| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2007-02-11 15:43:12
Temat: Re: to jak, tniemy jablonki?. Do czego mi
> specjalista od basenów, który tylko wie, że jak specjalny papierek
> włożony do wody robi się zielony to trzeba do basenu dolać płynu z
> zielonej butelki, a jak różowy to z różowej?
No dobre pytanie Michale zadales Michale... postaraj sie odpowiedziec
na nie samemu. A jak nie dasz rady to zatrudnij jakiegos kolege
uniwersyteckiego z chemicznym PhD.
Potega amerykanskiej gospodarki wywodzi sie po czesci z
pragmatycznego podejscia do wiedzy. Jak pracownik wie co uzyc to juz
nie koniecznie musi wiedziec dlaczego i co sie dzieje dalej.Fachowiec
to nie koniecznie "alfa i omega" Hejka... Dirko by cie odeslal do
googla :-)))
Moja babcia nie wiedziala dlaczego obornik, kompost i wapno gaszone
potrzebne jest w ogrodnictwie a ogrodniczka byla swietna.
Jak kazdy pracownik zieleni miejskiej bedzie musial miec dwa
fakultety... z biologi i chemii to jaka prace beda mogli wykonywac ci
ktorzy nie sa wystarczajaco zdolni?
Czy ten pracownik ktory w "Jiffy Lube" wymienia olej albo instaluje
klocki hamulcowe musi znac odpowiedz na kazde pytanie dotyczace chemii
i mechaniki? Jak herbata za malo slodka to wrzucam kostke cukru...
czy musze wiedziec jakie reakcje chemiczne powoduja podniesienie stanu
slodyczy ? albo dlaczego grozi to prochnica zebow lub otyloscia?
Pozdrowienia,
JanuszB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2007-02-11 18:40:51
Temat: Re: to jak, tniemy jablonki?j...@a...com wrote:
> . Do czego mi
>> specjalista od basenów, który tylko wie, że jak specjalny papierek
>> włożony do wody robi się zielony to trzeba do basenu dolać płynu z
>> zielonej butelki, a jak różowy to z różowej?
>
> No dobre pytanie Michale zadales Michale... postaraj sie odpowiedziec
> na nie samemu.
A więc odpowiadam: do niczego. Włożyć papierek do wody i nalać z
odpowiedniej buteleczki potrafię sam.
A ognik, który wezwany wkrótce po kupnie przeze mnie domu specjalista
spisywał na straty i radził od razu usunąć, jest teraz jedną z
najpiękniejszych moich roślin.
Naprawdę przeczytaj "Czarną walizeczkę" Kornblutha (okazuje się, że to
nie Wells, przepraszam) [po angielsku "Little black bag"].
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2007-02-11 19:03:30
Temat: Re: to jak, tniemy jablonki?W wiadomości news:45cf6335$0$24539$4c368faf@roadrunner.com Michal
Misiurewicz <m...@i...rr.com> napisał(a):
>
> Naprawdę przeczytaj "Czarną walizeczkę" Kornblutha (okazuje się, że
> to nie Wells, przepraszam) [po angielsku "Little black bag"].
>
Hejka. Proszę uprzejmie:
http://www.swmarek.qs.pl/ksiazki/ulubione/opow/czarn
a.htm
Pozdrawiam odręcznie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2007-02-11 19:18:28
Temat: Re: to jak, tniemy jablonki?Dirko wrote:
> Hejka. Proszę uprzejmie:
> http://www.swmarek.qs.pl/ksiazki/ulubione/opow/czarn
a.htm
Dziękuję uprzejmie. Niestety nie w tym fragmencie tego, na czym
mi najbardziej zależało: opisu wydarzeń z roku 2450.
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2007-02-12 04:00:16
Temat: Re: to jak, tniemy jablonki?
> A więc odpowiadam: do niczego. Włożyć papierek do wody i nalać z
> odpowiedniej buteleczki potrafię sam.
To po kiego licha wzywasz fachowca ??? Jak w barze zamawiasz drinka to
pytasz bartendera jakie skladniki poza alkocholem zawieraja i jaki
maja one wplyw na twoj organizm? ;))) Jak zamowiles screwdrivera to
bartender musi wiedziec ze musi nalac z pomaranczowej i
przezroczystej ;-))) Zarowno przezroczysta jak i pomaranczowa mozna
kupic samemu i obejsc sie bez fachowca ;-)))
A po zatym jak wiesz to... to i z pozostalymi pytaniami dasz sobie
rade bo na kazdej takiej buteleczce jest spis skladnikow... po co
dreczyc "biednego" fachowca trudnymi pytaniami ;-)))
My Polacy na obczyznie, urodzeni i wychowani w Polsce wiele rzeczy
potrafimy robic sami... bez pomocy fachowcow - hydraulika, elektryka,
malarza, ciesle wzywamy tylko w ostatecznosci :-)))
O szkodliwosci tego czy innego chemidla uzywanego czy do basenu czy
trawnika dyskutuja naukowcy nie fachowcy od basenu czy trawnika. Jak
buteleczka jest dopuszczona do sprzedazy to fachowiec zaklada ze
spelnia funkcje a jak ktos chce sie kapac ekologicznie w zielonej
wodzie to nie powinien nic wlewac albo szukac ekologicznej firmy (o
basenach nie wiem ale w kwesti pielegnacji/nawozenia trawnikow takowe
w moim regionie dzialaja) ;-)))
> Naprawdę przeczytaj "Czarną walizeczkę" Kornblutha (okazuje się, że to
> nie Wells, przepraszam) [po angielsku "Little black bag"].
Postaram sie przeczytac :)))
Pozdrowienia,
JanuszB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2007-02-12 14:22:54
Temat: Re: to jak, tniemy jablonki?j...@a...com wrote:
>> A więc odpowiadam: do niczego. Włożyć papierek do wody i nalać z
>> odpowiedniej buteleczki potrafię sam.
>
> To po kiego licha wzywasz fachowca ???
Teraz oczywiscie juz nie wzywam. Ale wezwalem, kiedy wszedlem
w posiadanie basenu i nic o nim nie wiedzialem. Okazuje sie
jednak, ze wiedzialem tyle co "fachowiec".
A tak na marginesie, przeczytaj i obejrzyj:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,39122
44.html
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2007-02-12 15:50:34
Temat: Re: to jak, tniemy jablonki?Mi raczej chodziło o to że tnie się przed opryskiwaniem: do nie
prześwietlonych koron źle oprysk dochodzi, poza tym jest duża strata cieczy
roboczej jeśli mamy większą i gęstszą koronę. Na pewno w sadach towarowych
się zaczyna wcześniej obcinać gałęzie - rzeczywiście po to żeby zdążyć na
czas, ale nie ma sensu czekać do wiosny. Jeśli zabezpieczymy rany po cięciu
emulsją to nie musimy od razu opryskiwać chemicznie. Zresztą jak każdy wie,
grzyby stają się aktywne po nastaniu ociepleniu, więc jak się robi cięcie na
wiosnę to trzeba owszem zaraz opryskać lub pomalować farbą emulsyjną.
Przeczytać program ochrony roślin każdy umie ale mieć jeszcze większą wiedzę
poza tym - to już jest o wiele rzadziej spotykane (zgorzel kory dotyczy
zazwyczaj młodych drzewek więc nie na temat trochę).
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2007-02-12 17:51:51
Temat: Re: to jak, tniemy jablonki?> > Niemowlaka też matka karmi, a zęby w końcu rosną :-)
> >
> Włosów już mamy coraz mniej, to przy odżywianiu się w przyszłości
> papkami z tubek ludziom z czasem przestaną rosnąć zęby. :-( Długie kły już
> nam zanikły. ;-)
> Pozdrawiam futurystycznie Ja...cki
Bez zębów to wszyscy będą mówić jednym głosem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2007-02-12 19:02:37
Temat: Re: to jak, tniemy jablonki?
> A tak na marginesie, przeczytaj i obejrzyj:
> http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,39122
44.html
Niezly ubaw ;))) Taki sam jak odcinek "kiepskich" w "Polvision"
Wniosek nasuwa sie taki ze aby osiagnac odpowiednio wysoki poziom
rozwoju gospodarczego potrzeba miec odpowiednio wysoki poziom idiotow
w spoleczenstwie. Moze bylo cos z prawdy w tym ze komunisci twierdzili
ze przyczyna braku dobrobytu w Polsce jest "nasza" "inteligencja";-)))
Pozdrowienia,
JanuszB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2007-02-12 19:21:18
Temat: Re: to jak, tniemy jablonki?W wiadomości news:eqq2ca$u6b$1@julia.coi.pw.edu.pl Monika
<g...@w...pl> napisał(a):
>
> Przeczytać program ochrony roślin każdy umie
>
Hejka. Czytać niby każdy umie ale programy ochrony roślin czyta niewielu
a jeszcze nie każdy z nich rozumie, co przeczyta.
>
> ale mieć jeszcze
> większą wiedzę poza tym - to już jest o wiele rzadziej spotykane
>
Udowadniasz to swoim postem, niestety. :-(
Pozdrawiam retorsyjnie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |