Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Cydr, jabłecznik

Grupy

Szukaj w grupach

 

Cydr, jabłecznik

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2012-09-15 11:17:41

Temat: Cydr, jabłecznik
Od: Yarael Poof <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzień dobry wszystkim, mam kolejne pytanie z cyklu cierpień młodego Wertera.
Jesień, jabłka, więc - czemu nie cydr? Wino robiłem wiele razy, cydru
nie, jeżeli ktoś może rozwiać moje wątpliwości.

1) Czym właściwie się różni cydr od młodego wina? Tylko brakiem dodatku
cukru?

2) Czy do cydru kupić "specjalne drożdże do cydru"? Czy to ściema
marketingowa i nadadzą się "Tokaj" czy "Burgund" albo inne powszechnie
dostępne.

3) Być może dostanę zagęszczony sok jabłkowy prosto z sadu (do
rozcieńczenia 10:1 maksymalnie), ale gdyby do tego nie doszło, jakie
jabłka najlepiej się nadają na cydr? Także pod względem ilości soku.

4) Co wpływa na "wytrawność" lub nie cydru?

5) I nade wszystko - jak długo można przechowywać cydr? Zabutelkowany
oczywiści, zależy mi na musującym. W końcu jabłka, szczególnie w krajach
tradycyjnie cydrowych typu Wielka Brytania nie rosną cały rok, a cydr
cały rok się pija. Czy można więc zrobić cydr "na zapas", jeśli tak to
jakoś szczególne zabiegi? Myślę oczywiście nie o wieloletnim leżakowaniu
tylko od sezonu do sezonu.

6) Jeżeli będę robił jednak samodzielnie z jabłek - jak najlepiej
uzyskać sok? Sokowirówka i przecedzić i odcisnąć papkę? Czy tak jak
wyleci (z "pianką...") do fermentacji? Sokownika nie posiadam.

7) Jak to jest z powstawanie alkoholu metylowego podczas fermentacji
akurat jabłek, co chwilę czytam sprzeczne opinii.

Pozdrawiam

Maciej

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2012-09-15 11:48:55

Temat: Re: Cydr, jabłecznik
Od: czeremcha <1...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 15 września 2012 13:17:29 UTC+2 użytkownik Yarael Poof napisał:

> 1) Czym właściwie się różni cydr od młodego wina? Tylko brakiem dodatku
>
> cukru?

Z tego, co kiedyś obiło mi się o uszy - to technologią. Piwną, a nie winną.

Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2012-09-15 21:23:59

Temat: Re: Cydr, jabłecznik
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Yarael Poof" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:k31o49$dln$1@news.icpnet.pl...
> Dzień dobry wszystkim, mam kolejne pytanie z cyklu cierpień młodego
> Wertera.
> Jesień, jabłka, więc - czemu nie cydr? Wino robiłem wiele razy, cydru nie,
> jeżeli ktoś może rozwiać moje wątpliwości.
niestety ja Ci nie pomogę, bo tylko czytałam jak się robi cydr domowy ;) ale
bardzo proszę, powiedz, jak robiłeś te wina :)

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2012-09-16 01:18:41

Temat: Re: Cydr, jabłecznik
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Yarael Poof napisał:
> Dzień dobry wszystkim, mam kolejne pytanie z cyklu cierpień młodego
> Wertera.
> Jesień, jabłka, więc - czemu nie cydr? Wino robiłem wiele razy, cydru
> nie, jeżeli ktoś może rozwiać moje wątpliwości.
>
> 1) Czym właściwie się różni cydr od młodego wina? Tylko brakiem dodatku
> cukru?

Tym czym szampan od wina. Cydr (po staropolsku jabłecznikiem zwany) to
trunek z moszczu jabłkowego wykorzystujący efekt wtórnej fermentacji dla
wytworzenia dwutlenku węgla. Tę technikę fermentacyjną Celtowie znali ze
dwa tysiące lat wcześniej jak braciszek Dom Pérignon.
>
> 2) Czy do cydru kupić "specjalne drożdże do cydru"? Czy to ściema
> marketingowa i nadadzą się "Tokaj" czy "Burgund" albo inne powszechnie
> dostępne.

Nie ściema. Nie każdy szczep drożdży dobrze przygotowuje wtórną
(bezdrożdżową) fermentację, nie każdy lubi wysoka kwasowość (a moszcz
jabłkowy bez rozcieńczania i dosładzania, czyli tak jak powinno się
jabłecznik robić, jest znacznie bardziej kwaśny od moszczu gronowego).
Ponadto skład cukrów w jabłkach jest trochę różny od składu w
winogronach - winogrona to prawie czysta glukoza, w jabłkach trochę
bardziej skomplikowana mieszanka.
>
> 3) Być może dostanę zagęszczony sok jabłkowy prosto z sadu (do
> rozcieńczenia 10:1 maksymalnie), ale gdyby do tego nie doszło, jakie
> jabłka najlepiej się nadają na cydr? Także pod względem ilości soku.

A gdzie jest ten sad w którym rośnie moszcz zagęszczony 10:1??? Na dzień
dobry w koncentracie przemysłowym (a nie "prosto z sadu") spodziewaj się
środków konserwujących - żeby to miał być najnaturalniejszy sok z
borówki brusznicy to drożdżom może niespecjalnie smakować.
>
> 4) Co wpływa na "wytrawność" lub nie cydru?

Wstępna zawartość cukru i prowadzenie fermentacji (czyli czy cały cukier
przefermentuje czy część zostanie).
>
> 5) I nade wszystko - jak długo można przechowywać cydr? Zabutelkowany
> oczywiści, zależy mi na musującym. W końcu jabłka, szczególnie w krajach
> tradycyjnie cydrowych typu Wielka Brytania nie rosną cały rok, a cydr
> cały rok się pija. Czy można więc zrobić cydr "na zapas", jeśli tak to
> jakoś szczególne zabiegi? Myślę oczywiście nie o wieloletnim leżakowaniu
> tylko od sezonu do sezonu.

Dobrze zrobiony i przechowywany w chłodzie powinien dotrwać do
następnego sezonu. Cydr jest trunkiem zazwyczaj poniżej progu
bezwzględnej stabilności mikrobiologicznej - przyjmuje się ze stabilne
są mieszanki mające co najmniej 10% alkoholu, w pełni stabilne - powyżej
15%. Cydr z rzadka sięga granicy 10% - musi być więc wyjątkowo czysto
fermentowany i ostrożnie przechowywany.
Oczywiście można, tak jak to się robi w przemyśle - poddać cydr
(podobnie jak piwo) pasteryzacji a potem, jak w autosyfonie -
dwutlenkiem węgla wtórnie nasycić. W domu bez szans a i walory smakowe
traci podobnie jak piwo (niepasteryzowane jednak jest lepsze...)
>
> 6) Jeżeli będę robił jednak samodzielnie z jabłek - jak najlepiej
> uzyskać sok? Sokowirówka i przecedzić i odcisnąć papkę? Czy tak jak
> wyleci (z "pianką...") do fermentacji? Sokownika nie posiadam.
>
> 7) Jak to jest z powstawanie alkoholu metylowego podczas fermentacji
> akurat jabłek, co chwilę czytam sprzeczne opinii.

Się nie przejmuj. Żeby uzyskać z fermentacji drożdżowej 1% metanolu w
stosunku do etanolu to trzeba naprawdę popsuć fermentację. Więcej
powstaje alkoholi cięższych - ale też niedużo a niektóre są konieczne
dla właściwego bukietu trunku. Natomiast metanol w tak małej dawce jest
nieszkodliwy przy jednocześnie spożytym etanolu - wszak pierwszym,
powszechnie dostępnym antidotum przy podejrzeniu zatrucia metanolem jest
etanol właśnie...
To co w Czechach pili to albo czysty metanol albo tak pół na pół z
etanolem - nie mniej. Gorzała zawierająca 0.5% metanolu co najwyżej
potwornego kaca spowoduje.

I dla wiedzy powszechnej - możliwe jest odróżnienie organoleptyczne
czystego metanolu od czystego etanolu. Mają różny zapach - po
odpowiednim przeszkoleniu byłem w stanie rozróżniać. Przeszkolony,
czyste i na trzeźwo. W kolejnej flaszce wódki czymś doprawionej się nie
da - różnica jest naprawdę minimalna.

--
Darek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2012-09-16 09:20:16

Temat: Re: Cydr, jabłecznik
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
wiadomości news:505528f4$0$1230$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik Yarael Poof napisał:
> Dzień dobry wszystkim, mam kolejne pytanie z cyklu cierpień młodego
> Wertera.
> Jesień, jabłka, więc - czemu nie cydr? Wino robiłem wiele razy, cydru
> nie, jeżeli ktoś może rozwiać moje wątpliwości.
>
> 1) Czym właściwie się różni cydr od młodego wina? Tylko brakiem dodatku
> cukru?

Tym czym szampan od wina. Cydr (po staropolsku jabłecznikiem zwany) to
trunek z moszczu jabłkowego wykorzystujący efekt wtórnej fermentacji dla
wytworzenia dwutlenku węgla. Tę technikę fermentacyjną Celtowie znali ze
dwa tysiące lat wcześniej jak braciszek Dom Pérignon.
>
> 2) Czy do cydru kupić "specjalne drożdże do cydru"? Czy to ściema
> marketingowa i nadadzą się "Tokaj" czy "Burgund" albo inne powszechnie
> dostępne.

Nie ściema. Nie każdy szczep drożdży dobrze przygotowuje wtórną
(bezdrożdżową) fermentację, nie każdy lubi wysoka kwasowość (a moszcz
jabłkowy bez rozcieńczania i dosładzania, czyli tak jak powinno się
jabłecznik robić

no, właśnie, dlaczego znalazłam w przepisach dodawanie wody? Chodzi tylko o
tanio i dużo? czy ma to jeszcze jakieś inne uzasadnienie?

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2012-09-16 10:41:16

Temat: Re: Cydr, jabłecznik
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik kiwiko napisał:
> Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak""<d...@n...pl> napisał w
> wiadomości news:505528f4$0$1230$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Yarael Poof napisał:
>> Dzień dobry wszystkim, mam kolejne pytanie z cyklu cierpień młodego
>> Wertera.
>> Jesień, jabłka, więc - czemu nie cydr? Wino robiłem wiele razy, cydru
>> nie, jeżeli ktoś może rozwiać moje wątpliwości.
>>
>> 1) Czym właściwie się różni cydr od młodego wina? Tylko brakiem dodatku
>> cukru?
>
> Tym czym szampan od wina. Cydr (po staropolsku jabłecznikiem zwany) to
> trunek z moszczu jabłkowego wykorzystujący efekt wtórnej fermentacji dla
> wytworzenia dwutlenku węgla. Tę technikę fermentacyjną Celtowie znali ze
> dwa tysiące lat wcześniej jak braciszek Dom Pérignon.
>>
>> 2) Czy do cydru kupić "specjalne drożdże do cydru"? Czy to ściema
>> marketingowa i nadadzą się "Tokaj" czy "Burgund" albo inne powszechnie
>> dostępne.
>
> Nie ściema. Nie każdy szczep drożdży dobrze przygotowuje wtórną
> (bezdrożdżową) fermentację, nie każdy lubi wysoka kwasowość (a moszcz
> jabłkowy bez rozcieńczania i dosładzania, czyli tak jak powinno się
> jabłecznik robić
>
> no, właśnie, dlaczego znalazłam w przepisach dodawanie wody? Chodzi tylko o
> tanio i dużo? czy ma to jeszcze jakieś inne uzasadnienie?

Jak dodasz wody - masz za mało cukru, trzeba dosłodzić. Jak dosłodzisz -
to nie cydr masz a żura, patykiem pisane, wino marki wino...
Jak pisałem - kwasowość jabłek jest znacznie większa od kwasowości
winogron, z moszczu jabłkowego nie zrobisz wina o kwasowości wina
gronowego (stąd rozcieńczanie i dosładzanie), moszcz jabłkowy czysty
inaczej fermentuje (trzeba mieć stosowny szczep drożdży...)
Prawdziwy jabłecznik robi się wyłącznie z moszczu jabłkowego.

--
Darek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2012-09-16 12:12:51

Temat: Re: Cydr, jabłecznik
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
wiadomości news:5055acd0$0$26683$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik kiwiko napisał:
> Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak""<d...@n...pl> napisał w
> wiadomości news:505528f4$0$1230$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Yarael Poof napisał:
>> Dzień dobry wszystkim, mam kolejne pytanie z cyklu cierpień młodego
>> Wertera.
>> Jesień, jabłka, więc - czemu nie cydr? Wino robiłem wiele razy, cydru
>> nie, jeżeli ktoś może rozwiać moje wątpliwości.
>>
>> 1) Czym właściwie się różni cydr od młodego wina? Tylko brakiem dodatku
>> cukru?
>
> Tym czym szampan od wina. Cydr (po staropolsku jabłecznikiem zwany) to
> trunek z moszczu jabłkowego wykorzystujący efekt wtórnej fermentacji dla
> wytworzenia dwutlenku węgla. Tę technikę fermentacyjną Celtowie znali ze
> dwa tysiące lat wcześniej jak braciszek Dom Pérignon.
>>
>> 2) Czy do cydru kupić "specjalne drożdże do cydru"? Czy to ściema
>> marketingowa i nadadzą się "Tokaj" czy "Burgund" albo inne powszechnie
>> dostępne.
>
> Nie ściema. Nie każdy szczep drożdży dobrze przygotowuje wtórną
> (bezdrożdżową) fermentację, nie każdy lubi wysoka kwasowość (a moszcz
> jabłkowy bez rozcieńczania i dosładzania, czyli tak jak powinno się
> jabłecznik robić
>
> no, właśnie, dlaczego znalazłam w przepisach dodawanie wody? Chodzi tylko
> o
> tanio i dużo? czy ma to jeszcze jakieś inne uzasadnienie?

Jak dodasz wody - masz za mało cukru, trzeba dosłodzić. Jak dosłodzisz -
to nie cydr masz a żura, patykiem pisane, wino marki wino...
Jak pisałem - kwasowość jabłek jest znacznie większa od kwasowości
winogron, z moszczu jabłkowego nie zrobisz wina o kwasowości wina
gronowego (stąd rozcieńczanie i dosładzanie), moszcz jabłkowy czysty
inaczej fermentuje (trzeba mieć stosowny szczep drożdży...)
Prawdziwy jabłecznik robi się wyłącznie z moszczu jabłkowego.

ok, pytam, bo o cydrze pomyślałam, gdy już przestałam zbierać jabłka. Było
ich po prostu za dużo ;). Tak miało być też z winogronami, ale przyszłam za
późno i pozostała mi niewielka część. I to też jest jakieś rozwiązanie ;),
ale to co zostało, przebrane, zgniecione czeka w butli przy kominku. To moje
pierwsze wino, więc nie wiem co by tu zrobić jeszcze ;)

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2012-09-16 15:40:47

Temat: Re: Cydr, jabłecznik
Od: "jerzy.n" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
wiadomości news:505528f4$0$1230$65785112@news.neostrada.pl...
>I dla wiedzy powszechnej - możliwe jest odróżnienie organoleptyczne
>czystego metanolu od czystego etanolu. Mają różny zapach - po odpowiednim
>przeszkoleniu byłem w stanie rozróżniać. Przeszkolony, czyste i na trzeźwo.
>W kolejnej flaszce wódki czymś doprawionej się nie da - różnica jest
>naprawdę minimalna.

Oczywiście ze różnica minimalna , po metylowym po 30 miligramach spożytych
się wyłączasz i nie zdążysz się odtruć alkoholem etylowym .Na trzeźwo co
odróżniałeś, zapach ? nie bajeruj ...
na zdrowie
prosit

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2012-09-16 23:30:04

Temat: Re: Cydr, jabłecznik
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik jerzy.n napisał:
>
> Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał
> w wiadomości news:505528f4$0$1230$65785112@news.neostrada.pl...
>> I dla wiedzy powszechnej - możliwe jest odróżnienie organoleptyczne
>> czystego metanolu od czystego etanolu. Mają różny zapach - po
>> odpowiednim przeszkoleniu byłem w stanie rozróżniać. Przeszkolony,
>> czyste i na trzeźwo. W kolejnej flaszce wódki czymś doprawionej się
>> nie da - różnica jest naprawdę minimalna.
>
> Oczywiście ze różnica minimalna , po metylowym po 30 miligramach
> spożytych się wyłączasz i nie zdążysz się odtruć alkoholem etylowym .Na
> trzeźwo co odróżniałeś, zapach ? nie bajeruj ...

Zapach, zapach... Jest taka minimalna różnica trudna do opisania (w
ogóle zapach trudno się dokładnie opisuje) - ale to naprawdę wymaga
wprawy i daje się rozpoznać tylko czyste substancje. w mieszankach
praktycznie bez szans nawet dla szkolonego nosa.

Alkohol metylowy jako taki jest zupełnie nieszkodliwy, działa
neuroczynnie w podobnym zakresie jak etanol. Szkodliwe to są produkty
jego metabolizmu - konkretnie formaldehyd, który w odróżnieniu od
powstającego z etanolu aldehydu octowego nie jest dalej metabolizowany w
wątrobie i denaturyzuje białka w organizmie - najszybciej uszkadza układ
nerwowy (pij szybciej bo się ściemnia...). Jak to formalina. I nie ścina
natychmiast - jest trochę czasu zanim zaczną się poważne kłopoty
(inaczej trup słał by się gęsto - a jakoś dają radę leczyć idiotów). Te
przytoczone 30g to ilość która z określonym prawdopodobieństwem
spowoduje zgon statystycznego osobnika - o średniej wadze, w średnich
warunkach, bez obecności etanolu w organizmie...
Jeżeli nie dopuścić do metabolizacji metanolu (temu ma właśnie służyć
wysycenie organizmu etanolem) to metanol po prostu krąży w krwioobiegu i
stopniowo odparowuje przez płuca - a pacjent leży podpięty pod kroplówkę
z gorzałą.

--
Darek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

No, to co u Was dzisiaj na stole?
Suszone pomidory - temperatura oliwy?
XL
Dania z dynią
Apropos sosow

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »