Data: 2007-02-11 09:25:39
Temat: śpiewać każdy może :-)
Od: "Dirko" <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:1171159111.608316.7880@a34g2000cwb.googlegroups
.com
Użytkownik <j...@a...com> napisał(a):
>
> A najgorsze to ze ze sa tacy ktorzy maja pojecie ze zajmuja sie
> rzeczami o ktorych nie maja pojecia i ani im w glowie aby sie tym
> przejmowac zyja z tego dobrze i klienci wala drzwiami i oknami...
>
Hejka. Jak czytam wywody JanuszaB to zaraz mi się przypominają nasze i
sąsiadów przygody z pożal się Boże fachowcami od robót wykończeniowych.
Szczególną pamięcią darzeni są glazurnicy. U sąsiadki taki fachowiec a
przecież do układania płytek nie trzeba kończyc uniwersytetów, gdy kończył
kłaść glazurę w łazience to okazało się, że jej poziom jest o kilkanascie
centymetrów niżej od poziomu płytek na ścianie, na której rozpoczął pracę.
Ów fachowiec po angielsku opuścił miejsce zbrodni i nie pojawił się do
chwili obecnej.
U nas glazurnicy zacierali białe fugi papierem z Gazety Wyborczej a
hydraulik w trakcie montowania instalacji w łazience wyszedł bez słowa z
mieszkania w kombinezonie roboczym zostawiając swoje narzędzia na podłodze.
Wydawało się, że na chwilę wyskoczył po coś do sklepu ale nie było go kilka
dni. Gdy zjawił się z powrotem wytłumaczył, że był na pielgrzymce w
Częstochowie. :-)
Pozdrawiam profesjonalnie Ja...cki
|