Strona główna Grupy pl.sci.psychologia zagubiony

Grupy

Szukaj w grupach

 

zagubiony

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-12-19 18:37:59

Temat: zagubiony
Od: "Lukasz" <v...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Co ma zrobic mlody czlowiek - abiturient ktory nie wie co ma chce robic w
zyciu? Czy jest jakis 'magiczny' sposob okreslenia jego predyspozycji,
zdolnosci (jesli nigdy takich nie widzial - ot taki typowy szary kombinator
nie przylkladajacy sie do nauki). Maturzysta technikum, szkole srednia
wybral bo modna specjalizacja. Ale okazuje sie ze nie interesuje go ten
kierunek. Szkola w swoim zalozeniu ksztalcila specjaliste - czul sie coraz
gorzej bo z czasem stwierdza ze to nie to, ze zle wybral, ze to jego
najwiekszy blad w zyciu i nie chce ciagnac sprawy majac wyrzuty sumienia ze
nie dane mu bylo zobaczyc tak wiele, nie dane mu bylo zorientowac co go
interesuje - system mu nie pozwolil. Ma poczucie straconego czasu. Tak wiele
strat. Matura zbliza sie w postepie wykladniczym, przedwczoraj byl wrzesien,
wczoraj pazdziernik, a dzisiaj juz koniec grudnia. Nie wiec co robic, on
czuje sie zagubiony. Przezywal chyba wszystko od zdziwienia, poprzez
rozczarowanie, lek, niepokoj, depresje, rozpacz, bol, wstyd.
On nie chce isc za tlumem, chcialby wziac zycie w swoje rece, skonczyc na
decydowaniu za niego; wziac odpowiedzialnosc za swoje decyzje ale boi sie
ewentualnej porazki. Porazki ktora rozwiala by jego zludzenia. Czy jest
jeszcze szansa? Ma strasznie 'waski' umysl. Chcialby poszerzyc swoje skormne
'scisniete' horyzonty ale zdaje sobie sprawe ze jest za pozno, ze nie
rozumie tak wielu spraw - jak mozna zrozumiec cos czego sie nie
doswiadczylo?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-12-19 20:12:54

Temat: Re: zagubiony
Od: "Piotrek" <z...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam Ciebie i Grupę bo pisze tu po raz pierwszy!


Przeczytałem Twoją wypowiedź i jak bym czytał o sobie samym, wszystko się
zgadza w najdrobniejszych szczegółach! :-)
Tak więc przyłączam się do Twojego problemu i bacznie przyglądam się
ewentualnym radom i sugestiom grupowiczów na ten temat.
Ciepłe słowa otuchy też mile widziane! :-)

Pozdrówka!

Piotrek
z...@h...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-19 22:07:49

Temat: Re: zagubiony
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Piotrek" napisał:

> Witam Ciebie i Grupę bo pisze tu po raz pierwszy!
>
> Przeczytałem Twoją wypowiedź i jak bym czytał o sobie samym, wszystko się
> zgadza w najdrobniejszych szczegółach! :-)
> Tak więc przyłączam się do Twojego problemu i bacznie przyglądam się
> ewentualnym radom i sugestiom grupowiczów na ten temat.
> Ciepłe słowa otuchy też mile widziane! :-)


Nie pękajcie, chłopaki! Nigdy na nic nie jest za późno. Znałem gościa,
który skończył SGGW (jak sam o niej mówił - Szkoła Główna Wywożenia
Gówna ;-), ale zajął się z powodzeniem programowaniem. Przykłady
na skuteczne robienie czegoś innego niż to wynika z "przypadkowo"
wybranego kierunku kształcenia można mnożyć. Najważniejsze to
dać sobie czas na poznanie swoich predyspozycji i zainteresowań.
Na przykład - w miarę możliwości finansowych - przedłużać kształcenie
w kierunku jak najbardziej ogólnym, chociaż kierunek szczególny też nie
musi być przeszkodą w satysfakcjonującym wybraniu dalszej drogi
życiowej.

Tutaj przy okazji chętnie napisałbym traktacik o pochwale "słomianego
zapału", który w określonym wieku nie pozwala na ugrzęźnięcie w jakiejś
durnej specjalności, tylko zmusza człowieka do próbowania tego i owego.
Jednak nie mam zamiaru przynudzać, zresztą ten traktacik w kompletnej
formie właśnie napisałem.

Po-zdrówko.

--
Sławek


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-20 07:34:04

Temat: Felieton MN - rozne sprawy
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

ROZNE SPRAWY


"Sa prawdy, ktore medrzec wszystkim ludziom mowi;
Sa takie, ktore szepce swemu narodowi;
Sa takie, ktore zwierza przyjaciolom domu;
Sa takie, ktorych odkryc nie moze nikomu."
- Adam Mickiewicz



I tak jest z kazdym czlowiekiem, nie tylko z medrcem.

Sa rzeczy blahe, potoczne, bez znaczenia, ktorymi bez zadnych
zahamowan mozemy podzielic sie z kazdym. Taka na przyklad rozmowa
o pogodzie. Niczym nie ryzykujemy, nic nas nie powstrzymuje od
dzielenia sie swoimi wrazeniami z innymi. To lekka i przyjemna
rozmowa o wszystkim i o niczym. Potrzebujemy takich kontaktow,
umilaja nasze zycie.

Sprawy narodu, Kosciola, Ojczyzny, przyszlosci zycia na Ziemi
to powazne, wazkie sprawy. Przybieramy tu ton na serio, wkladamy w
rozmowe o tych sprawach caly swoj rozsadek i serce. Nie lubimy,
gdy ktos sie z tych spraw podsmiewuje. Burzy sie nasz patriotyzm,
wiara i poczucie obowiazku. Szukamy powaznych partnerow do takich
rozmow, nie zadawalamy sie byle czym. To takie na przyklad nocne
Polakow rozmowy, gdzie chcemy zmienic losy swiata. Angazujemy sie
emocjonalnie.

Sa sprawy nawet bardzo osobiste, ktore mozemy zawierzyc
naszym przyjaciolom. Nie obawiamy sie ich reakcji: krytyki,
ostrego osadu, bo mamy do tych ludzi zaufanie. Wiemy, ze sa nam
zyczliwi, ze czuja i mysla podobnie. Rodzi sie serdeczna atmosfera
wzajemnej poufalosci i zwierzen. Opowiemy im o swych troskach,
rozterkach, potknieciach, a oni odwzajemnia sie tym samym. Na tym
polega prawdziwa przyjazn, na moznosci rozmowy bardzo szczerej bez
bycia od razu potepionym.

Ale sa i sprawy intymne. Tych nie zawierzymy nikomu. Leza
sobie skryte na dnie naszego serca i nikt, ale to nikt nie ma do
nich dostepu. Sa to jakies wspomnienia, slady uczuc, nadziei i
pragnien. Tajemniczy ogrod. Nalezy respektowac czyjas intymnosc.
Jak to sie mowi: nie wlazic z buciorami do czyjegos serca. Kazdy z
nas ma taki dziki i nie odkryty skrawek duszy. Stanowi on nasza,
jedynie nasza wlasnosc i nasza wewnetrzna ozdobe.



Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-20 08:52:29

Temat: Re: Felieton MN - rozne sprawy
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Magdalena Nawrocka"

| "Sa prawdy, ktore medrzec wszystkim ludziom mowi;
| Sa takie, ktore szepce swemu narodowi;
| Sa takie, ktore zwierza przyjaciolom domu;
| Sa takie, ktorych odkryc nie moze nikomu."
| - Adam Mickiewicz

Madziu
Zbiera mi się. Właściwie, już dawno się zebrało.
Pozwolisz sobie, na krytykę?

Jesteś dobrym wyszukiwaczem i pokazywaczem, ale
z pokazanych elementów nie wyciągaj za nas wniosków.
Być może robimy to lepiej od Ciebie, wtedy okaże się
że Ty to robisz błędnie. Oczywiście, trzyma Cię przy tym,
niewiara w możliwości człowieka.
Ok.
Ale Twoje felietony nie mogą się kończyć podsumowaniem
Twojej prawdy. Strasznie tracą na wartości.
Zachęcenie.
Zmuszenie do myślenia.
Sugestia rozwiązania - alternatywna!

Reakcje organiczne_podświadomości biologicznej,
pozarozumowej, są automatem niezależnym od nas.

I raz ktoś szlochnie, och! Innym razem zaburczy, ech!
Nie pozostanie pytanie. Ale tylko zgoda, lub nie
z Twoim wyimaginowaniem.

Musisz odpowiedzieć sobie, jak i po co, i dla kogo piszesz?
Tresujesz małpy? Chcesz dać siłę? Wywnętrzniasz się?
Odpowiadasz? Czy powielasz? Czy przekazujesz mądrość?
Można pisać wszystko i czytać wszystko można.
Tylko po co?

Pamiętasz dlaczego coś piszemy?
Uczymy się. Przekazujemy. Notujemy. Zarabiamy.
To wszystkie motywy.

Który jest Twój?
Lub jaka kombinacja elementów jest Twoja?
Dla mnie to nieważne, a dla Ciebie?

Widzisz.
W tym zapisie Adasia, Ty widzisz swoje lęki.
Ale nie Adaś. Adaś sprzedał swoją duszę,
wywnętrznił się ponad przeciętność.
Dużo (za dużo) myślał. I dopadło go coś,
co wielu, zbyt intensywnie myślących.

Nie wymagam od Ciebie zrozumienia,
ani Adasia, ani mnie, piszącego do Ciebie.
Wymagam, jednak refleksji, nad formą i przestrzenią
w której piszesz. Zważ, że każdorazowo pisząc
wymagasz Ty ode mnie tego samego.

Jeszcze raz, bo być może umknęło.
Nie stawiaj na końcu odpowiedzi!
Już nie wspomnę, że być może błędnej :-))
Proponuj i sugeruj, jeśli już musisz.
Ok?

Wtedy Twoje zauważenie, będzie pięknym
pokazaniem, Twojej percepcji.
Ale wnioski zostaw nam.

Z życzeniami
ett




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-20 10:38:34

Temat: Re: Felieton MN - rozne sprawy
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

ps.
Błędna interpretacja czyjejś myśli,
to stały grzech, popełniany notorycznie,
przez nas, dzieci edukacji.

Ale... :-))
Nie martw się, są też plusy.

Znienawidzona przezemnie forma felietonu
(pokomunistyczna dolegliwość)
Jest świetnym (mimo wszystko)
nośnikiem informacji.
Mogę wiele wskazać ciekawych, zauważonych przez
Ciebie, prawidłowości. Jednak nie zgodzę
się z wyciągniętymi wnioskami.

Nie powinno być tak, bym każdorazowo na końcu
czytania krzyczał: "Ależ nie! Czemu nie rozumiesz!"
:-))

ochrypły ett
















› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-20 14:23:56

Temat: Re: zagubiony
Od: "Asia Kubiak" <a...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lukasz" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
news:att3nt$p4v$1@news.tpi.pl...
> Co ma zrobic mlody czlowiek - abiturient ktory nie wie co ma chce robic w
> zyciu? Czy jest jakis 'magiczny' sposob okreslenia jego predyspozycji,
> zdolnosci (jesli nigdy takich nie widzial - ot taki typowy szary
kombinator
> nie przylkladajacy sie do nauki).

sa testy okreslajace predyspozycje do wykonywania zawodu, nie pamietam
wprawdzie jak to sie fachowo nazywa, ale generalnie przydziela ludzi do
jednej z szesciu grup (artysta, badacz, przedsiebiorca, spolecznik, realista
i cos jeszcze) z uwzglednieniem jeszcze dwoch w ktorych uzyskalo sie
najwiecej punktow. Do kazdego zawodu przypisany jest pewien kod, po
wykonaniu wspomnianego testu masz liste zajec w ktorych mialbys szanse sie
sprawdzic/odniesc sukces ;)
Na pewno robia takie testy doradcy w urzedach pracy, psycholog to juz
troszke drozsza inwestycja, ale moze sprobuj pogadac z dyrektorem szkoly,
pewnie wiecej ludzi bylo by tym zainteresowanych.

> On nie chce isc za tlumem, chcialby wziac zycie w swoje rece, skonczyc na
> decydowaniu za niego; wziac odpowiedzialnosc za swoje decyzje ale boi sie
> ewentualnej porazki. Porazki ktora rozwiala by jego zludzenia. Czy jest
> jeszcze szansa? Ma strasznie 'waski' umysl. Chcialby poszerzyc swoje
skormne
> 'scisniete' horyzonty ale zdaje sobie sprawe ze jest za pozno, ze nie
> rozumie tak wielu spraw - jak mozna zrozumiec cos czego sie nie
> doswiadczylo?

bedzie dobrze. Chce ci sie chciec, to najwazniejsze ;)

pozdrowienia
Asiek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-21 15:02:38

Temat: Felieton MN - jak odpowiedziec
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora

JAK ODPOWIEDZIEC


"Ironia i szyderstwo wlane do pustych naczyn, staja sie tylko
metna ciecza."
- Jerzy Andrzejewski



Sluchamy czyjejs wypowiedzi, czytamy czyjs tekst, ogladamy
dzielo sztuki. Ustosunkowujemy sie. Jak mozna odpowiedziec?

Zachwyt - entuzjastyczna aprobata, wielki podziw, wyrazony z
duzym uniesieniem.

Aprobata. Uznanie czegos za dobre, pochwala czegos, zgoda na
cos, przyzwolenie, potakiwanie. Piekna postawa, osmielajaca osobe
wypowiadajaca sie do jeszcze wiekszej otwartosci, szczerosci, a
artyste do tworzenia.

Obojetnosc - ani mnie ziebi, ani grzeje; brak reakcji. W
obojetnosci tkwi znudzenie i lekcewazenie. To boli.

Ironia - jadowita uszczypliwosc; ukryta zgryzliwa drwina,
utajone szyderstwo, zlosliwosc zawarta w wypowiedzi pozornie
aprobujacej. To falsz i dwulicowosc.

Kpina - to podsmiewywanie sie z kogos. To drwiaca szpila
zadana czyjejs wypowiedzi.

Drwina - to wyszukana uwaga pelna zlosliwosci i lekcewazenia.

Szyderstwo to bolesny, dotkliwy zart lub uwaga. To
wysmiewanie sie z kogos, to bezlitosne, brutalne, zimne
uragowisko.

Krytyka jest potrzebna, pozadana, o ile jest obiektywna,
tworcza i rzeczowa. Dotyczy przedmiotu dyskusji czy tez
artystycznego dziela, a nie prywatnych spraw autora. Zaklada
potrzebe dyskusji i ta dyskusja jest mozliwa.

Krytykanctwo - "Kiedy nie mozna zaatakowac mysli, atakuje sie
mysliciela"(Paul Valery). W przeciwienstwie do krytyki jest
potepieniem osoby wypowiadajacej sie, a nie jej argumentacji, czy
jak w przypadku artysty wartosci jego dziela. Z krytykantem
wszelka dyskusja jest niemozliwa. To niesluszna ocena ujemna,
zlosliwe wytykanie bledow i brakow.

Zinterpretuj jak odbierasz czyjes slowa czy utwor
artystyczny, a powiem ci, kim jestes. ;-)



Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-21 16:10:58

Temat: Re: Felieton MN - jak odpowiedziec
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Magdalena Nawrocka" w
news:20021221150205.XFTH3835.viefep11-int.chello.at@
jupiter napisał(a):
>
> Zinterpretuj jak odbierasz czyjes slowa czy
> utwor artystyczny, a powiem ci, kim jestes. ;-)

Przyznam sie, ze nie czytam Twoich 'Felietonow'. Dlaczego? Nie wiem czy
uda mi sie to dobrze wyrazic... Gdy sie komus odpowiada odpowiada sie
dokladnie na tekst, pisze sie cos do konkretnej osoby. Twoje posty wydaja
mi sie zawsze takimi wtraceniami na marginesie. Nie jest to odpowiedz na
czyjegos posta, ale taka ciekawostka do poczytania mniej wiecej na dany
temat. Ale to jest takie bezosobowe... Cos jak nagranie na sekretarce. Ja
nie lubie rozmawiac z autmatami, a Twoje wiadomosci przypominaja mi
wlasnie rozmowe z automatem do ktorego mozna mowic, a on odpowie tylko tym
co ma zaprogramowane.
Wiesz czego sie teraz boje? Boje sie tego, ze na tego posta rowniez
odpowiesz jakims felietonem.


pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy jest na sali komputerowiec jakiś...
Don Dratewka (cz.1) było: Re: Jak kochać piekną Pupę?!
chat !!!
Bardzo dla mnie ważne
CHOINKA

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »