Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Babcia w rodzinie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Babcia w rodzinie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-05-24 20:27:48

Temat: Babcia w rodzinie
Od: "marcin" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Opiszę problem:
Mieszkam z rodzicami i babcią. Problem stanowi babcia, raczej jej
zachowanie. Początek to fakt, że rodzice się nie wyprowadzili ( powody
materialne ). Babcia we wszyystko się wtrąca i to zawsze z hasłem "ja tylko
prawdę mówię i dobro czynię". Ma 82 lata ale jest bardzo sprawna i
niezależna. Odkąd pamiętam zawsze były kłótnie ( wojny ), zawsze babci nie
podobało się coś....że ktoś nie chce jeść jej obiadu, że nie jest tak jak
ona chce...itp. Codzienne obelgi i bezpodstawna krytyka doprowadzają do
......... nie wiem jak to nazwać. Próbowałem wielu sposobów ale żaden nie
działa....Jeszcze się niestety nie wyprowadziłem .....z kasą cienko.
To może śmiesznie brzmi ale jak się codziennie to widzi , słyszy i często w
tym uczestniczy to ( po 22 latach i wcześniej) ma się naprawdę dość....

Co robić w tej pieprzonej sytuacji żeby się nie zatracić i nie wypalić....?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-05-24 20:47:39

Temat: Re: Babcia w rodzinie
Od: k...@w...pl (koryntianin) szukaj wiadomości tego autora

> From: "marcin"
> Opiszę problem:
> Mieszkam z rodzicami i babcią. Problem stanowi babcia, raczej jej
> zachowanie.

Nie, nie. To nie zachowanie babci jest problemem, tylko Twoja reakcja na
nie. Dostrzegasz różnicę? Nie ona musi się zmienić, tylko Ty (IMO).

> Babcia we wszyystko się wtrąca
> To może śmiesznie brzmi ale jak się codziennie to widzi , słyszy i często
w
> tym uczestniczy to ( po 22 latach i wcześniej) ma się naprawdę dość....
> Co robić w tej pieprzonej sytuacji żeby się nie zatracić i nie
wypalić....?

Naucz się być bardziej tolerancyjnym albo się wyprowadź - to drugie będzie
ciężkie, ale jak się uprzesz to dasz radę.

Spróbuj spojrzeć na wszystko z perspektywy starszej pani - gości w swoim
domu oraz poświęciła wiele energii i szmat życia (nie wspominając o
pieniądzach :) na wychowanie zarówno Twoich rodziców jak i Ciebie. Teraz ma
prawo oczekiwać czegoś w zamian - choćby tego, że ścierpisz jej humory i
próby ingerencji. Piszesz, że dobrze się trzyma a w takim razie masz o niebo
lepiej od ludzi, których rodzice/ dziadkowie wymagają stałej opieki, są
przykuci do łóżka itd. Czy w obec tego trochę gderania (ja wiem, że to
doprowadza do szału) to tak wiele? Czy ona nie zasługuje na większą
tolerancję?

koryntianin

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-24 21:08:22

Temat: Odp: Babcia w rodzinie
Od: "marcin" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

jeżeli dla ciebie tolerancja to przyzwyczajenie się do czegoś, to
wybacz..... poza tym ciężko jest tolerować to jak ktoś pakuje się z kopytmi
w Twoje życie i ma do Ciebie pretensje, że Ci to przeszkadza....
Sprawa wyprowadzenia się to chyba jedyna rozwiązanie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-24 21:47:06

Temat: Re: Babcia w rodzinie
Od: "sleepindog" <l...@s...dogs.lie> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "marcin" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:acma3s$di1$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> jeżeli dla ciebie tolerancja to przyzwyczajenie się do czegoś, to
> wybacz..... poza tym ciężko jest tolerować to jak ktoś pakuje się z
kopytmi
> w Twoje życie i ma do Ciebie pretensje, że Ci to przeszkadza....
> Sprawa wyprowadzenia się to chyba jedyna rozwiązanie
>
sprawa wyprowadzenia sie. problem lezy w tym zeby rozjebac im mozg, zjesc
flaki od srodka i stworzyc na nowo. ja nigdy nie mieszkalem z babcia, spalem
tylko raz, ale mieszkam z rodzicami, ktorzy mnie wysylaja na policje i na
odwyk osobiscie kurwa po 2 3 sorry nalewkach. i pomysl sobie ze ja mam zycie
fantastyczne. ze jak wyjde gdzie indziej, muzyka tez czasami, jak x-wing
rebel, to ja czuje sie soba, mam swoje fantastyczne zycie. wyobraz to sobie.
bo ja ci wiecej nie powiem to jest 20 zdziewiczonych lat. a wyobraz to
sobie, ze ja studiuje, bylem starosta roku, a teraz zwracam na siebie uwage
jak jakies zjawisko, zaczynam dostawac kochanej schizofrenii, szanuje
kobiety jako czlowieka, CZLOWIEKA plci przeciwnej ale co tam wiesz ile facet
ma ukrytych slabosci? Ja moglbym byc soba 1000 razy wielokrotnie jakbym z
nimi nie mieszkal, kocham swoje zycie i sie momentami obawiam o nie kazdej
nocy. Bo mi stary grozil taaaaaaaaaka smiercia. kurwa stary juz bym wolal
dostac ze strzelby od jakiegos ochroniarza banku w kmiotnym skoku. wiesz o
co tutaj chodzi? nie masz nawet pojecia albo masz tylko sie do niego nie
przyznajesz. szanuj swoja osobistosc a nie niszcz ja jako niedobra.
pozdrawiam.

--
http://republika.pl/go4_tr Trance'O'nawigatoR!:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-25 09:41:45

Temat: Re: Babcia w rodzinie
Od: "Veronika" <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik marcin <m...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:acma3s$di1$...@o...ict.pwr.wroc.pl...
> jeżeli dla ciebie tolerancja to przyzwyczajenie się do czegoś, to
> wybacz..... poza tym ciężko jest tolerować to jak ktoś pakuje się z
kopytmi
> w Twoje życie i ma do Ciebie pretensje, że Ci to przeszkadza....
> Sprawa wyprowadzenia się to chyba jedyna rozwiązanie
>
>

Babcie i rodzice maja zawsze rację. Przekonasz się o tym za parę lat.

V-V


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-25 19:35:25

Temat: Re: Babcia w rodzinie
Od: "Zdzisław Zdzisławowski" <x...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Opiszę problem:
> Mieszkam z rodzicami i babcią. Problem stanowi babcia, raczej jej
> zachowanie. Początek to fakt, że rodzice się nie wyprowadzili ( powody
> materialne ). Babcia we wszyystko się wtrąca i to zawsze z hasłem "ja tylko
> prawdę mówię i dobro czynię". Ma 82 lata ale jest bardzo sprawna i
> niezależna. Odkąd pamiętam zawsze były kłótnie ( wojny ), zawsze babci nie
> podobało się coś....że ktoś nie chce jeść jej obiadu, że nie jest tak jak
> ona chce...itp. Codzienne obelgi i bezpodstawna krytyka doprowadzają do
> .......... nie wiem jak to nazwać. Próbowałem wielu sposobów ale żaden nie
> działa....Jeszcze się niestety nie wyprowadziłem .....z kasą cienko.
> To może śmiesznie brzmi ale jak się codziennie to widzi , słyszy i często w
> tym uczestniczy to ( po 22 latach i wcześniej) ma się naprawdę dość....
>
> Co robić w tej pieprzonej sytuacji żeby się nie zatracić i nie wypalić....?
>

Wyprowadzajac sie w sumie niczego nie zmienisz. Zerwiesz kontakt z babcia,
ale waszego zachowania to pewnie nie naprawi. Moim zdaniem powinienes przede
wszystkim porozmawiac. Tylko nie wymuszac, tylko po prostu powiedziec, ze
masz swoje zycie i co ci nie odpowiada w zachowaniu babci. Wbrew pozorom
babcia nie jest taka glupia i potrafi niejedno zrozumiec. Warto pamietac,
zeby byc przy tym odpowiednio milym i np. kupic kwiatki na dzien babci albo
na imieniny

Pozdro
xyz


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-25 20:03:08

Temat: Re: Babcia w rodzinie
Od: "lazash" <l...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Babcie i rodzice maja zawsze rację. Przekonasz się o tym za parę lat.
>
> V-V
>
>
Innymi słowy punkt widzenia zależy od punktu siedzenia....
Sam to przerabiałem (i nadal przerabiam). Niestety, jedyny sposób
żeby znaleść wyjście z konfliktowej sytuacji to postarać sie zrozumieć
drugą stronę, co w przypadku niektórych "babć" wydaje się wręcz
być mission impossible;)

L.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-25 21:55:53

Temat: Odp: Babcia w rodzinie
Od: "marcin" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wyprowadzajac sie w sumie niczego nie zmienisz. Zerwiesz kontakt z babcia,
> ale waszego zachowania to pewnie nie naprawi. Moim zdaniem powinienes
przede
> wszystkim porozmawiac. Tylko nie wymuszac, tylko po prostu powiedziec, ze
> masz swoje zycie i co ci nie odpowiada w zachowaniu babci. Wbrew pozorom
> babcia nie jest taka glupia i potrafi niejedno zrozumiec. Warto pamietac,
> zeby byc przy tym odpowiednio milym i np. kupic kwiatki na dzien babci
albo
> na imieniny



Wierzcie mi wszyscy... próbowałem wszystkiego ( jeszcze nie strzelałem do
niej ... ) Odnoszę wrażenie, że większość osób które coś na ten temat
napisały widzi "babcię" jako starego, spokojnego, doświadczonego i
nieszkodliwego człowieka. Jeżeli piszecie o tym, że należy ją traktować tak
jak każdego to wyobrażcie sobie, że potencjalna babcia może być dosłownie
każdym ( chodzi mi o usposobienie ) To co się kryje pod zmarszczoną skórą i
siwymi włosami to często nie jest pokój, miłość i łagodność ....... i tak
jest w moim przypadku. Chcę zaznaczyć, że nie wyolbrzymiam sprawy, a tak
naprawdę to uchylam tylko jej kawałeczek licząc na waszą wyobraźnię .
Poruszyłem ten temat bo jest naprawdę ciekawy i warto spojrzeć oczami
innych. Pomyślcie o człowieku, który ma około 80 lat. Ile on w życiu
doświadczył..... iel się w nim utarło schematów ( niekoniecznie dobrych )
których już się nie da zmienić. ............................................




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-26 13:44:23

Temat: Re: Babcia w rodzinie
Od: "turysta" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

:)))))))
nie zgadzam sie i przekonuje sie juz po 10 latach zycia na swoim :))


pzdr
turysta



Użytkownik "Veronika" <v...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:acnmbm$brl$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik marcin <m...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:acma3s$di1$...@o...ict.pwr.wroc.pl...
> > jeżeli dla ciebie tolerancja to przyzwyczajenie się do czegoś, to
> > wybacz..... poza tym ciężko jest tolerować to jak ktoś pakuje się z
> kopytmi
> > w Twoje życie i ma do Ciebie pretensje, że Ci to przeszkadza....
> > Sprawa wyprowadzenia się to chyba jedyna rozwiązanie
> >
> >
>
> Babcie i rodzice maja zawsze rację. Przekonasz się o tym za parę lat.
>
> V-V
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-26 13:51:15

Temat: Re: Babcia w rodzinie
Od: "allfred" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

stary ja ci odpowiem nie wiem tylko czy to co powiem bedzie sluszne :))

mialem bardzo podobna sytuacje i podobne odczucia do twoich :((- meczarnie
zreszta tez
ja znalazlem na to sposob - tak jak mowisz wyprowadzilem sie :)
moze i z naukowego punktu widzenia to nie bylo dobre ale w koncu odpoczela
moja psychika:))
wyprowadzilem sie na poczatek od babci a potem z domu moich rodzicow
i powiem ci nie bylo latwo - bylo ciezko
ale jakos sobie poradzilem - z perspektywy to chyba odbieram jak jakas
inicjacje jak stac sie meszczyzna :))
( ale wolałbym by moje dzieci nie musialy tego doswiadzczac i sadze ze
zrobie wszystko aby tak nie bylo )

ps nie mam jeszcze dzieci :))

pzdr
allfred




Użytkownik "marcin" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:acp18u$en$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> > Wyprowadzajac sie w sumie niczego nie zmienisz. Zerwiesz kontakt z
babcia,
> > ale waszego zachowania to pewnie nie naprawi. Moim zdaniem powinienes
> przede
> > wszystkim porozmawiac. Tylko nie wymuszac, tylko po prostu powiedziec,
ze
> > masz swoje zycie i co ci nie odpowiada w zachowaniu babci. Wbrew pozorom
> > babcia nie jest taka glupia i potrafi niejedno zrozumiec. Warto
pamietac,
> > zeby byc przy tym odpowiednio milym i np. kupic kwiatki na dzien babci
> albo
> > na imieniny
>
>
>
> Wierzcie mi wszyscy... próbowałem wszystkiego ( jeszcze nie strzelałem do
> niej ... ) Odnoszę wrażenie, że większość osób które coś na ten temat
> napisały widzi "babcię" jako starego, spokojnego, doświadczonego i
> nieszkodliwego człowieka. Jeżeli piszecie o tym, że należy ją traktować
tak
> jak każdego to wyobrażcie sobie, że potencjalna babcia może być dosłownie
> każdym ( chodzi mi o usposobienie ) To co się kryje pod zmarszczoną skórą
i
> siwymi włosami to często nie jest pokój, miłość i łagodność ....... i tak
> jest w moim przypadku. Chcę zaznaczyć, że nie wyolbrzymiam sprawy, a tak
> naprawdę to uchylam tylko jej kawałeczek licząc na waszą wyobraźnię .
> Poruszyłem ten temat bo jest naprawdę ciekawy i warto spojrzeć oczami
> innych. Pomyślcie o człowieku, który ma około 80 lat. Ile on w życiu
> doświadczył..... iel się w nim utarło schematów ( niekoniecznie dobrych )
> których już się nie da zmienić.
............................................
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Samobójstwo
Maly dylemat
testy
Ag & Dawid
Czy OCD jest uleczalna?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »