Data: 2009-09-16 20:50:22
Temat: zemsta na partnerze...( jazda na 2 fronty)
Od: "Lukas" <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Po roku czasu rozstalem sie z kobieta ( 30 lat) z która planowałem życie,
ona z tego co mówiła też i tutaj akurat jestem tego pewny w 100 % , gdyz
jak wiadomo kobiety potrafią byc niezłymi aktorkami. Jako, ze związek był na
odległość, a ona atrakcyjna wiec wiadomo , ze kręciło sie koło niej paru....
Doszło do tego, ze działała na 2 fronty i ze mna i z jednym takim , ze mna w
weekendy , z nim w ciagu tygodnia. Facet majetny wiec stawiał jej kolacyjki,
prezenciki itp. Ja natomiast zdobywalem ja inaczej, duzo skromniej, ale tez
sie jej podobalo. Po jakims czasie kiedy jzu miala sie przeprowadzac ktos
zaczął mi wszystko sypac co robiła, m.in. ze planowala z nim zamieszkac, ze
to , ze tamto, ale dalej spotykala sie ze mna , dowiedziałem sie, ze cos
czula do mnie ( takie tam pierdolenie 3 po 3) i faktycznie chciala sie
przeprowadzic, a z tamtym caly czas utzrymywala kontakt prawdopodbnie tylko
po to, aby ulatwic sobie zycie itp.
Jak sie to wszytsko dowiedzialem ( ona oczywiscie, ze to tylko jej kolega)
pizgnąłem to . Teraz z nim mieszka..... A koles komletnie nic nie wie , ze
ja bylem w jej zyciu, Sotosowala takie uniki, kiedy ja przyjedzalem , ze
facet nie byl pewny co i jak, a ze zabujal sie w niej na maxa to wiadomo
wybaczał i zapominal o tym , ze "wypadały " jej rozne rzeczy i nie mogła sie
z nim spotkac...:-)
Nie wazne.
Mam ogormną ochote zemścić sie i powiedziec jemu pare słow ( niekoniecznie
podajac kim jestem) z kim ma doczynienia i na zasadzie meskiej solidarnosci
powiedziec jemu co moze go czekac itp. itd. Zeby wiedzial z kim ma
doczynienia i ze tak naprawde chodzi tylko o kase i zapewnienie jej
luksusu, bo szmata po porstu mysli tylko o sobie.
Jak mowicie warto sobie glowe zawracac czy po prostu nei ruszac gowna i
tyle. WIem , ze jakby wszytsko sie dowiedzial to kto wie czy by nie wyrzucil
ja z chaty na zbity pysk, bo z tego co ktos mi mowil, pare razy go okłamała
i miał o do niej o to pretensje.
Z jednej strony mam ogormną chec zemsty , wsypania jej, z drugiej sobie
mysle, ze co mi to da , no moze tyle, ze satysfakcje. Ale czy warto sie w to
pakować ? Pewnie i on w koncu sie przejedzie na niej i sam ja pogoni , ale
z drugiej strony mozna temu szybko polozyc kres i wiem , ze jakby sie teraz
dowiedzial to przestanie jej na maxa ufac, skoro go w ch.. przez rok robila
...
NIe ukrywam , ciezko mi sie z tym pogodzic bo ja kocham, ale z drugiej
strony dz.... musi miec nauczke.
Co radzicie?
Lukas
|