« poprzedni wątek | następny wątek » |
251. Data: 2010-01-18 10:56:47
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...W Usenecie Marchewka <s...@g...pl> tak oto plecie:
>
> Stalker pisze:
>> tren R wrote:
>>> A był to 17-styczeń-10, gdy Qrczak wymamrotał:
>>>
>>>> W Usenecie tren R <t...@n...sieciowy> tak oto plecie:
>>>>> A był to 16-styczeń-10, gdy Stalker wymamrotał:
>>>>>
>>>>>> tren R pisze:
>>>>>>
>>>>>>> tzn powiem wprost - sorry redart i stalker (i może ktoś jeszcze -
>>>>>>> PD?)- ale informatycy generalnie to okrutne deficyty emocjonalne.
>>
>>>>>> Się nie gniewam, bo akurat się nie zaliczam :-)
>>
>>>>> hmmm... to mnie się coś pomyliło, myślałem że jesteś programistą :)
>>
>>>> Na temat informatyków i programistów mam swoją (popartą obserwacją)
>>>> teorię. Ale to ewentualnie później, bo na razie jestem zrypana jak koń
>>>> po westernie.
>>
>>> no to daj se siana.
>>
>> A ja sie tylko wetnę, że się nie zaliczam do deficytów...
>>
>> Stalker, płaczę na romansach i śmieję się z komedii :-)
>
> I pewnie byles obecny podczas porodow, nie? ;-)
Ja też byłam. A to naprawdę takie ważne?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
252. Data: 2010-01-18 12:15:35
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...A był to 18-styczeń-10, gdy Stalker wymamrotał:
> Stalker, płaczę na romansach i śmieję się z komedii :-)
w sumie dobrze, że nie odwrotnie :)
--
Łej, hej, chłopcze do rej
Puszczaj fiuta, wciągaj buta
Łej, hej, a kiedy idzie złe
Tańcz w kubryku smyku i nie łamnij się
/spięty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
253. Data: 2010-01-18 13:07:09
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Qrczak pisze:
> W Usenecie Marchewka <s...@g...pl> tak oto plecie:
>>
>> Stalker pisze:
>>> tren R wrote:
>>>> A był to 17-styczeń-10, gdy Qrczak wymamrotał:
>>>>
>>>>> W Usenecie tren R <t...@n...sieciowy> tak oto plecie:
>>>>>> A był to 16-styczeń-10, gdy Stalker wymamrotał:
>>>>>>
>>>>>>> tren R pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> tzn powiem wprost - sorry redart i stalker (i może ktoś jeszcze -
>>>>>>>> PD?)- ale informatycy generalnie to okrutne deficyty emocjonalne.
>>>
>>>>>>> Się nie gniewam, bo akurat się nie zaliczam :-)
>>>
>>>>>> hmmm... to mnie się coś pomyliło, myślałem że jesteś programistą :)
>>>
>>>>> Na temat informatyków i programistów mam swoją (popartą obserwacją)
>>>>> teorię. Ale to ewentualnie później, bo na razie jestem zrypana jak
>>>>> koń po westernie.
>>>
>>>> no to daj se siana.
>>>
>>> A ja sie tylko wetnę, że się nie zaliczam do deficytów...
>>>
>>> Stalker, płaczę na romansach i śmieję się z komedii :-)
>>
>> I pewnie byles obecny podczas porodow, nie? ;-)
>
>
> Ja też byłam. A to naprawdę takie ważne?
Pytasz jako facet z deficytami emocjonalnymi, czy bez?
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
254. Data: 2010-01-18 14:08:06
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...W Usenecie Marchewka <s...@g...pl> tak oto plecie:
>
> Qrczak pisze:
>> W Usenecie Marchewka <s...@g...pl> tak oto plecie:
>>>
>>> Stalker pisze:
>>>> tren R wrote:
>>>>> A był to 17-styczeń-10, gdy Qrczak wymamrotał:
>>>>>
>>>>>> W Usenecie tren R <t...@n...sieciowy> tak oto plecie:
>>>>>>> A był to 16-styczeń-10, gdy Stalker wymamrotał:
>>>>>>>
>>>>>>>> tren R pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> tzn powiem wprost - sorry redart i stalker (i może ktoś jeszcze -
>>>>>>>>> PD?)- ale informatycy generalnie to okrutne deficyty emocjonalne.
>>>>
>>>>>>>> Się nie gniewam, bo akurat się nie zaliczam :-)
>>>>
>>>>>>> hmmm... to mnie się coś pomyliło, myślałem że jesteś programistą :)
>>>>
>>>>>> Na temat informatyków i programistów mam swoją (popartą obserwacją)
>>>>>> teorię. Ale to ewentualnie później, bo na razie jestem zrypana jak
>>>>>> koń po westernie.
>>>>
>>>>> no to daj se siana.
>>>>
>>>> A ja sie tylko wetnę, że się nie zaliczam do deficytów...
>>>>
>>>> Stalker, płaczę na romansach i śmieję się z komedii :-)
>>>
>>> I pewnie byles obecny podczas porodow, nie? ;-)
>>
>>
>> Ja też byłam. A to naprawdę takie ważne?
>
> Pytasz jako facet z deficytami emocjonalnymi, czy bez?
Jako informatyk.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
255. Data: 2010-01-18 19:02:01
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Użytkownik "Iza" napisał:
> E.R wiesz....tak sobie myśle, ze gdybym jakimś cudem
> mogła sie w tej chwili u Ciebie znaleźć, to wzięłabym
> swoją rączkę zacisnęła w piąstke...a tą piąstka "huknęła" bym
> Cię w plecy
Ode mnie też możesz ;)
> Kiedyś sie tak robiło z telewizorami lampowymi ... pomagało ;P
LOL :D
--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
256. Data: 2010-01-18 21:44:33
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Dnia Mon, 18 Jan 2010 11:19:01 +0100, Stalker napisał(a):
> Marchewka wrote:
>
>>> A ja sie tylko wetnę, że się nie zaliczam do deficytów...
>>>
>>> Stalker, płaczę na romansach i śmieję się z komedii :-)
>>
>> I pewnie byles obecny podczas porodow, nie? ;-)
>
> Oczywiście, że tak
A, to dlatego płaczesz na romansach...
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
257. Data: 2010-01-31 17:38:14
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...cbnet pisze:
> Nie. W żadnym razie.
>
> Statystycznie szacuje się, że "czyści" psychopaci stanowią 3-5%
> społeczeństwa.
>
>
> Niemniej wielu ludzi traktuje cechy osobowości psychopatycznej
> za coś zupełnie naturalnego w swoim otoczeniu, czy nawet
> wartościowego, a niektórzy nieprawdopodobnie fascynują się
> i utożsamiają się z psychopatią traktując ją jako pewien zasadniczy
> wzorzec do którego dążą w swoich działaniach, czy drogowskaz życiowy.
> [Notabene: np adamox.]
>
Pieprzysz :)
To, że staram się zrozumieć mechanizmy pewnych zjawisk i nauczyć się
dostrzegać zależności nie oznacza jeszcze, że w tym kierunku dążę.
Natomiast badam grunt i robię rozeznanie. Nieraz przedstawiam jakąś
kwestię tu na grupie z nieswojego punktu widzenia (lecz np znajomej mi
osoby), by zobaczyć z jakim odzewem się spotka. Nie musi wyrażać to
moich przekonań. A jakieś luźne rozkminki i hipotetyzowanie nie muszą
oznaczać wersji ostatecznej wg której żyję.
Czasem daje sobie spokój, jak przez ostatni miesiąc, kiedy w ogóle nie
zaglądałem na psp.
Czasem myślę, że gadanie o tym w ogóle nie ma sensu, a czasem brakuje mi
jakiegoś punktu odniesienia i miary wg której mogłbym coś/kogoś ocenić.
Ty takich prywatnych miar natworzyłeś sobie mnóstwo, dzięki czemu w
twoim oglądzie wszystko wydaje się być czytelne, jasne i przejrzyste.
Daje ci to podstawy do efektywnego kategoryzowania i selekcji ludzi, jak
i zjawisk. Więc masz porządek i spokój na swoim podwórku.
Mi tego spokoju i porządku brakuje, czasem z powodu braku wiedzy, a
czasem z braku wiary w siebie i to co czuję i wtedy potrzebuję
dodatkowych drogowskazów (choć mogą wcale nie być mi tak naprawdę
potrzebne).
Z jednej strony ignorancja i obojętność mnie przeraża, z drugiej wiedza
i rozkminianie nieuchronnie prowadzą do tego kategoryzowania (i jak
stwierdzić czy jest ono jedynie słuszne?). Może się okazać, że z dwóch
tych opcji lepiej już pozostać ignorantem, niż kimś, kto czepi się
jakiejś z jego punktu widzenia spójnej i właściwej teorii, na podstawie
której selekcjonuje ludzi i zjawiska, choć z obiektywnego punktu
widzenia całkowicie błędnej i niosącej zło.
Kto i jak ma ocenić co jest właściwe a co nie? I czy to jest w ogóle
możliwe? Czy nie jest tak że każdy kto głosi "prawdę" w każdym przypadku
jest samozwańcem?
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
258. Data: 2010-01-31 17:53:02
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...cbnet pisze:
> Np psychopaci nigdy nie nawiązują relacji ze swoimi ofiarami
> spontanicznie, lecz uważnie obserwują swoje ofiary zanim zdecydują
> się na podjęcie swojej z nimi gry, przy czym niektórzy psychopaci
> są tak bardzo pewni swojej dużej przewagi nad otoczeniem, że
> czasem łamią tę zasadę.
>
To ja tak mam, kiedy widzę ładną dziewczynę.
Muszę ją chwilę poobserwować zanim podejdę. Fajnie kiedy mogę usłyszeć
wcześniej jaki ma głos i jak się wypowiada. Wystarczy jedno zdanie.
Staram się wyczuć czy ma chłopa, czy nie, to z reguły widać.
No i szereg innych szybkich oszacowań na podstawie ktorych podejmuję
dwie decyzje:
a) czy jestem nią faktycznie zainteresowany
b) czy będę mile widziany.
Chociaż kumpel mi ostatnio orzekł, że odpowiedź na punkt b) jest moją
odpowiedzią. Więc... będę mile widziany, jeśli będę wierzył w to, że
jestem mile widziany.
Ale jakoś nie trzyma się to kupy.. dajmy na to.. stary pryk ktory
zaczepia 20-parolatkę i truje jej o drugiej wojnie przez pol godziny
czuje się bardzo mile widziany.
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
259. Data: 2010-01-31 17:55:25
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...Dnia Sun, 31 Jan 2010 18:53:02 +0100, adamoxx1 napisał(a):
> Staram się wyczuć czy ma chłopa, czy nie, to z reguły widać.
Strzela oczami - nie ma chłopa; a jak nie strzela - to ma? czy odwrotnie?
He he :-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
260. Data: 2010-01-31 19:38:12
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...XL pisze:
> Dnia Sun, 31 Jan 2010 18:53:02 +0100, adamoxx1 napisał(a):
>
>> Staram się wyczuć czy ma chłopa, czy nie, to z reguły widać.
>
> Strzela oczami - nie ma chłopa; a jak nie strzela - to ma? czy odwrotnie?
> He he :-)
Nie, nie umiem tego tak ująć.
patrzysz na nią i jakby.. widać to w jej zachowaniu.
Nie potrafie określić swojej skuteczności w ocenianiu tego bo nie
robiłem statystyk. Ale jeśli ma faceta, to widać że jej umysł ze
spokojem zajmuje się innymi sprawami. Po prostu ta część niej jest
spełniona.
Inna wersja jest taka, że jeśli aktualnie gdzieś przebywa sama, ale
widać po niej że czuje się bardzo niepewnie, że ma ochotę zniknąć, to ma
faceta. A ponieważ aktualnie go przy niej nie ma, to czuje się niemal
jakby była sama nago pośród ludzi.
--
"Trzy potęgi rządzą światem: głupota, strach i chciwość."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |