Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Katarzyna Kulpa <k...@h...pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: wrzaski rodzinne
Date: Tue, 31 Jan 2006 12:37:38 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 26
Message-ID: <drni62$6r5$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: srv.tls.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1138707458 7013 217.67.203.178 (31 Jan 2006 11:37:38 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 31 Jan 2006 11:37:38 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en-us, en
X-User: kasica_k
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0 (Windows/20041206)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:9390
Ukryj nagłówki
mam pytanie do rodzicow dzieci okolo dwuletnich (no, w kazdym
razie takich, co juz biegaja i gadaja, ale do przedszkola jeszcze
nie chodza) - jaki poziom akustyczny w rodzinie swiadczy o
wystepujacej tam przemocy i innych patologiach, a jaki jest
objawem zwyklego zycia rodzinnego? :)
a tak serio - mam sasiadow, ktorzy krzycza na dziecko, co
nie tylko mi przeszkadza (ja jestem spokojny czlowiek
i jak ktos za sciana wyprodukuje rozjuszonym tonem okrzyk "bo
cie rozszarpie na kawalki" to cisnienie mi skacze), ale
przede wszystkim obawiam sie, czy malemu psotnikowi sie tam
nie dzieje jakas powazna krzywda. co takiego strasznego moze
zrobic dwuletnie dziecko, ze matka wpada w taka wscieklosc?
czy naprawde nie mozna poradzic sobie z dzieckiem bez
wrzaskow?
sama raczej rzadko podnosze glos, znajomi (dzieciaci) takze,
wiec wydaje mi sie to raczej dziwne i przerazajace. juz
sie nauczylam, ze dzieci wrzeszcza i piszcza dowolnie glosno,
i nie zawsze swiadczy to o tym, ze ktos je wlasnie obdziera
ze skory, ale zeby rodzice?
jak ocenic, czy cos zlego sie dzieje? czy i jak
interweniowac?
-- kasica
|