Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Adam, Ewa i boski zakaz.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Adam, Ewa i boski zakaz.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 115


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2017-07-11 08:05:34

Temat: Re: Adam. leoś bełkocze.
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

FranekStan pisze:
> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
> news:ok0f7f$s40$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>> FranekStan pisze:
>>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w
>>> wiadomości news:ok006u$hqj$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>>> FranekStan pisze:
>>>>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w
>>>>> wiadomości news:ojsuqc$uu2$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>>>>> FranekStan pisze:
>>>>>>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał
>>>>>>> w wiadomości
>>>>>>> news:ojsq2k$rug$1@portraits.wsisiz.edu.pl...

>>>>>>>> Doskonałość powinna być wyniesiona z domu rodzinnego
>>>>>>>> dzięki edukacji seksualnej według mojego modelu.

>>>>>>> Ten twój model edukacji seksualnej to jakiś wzorzec, czy
>>>>>>> może wytwór twojej wyobraźni ?

>>>>>> Nie tyle wyobraźni ile dedukcji.

>>>>> Na jakim poziomie jest twoja dedukcja w skali 0 - 10 w
>>>>> zakresie modelu edukacji seksualnej ? 0 (zero) - poziom
>>>>> debila, 10 (dziesięć) - poziom geniusza

>>> Ale to ty wydedukowałeś, cytuję : "Doskonałość powinna być
>>> wyniesiona z domu rodzinnego dzięki edukacji seksualnej według
>>> mojego modelu." Ten twój model to model geniusza, czy model
>>> debila ?

>> Człowiek Świadomy, (...)


>>>>>>> Edukacja seksualna nie jest głównym elementem
>>>>>>> doskonałości, jest tylko jednym z wielu elementów
>>>>>>> mających wpływ na doskonałość.

>>>>>> Ale jest elementem podstawowym bez którego cała reszta się
>>>>>> rozsypuje w pył.

>>>>> Doskonały człowiek to nie tylko doskonały seksualnie.
>>>>> Strasznie spłyciłeś pojęcie człowieczeństwa.

>>>> To raczej ty nie wiesz o czym piszesz, skoro sprowadzasz życie
>>>> intymne do doskonałej sprawności seksualnej.

>>> Ale to ty wydedukowałeś, cytuję : "Edukacja seksualna, element
>>> podstawowy doskonałości, jest elementem podstawowym bez którego
>>> cała reszta się rozsypuje w pył." To znaczy, że dla ciebie
>>> człowieczeństwo to tylko seks.

>> Człowieczeństwo to intymność pozbawiona wszelkich granic, (...)

> Uciekłeś w bełkot.

A możesz bardziej konkretnie?


> Bzdury wypisujesz o człowieczeństwie.

A konkretnie co ci sie nie podoba w moim opisie?


> Najpierw sprawdź w słowniku co znaczy słowo człowieczeństwo.

W różnych słownikach różne cechy są podnoszone. Może wybierzesz słownik,
z którego definicja ci będzie pasować, co?


> Twoja doskonałość oparta na twoim modelu edukacji seksualnej legła w
> gruzach.

Gruzów nie widzę ale za to widzę kolejnego chętnego, który koniecznie
chciałby mi dokopać. Hi, hi...

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju - Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2017-07-12 11:30:57

Temat: Re: Adam. leoś onanista.
Od: "FranekStan" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
news:ok1prf$cck$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> FranekStan pisze:
>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w wiadomości
>> news:ok0f7f$s40$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>> FranekStan pisze:
>>>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w
>>>> wiadomości news:ok006u$hqj$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>>>> FranekStan pisze:
>>>>>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał w
>>>>>> wiadomości news:ojsuqc$uu2$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>>>>>>> FranekStan pisze:
>>>>>>>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <l...@l...net> napisał
>>>>>>>> w wiadomości
>>>>>>>> news:ojsq2k$rug$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>
LT
>>>>>>>>> Doskonałość powinna być wyniesiona z domu rodzinnego
>>>>>>>>> dzięki edukacji seksualnej według mojego modelu.
>
FS
>>>>>>>> Ten twój model edukacji seksualnej to jakiś wzorzec, czy
>>>>>>>> może wytwór twojej wyobraźni ?
>
LT
>>>>>>> Nie tyle wyobraźni ile dedukcji.
>
FS
>>>>>> Na jakim poziomie jest twoja dedukcja w skali 0 - 10 w
>>>>>> zakresie modelu edukacji seksualnej ? 0 (zero) - poziom
>>>>>> debila, 10 (dziesięć) - poziom geniusza
>
FS
>>>> Ale to ty wydedukowałeś, cytuję : "Doskonałość powinna być
>>>> wyniesiona z domu rodzinnego dzięki edukacji seksualnej według
>>>> mojego modelu." Ten twój model to model geniusza, czy model
>>>> debila ?
>
LT
>>> Człowiek Świadomy, (...)
>
FS
>>>>>>>> Edukacja seksualna nie jest głównym elementem
>>>>>>>> doskonałości, jest tylko jednym z wielu elementów
>>>>>>>> mających wpływ na doskonałość.
>
LT
>>>>>>> Ale jest elementem podstawowym bez którego cała reszta się
>>>>>>> rozsypuje w pył.
>
FS
>>>>>> Doskonały człowiek to nie tylko doskonały seksualnie.
>>>>>> Strasznie spłyciłeś pojęcie człowieczeństwa.
>
LT
>>>>> To raczej ty nie wiesz o czym piszesz, skoro sprowadzasz życie
>>>>> intymne do doskonałej sprawności seksualnej.
>
FS
>>>> Ale to ty wydedukowałeś, cytuję : "Edukacja seksualna, element
>>>> podstawowy doskonałości, jest elementem podstawowym bez którego
>>>> cała reszta się rozsypuje w pył." To znaczy, że dla ciebie
>>>> człowieczeństwo to tylko seks.
>
LT
>>> Człowieczeństwo to intymność pozbawiona wszelkich granic, (...)
>
FS
>> Uciekłeś w bełkot.
>
LT
> A możesz bardziej konkretnie?

Napisałeś coś "ni w pięć, ni w dziesięć" bez związku,
tylko po to żeby coś odpisać.

>> Bzdury wypisujesz o człowieczeństwie.
>
> A konkretnie co ci sie nie podoba w moim opisie?

Nie podoba mi sie opis czlowieczeństwa z twojego punktu widzenia
onanisty, cytuję : "Człowieczeństwo to intymność pozbawiona wszelkich
granic".
Jest to bełkot onanisty, który nie wie co w j. polskim znaczy slowo
czlowieczeństwo.

>> Najpierw sprawdź w słowniku co znaczy słowo człowieczeństwo.
>
> W różnych słownikach różne cechy są podnoszone. Może wybierzesz słownik,
> z którego definicja ci będzie pasować, co?

Użyj dowolnego słownika j. polskiego zatwierdzonego przez Ministerstwo
Oświaty do użytku w szkołach.

>> Twoja doskonałość oparta na twoim modelu edukacji seksualnej legła w
>> gruzach.
>
> widzę kolejnego chętnego, który koniecznie
> chciałby mi dokopać.
>
> LeoTar Gnostyk

Wiem, że lubisz sie onanizować pisząc w Usenecie, ale nic nie wiedziałem,
że lubisz być kopany.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2017-07-16 10:07:42

Temat: Re: Adam, Ewa i boski zakaz.
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-07-09 o 21:50, andal pisze:
>
>>>> Oj, że się wtrącę, bardzo, ale to bardzo mało jest rzeczy które
>>>> Trybunowi trudno zrozumieć. A terminy - ciężkie-lekkie życie w tym
>>>> aspekcie, to rzecz względna.
>>> link dla Ciebie, dotyczy sprawiedliwosci i nie tylko
>>>
>>> http://www.michaeljournal.org/wyspa.htm
>>>
>>> nie pomin drugiej strony
>>
>> Akurat ja nie muszę się posiłkować czyimiś sugestiami czy punktami
>> widzenia co stanowi zło tego świata. Dziękuję za link, ale nie ma w nim
>> nic odkrywczego.
> sadzilem ze jestes czlowiekiem myslacym i dojrzysz sedno ale pomylilem sie
> przepraszam


Ja też przepraszam że zawiodłem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2017-07-16 10:16:36

Temat: Re: Adam, Ewa i boski zakaz.
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-07-09 o 10:38, LeoTar Gnostyk pisze:
> Trybun pisze:
>> W dniu 2017-07-05 o 05:16, LeoTar Gnostyk pisze:
>>> Trybun pisze:
>>>> W dniu 2017-06-22 o 20:31, LeoTar Gnostyk pisze:
>
>>>>>> Jak dla mnie człowiek ewoluuje w dokładnie odwrotnym
>>>>>> kierunku. Kiedyś łączenie się w klany to była konieczność,
>>>>>> na dzień dzisiejszy - już nie.
>
>>>>> Teraz nadal musimy przymuszani ekonomią, dokładnie tak samo jak
>>>>> kiedyś. Ale każdy chyba marzy o tym by praca była przyjemnością
>>>>> a nie przykrą koniecznością.
>
>>>> Nie prawda, dzisiaj pracujący singiel jest w stanie utrzymać
>>>> mieszkanie, pojazd, ubrać się i leczyć w razie choroby.
>>>> Partnerzy i łączenie się w stado nie jest konieczne do
>>>> przetrwania.
>
>>> Może nie jest potrzebne do przetrwania jednostki ale do przetrwania
>>> gatunku już tak. Wyobraź sobie, że nie będzie stabilnych par
>>> wskutek czego zacznie zanikać prokreacja. Zajrzyj do eksperymentu
>>> Calhoun'a. Chyba jesteś ślepy nie dostrzegając zmniejszania się
>>> prokreacji a jest to proces, który postępuje lawinowo.
>
>> Że zadam osobiste pytanie - Twoje seksualne kontakty z samicami, to
>> niby z jakich powodów?
>
> Pierwsze kontakty - z pobudzenia mnie przez samice.

To oczywiste, ale zastanawiałeś się dlaczego nastąpiła taka reakcja?

>
>
>> Przyjemność, chęć zrobienia potomków aby możliwie zabezpieczyć swoją
>> egzystencję na starość, czy świadoma chęć utrzymania gatunku
>> ludzkiego w stanie egzystencjalnym?
>
> Następne, po tragicznej śmierci ojca, to chęć pozostawienia po sobie
> śladu w postaci potomstwa. A więc chyba jednak chęć utrzymania gatunku.

I do tego potrzeba "stabilnych par"?

>
>
>> Poza tym skąd ta śmiała teza że bez łączenia się w trwałe związki
>> człowiek nie jest zdolny do przetrwania gatunku?
>
> Ponieważ nietrwałe i zmieniające się środowisko wychowawcze młodych
> ssaków nie sprzyja poczuciu bezpieczeństwa i tworzeniu relacji
> całkowitego zaufania. A te braki staja się w dalszej przyszłości
> zaczynami przemocy oraz patologii i prowadzą do zagłady gatunku.

Jakie całkowite zaufanie i bezpieczeństwo? U ludzi pierwotnych żyjących
w stadach na ogół nie było czegoś w rodzaju policji. To właśnie łączenie
się w pary i chęć wychowywania potomstwa indywidualnie wprowadziło do
gatunku ludzkiego takich zagrożeń o których człowiekowi pierwotnemu
nawet się nie śniło.

>
>
>>>> A co to niby jest ta zdrada w świecie wolnych ludzi? Gdy tak to
>>>> wszystko pięknie ma być czy jest, to po co te zabiegi z
>>>> składaniem ślubów? Czy już samo to ślubowanie nie jest
>>>> zakładaniem sobie pęt? Nie są to pytania na które oczekuję
>>>> odpowiedzi, bo stan faktyczny jest oczywisty.
>
>>> Aby potomstwo wyrosło na stabilne emocjonalnie środowisko, w
>>> którym się rozwija musi zapewniać taką emocjonalną stabilność,
>>> gdyż dzieci,a także dorośli, uczą się doświadczając. A ślubowanie
>>> to podświadome dążenie do zapewnienia takiej właśnie stabilności
>>> środowiska wychowawczego zapewniającego stabilność emocjonalną. I
>>> chociaż zdrada nie jest wyjątkiem we współczesnym świecie to jest
>>> raczej wynikiem poszukiwania doskonałości i właśnie stabilności
>>> emocjonalnej aniżeli dążeniem do rozbijania więzi emocjonalnych. A
>>> co do twego stwierdzenia dotyczącego stanu faktycznego to można
>>> powiedzieć tylko tyle, że stan faktyczny jest zaledwie stanem
>>> przejściowym w dążeniu do doskonałości.
>
>> Nie wiem czy żartujesz czy to tak na poważnie - niby ograniczenie do
>> związku z jednym partnerem ma służyć dążeniu jednostki do
>> doskonałości??
>
> Doskonałość powinna być wyniesiona z domu rodzinnego dzięki edukacji
> seksualnej według mojego modelu. I jeżeli obie strony wyniosą z domu
> takie samo wychowanie to monogamia stanie się oczywistością ze względu
> na wzajemny szacunek i zaufanie partnerów.
>
> Niewierność, bądź zmiana partnera to efekt poszukiwania doskonałości w
> świecie, który doskonałości jeszcze nie osiągnął. Bez zmiany partnera
> bardzo trudnym jest zauważenie niedoskonałości, gdyż niedoskonały
> partner starannie te niedoskonałości maskuje. Dopiero radykalna zmiana
> może, ale nie musi, ujawnić jego braki i manipulacje.

Myślę że jednak nie tędy droga do samodoskonalenia. Tylko wiele
partnerek i zróżnicowany tryb egzystencji może pomóc facetowi w
samodoskonaleniu.
Nie zastanawiałeś się kiedy nad tym że gdyby to monopartnerstwo było
przypisane człowiekowi przez Stwórcę to dlaczego ogólnie muszą być
składane śluby wierności przy łączeniu się w pary?

>
>
>
>> W sumie piszę o człowieku i jego degeneracji na skutek egzystencji
>> niewątpliwie sprzecznej z zamysłami Bogów/Stwórców a nie o wszystkich
>> stworzeniach bardziej złożonych. Człowiek powinien bardziej opierać
>> się na posiadanych przez siebie instynktach, a nie na naukach
>> pobieranych w szkołach. W ten sposób nie udoskonala się, a staje się
>> na ogół tylko bezwolnym gamoniem, bardzo często nawet bez własnego
>> zdania.
>
> Instynkty są nieświadome i przez to mogą zostać zmienione przez
> manipulację. Kobieta może tak manipulować brakiem poczucia własnej
> wartości mężczyzny, że dla rzekomego dobra związku z tą kobietą jest
> gotów zaprzeć się swoich korzeni oraz instynktu przetrwania. I tylko
> przemocą można go pobudzić do wyrwania się z tego odrętwienia by był
> łaskaw poszukiwać wyzwolenia z tego odrętwienia dla siebie i dla...
> kobiety. I kobieta jest właśnie takim "agentem przemocy", rozsadniczką
> przemocy, która zmusza mężczyznę do poszukiwania wyzwolenia dla płci
> obojga. Zmusza mężczyznę do poszukiwania "wyjścia z domu niewoli".

A jednak mi się wydaje że instynkty bardzo, ale to bardzo trudno
oszukać. Są one właściwie niezależne od naszej woli.


>
>
>>> To ostatni stopień przed doskonałością. Ostatnim będzie Człowiek
>>> Świadomy, który zaakceptuje i wdroży model wychowawczy gwarantujący
>>> przekazywanie z pokolenia na pokolenie pełni wiedzy o życiu
>>> rodzinnym i prokreacji.
>
>> A tak konkretnie to co to ta "pełnia wiedzy" znaczy? Współczesna
>> edukacja coś w tym temacie ukrywa?
>
> Edukacja zinstytucjonalizowana nie dostarcza wiedzy o życiu emocjonalnym
> kobiety i mężczyzny i o ich wzajemnych relacjach. Tego może nauczyć
> tylko rodzina, ale tylko rodzina wolna od zakłamania, niepewności i
> manipulacji. Rodzina, w której nie ma niewolników i panów, w której
> wszyscy są sobie równi niezależnie czy są to dzieci czy rodzice.
> Rodzina, w której panuje partnerstwo, wzajemne zaufanie i szacunek.
> Rodzina, w której dzieci są wprawdzie uczniami, ale mają takie same
> prawa jak rodzice do okazywania wątpliwości i wyrażania swoich pragnień.
> Rodzina, w której nie narzuca się żadnych ograniczeń na zakres
> doświadczeń dzieci z rodzicami, w tym pierwszego doświadczenia
> seksualnego, które jest najważniejszym doświadczeniem młodego człowieka,
> który ma założyć własną rodzinę. To doświadczenie MUSI on odebrać od
> rodziców. Ale nie mogą to być rodzice, którzy wzajem się oszukują, sobą
> manipulują i dążą do zdominowania tego drugiego w dowolny sposób.
> Rodzice, którzy mają stać się tymi, z którymi ich dziecko wybierze
> inicjację seksualną, muszą być absolutnie uczciwi i lojalni w stosunku
> do siebie, dziecka i otoczenia społecznego.

I tędy droga do poznania drugiego człowieka - życie z jedną partnerką ma
być drogą do takiego poznawania? Tak nawiasem - czego Ty chciałeś uczyć
potomków z zakresu spraw seksualnych skoro skoro sam ograniczasz się do
obcowania z jedną partnerką?


>
>>> Myśl otwarcie, twórczo i pozytywnie.
>
>> O nic innego mi nie chodzi. Tylko rzeczywistość nie za bardzo
>> pozwala na pozytywy.
>
> Rzeczywistość daje się kształtować PRAWDĄ i bezwzględną ucziwością.

Prawda, cóż to znaczy w dzisiejszym świecie.. Kto w ogóle jej jeszcze
szuka?

>
>
>
>
>>>> Człowiek w tzw. rodzinie zamiast oddawać się swoim pasjom, w
>>>> bardzo wielu przypadkach jest zmuszony do robienia tego czego
>>>> nigdy by nie robił gdyby miał wybór.
>
>>> Czy możesz być bardziej konkretny a mniej enigmatyczny...?
>
>> No wiesz - ja tu o podbojach kosmosu, złożoności chromosomu Y itd a
>> tu nad uchem samica o tym że pampersy się kończą. To tylko przykład
>> na to że chyba jednak nie w tym droga do samodoskonalenia
>> człowieka.
>
> Lat Ci chyba nie brakuje a Ty ciągle wierzysz w te kosmiczne bzdury, hi,
> hi, hi. :-)
>
>

Nie wierzę w prawie nic, nawet w kulistość czy płaskowatość ziemi. Ale
po spekulować sobie zawsze można. A co do lat - jak to mówią - "jeszcze
nie stary, ale już nie młody".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2017-07-16 10:23:08

Temat: Re: Adam, Ewa i boski zakaz.
Od: Trybun <c...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-07-05 o 05:39, LeoTar Gnostyk pisze:
>
>> Ogólna koncepcja jak najbardziej możliwa. Wątpliwości biorą się
>> tylko z tego że ta rzeczywistość wokół nas nie wygląda na taką jakby
>> ktoś z nią eksperymentował. Za mocno to wszystko regularne,
>> uporządkowane itd. jak na projekt w fazie eksperymentu.
>
> A to, że miliardy ludzi podejmują niezależne decyzje, które w bardzo
> różny sposób oddziałują (i tworzą) Rzeczywistość to co? Decyzje pokojowe
> mieszają się z decyzjami agresywnymi, które wymuszają poszerzanie
> ludzkiej Świadomości, która jest zarazem Świadomością S(T)wórcy. Te
> agresywne decyzje wymuszają pokonywanie kolejnych barier, zakazów
> zbliżając do przełomu, którym będzie powstanie (albo rozpowszechnienie
> się) Człowieka Świadomego, który pokona wszystkie zakazy i będzie miał
> dostęp do wszechwiedzy potrzebnej mu do bezstratnego funkcjonowania.
> Mylisz się, że eksperyment jest uporządkowany; on jest poddany tylko
> pewnym nakazom/zakazom, ale te nakazy/zakazy są modyfikowane lub
> całkowicie znoszone w miarę jak zmienia się stan Świadomości
> S(T)wórcy/Człowieka.

Absolutnie nie ma to jakiegoś znaczenia. I tak jest to wszystko w ramach
dopuszczalnych działań. Bo nie jest to decyzja typu - ja od jutra
przestaję jeść vs a ja na samo śniadanie zaczynam zjadać 10kg mięsa, a
coś w stylu - ja na śniadanie wybieram samą kawę, a inny kawę z bułką.
Jednym słowem tak naprawdę w niczym to nie koliduje aby rzecz można
powiedzieć że utrzymywany jest ład i porządek.

>
>>> Dlatego jedynym wyjściem jest uwierzyć i testować na ile to może
>>> zaistnieć i czy istotnie rozwiązanie ma same zalety.
>
>> W strukturach jakie człowiek sam stworzył odpowiedzi na kluczowe
>> pytania na pewno nie znajdziemy. To śmieszne - ale te zakazy, te
>> tematy tabu, itd tak właściwie nie dają człowiekowi żadnych
>> korzyści, a tylko hamują go samodoskonaleniu.
>
> I masz rację i też jej nie masz. Zakazy są bodźcem do ich pokonywania.
> Do tego by pokonać jakiś zakaz potrzebna jest wiedza, która dany zakaz
> obali. Ponieważ (S(T)wórca był na Początku całkowicie pusty, nie miał
> żadnej wiedzy nawet o sobie samym więc musiał w jakiś sposób rozpocząć
> proces poznawania samego siebie. Stworzył więc materię, która na niego
> zaczęła oddziaływać dostarczając pierwszych wrażeń, czyli informacji.
> Kolejne interakcje samo-uświadamiającego się Umysłu z Materią
> dostarczały mu coraz to nowej porcji informacji (wiedzy) o nim samym.
> Tworzył a następnie to co stworzył modyfikowało go samego. A celem jest
> pełna samoświadomość S(T)wórcy w Jego doskonałej emanacji czyli w
> Człowieku Świadomym.

Myślę że jednak mam rację. Doświadczenia pokazują że sponsoring i
wspomaganie to rzecz bardzo pożądana w sferze rozwoju, no, przynajmniej
tego technicznego. Ale to przecie prawie to samo co rozwój w tzw
samodoskonaleniu.

>
>
>>>> Jednak z pewnością cała masa ludzi z góry odrzuci Twoją koncepcję
>>>> (s)tworzenia świata.
>
>>> Ważne by uwierzyło niewielu, ale by uwierzyli prawdziwie.
>
>> No nie wiem co byś musiał zrobić aby uwierzyli, wszak konkurencja
>> jest ostra, i raczej nie ma żadnych zahamowań..
>
> Jak zwykle bywa, wygra projekt najlepszy. :-)
>

Myślę że wątpię;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Interpretacja popkultury
Nie zapomnimy! (pamięci ofiar neofaszystowskiej przemocy w Polsce)
Czy jest większa hańba?
Zezowate szczęście
Wiara najbliższa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »