Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wulgarnosc?

Grupy

Szukaj w grupach

 

wulgarnosc?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-07-23 14:28:05

Temat: Re: wulgarnosc?
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Mefisto" <o...@p...onet.pl> wrote in message
news:ahjdlp$num$1@info.cyf-kr.edu.pl...
|
| Użytkownik "Nina M. Miller"
|
| > Hm... jam prosty czlowiek, i mysle sobie tak: funkcja obelg (nie
| > wylgrayzmow! to roznica!) jest ublizenie komus. Tak wiec uzywa sie
| > takich slow i porownan, ktore maja wywolac bardzo negatywne
| > skojarzenia.
|
[cut]
| Ciekawi mnie,że u nas nie ma wulgaryzmów szargajacych świętości typu
"holly
| shit" lub "porca madonna". Wyrażenia "do diabła" i "do licha" nie są nawet
| uważanie za przekleństwa. Tak silne tabu, czy taka obojętnosć?

Ciekawe. Obstawiam raczej obojętność - może ze względu na przeważającą
powierzchowność, sielankowość, oswojenie, brak napięcia metafizycznego
polskiej religijności.

[cut]
| Jeszcze jedna rzecz - czy seks jest tak straszny, że należy go w jakiś
| sposób spłycać, obłaskawiać?

Taki duży i jeszcze nie wie, że seks/erotyzm bywa straszną siłą :-), nad
którą człowiek nie panuje albo ledwo panuje.
[cut]

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-07-23 22:03:23

Temat: Re: wulgarnosc?
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) szukaj wiadomości tego autora

"Mefisto" <o...@p...onet.pl> writes:


> > Hm... jam prosty czlowiek, i mysle sobie tak: funkcja obelg (nie
> > wylgrayzmow! to roznica!) jest ublizenie komus. Tak wiec uzywa sie
> > takich slow i porownan, ktore maja wywolac bardzo negatywne
> > skojarzenia.
>
> Rzecz w tym, że u nas sfera seksualna to jednocześnie wulgaryzmy i obelgi.
> Tam gdzie dochodzi do odmawiania komuś człowieczeństwa, np. porównując
> delikwenta do zwierzaka, nie stosuje się wulgaryzmów. A raczej używane słowa
> nie są uznawane za wulgaryzmy.
> Ciekawi mnie,że u nas nie ma wulgaryzmów szargajacych świętości typu "holly
> shit" lub "porca madonna". Wyrażenia "do diabła" i "do licha" nie są nawet
> uważanie za przekleństwa. Tak silne tabu, czy taka obojętnosć?

Bo u nas szarganie swietosci bylo widocznie mniejszym tabu niz sfera
seksualna...


> Jeszcze jedna rzecz - czy seks jest tak straszny, że należy go w jakiś
> sposób spłycać, obłaskawiać? Prymitywne społeczeństwa pojmowały go

Oswoic, rzeklabym. Zauwaz, ze lezyk wulgaryzmow to jednak nadal jest
powszechnie (a nie akcydentalnie) uzywany raczej przez ludzi z klas
nizszych spolecznych, nie za bardzo wyksztalconych etc.
Moze dla nich to jedyny sposob na przyblizenie i oswojenie? No
przeciez im napewno nie bedzie blizsze uzywanie slow jak pochwa,
wagina, wargi sromowe, penis, erekcja.
Zastepuja swojskimi slowami...

> rytualnie, magicznie. Przeczytałem, że to był właśnie powód dla którego
> wstrzemięźliwość seksualna, zalecana we wschodnim cywilizowanym kościele
> jako swoiste ćwiczenie duchowej dyscypliny, w zbarbaryzowanym kościele
> zachodnim przerodziła się w dogmat celibatu. Mam niejasne wrażenie, że nasza

e tam. celibat wprowadzono dosc poznym sredniowieczem glownie ze
wzgledow finansowych: zeby sie majatek kosciola nie rozchodzil na
zasadzie dziedziczenia na dzieci ksiezy.
(byly i inne przyczyny, ale ta wydawala sie byc finalna i zawazyc na
decyzji papiestwa).

> obecna kultura przez wyuzdanie usiłuje za wszelką cenę seks oswoić,
> strywializować. Na takiej samej zasadzie, jak przerobiła noc zetknięcia
> świata nadprzyrodzonego z przyrodzonym w prześmiewczy helloween. Może i

e, to kultura amerykanska. Oni wszystko komercjalizuja i przerabiaja
na swieta radosne, bo smutek nie sprzyja konsumpcji i wydawaniu
pieniedzy... zobacz, co zrobili z bozym narodzeniem. To u nich swieto
w zasadzie calkowicie swieckie, tak jak haloween, pretekst tylko...
Kontekst kulturowy do tego zniknal.
Z wolna zaczyna to tak byc i w innych krajach, ktore sie laicyzuja.

> Trobriandczycy spróbowali uczynić seks czymś swojskim, ale atawistyczne
> lęki, które w nich pozostały, odżyły w tej dziwnej obeldze?
> Wracając do wulgaryzmów: idąc po tej linii rozumowania, można wyjaśnić
> dlaczego u nas przekleństwem jest "cholera". Ale już "psiej krwi" nie
> rozumiem.

psia krew jest dosc przestarzale juz. Ja pamietam jak moja babcia,
mieszkajaca cale zycie na wsi, uzywala tego bardzo czesto - podobnie
jak jej sasiadki. Nie mam pojecia jakie jest tego pochodzenie. Moge
domniemywac co najmniej ze psy na wsi kiedys nie cieszyly sie zbyt
wielkim powazaniem, stad porownanie do korzeni wywodzacych sie od psa
(zamiast od normalnej rodziny) moglo byc obrazliwe.

A tak w ogole to temat ow - pochodzenia wulgaryzmow - bardzo mnie
ciekawi, niestety nie wiem za duzo. Od dawna poszukuje jakiejs
ksiazki, ktoraby analizowala od strony etymologicznej polskie
wulgaryzmy i kolokwializmy, ale jeszcze sie na takie cos nie
natknelam.


--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-24 10:03:04

Temat: Re: wulgarnosc?
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nina M. Miller"
> > Ciekawi mnie,że u nas nie ma wulgaryzmów szargajacych świętości typu
"holly
> > shit" lub "porca madonna". Wyrażenia "do diabła" i "do licha" nie są
nawet
> > uważanie za przekleństwa. Tak silne tabu, czy taka obojętnosć?
>
> Bo u nas szarganie swietosci bylo widocznie mniejszym tabu niz sfera
> seksualna...

Całkiem możliwe. Ale tak mi jeszcze przychodzi do głowy, że u nas chyba nie
było modne obrażanie świetych, czy samego Boga, by wymusić jakąkolwiek
reakcję. Kojarzę, że to we Włoszech lub Hiszpanii ludzie potrafili
wybatożyć, obedrzeć z szat i wystawić na żar figurę patrona od deszczu, gdy
zbyt długo panowała susza. U nas się raczej znosiło dopust Boży z pokorą.

> > Jeszcze jedna rzecz - czy seks jest tak straszny, że należy go w jakiś
> > sposób spłycać, obłaskawiać? Prymitywne społeczeństwa pojmowały go
>
> Oswoic, rzeklabym. Zauwaz, ze lezyk wulgaryzmow to jednak nadal jest
> powszechnie (a nie akcydentalnie) uzywany raczej przez ludzi z klas
> nizszych spolecznych, nie za bardzo wyksztalconych etc.
> Moze dla nich to jedyny sposob na przyblizenie i oswojenie? No
> przeciez im napewno nie bedzie blizsze uzywanie slow jak pochwa,
> wagina, wargi sromowe, penis, erekcja.
> Zastepuja swojskimi slowami...

Nie zdziwiłbym się, gdyby powyższe określenia również kiedyś stały się
wulgaryzmami. Tak jak to się stało z "kutasem". "Penis" to pierwotnie był
"ogon", a teraz jest wyłącznie synonimem "membrum virile". "Członek" to w
dzisiejszych czasach też już nie "kończyna". Wygląda na to, że jak tylko coś
choćby w przenośni zaczyna być kojarzone z seksem, to natychmiast traci
wszelki inne konotacje. A potem się wulgaryzuje. Już w podstawówce moi
koledzy potrafili wyzywać się od "członów" :)

> A tak w ogole to temat ow - pochodzenia wulgaryzmow - bardzo mnie
> ciekawi, niestety nie wiem za duzo. Od dawna poszukuje jakiejs
> ksiazki, ktoraby analizowala od strony etymologicznej polskie
> wulgaryzmy i kolokwializmy, ale jeszcze sie na takie cos nie
> natknelam.

Widziałem kiedyś słownik obscenów, ale chyba bez etymologii. Zdaje się, że
musisz sama zebrać potrzebny materiał i napisać ksiażkę, jaką chcesz mieć :)

Pozdrowienia
Mefisto

PS. Wypada zapytać na pl.hum.polszczyzna o etymologię słówka "pierdolić"?
Wydaje się być jakoś powiązane z "pierdzieć", ale jak to jest w
rzeczywistości?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-31 11:16:09

Temat: Re: wulgarnosc?
Od: "Mania" <m...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Marek Kruzel" news:pan.2002.07.25.18.11.18.760326.2153@go2.pl...
> zrodlo lezy w konfliktach zwiazanych z ta sfera

możesz szerzej?

Mań


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-06 09:16:01

Temat: Re: wulgarnosc?
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wed, 31 Jul 2002 13:16:09 +0200 "Mania" <m...@a...pl>
<ai8dii$qn8$1@news.tpi.pl>:

>> zrodlo lezy w konfliktach zwiazanych z ta sfera
>
> możesz szerzej?

OMHO po zastanowieniu.
Naruszajac tabu odreagowuje sie emocje.
Srodowiska w ktorych powstawaly przeklenstwa raczej
nie sprzyjaly dojrzalosci emocjonalnej, "utajnienie"
seksu skomplikowalo relacje i uprzywilejowalo kobiete.

Pozdrawiam
Marek


--
Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-07 12:28:23

Temat: Re: wulgarnosc?
Od: " Kamil" <p...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mania <m...@a...pl> napisał(a):

Skoro temat wypłynął na wierzch dołożę swoje trzy grosze.

Mania pisze wcześniej:

> dlaczego atrybuty sexualności stały się synonimem wulgarności? i po co nam
wulgarność?

i teraz:

> wracam do przemysleń na ten temat chcę do tematu podejść bardziej
psychologicznie ...
> zapisałam sobie takie hasła:

> _ poczucie winy

Brak skojarzeń

> _ roznica w funkcjonowaniu pod wplywem podniecenia

Jeśli masz na myśli to co napisał Marsel:

> piekne to i gladkie.. ale brakuje wg mnie waznego łacznika - silnych emocji
ktore towarzysza zarazem
> zachowaniom seksualnym jak i tym w których uzywa sie wulgaryzmów

.. to zgoda. "Wulgaryzm seksualny" albo ma pobudzić emocjonalnie (a więc
doenergetyzować)
wypowiadającego go albo zasygnalizować otoczeniu swoje silne pobudzenie
emocjonalne (np. frustracją).
Ale to nie koniec. Bo ciśnie się pytanie po co i dlaczego tak?
Obrzucenie kogoś wulgaryzmem jest próbą sprowokowania go do walki
(inaczej nie ma sensu doenergetyzowanie organizmu - na marginesie:
tego typu zabiegi mogą stosować z premedytacją np. sportowcy),
wyzwaniem na pojedynek, poprzez poniżenie.
To poniżenie musi być czytelne i wręcz powinno działać na sferę instynktową
(stąd seks)
tak aby delikwent nie mógł się wycofać.
Ale i to nie wszystko. Każde słowo ma inne działanie i znaczenie i
generalizując je słowem
"wulgaryzm" trudno dojść do sedna. Zajmę się więc:

> _ pier...isz czyli dzialasz instynktownie

O instynkcie wspomniałem wyżej ale równie ważna jest uczuciowa konotacja tego
słowa.
Kogo się p...? Kurwę, dziwkę, prostytutkę. Nikt nie p... kobiety, którą kocha!
Tym słowem sygnalizujemy więc rywalowi, że zrywamy z nim więź emocjonalną,
i wobec tego możemy go uderzyć a nawet zabić.

(Do końca życia będę pamiętał fragment - chyba z "Niemców" - jak to poczciwy
niemiec
aby zabić żydowskie dziecko nazywa je "srulkiem" - choć powinno tam być
słowo "obe ... niec".)

Po co to wszystko? Kolejność dziobania, chierarchia stada, pozycja społeczna!
Ileż to milionów (!) lat związane jest z seksem!

Do pojedynku dochodzi tylko czasami ale osobnik wyzwany_a_nie_walczący
(walczyć można
też na słowa, przekleństwa, gesty jeśli otoczenie - bo to "widzowie" są
sędziami - to akceptuje)
może się podporządkować (przytoczę tu fragment wypowiedzi Saula:
Mania
> > dlaczego akurat ta sfera aktywności ludzkiej (sex, a raczej sam stosunek
płciowy) jest "wytrychem"
> > wulgarności? czy dlatego, że to najbardziej atawistyczna dziedzina?
Saul
> no tak - najblizsza natury przy tym potencjalnie gwaltowna przy tym
potencjalnie
> polaczona z dominacja/podporzadkowaniem seksualnosc nie sluzy wylacznie
seksualnosci
> podobnie mowienie o niej - [w sasiednim bloku pewien podlec robi awantury:
> zdania wykrzykiwane do swojej kobiety akcentuje tak: ty k... w mordę
j...a!!!
> a do syna tak: ty ch... w d.... j...y!!!] każde takie slowa sa symbolicznym
podporzadkowywaniem
> (na tyle odleglym od rzeczywistych dzialan podporzadkowujacych, zeby mogly
sluzyc
> podkreslaniu roznych spraw, a na tyle doslownym, sugestywnym i
> przemawiajacym do glebokich warstw emocjonalnych,
> ze ich sila niespecjalnie maleje mimo naduzywania]

- dodam tylko jedno skojarzenie z filmu o małpach (nie wiem czy dotyczy
wszystkich gatunków).
Samiec podporządkowanie samcowi dominującemu okazje przez przymilne
nadstawianie tyłka!)

lub zrejterować.

> _"ty ch...u pie...ny" (z innego listu)

- pierwsze słowo jest chyba symbolicznym obnażeniem
a publiczne obnażenie kogoś jest oczywistym i często stosowanym poniżeniem.
To drugie słowo jest tylko wzmocnieniem pierwszego bo
zbitka tych dwu słów jako cołość nie ma logicznego sensu.

> _ "bezmyslnosc"
> _ jestes pozbawiony umysłu

W jakimś stopniu też ale to jest naciągane.

> _ co ludzie maja w głowie podczas orgazmu?

Każdy coś innego, nie widzę związku. Ewentualnie szaleństwo i niepoczytalność?

> zdaje mi się, że wulgaryzacja oparta na sexualności człowieka związana jest
z
> postrzeganiem sexu jako dehumanizacji - zezwierzęcenia;

Raczej sposób uprawiania seksu (to chyba miałaś na myśli) upodabnia nas do
zwierząt
i tego chętnie byśmy się wyparli co wyrażają różne sceny z filmów science
fiction.
To jest istotny podtekst wulgaryzmów seksualnych, ale czy Ci nadużywający są
tego świadomi?

> a więc określenie "ty ch...u" będzie stwierdzeniem - "ty nieczłowieku", lub
też
> "ty bezmyślny człowieku" - myślący hormonami hmm?

"ty nieczłowieku" - Dokładnie to stwierdzamy czy nawet ustanawiamy (co
najmniej grozimy)
zrywając więź emocjonalną poprzez nazwanie kogokolwiek "ch... ", debilem,
świnią, dziwką, ... itp.

> co o tym sądzicie?

Tak sądzę, choć nie ja to wymyśliłem.
To wszystko jest w książkach tylko w różnych i w różnym zakresie.
Mógłby poskładać to ktoś bardziej kompetentny - w książce jednak potrzebne
będą jakieś dowody,
badania i to może być dosyć kłopotliwe i kosztowne. Kto za to zapłaci żeby
mieć z tego zysk?

Pozdrawia, przeważnie pokojowo nastawiony i nie nadużywający, Kamil.

PS
Nie powinno nikogo dziwić, że najwięcej wulgaryzmów jest na dole drabiny
społecznej,
tam przecież jest największa frustracja i najostrzejsza walka o byt.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-07 20:02:50

Temat: Re: wulgarnosc?
Od: "Asasello" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


" Kamil" w wiadomości news:air3p7$kq6$1@news.gazeta.pl...
> Mania <m...@a...pl> napisał(a):


z przyjemnością przeczytałem ciekawą wypowiedź Kamila.
- dużo racji. ale. czyli 'tak ale' :)

> > dlaczego atrybuty sexualności stały się synonimem wulgarności? i po
co nam
> wulgarność?

> > _ poczucie winy
>
> Brak skojarzeń

szkoda

> Każde słowo ma inne działanie i znaczenie i
> generalizując je słowem
> "wulgaryzm" trudno dojść do sedna.

fakt

> Nie powinno nikogo dziwić, że najwięcej wulgaryzmów jest na dole
drabiny
> społecznej,
> tam przecież jest największa frustracja

pudło. frustracja jest najwieksza na najwyższych szczebelkach.
zaś wulgaryzmy choć obecne na każdym ze szczebli
wymykają się na światło rzeczywiście najczęściej na dole
ale
ale

nie mieszkamy na dole
a do mnie żona w chwilach największej czułości
(kiedy pytam czy kocha):

no kocham cię kurwa, kocham zajebiście,
aż mi kurwa z tej miłości
serce rozpierdala

i zapewniam
- nie ma w tym nic z wulgarności
jedynie niewielka arytmia
:-)


a co do złych słów:


słowo

oto biorę cię w usta
wgłąb gardła
przełykiem przenikam cię w siebie
przesączam
przetętniam
przez nadgarstek przez serce
przez skroń

ja kierowca kretowca
ja kat kurwa rura
ja ptak ze szmat

oto wgryzam się w twoje oko
wypluwam tęczówkę
przełykam spojówkę
źrenicę posuwam językiem

a dziewczynki
dziewczynki grają w klasy
i w gumę
różowe niebieskie baloniki
jak lizaki jak lody jak kondomy
na patykach
pantałykach
a chłopcy grają w kapsle
i w chujki
i w Mortal Kombat
z pierdolonym słońcem


a.

ps. sorki za NTG ale tak mi się przypadkiem skonweniowało ;)
- już znikam :)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-08 12:03:11

Temat: Re: wulgarnosc?
Od: " Kamil" <p...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Asasello <a...@p...onet.pl> napisał(a):

> > Nie powinno nikogo dziwić, że najwięcej wulgaryzmów jest na dole
> > drabiny
> > społecznej,
> > tam przecież jest największa frustracja
>
> pudło. frustracja jest najwieksza na najwyższych szczebelkach.
> zaś wulgaryzmy choć obecne na każdym ze szczebli
> wymykają się na światło rzeczywiście najczęściej na dole

Obawiam się, że mylisz pojęcia więc mała encyklopedyczna definicja:
Frustracja, stan afektywny przykry, wywołany zablokowaniem
możliwości zaspokojenia jakiejś podstawowej potrzeby jednostki
lub grupy z powodu napotkanej przeszkody lub oporu nie do pokonania.
Prowadzi do dezorganizacji funkcji fizycznych i psychicznych.
Przejawy frustracji: zachowanie agresywne, izolowanie się,
demonstrowanie niezadowolenia gestami, mimiką, słownie,
lub atak polegający na czynnościach zmierzających do zaszkodzenia
danej osobie, sprawienia jej bólu.

> ale nie mieszkamy na dole

No właśnie - w górach jest strasznie bo można spaść, stąd te "frustracje"?

> a do mnie żona w chwilach największej czułości (kiedy pytam czy kocha):
> no kocham cię kurwa, kocham zajebiście, aż mi kurwa z tej miłości serce
> > rozpierdala

Jeśli mówi tak małpując prymitywną modę to Ci współczuję, właściwie obojgu,
bo Tobie to najwyraźniej odpowiada, jeśli zaś dlatego aby Tobie się
przypodobać to współczuję jej.

Słowa stają się wulgaryzmami w wyniku specyficznej "umowy społecznej".
Jeśli wy obaj godzicie się na używanie tych słów to jest to rodzaj waszego
domowego slangu.
Jednak po opublikowaniu ich na grupie stają się wulgaryzmami.

I na koniec, czytam tylko jeden list (i pół) osób nadużywających wulgaryzmów,
więc Twój (ewentualny) następny z wulgaryzmami będzie bez odpowiedzi.
Pozdrawiam ...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-08 12:20:51

Temat: Re: wulgarnosc?
Od: "Asasello" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


" Kamil" w wiadomości news:aitmlv$8uc$1@news.gazeta.pl...
> Asasello <a...@p...onet.pl> napisał(a):

> > > Nie powinno nikogo dziwić, że najwięcej wulgaryzmów jest na dole

> > pudło. frustracja jest najwieksza na najwyższych szczebelkach.

> Obawiam się, że mylisz pojęcia więc mała encyklopedyczna definicja:
> Frustracja, stan afektywny przykry, wywołany zablokowaniem
> możliwości zaspokojenia jakiejś podstawowej potrzeby jednostki
> lub grupy z powodu napotkanej przeszkody lub oporu nie do pokonania.
> Prowadzi do dezorganizacji funkcji fizycznych i psychicznych.
> Przejawy frustracji: zachowanie agresywne, izolowanie się,
> demonstrowanie niezadowolenia gestami, mimiką, słownie,
> lub atak polegający na czynnościach zmierzających do zaszkodzenia
> danej osobie, sprawienia jej bólu.

gdzie widzisz wykluczenie najwyższych szczebelków?

> > ale nie mieszkamy na dole
>
> No właśnie - w górach jest strasznie bo można spaść, stąd te
"frustracje"?

choćby


> > a do mnie żona w chwilach największej czułości

> Jeśli mówi tak małpując prymitywną modę to Ci współczuję, właściwie
obojgu,
> bo Tobie to najwyraźniej odpowiada, jeśli zaś dlatego aby Tobie się
> przypodobać to współczuję jej.

dziękuje za współczucie.
żonie też na wszelki wypadek przekażę. :-)



> Słowa stają się wulgaryzmami w wyniku specyficznej "umowy społecznej".
> Jeśli wy obaj godzicie się na używanie tych słów to jest to rodzaj
waszego
> domowego slangu.
> Jednak po opublikowaniu ich na grupie stają się wulgaryzmami.

mylisz się. wulgarne słowo jest zawsze wulgaryzmem.
opublikowanie niczego nie zmienia.
jednak kontekst użycia zmienia bardzo wiele.
wulgaryzm w odpowiednim kontekście moze całkowicie stracić swoje
wulgarne _znaczenie_.
i o to chodziło w tym przykładziku.


> I na koniec, czytam tylko jeden list (i pół) osób nadużywających
wulgaryzmów,

widać lubisz się samoograniczać :)

> więc Twój (ewentualny) następny z wulgaryzmami będzie bez odpowiedzi.

a jeśli napiszę coś wulgarnego nie używajac wulgaryzmów,
to będzie OK? ;-)


nie w słowach a w kontekście zasadza się wulgarność


pozdrawiam
a.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-08-09 12:07:59

Temat: Re: wulgarnosc?
Od: " " <p...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Saulo <d...@p...neostrada.pl> napisał(a):

> "Mefisto" <o...@p...onet.pl> wrote in message
> news:ahjdto$omb$1@info.cyf-kr.edu.pl...
> OK
> Point taken. A jeśli jeszcze potrafisz wytłumaczyć, dlaczego z chyba dość
> prostoduszną świnią skojarzone zostały zachowania świńskie, a ze szczerymi
> psami łganie, to będę już całkiem kontent.
>
> Saulo
>

Czytam właśnie "Archetypy i symbole" i natknąłem się na taki oto smaczek:
"Po historii siedmiu śpiących braci &#8212; pozornie bez związku &#8212; następują
w Koranie moralne rozważania. Brak związku jest jednak tylko pozorny,
w rzeczywistości bowiem budujące rozważania są potrzebne tym,
którzy nie mogą się odrodzić i muszą się zadowolić moralnym działaniem,
tj. posłuszeństwem Prawu."

I w przypisie:

"Różne wersje tej legendy mówią już to o siedmiu, już to o ośmiu
młodzieńcach.
W opowieści z Koranu ósmym jest pies. Koran wymie-nia jeszcze inne wersje
(sura 18):
&#8222;Niektórzy będą mówić: &laquo;Było ich trzech, czwarty był ich pies&raquo;.
Inni powiedzą: &laquo;Bylo ich pięciu, a szósty był ich pies&raquo;...
Jeszcze inni powiedzą: &laquo;Byto ich siedmiu, a ósmy był ich pies&raquo;".
A więc należy do nich także pies.
Chodzi tu o charakte-rystyczną niepewność odnoszącą się do liczb siedem i
osiem
(analogicz-nie: trzy czy cztery?), na którą zwróciłem uwagę w Psychologie und
Alchemie.
Przy wahaniu: siedem &#8212; osiem, pojawia się tam postać Mefista,
który poprzednio, jak wiadomo, przybrał postać psa (pudla).
W wypadku niepewności: trzy czy cztery, czwartym jest diabeł
albo pierwiastek kobiecy, a na wyższym stopniu Mater Dei,
por. moje wywody w Psychologie und Religion, rozdz. III."
.. dalej mętnie i nie na temat.

Dodatkowe skojarzenia:
- "ty suko" jako synonim "ty kurwo",
- "publiczny seks" psów jako odpowiednik "rozwiązłości seksualnej" ludzi

W życiu nie przyszło by mi do głowy, że pies może być symbolem szatana
(diabła).
Negatywna symbolika psa (i świni, gdzie uważana jest za zwierzę "nieczyste")
pochodziłaby więc z Bliskiego Wschodu.
Wiem też wreszcie co znaczy powiedzenie "na psa urok".
Swoją drogą na naszej wsi pies wciąż jest na dole chierarchii zwierząt
domowych
i samo porównanie do niego powinno poniżać.
Jeśli przerobić "łżesz jak pies" na "łżesz, psie"
to interpretacja się uprości.

Pozdrawia Kamil.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

felieton Mn - narazanie sie
felieton Mn - bojmy sie skinow
najwazniejsze
faq?
Re: Rozpad rodziny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »