| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-03 00:34:03
Temat: Re: truetalkUżytkownik "Mania" <...>
> po co tu jesteście??
prosto z mostu do rzeki, odczekawszy na wyzszy stan wod
(dobrze ze pytasz 'po co' nie 'dlaczego', zawsze to łatwiej)
kiedys naiwnie spodziewalem sie, ze spotkam tu kilkunastu ludzi
lubiacych sie pochwalic swoja wiedza, a spotkalem tylko polowe -
kilkunastu ludzi lubiacych sie pochwalic.
tyle dowiedzielem sie dosc wczesnie; inna wiedze trzeba zdobywac
mozolnie, jakby podstepem, jakby wyrywajac ja z gardeł.. a to ludziom
nieprzyjemne.
sam nie wiem dlaczego czekam ciagle na ten cud, przeciez wiem o ludzich
juz dosc.
ale czy mozna zmienic matke? zwlaszcza glupiec wie ze nie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-08-03 09:18:54
Temat: Re: truetalkUżytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aiem3p$liu$1@news.onet.pl...
> Ewo :-( Pawełku :-()
Jesli juz to Ewo... nie mieszajmy w to Pawła :)
> uroczy list :-)
jestem wzruszona
z tym tekstem poniżej to moze na grupę z jakimis wierszami czy radosną
twórczością własną... jest duże ryryko, że mógłbyś zostac tutaj
niedoceniony... nie marnuj talentu.
EWA
> Znów ps for JH
> Straszne dreszcze?
> Nie.
> Dziecinada
> Radość dziecinna, w pełni swojska.
>
> Wybór
> Jako Wreszcie zrozumiała "wolna, wola"
> Jedyny i ostateczny.
> Ostatni - mądry
> Reszta to tkliwe spazmy -
> W pułapce?
> W matni?
> Nie!
>
> W świadomości wyboru,
> ostatecznym zrozumieniu
> w ochronie rodziny trwaniu
> choć w poniżeniu.
>
> I co ja Ci
> I po co?
>
> eTT
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-05 15:10:17
Temat: Re: Prawdziwe rozmowychcecie tu zrobić talk szoła??? (:|
jak rozmowy w tolku
zły pomysł
V-borowy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-05 18:17:12
Temat: Re: truetalkMarsel napisał w news:aibq3f$heb$1@news.onet.pl...
> > > ale tu oddczytalem twoja wypowiedz jako wyraz niezadowolenia
> > > z rodzaju, stylu, poziomu, i jak tam jeszcze zwac, dyskusji na psp
> > > (moze chcialem/spodziewalm sie to odczytac, bo sam mam takie
> > > odczucia)
> > hmm zaczynamy wgrzebywać się w bardzo ciekawe/zawiłe rejony
> tego nie jestem taki pewnien. zwlaszcza ze wzgledu na to 'my'
> raz - nie polegalbym na swoich predyspozycjach do takich wedrowek
> dwa - jezeli juz mam isc to wybieram sie do sklepu po chleb. to jest dla
> mnei w tym momencie wazniejsze.
:) w pierwszym odruchu potraktowałam jak metaforę
oczywiście zaczęło się coś ciekawego, bo napisałeś
o swoich odczuciach, przełożonych na odczytanie mojego
postu
to zahacza o moje prywatne tytaniczne odkrycie :o)
dokonałam go na php
jasne że wczesniej wiedziałam, że na czytane texty nakładamy filtry
własnej percepcji, ale dopiero tam zobaczyłam to tak jaskrawo;
kilka razy pociągnęła mnie zabawa w interpretację;
no właśnie, text ten sam a interpretacje krańcowo różne;
tak jak w teście plam
jaki mam wniosek?
dostałam info na temat pozostałych deskursantów,
ale przede wszystkim na swój
hmm
dalej?
że było to możliwe dzięki wrzuceniu siebie do kociołka,
w którym przestałam być substancją neutralną, przezroczystą,
no kurka
mogłam wreszcie siebie zobaczyć :)
> > a co ja odczuwam _nie_ jest dowodem potwierdzajacym
> > charakter rzeczywistosci, jest natomiast świadectwem _mojego_
> > "stanu ducha";
> nigdy nie myslalem inaczej
tia myśleć to jedno a mechanizmy to drugie
> czasem jedynie moge podzielac twoje odczucia , co zreszta w dalszym
> ciagu nie przesadza o rzeczywistosci
> tyle ze dla mnie akurat jakas tam rzeczywistosc jest jakby mniej
> rzeczywista niz wlasne odczucia. belkotliwie.. inaczej: mniej mi zalezy
> na zmianie rzeczywistosci niz wlasnych odczuc jezeli cos uwiera. tyle ze
> ja do tego doszedlem poprzez chorobe a nie naukowa analize pojecia
> rzeczywistosci
ano Marselpanie
toż o to mi idzie, o realizację praktyczną,
takie interakcje jakie mozna przepraktykować na grupie
są w zasadzie nie do skrystalizowania w gdybadologii
dlatego wolę spytać: dlaczego? niż zaserwować:
'weź zimny prysznic"
no i ok
właśnie, zmiana odczuć gdy cos uwiera;
dziwna pisze: "niepodobam sie sobie" i natychmiast
słyszy kilkanaście wariantów textu: "idź do fryzjera";
a IMO to o kant klozetu rozbić, przeciez dziwna
doskonale wie o istnieniu zakładów fryzjerskich;
dziwna wie, grunt żeby _odczuła_ cos w te klocki:
"przeciez moge póść do fryzjera!!!"
a tego nie osiagnie żadna jednostka doradcza,
dziwna _sama_ to musi odczuć;
jak?
ojej to może w nastepnym odcinku
ależ upał
generalizując: zazwyczaj nie o fryzjera chodzi, chociaz od niego
się zaczyna i na nim kończy
o! takie mam refleksje
> > ogólnie jest tak, że nikt tu z obecnych nie nadaje na tych falach co
> > ja i efekt jest taki, że to ja muszę się maxymalnie przestrajać,
> > żeby móc z kimkolwiek pogadać, a to
> > męczy
> bo to wymaga wysilku, ale skoro jestes do tego zdolna, to byc moze jest
> to jedyny poki co sposob zeby wogole pogadac.. jestes na gorszej
> pozycji - jeden przeciw wielu, ale mimo to nie poddajesz sie. i to jest
> imo bardzo cenna umiejetnosc.. i swiadczy o jakiejs tam inteligencji. sa
> tacy ktorzy mogliby pozadroscic.
> oczywiscie ciagle tez cos wiecej tracisz procz sil. mysle ze masa tresci
> pozostaje nie przekazana
> i chyba niektorzy zrzucaja ten balast z siebie nie baczac na to czy ktos
> odczyta, a niektorzy ciagle proboja znalezc lepsza forme
> a czemu tak roznie? zalezy jaka tres maja do przekazania wydajemi sie..
> jesli to tylko komunikaty emocjonalne tow sumie odbiorca i tak nie
> zrozumie..
ano
jeśli chłopak pisze, że jego dziewczyna obawia się pełnego sexu
przed ślubem i że strasznie go to męczy, to natychmiast pojawiają
się eureki:
- no to ją poproś o rękę! szast prast i po problemie - jakie to proste :)
szybka piłka w celu zamkniecia buzi problemowi;
a problem tkwi zupełnie gdzie indziej,
więc jedyne co mozna osiagnac w ten sposób
to zamknąć buzię marudzie
> > <...>, trzeba czasu, żeby sie zgrać,
> > ale ten sam czas eliminuje spontanicznośc
> i trzebay dodac wydaje mi sie, ze skoro spontanicznosci wymusic nie
> mozna jesli jej nie ma, to pozostaje ta druga droga. i ona jest
> wlasciwa. i powiem ci ze nawet dla niektorych ciekawsza - jestesmy w
> duzej czesci autorami procesu o nie tylko przedmiotem zdarzenia.
:o)
też o tym czytałam;
a powiedz jak ty to widzisz?
> > aha, a co wg Ciebie bedzie dowodem, tu na grupie,
> > takiego rozwiązania sprawy?
> nie sa mi tak bardzo potrzebne dowody czyjego 'sukcesu komunikacyjnego',
> bo skoro ja nie mam efektow a inni maja to tym gorzej dla mnie..
zatem lepiej nie wiedzieć?
> > dlaczego Cie odpychały?
> powiedzmy - rzecz gustu
gustu?
widzę, że chcesz uniknąć tematu; jeśli robisz to z troski
o mój stan to zapewniam będzie gorszy przy niedomówieniach :)
> poki ty jestes przy glosie to uderzasz innych,
> a przy tym nieopatrznie dajesz komunikat ze tez ci sie nalezy. kiedy
> dochodzi do glosu ktos inny bije najpierw ciebie. dzieje sie to jakby
> przy ogolnym porozumieniu i ku ogolnemu niezadowoleniu
yhm faktycznie tak bywa,
ale przeciez nie muszę uzywać głosu do bicia
zmetaforyzujmy:
głos to dłoń - wielce uzyteczne i wielofunkcyjne narzędzie
> > zaczynasz główkować, dlaczego tak jest, szukac przyczyn we
> > własnych słabościach, zaczynamy sie miotać, kaleczyć
> > i co gorsza robimy to na własne zyczenie
> > a przeciez o ilez łatwiej by było po prostu siedzieć cicho
> > - dobrze zrozumiałam?
>
> zle, nigdy na to bym nie wpadl.
> czy np. ja wygladam na kogosc kto woli siedziec cicho? :)
kiedyś już o tym rozmawialismy
jesli chcesz to przypomnę Ci moją percepcję
Twojej aktywności:
zapamiętałam Cię jako osobę ciekawą wiedzy,
otwartą i mogacą mi cos zaoferować, dlatego
czytuję Cię z uwagą, odnoszę jednak wrażenie
że w momentach istotnych (dla mnie) wycofujesz się,
uciekasz w asekurację i to własnie jest dla mnie
ta wola milczenia
> > > > aha, czyli sadzisz, że naturalnym profitem, rzeczywistą
> > > > konsekwencją rozmowy powinna być rzeczowa konkluzja
> > > > "recepta" (potwierdzaj jeśli nadążam za Twoim tokiem myslenia)
> > >
> > > wniosek ktory poszerza c\ma cos tam (pole widzenia np.)
> > > lub daje impuls do dalszego zadzialania w kier.
> > > no, czasem tez dobrze sie poklepac po plEcach (czy tylku - jak kto lubi)
> > > w celach spoleczno-towarzyszko-rozrywkowych
> > > w zasadzie to kazdy moze miec inne zapotrzebowanie, rozne proporcje i
> > > biezace braki.
> >
> > no to sie teraz zastanówmy jaki to wniosek
> > moze soś tam poszerzyć, bo IMO to wcale nie takie klarowne;
> > jeśli podejmujesz dylemat, dajmy na to, wędrówki
> > i Ci ktoś powie: słuchaj nie leź tam, bo ziemia jest płaska,
> > a drugi: wskakuj, bo jest okrągła - to jaki wniosek wyciagniesz?
>
> ze musze brac pod uwage dwie znane mozliwosci.
> (a takze trzecia o kt. nikt nie mowil, ale to wiedzialem przed rozmowa)
czyli IMO zostajesz w punkcie wyjścia;
trochę tak jakbyś poszedł do supermarketu
po prezent imieninowy, stajesz przed tłumem kupujacych
i pytasz (mając juz własne pomysły) co kupić i oczywiscie od
większości dostajesz masę innych pomysłów
i co? wzbogaca Cię to? gwarantuje satysfakcję obdarowywanego?
> > a zaręczam, że wspólne rozwiazywanie dylematów,
> > wcale nie musi sie ograniczać do dawania rad;
> > słowa słowa słowa, w zasadzie tylko _je_ widzimy
> > mało komu chce się podjąć wysiłek zobaczenia za nimi sensu
> > - jakiegokolwiek
>
> slowa to tylko zmysnle ale sztuczne symbole. i nie wiele ma tu to
> powiedzenia odbiorca jesli tych symboli zwyczajnie nie zna. moze sie
> naipretowywac od zmierzchu do rana i tak nie zrozumie.
owszem jesli się skupi na interpretowniu
a przecież można prowadzic rozmowę
> > przeciez mogłabym temu przeswiadczeniu zaufać;
> > ale tego nie zrobiłam, wiesz przecież czemu
>
> podejzewam ze zdawals sobie sprawe z ulotnosci tych odczuc.
> przekonaniami ich zatrzymac nie mozna, wiec po co.
:o)
takie odczucie przeswietlania ludzi na wylot
cały czas mi towrzyszy i niejednokrotnie
jestem zaskoczona gdy się okazuje, że pierwotne
wrazenie było kompletnie mylące;
to odczucie to zapewne tez atawistyczny spadek
po przodkach, takie natychmiastowe rozpoznawanie
środowiska - naturalne
> > a czy IYO celem moze byc wedrówka sama w sobie?
>
> jak najbardziej, w rzeczywistosci (mojej) tak wlasnie jest
> cel to nic innego jak kierunek, tymczasowy zreszta
> i wcale nie oznacza to ze celu nie osiaga sie.
> mozna, potem sie zmienia kierunek lub podaza nim dalej.. przesuwa sie
> tylko te strzaleczke wektora nieco do przodu.
> nie obraz sie na to porownanie, ale przypominasz mi insekta.
> sa tacy ktorzy lataja jak trzmiele z hukiem i prosto do celu,
> a i tacy ktrzy poruszaja sie bezszelestnie ale robiac przy tym sporo
> manewrow, zwrotow, wygibasow i fikolkow, pozornie bez sensu, jak motyle.
> a to tylko ich jezyk latania.
(zabrałam sobie motyla :o)
więc porównałeś moje postingi do lotu motyla?
bardzo to dla mnie cenna informacja
zechcesz powiedzieć coś jeszcze?
Mania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-05 18:30:48
Temat: Re: Prawdziwe rozmowyUżytkownik "Viadro" news:aimcrt$6mk$4@news2.tpi.pl...
> chcecie tu zrobić talk szoła??? (:|
:o) faktycznie tak to może zacząć wygladac
ale my nie jestesmy w TV i nie zalezy nam na max ogladalności
więc jest szansa, że nasze rozmowy mogą mieć
aspekt autentyczności
z resztą
czy wszelkie formy wirtualnych dyskusji na forum
nie są czymś na klształt talk szołów?
> zły pomysł
nie podoba Ci się
dlaczego?
Mania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-05 18:55:25
Temat: Re: truetalkUżytkownik "Pawel Morawiecki" news:aicbne$4aa$1@news.tpi.pl...
> nie poczułam sie dotknieta. po prostu moim zdaniem mowienie o mowieniu jest
> samo w sobie beproduktywne. przeciez kazdy powie, ze chcen ambitnych tematow
> i rezolutnych tekstow, a nie gadania o przysłowoiwej 'pupie Maryni'...
a, jesli mozesz
napisz skąd taka zdecydowana reakcja na mój post?
chodzi mi o emocję
> raczej czytuje niz pisze na grupe. bardzo wybiorczo. jest sporo dyskusji
> zupełnie niepowaznych, niektore nie na temat, zjezdzaja w kierunku obrazania
> sie lub przekomarzania. swietna zabawa. do czasu, kiedy pojawi sie kolejny
> komentarz na grupe, iz schodzi ona na psy. ten temat pojawia sie bardzo
> czesto. mysle, że kolejne jego podejmowanie nie ma wiekszego sensu. choc w
> obliczu poprzednich zmagan na pol powaznych, na pol przesmiewczych jest
> nadzieja, ze za ktoryms razem dyskusja trafi na dobre tory.
tak jak pisałam Marselowi
nie napisałam recenzji dyskusji na psp
napisałam o swoich odczuciach, pewnie po to
by sobie samej cos poustawiać
a ciekawa jestem czym dla Ciebie sa te "dobre tory?"
> te słowa były napisane z niemła dozą ironii.
> na Sieci trudno ja wyrazic, wiec łatwo o nieporozumienia. nie uwazam tutaj
> nikogo za głupka, czy zbednego dyskutanta. mysle tylko, ze poziom tekstow
> zalezy od zaangazowania wszystkich, a nie wszyscy rownie powaznie podejmuja
> tematy.
myślisz, że to w jaki sposób rozmawiamy uzależnione jest od zaangazowania?
> pytam, czy brak Ci
> tematów, które by inspirowały nowe wątki (lub były na tyle sprecyzowane, by
> mozna je podjac, odpowiedziec, przedyskutowac), czy brak po ambitnych
> tekstow, które zawierac by miały jakies istotne informacje (konkretne
> odpowiedzi na przykład). jak miałaby wygladac dobra wiadomosc na grupe,
> dobry watek i odpowiedzi na nia?
brak...
to co _mnie_ irytuje to forma pracy nad problemem;
tematy są ok ( :) choć moze wolałabym, żeby topiki wiecej mówiły
o konkretnej zawartosci postu)
powiem Ci czego ja oczekuję/iwałabym prezentując swój problem
na psp:
przedewszystkim pomocy w rozebraniu go na najdrobniejsze częsci,
empatii, pozytywnej stymulacji, akcji jak na grupie wsparcia :)
wiem wiem grupy wsparcia mają swoich moderatorów
my musimy sobie radzić sami, ale wydaje mi się, że jesteśmy w stanie
nauczyć się konstruktywnego działania
mysle ze fajną inicjatywą mogły by być wirtualne warsztaty psychologiczne
w ramach psp; guniek już nieco wiedzy łyknęła, nie tylko ona z resztą
> bo jest to powtarzanie sie. oczywiscie inni ludzie (bo ilekroc mam czas i
> czytam grupe, to widac jak dynamicznie sie zmienia...), ale grupa dyskusyjna
> to bardzo płynny Twór. i ten temat i tak bedize wracał jak bumerang. zmieni
> sie ekipa, ale problem pozostanie... moze to sprawa poznej pory, ale wątpię,
> by ta rozmowa wprowadziła jakas wieksza zmiane. Musze jednak przyznac, ze
> watek prezentuje sie dobrze (sadzac po przeczytanych odpowiedziach), co
> skłania mnie do głebszej refleksji.
tak, ta płynność to nieliche wyzwanie;
ale z tego co pamietam to redakcja miała na to swoje sposoby;
czy nadal wysyłamy bota nowym UGDpsp?
> mam nadzieje, ze nie masz mi tego za złe. to równiez ironiczna wypowiedz
> (bez złosliwosci).
:o)
posiadsam pewną dosc nietypową cechę
nie wierzę w instytucję winy, jak również nie wierzę w zło ;)
Mania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-06 09:55:47
Temat: Re: truetalkM&M - świetna wymiana zdań. Czytam z przyjemnością
"Mania"
> właśnie, zmiana odczuć gdy cos uwiera;
> dziwna pisze: "niepodobam sie sobie" i natychmiast
> słyszy kilkanaście wariantów textu: "idź do fryzjera";
> a IMO to o kant klozetu rozbić, przeciez dziwna
> doskonale wie o istnieniu zakładów fryzjerskich;
No właśnie, to dla mnie naturalna reakcja. Jest pytanie - dać konkretną
odpowiedź - w tym wypadku radę (jeśli jestem w stanie).
> dziwna wie, grunt żeby _odczuła_ cos w te klocki:
> "przeciez moge póść do fryzjera!!!"
> a tego nie osiagnie żadna jednostka doradcza,
> dziwna _sama_ to musi odczuć;
Niedawno przeczytałem, że ludziom pytającym niekiedy nie zależy na poradzie,
ale na samym odzewie i zainteresowaniu. Rozmowy, lektura postów na różnych
grupach potwierdziły to. Nie powiem, żebym to dobrze rozumiał, ale przyjąłem
do wiadomości.
Nie byłem na początku pewien, co jest ważne dla Ciebie w postach; pod jakim
kątem je czytasz i czego szukasz.
Zdałem sobie właśnie sprawę z jednej rzeczy - ciężko podejść z prośbą do
nieznajomej osoby, choćby miała ona wszelkie insygnia fachowca. Na grupie
jest parę życiowych osób, które nie raz już się wypowiadały bezinteresownie
w różnych sprawach - zatem ma się już jakąś namiastkę pierwszego kontaktu.
Zaczynam rozumieć skąd tyle postów "na pomoc!" tutaj, choć niejednokrotnie
podejmowany był temat adekwatności porad.
> generalizując: zazwyczaj nie o fryzjera chodzi, chociaz od niego
> się zaczyna i na nim kończy
> o! takie mam refleksje
>
> > > ogólnie jest tak, że nikt tu z obecnych nie nadaje na tych falach co
> > > ja i efekt jest taki, że to ja muszę się maxymalnie przestrajać,
> > > żeby móc z kimkolwiek pogadać, a to
> > > męczy
> > bo to wymaga wysilku, ale skoro jestes do tego zdolna, to byc moze jest
> > to jedyny poki co sposob zeby wogole pogadac.. jestes na gorszej
> > pozycji - jeden przeciw wielu, ale mimo to nie poddajesz sie. i to jest
> > imo bardzo cenna umiejetnosc.. i swiadczy o jakiejs tam inteligencji. sa
> > tacy ktorzy mogliby pozadroscic.
> > oczywiscie ciagle tez cos wiecej tracisz procz sil. mysle ze masa tresci
> > pozostaje nie przekazana
> > i chyba niektorzy zrzucaja ten balast z siebie nie baczac na to czy ktos
> > odczyta, a niektorzy ciagle proboja znalezc lepsza forme
> > a czemu tak roznie? zalezy jaka tres maja do przekazania wydajemi sie..
> > jesli to tylko komunikaty emocjonalne tow sumie odbiorca i tak nie
> > zrozumie..
>
> ano
> jeśli chłopak pisze, że jego dziewczyna obawia się pełnego sexu
> przed ślubem i że strasznie go to męczy, to natychmiast pojawiają
> się eureki:
> - no to ją poproś o rękę! szast prast i po problemie - jakie to proste :)
>
> szybka piłka w celu zamkniecia buzi problemowi;
> a problem tkwi zupełnie gdzie indziej,
> więc jedyne co mozna osiagnac w ten sposób
> to zamknąć buzię marudzie
To jeszcze jest kwestia dogadania się o co piszącej osobie_tak_naprawdę
chodzi. Bo inaczej znowu po kilkunastu postach zacznie się biadanie, że to
NTG, że seks to gdzie indziej albo coś w tym rodzaju.
A niekiedy rzeczywiscie szlag trafia, gdy po raz setny poruszany jest
dokładnie ten sam temat. Jakby ludzie nie czytali tego, co było wcześniej,
albo nie potrafili zrozumieć, że odpowiedź na ich pytane_już_została
udzielona. Nawet na to nie zadane wprost, a jedynie czające się w
podtekście.
> > nie obraz sie na to porownanie, ale przypominasz mi insekta.
> > sa tacy ktorzy lataja jak trzmiele z hukiem i prosto do celu,
> > a i tacy ktrzy poruszaja sie bezszelestnie ale robiac przy tym sporo
> > manewrow, zwrotow, wygibasow i fikolkow, pozornie bez sensu, jak motyle.
> > a to tylko ich jezyk latania.
>
> (zabrałam sobie motyla :o)
Mnie się podoba język pszczół - wyrafinowany i elegancki, a jednocześnie
prosty i przynoszący konkretne informacje.
> więc porównałeś moje postingi do lotu motyla?
> bardzo to dla mnie cenna informacja
> zechcesz powiedzieć coś jeszcze?
Jak widzę motyle, to się zastanawiam, czy te ich wywijasy naprawdę coś
znaczą, czy po prostu nawala im aerodynamika. I niekiedy konfuduje mnie, gdy
się okazuje, że porafią latać "po trzmielemu". Nie chce im się tak na
codzień, nie lubią, czy ich to męczy?
Pozdrowienia
Mefisto
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-06 10:50:36
Temat: Re: truetalkw poprzednim art. <aimf56$biu$1@news.tpi.pl>,
szanowna kol. Mania pisze, ze:
<....>
> zechcesz powiedzieć coś jeszcze?
to jest luksus rozmawiac i szalona pokusa.
ale luksus ma to do siebie, ze nie kazdemu jest dostepny.
odpowiedz na pytanie, a i odnoscie calosci, brzmi: pragne!
czy zrobie to - nie wiem, watpie :(
ps. najbardziej niebezpieczne sa pulapki zawarte w kilku slowach, bo te
zmuszaja do myslenia; dlugie zas wywody mozna juz na wstepie odlozyc w
nieokreslona przyszlosc.
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-06 10:54:57
Temat: Re: truetalkw poprzednim art. <aio6e1$r6q$1@info.cyf-kr.edu.pl>,
szanowny kol. Mefisto pisze, ze:
<...>
> Niedawno przeczytałem, że ludziom pytającym niekiedy nie zależy na poradzie,
> ale na samym odzewie i zainteresowaniu. Rozmowy, lektura postów na różnych
> grupach potwierdziły to. Nie powiem, żebym to dobrze rozumiał, ale przyjąłem
> do wiadomości. <......>
alez chcialbym o tym...!
(ze swojego punktu widzenia)
<...>
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-07 20:02:33
Temat: Re: truetalk
"Nina M. Miller" w wiadomości news:m2r8hjbkl9.fsf@pierdol.ninka.net...
> PS: z ciekawoscia popatrze jak sie zaraz dyskutanci rzuca ogryzac mi
> kostki za tego posta.
a czy można by te kostki najpierw obejrzeć? :-)
a.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |