Witajcie!
Nie wiem ile razy byl podawany przepis na biszkopt, ale jesli pozwolicie
doloze swoj (wczoraj byla premiera :-))

Biszkopt (do wszystkiego)

4 jajka
0.5 szklanki maki ziemniaczanej
0.5 szklanki maki zwyklej ( ja dalam tortowa)
2 lyzki wody (przegotowanej, zimnej)
1 lyzka octu
1 szklanka cukru (ja dalam 3/4 szklanki i byl bardzo slodki)
2 lyzeczki proszku do pieczenia

Bialka ubic na sztywna piane (ze szczytpa soli - lepiej sie ubija). Zoltka
wymieszac z woda i ocnet (nawet lyzeczka, tak zeby sie skladniki
pomieszaly). Do ubitych bialek dodac cukier, nastepnie wymieszane zoltka. Na
koncu dodac make i proszek. Najlepiej mieszac juz tylko drewniana lyzka
(make i proszek). Calosc delikatnie wymieszac. Jak beda pecherzyki powietrza
widoczne podczas mieszania to znak, ze nalezy zakonczyc mieszanie.

Forme wylozyc papierem do pieczenia, wylac ciasto. Piec w temp. 160 - 180
stopni ok. 30 minut.
Ja w piekarniku elektrycznym pieklam w 160 stopniach.
Po zakonczeniu pieczenia pozostawic biszkopt w piekarniku okolo 10 minut,
aby ciasto nie opadlo. W czasie pieczenia nie otwierac piekarnika.

Z tych ilosci skladnikow biszkopt upieklam w foremce o wymiarach: 30 cm, 22
cm, 5cm. (uroslo na cala foremke :-))

Smacznego!

Maja