąpnęło mną.
Skąd u licha? Ona czyta. Ona czyta napisy na tym murze i głośno
wyartykułowała właśnie ten. Dlaczego?
Nie wie, że od miesiąca rozpracowuję na moim kamieniu w pracowni Anioła.
Odbiera mi to większość myśli. Zasypiam i budzę się. Śnię. Mylę z
rzeczywistością. W zasadzie wszystko już wiem, a jednak nadal nie mam
ostatecznej formy. Zastanawiam się na ile ma to w ogóle jakiekolwiek
znaczenie. Paradoksalnie. Grafika działa na zmysł wzroku, winna mieć formę.
Na ile abstrakcja jest formą. Forma jako forma komunikacji międzyludzkiej;
hehehe strasznie to wszystko pogmatwane. Pominę to co już myślałam, skupię
się na rozwiązaniu. Chrzanię czy to się komukolwiek spodoba. Zakładam
jednak, że sztuka ponadczasowa, że tak brzydko nazwę, zawsze to chrzaniła.
Istotą przekazu nie jest forma, lecz to co przez tę formę przemawia. Ten
dodatkowy wymiar, który robi z człowiekiem takie dziwne rzeczy.

Mania pod Rinalda ( nie mylić z sexem )





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-01 00:00:32

Temat: Re: rinaldowatość świata
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mania"

to potomstwo to Ty, te słowa to obraz Ciebie,
ten Anioł - to też Ty....
;-)))

MARSEnaLdo ;)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-01 00:05:22

Temat: Re: rinaldowatość świata
Od: "Mania" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Marsel do Mani
>
> to potomstwo to Ty, te słowa to obraz Ciebie,
> ten Anioł - to też Ty....
> ;-)))
>
> MARSEnaLdo ;)

jedno wiem napewno
typem samobójcy nie jesteś, ani razu nie użyłeś formy słowa "ja"
mam to odczytać jako psychoanalizę
czy objaw uwielbienia?

wolę to drugie :)

Ja



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-01 00:09:44

Temat: Re: rinaldowatość świata
Od: "Mania" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Mania <c...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9mp8tp$o64$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik Marsel do Mani
> >
> > to potomstwo to Ty, te słowa to obraz Ciebie,
> > ten Anioł - to też Ty....
> > ;-)))
> >
> > MARSEnaLdo ;)

ok załapałam
egocentryk do kwadratu
to ja
dzięki Marcelu
idę się utopić ;))

Mania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-01 00:12:50

Temat: Re: rinaldowatość świata
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mania" >
> jedno wiem napewno
> typem samobójcy nie jesteś, ani razu nie użyłeś formy słowa "ja"
> mam to odczytać jako psychoanalizę
> czy objaw uwielbienia?
>
> wolę to drugie :)
>
> Ja

najwyraźniej to obraz(a) urinaldowienia, naraźny i niewyraźny,
ale jak będe miau więcej czasu to sie jeszcze podszkole

MarselJA


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-01 00:20:07

Temat: Re: rinaldowatość świata
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mania" <
>
> ok załapałam
> egocentryk do kwadratu
> to ja
> dzięki Marcelu
> idę się utopić ;))
>
> Mania
>

nie za-łapałas, albo ja nie za-rzuciłem celnie :-)

nie musisz sie topić - nic na tym nie zyskaMY
lepiej sie wyspać, co może się jeszcze dziś udać jesli się udać w pore
ja juz odliczam...

Marsel

..udać...u...dać...uda...ćiii...uda...uuu..daaa...uu
uuuu?!...mmm..


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-01 16:09:18

Temat: Odp: rinaldowatość świata*
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkowniku senny Manjaku :-))

Ponieważ Cię to męczy jeszcze dzisiaj to pozwól, że Cię rozbiorę po swojemu.

> Pułtusk. Śliczna mieścina. Eskortuję potomstwo na plac zabaw przy przystani.
> Idziemy wzdłuż muru otaczającego zamek.

Piękne okolice :-)) Literatura.

> Potomstwo, jak to potomstwo, oka nie
> można spuścić. I wtedy słyszę słowa Juki. "Kocham Anioła". Tąpnęło mną.
> Skąd u licha? Ona czyta. Ona czyta napisy na tym murze i głośno
> wyartykułowała właśnie ten. Dlaczego?

Tu się gubię. Rozumiem tak:
Juka potrafi czytać i przeczytała właśnie ten. Bo on tam jest. Tak?

> Nie wie, że od miesiąca rozpracowuję na moim kamieniu w pracowni Anioła.
> Odbiera mi to większość myśli. Zasypiam i budzę się. Śnię. Mylę z
> rzeczywistością. W zasadzie wszystko już wiem, a jednak nadal nie mam
> ostatecznej formy.

Tego nikt nie wie, oprócz Ciebie :-))

> Zastanawiam się na ile ma to w ogóle jakiekolwiek
> znaczenie. Paradoksalnie. Grafika działa na zmysł wzroku, winna mieć formę.
> Na ile abstrakcja jest formą. Forma jako forma komunikacji międzyludzkiej;
> hehehe strasznie to wszystko pogmatwane.

To akurat jest prościutkie. Wystarczy połączyć parę faktów :-))
Budowa oka - Budowa przekaźników - Budowa mózgu
Choroby oczu i upośledzenia mózgu.
Patrz: Co się dzieje jak wyłączamy pewne elementy?
Reklamę.
Poligrafię i Impresjonistów. Poczytać o zaświatach.
Następnie przeprowadzamy doświadczonka, najlepiej na sobie.
Długo i intensywnie myślimy i mamy wynik.
Prościzna nie? Napisałbym prace, ale nie chce mi się (re)habilitować.

I jak to wszystko zrozumiemy, przekładamy na działanie ludzkie.
I tak naprzykład Twoje Chrzany.

> Pominę to co już myślałam, skupię się na rozwiązaniu.
> Chrzanię czy to się komukolwiek spodoba.
> Zakładam jednak, że sztuka ponadczasowa, że tak brzydko nazwę, zawsze to chrzaniła.
> Istotą przekazu nie jest forma, lecz to co przez tę formę przemawia. Ten
> dodatkowy wymiar, który robi z człowiekiem takie dziwne rzeczy.

To jest spojrzenie artysty. Artysta nie może rozmawiać z psychologiem
bo to dwa odmienne światy. Zemną może :-)))
Tu zachowujesz się faktycznie jak Rinaldo "Światełko w tunelu".
I gnasz.
I dobrze.
Na tej drodze pojmowania (o której wspomniałem niezgrabnie) jest taki element.
Jak rozpoznanie formy. Nazwijmy to: "pojęcie zgrubne obrazu".
Wykorzystanie techniczne takiej informacji może prowadzić
do budowy wszelkich elementów, dotyczących komunikacji.
Nazwałbym to "złem tego świata", ale brzmi to paskudnie.
Świadomie czy nie?
Przykład:
Jak ja namalowałbym Twojego Anioła?
Na białym płótnie, białą farbą. Zmieniałbym tylko kierunek malowania.
Fakturę. Powiesiwszy ten obraz na białej ścianie.
Mam coś takiego u siebie :-))
Osiągnąłbym specyficzny efekt.
Teoretycznie Anioł nie istnieje na obrazie (może i obraz też)
Jednak każdy wchodzący do pomieszczenia pod pewnym kątem
zauwarza krawędzie obrazu zauważa w pewnym momencie zarysy anioła.
Podchodzi bliżej i bardziej na wprost i właściwie nie widzi nic.
A głowe, by dał, że widział Anioła!
Niektórzy nawet się do tego nie przyznają!:-)))
Namalowałem go jednak sporo czasu temu i dziś jest zakurzony więc i efekt inny.
I u mnie jest to facet na krzyżu.

Przykład II
Może prostrzy.
Jeśli dam Ci kartkę papieru z tekstem. Przeczytasz go. Poleży na Twoim biurku.
Coś tam zerkniesz na niego od czasu do czasu. Przełożysz go. W pewnym momencie
przestaniesz go czytać. Bo znasz go już idealnie.
Podmienimy na podobnie wyglądający text po hebrajsku, to założyłbym się
że nie zwrócisz na to uwagi.
Bedziesz dalej go przekładać. Tak jak poprzedni.
Ale do czasu. Dopiero jak skupisz się na szczególe. zejdzież do poziomu literki
To włos Ci na głowie stanie :-)
Nie umiesz czytać!
:-)))

Sztuka wykorzystuje właśnie te elementy.
Położony na postumencie kamień, jest códowną "Sztuką"
Postument wskazuje na to że ktoś chce nam coś przekazać. Pokazać.
Więc podchodzę i nie wgryzam się w szczegóły tylko przymykam oczy by zobaczyć formę.
Co ktoś w jakimś kamolcu zobaczył i niby co chce mi przekazać.
Zwykły oszlifowany diament tyle w sobie nie ma, co ten kamolec!

Teraz dzieci.
Dzieci ucząc się przechodzą przez tzw "pojęcie zgrubne obrazu"
Popatrz na zabawy kamykami listkami itd
Coś co jest strasznie głupie z pkt dorosłego np. brudne kamyczki
służy dzieciakowi do pojmowania.
Dlaczego artyści są tacy dziecinni społecznie ? No?
Dzieciaki nie wnikają w drobiazgi!
I są przez to niebezpiecznie szybkie. Patrz cała reszta zachowań.

No to je starsi temperują niszcząc te cechy.
Bo im jest potrzebny nabywca dóbr!
A ponieważ tak musi być, więc i ty to zrobisz ze swoimi. :-))

Gubię się trochę, bo piszę list do Mani. A nie opracowanie.

Ta forma i ponadczasowość plus ten dodatkowy wymiar
to wszystko prawda, byle nie patrzeć na szczegóły!

Dlatego już niżej nie schodź, bo przestaniesz latać.
Nie wszystko jest sens pojmować.

Znam pewną dziewczynę. Katoiczkę. Mądrą.
Jej życie ułożone jest w tym rytmie i bardzo pięknie
to działa.
Popełniła ten błąd, że nieopatrznie mnie spytała o parę spraw.
Po iluś tam rozmowach z przerażeniem stwierdziłem...
Że niszcze, tak niszcze jej obraz świata.
Strasznie mnie to przeraziło. Więc musiałem wszystko odkręcać.
Czy mi się to udało? Nie wiem. Coś już raz na zawsze straciła.
Mądry polak po szkodzie :-(
Nawet nie wiem czy Ci to wysłać?
"Szatańskie wersety"

> Mania pod Rinalda ( nie mylić z sexem )
> Mania znad Rinalda
Czemu? Twoje mam nadzieję rinaldowanie może być inne.
On za wszelką cenę chce przesłać swój przekaz.
A Ty?

Pozdry
eTaTa

Post sobie poleży, bo niewiem czy wysłać.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-02 03:56:17

Temat: Re: rinaldowatość świata*
Od: "Mania" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


eTaTa:

> Użytkowniku senny Manjaku :-))
>
> Ponieważ Cię to męczy jeszcze dzisiaj to pozwól, że Cię rozbiorę po
swojemu.

Obiecujace ;)

> > Pułtusk. Śliczna mieścina. Eskortuję potomstwo na plac zabaw przy
przystani.
> > Idziemy wzdłuż muru otaczającego zamek.
> Piękne okolice :-)) Literatura.
faktu dla poszukujących

> > Potomstwo, jak to potomstwo, oka nie
> > można spuścić. I wtedy słyszę słowa Juki. "Kocham Anioła". Tąpnęło mną.
> > Skąd u licha? Ona czyta. Ona czyta napisy na tym murze i głośno
> > wyartykułowała właśnie ten. Dlaczego?
>
> Tu się gubię. Rozumiem tak:
> Juka potrafi czytać i przeczytała właśnie ten. Bo on tam jest. Tak?
na murach kupa słów,ona sobie czyta w myślach (moich?) i wybiera tylko ten
jeden napis

> > Nie wie, że od miesiąca rozpracowuję na moim kamieniu w pracowni Anioła.
> > Odbiera mi to większość myśli. Zasypiam i budzę się. Śnię. Mylę z
> > rzeczywistością. W zasadzie wszystko już wiem, a jednak nadal nie mam
> > ostatecznej formy.
>
> Tego nikt nie wie, oprócz Ciebie :-))
rzecz o formie w ujęciu fizycznym, ja tej wiedzy nie posiadłam jeszcze

> > Zastanawiam się na ile ma to w ogóle jakiekolwiek
> > znaczenie. Paradoksalnie. Grafika działa na zmysł wzroku, winna mieć
formę.
> > Na ile abstrakcja jest formą. Forma jako forma komunikacji
międzyludzkiej;
> > hehehe strasznie to wszystko pogmatwane.
>
> To akurat jest prościutkie. Wystarczy połączyć parę faktów :-))
> Budowa oka - Budowa przekaźników - Budowa mózgu
> Choroby oczu i upośledzenia mózgu.
> Patrz: Co się dzieje jak wyłączamy pewne elementy?
> Reklamę.
> Poligrafię i Impresjonistów. Poczytać o zaświatach.
> Następnie przeprowadzamy doświadczonka, najlepiej na sobie.
> Długo i intensywnie myślimy i mamy wynik.
> Prościzna nie? Napisałbym prace, ale nie chce mi się (re)habilitować.

mam skrupulatne notatki i nawet, skoro Cie pamięć zawodzi, miałam tam swoją
Eurekę

> I jak to wszystko zrozumiemy, przekładamy na działanie ludzkie.
> I tak naprzykład Twoje Chrzany.
>
> > Pominę to co już myślałam, skupię się na rozwiązaniu.
> > Chrzanię czy to się komukolwiek spodoba.
> > Zakładam jednak, że sztuka ponadczasowa, że tak brzydko nazwę, zawsze to
chrzaniła.
> > Istotą przekazu nie jest forma, lecz to co przez tę formę przemawia. Ten
> > dodatkowy wymiar, który robi z człowiekiem takie dziwne rzeczy.
>
> To jest spojrzenie artysty. Artysta nie może rozmawiać z psychologiem
> bo to dwa odmienne światy. Zemną może :-)))
> Tu zachowujesz się faktycznie jak Rinaldo "Światełko w tunelu".
> I gnasz.
> I dobrze.
> Na tej drodze pojmowania (o której wspomniałem niezgrabnie) jest taki
element.
> Jak rozpoznanie formy. Nazwijmy to: "pojęcie zgrubne obrazu".
> Wykorzystanie techniczne takiej informacji może prowadzić
> do budowy wszelkich elementów, dotyczących komunikacji.
> Nazwałbym to "złem tego świata", ale brzmi to paskudnie.
> Świadomie czy nie?
O Panie i Władco oczy mi z szypułek wychodzą - tak mi szara masa bulgoce

> Przykład:
> Jak ja namalowałbym Twojego Anioła?
> Na białym płótnie, białą farbą. Zmieniałbym tylko kierunek malowania.
> Fakturę. Powiesiwszy ten obraz na białej ścianie.
> Mam coś takiego u siebie :-))
> Osiągnąłbym specyficzny efekt.
> Teoretycznie Anioł nie istnieje na obrazie (może i obraz też)
> Jednak każdy wchodzący do pomieszczenia pod pewnym kątem
> zauwarza krawędzie obrazu zauważa w pewnym momencie zarysy anioła.
> Podchodzi bliżej i bardziej na wprost i właściwie nie widzi nic.
> A głowe, by dał, że widział Anioła!
> Niektórzy nawet się do tego nie przyznają!:-)))
> Namalowałem go jednak sporo czasu temu i dziś jest zakurzony więc i efekt
inny.
> I u mnie jest to facet na krzyżu.

rozgryzę jak Boga kocham rozgryzę; ale mi dymi, wow

> Przykład II
> Może prostrzy.
> Jeśli dam Ci kartkę papieru z tekstem. Przeczytasz go. Poleży na Twoim
biurku.
> Coś tam zerkniesz na niego od czasu do czasu. Przełożysz go. W pewnym
momencie
> przestaniesz go czytać. Bo znasz go już idealnie.

Dzieci płaczą, gary się przypalają.
Choroba, w tym śmietniku wszystko się gubi. Gdzie ja to wpakowałam?
W zaświaty?

> Podmienimy na podobnie wyglądający text po hebrajsku, to założyłbym się
> że nie zwrócisz na to uwagi.
> Bedziesz dalej go przekładać. Tak jak poprzedni.
> Ale do czasu. Dopiero jak skupisz się na szczególe. zejdzież do poziomu
literki
> To włos Ci na głowie stanie :-)
> Nie umiesz czytać!
> :-)))

wymęczonam tymi torami przeszkód, nie co, mało śpię, ale się zaprę i pęknę,
a potem się pozszywam, mam już praktykę w tej materii;)) a czytać umiem, ot
co, ale po swojemu i po malutku (poczułam się obrazżona)

> Sztuka wykorzystuje właśnie te elementy.
> Położony na postumencie kamień, jest códowną "Sztuką"
> Postument wskazuje na to że ktoś chce nam coś przekazać. Pokazać.
> Więc podchodzę i nie wgryzam się w szczegóły tylko przymykam oczy by
zobaczyć formę.
> Co ktoś w jakimś kamolcu zobaczył i niby co chce mi przekazać.
> Zwykły oszlifowany diament tyle w sobie nie ma, co ten kamolec!

no tak tego mnie w szkole uczyli

> Teraz dzieci.
> Dzieci ucząc się przechodzą przez tzw "pojęcie zgrubne obrazu"
> Popatrz na zabawy kamykami listkami itd
> Coś co jest strasznie głupie z pkt dorosłego np. brudne kamyczki
> służy dzieciakowi do pojmowania.
> Dlaczego artyści są tacy dziecinni społecznie ? No?
> Dzieciaki nie wnikają w drobiazgi!
> I są przez to niebezpiecznie szybkie. Patrz cała reszta zachowań.

dlatego tak szybko się uczą, dlatego to lubią, dlatego... hmmm...

> No to je starsi temperują niszcząc te cechy.
> Bo im jest potrzebny nabywca dóbr!
> A ponieważ tak musi być, więc i ty to zrobisz ze swoimi. :-))

dlaczego tak musi być?

> Gubię się trochę, bo piszę list do Mani. A nie opracowanie.

te hormony ;))

> Ta forma i ponadczasowość plus ten dodatkowy wymiar
> to wszystko prawda, byle nie patrzeć na szczegóły!

są, żeby była całość, ale żeby się tym przejmować?
wystarczy zaakceptować ich byt i patrzeć przez palce

> Dlatego już niżej nie schodź, bo przestaniesz latać.
> Nie wszystko jest sens pojmować.

diabeł tkwi w szczególe i też niech sobie tkwi, można go nawet czasem
pokarmić chciwością i zachłannością wiedzy, już raz spadliśmy na ziemię

"Szczęście w nieszczęściu
żeśmy nieszczęśliwi czasem :-)))"

> Znam pewną dziewczynę. Katoiczkę. Mądrą.
> Jej życie ułożone jest w tym rytmie i bardzo pięknie
> to działa.
> Popełniła ten błąd, że nieopatrznie mnie spytała o parę spraw.
> Po iluś tam rozmowach z przerażeniem stwierdziłem...
> Że niszcze, tak niszcze jej obraz świata.
> Strasznie mnie to przeraziło. Więc musiałem wszystko odkręcać.
> Czy mi się to udało? Nie wiem. Coś już raz na zawsze straciła.

może nie taka kryształowa?
świętej byś nie zwiódł na manowce
a mądrala i tak wiedziałaby swoje
a może nic nie zniszczyłeś?
może niepotrzebnie się forsujesz
zamiast popatrzeć na ładne obrazki i tyle

> Mądry polak po szkodzie :-(
> Nawet nie wiem czy Ci to wysłać?
> "Szatańskie wersety"

> > Mania pod Rinalda ( nie mylić z sexem )
> > Mania znad Rinalda
> Czemu? Twoje mam nadzieję rinaldowanie może być inne.
> On za wszelką cenę chce przesłać swój przekaz.
> A Ty?

A ty?

> Post sobie poleży, bo niewiem czy wysłać.

dziękuję za wnikliwość i zaufanie; pownikam i ja
Mania



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-02 11:08:32

Temat: Re: rinaldowatość świata*
Od: "Elrond" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Klaniam sie nisko, gdyz pokazales w tej chwili klase i zyciowa madrosc.
Obys nie poszedl za daleko.

Pozdroffffy Elrond


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-10 15:46:29

Temat: Odp: rinaldowatość świata*
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkowniku Elrond

No i upłynęło trochę czasu :-)
A ja jednak poszedłem dalej
Nie posłuchałem :-(

Jej dociekliwość jest nie do opanowania.
Cóż sama się o zgubę prosi.

pewnie tak być musi :q

eTaTowy dureń


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

uciec
Sex czy zdrowie >>> wybór należy do CIEBIE !!!?
korekta
Pytanko
Nieśmiałość

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »