Data: 2004-12-06 18:17:10
Temat: Cel
Od: "Guahira" <V...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Słuchałem dziś kumpla, który opowiadał o jakimś swoim znajomym i o jego celu
życiowym, który wymaga pełnej abstynencji, reżimu finansowego i czegoś tam
jeszcze.
Pomyślałem sobie wtedy, że rozmaite reżimy, zasady, sposoby i metody to ja
też mam i znam tylko... tylko jakby celu nie.
Od kilku już lat żyję z dnia na dzień. Praca, mieszkanie, komputer, książka,
sen. Załatwianie zwykłych spraw, rozwiązywanie zwykłych problemów. W
zasadzie nie ma niczego, na co czekałbym odmierzając niecierpliwie dni i
godziny.
Coś tu chyba jest nie tak... Tylko ja nie wiem co.
--
Pozdrawiam serdecznie,
Guahira
(Jeśli chcesz do mnie napisać, usuń z adresu "VeryBig")
|