« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-29 11:17:20
Temat: teściowaWitam
A u nas jest tak , moja mama (czyli teściowa mojego męża) lubi się wtrącac
do wszystkiego i bardzo lubi aby było tak jak ona sobie to wyobraża , my
mamy jednak na to sposób: wysłuchamy ja troszkę poprotestuję , mój mąz
prawie nic nie mówi w tym czasie a następnie ROBIMY PO SWOJEMU, ona o tym
wie bo przecież jesteśmy małżeństwem już 15 lat , ale i tak musi powiedzieć
swoje( a niech mówi, to nikomu nie szkodzi) i konfliktów brak.W tym roku
zaczęliśmy budowę domu i dopiero sie zaczęło, mamy wszystko by zrobiła
inaczej codziennie do nas biegła ( mieszkamy w tej samej miejscowości ale
budujemy sie w innej ;-))) z różnymi pomysłami rozkładu mieszkań w nowym
domu i tak zrobilismy jak my chcieliśmy , ale jak sama stwierdziła on musi
powiedziec co myśli a to że my robimy tak jak my chemy juz sie
przyzwyczaiła. A poza tym jest kochana ;-))))))))). Mama mojego TŻ ( czyli
moja teściowa) wyznaje zasadę " a niech młodzi robią co cchcą) ( hihihihih
młodzi 15 lat poślubie i tez jest kochana! A zasada że zarówno rodzice moi
jak i TŻ nie muszą o wszystkim wiedzieć to jedna z dewiz udanego małżeństwa
( w końcu trzeba mieć swoje sekrecikii ;-)))
Pozdrawiam Jolka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-08-29 11:38:39
Temat: Re: teściowa
Użytkownik "Jolanta Kamińska - TA"
<j...@w...com.pl> napisał w wiadomości
news:akkvov$h1l$1@news2.tpi.pl...
> A zasada że zarówno rodzice moi
> jak i TŻ nie muszą o wszystkim wiedzieć to jedna z dewiz
udanego małżeństwa
> ( w końcu trzeba mieć swoje sekrecikii ;-)))
Święta racja!!! Też mam taką dewizę, żeby nie mówić o
wszystkim, co u nas się dzieje. Przynajmniej nie daje się
tyle konkretnych pretekstów do myślenia o nas i ewentualnego
oddziaływania na te wiadomości. Nie muszę specjalnie się
przykładać do takiego sposobu ograniczania wiadomości
ponieważ już taki jestem, że moja odpowiedź na pytanie "co u
was słychać" brzmi "wszystko w porządku" i mojej mamie to
wystarcza, że nie musi się niczym przejmować a teściowa się
przyzwyczaiła do takiej dłuższej wersji odpowiedzi, ponieważ
wersja krótsza brzmi "OK":-)))
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-08-29 12:37:00
Temat: Re: teściowa
Użytkownik "Jolanta Kamińska - TA" <j...@w...com.pl> napisał w
wiadomości news:akkvov$h1l$1@news2.tpi.pl...
> Witam
Witam!
I znowu ci biedni Teściowie, a właściwie Teściowa na tapecie ;))))
> A u nas jest tak , moja mama (czyli teściowa mojego męża) lubi się wtrącac
> do wszystkiego i bardzo lubi aby było tak jak ona sobie to wyobraża , my
> mamy jednak na to sposób: wysłuchamy ja troszkę poprotestuję , mój mąz
> prawie nic nie mówi w tym czasie a następnie ROBIMY PO SWOJEMU, ona o tym
> wie bo przecież jesteśmy małżeństwem już 15 lat , ale i tak musi
powiedzieć
> swoje( a niech mówi, to nikomu nie szkodzi) i konfliktów brak.
Ja co prawda z Teściową mam dużo do czynienia od trzech lat i zwykle udaje
mi się już takie podejście do sprawy.
No chyba, że ciągle słyszę jakieś aluzje, że TŻ im nie pomaga (zapominają,
że On pracuje, ma nasz dom na głowie, a poza tym naprawdę w miarę możliwości
im pomaga) - wtedy nóż otwiera się w kieszeni i nie umiem jeszcze przejść
nad tym do porządku dziennego. Nie wspomnę o jakiś przykrościach, ale te
zdarzają się ostatnio rzadziej, albo już mnie uodpornili i nie są w stanie
tak szybko zadać mi "bólu".
> W tym roku
> zaczęliśmy budowę domu i dopiero sie zaczęło, mamy wszystko by zrobiła
> inaczej codziennie do nas biegła ( mieszkamy w tej samej miejscowości ale
> budujemy sie w innej ;-))) z różnymi pomysłami rozkładu mieszkań w nowym
> domu i tak zrobilismy jak my chcieliśmy , ale jak sama stwierdziła on musi
> powiedziec co myśli a to że my robimy tak jak my chemy juz sie
> przyzwyczaiła.
Czy Twoja Teściowa pracuje???
Moja nie i w związku z tym rozpatruje swoje i nasze "problemy" z 50 stron,
ale po prostu nie ma nic ciekawszego do roboty.
Swoją drogą straszne nie mieć jakichś zainteresowań na "starość". Ja chyba
wtedy będę nadrabiała zaległości w czytaniu na które często brak czasu.
> A poza tym jest kochana ;-))))))))). Mama mojego TŻ ( czyli
> moja teściowa) wyznaje zasadę " a niech młodzi robią co cchcą) ( hihihihih
> młodzi 15 lat poślubie i tez jest kochana! A zasada że zarówno rodzice moi
> jak i TŻ nie muszą o wszystkim wiedzieć to jedna z dewiz udanego
małżeństwa
> ( w końcu trzeba mieć swoje sekrecikii ;-)))
>
Oj trzeba trzeba ;))))
Nasi rodzice nie wiedzą o naszych problemach nic. Jak jest coś nie tak to
nasza w tym głowa, żeby było lepiej.
--
Pozdrawiam serdeczniasto
Ania >:-)<-<
GG 1355764
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |