Strona główna Grupy pl.misc.dieta Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 129


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-10-06 21:05:54

Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: siwa <siwa@bez_tego.vege.pl> szukaj wiadomości tego autora

06 paŸ 2002 Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> rzecze w
news:anq7fu$n1c$1@news.tpi.pl :

>> "Dietetyczne przeciwieństwo wegetarian, to optymalni.
> Jest to wymysł nie mający pokrycia w rzeczywistości.

Prawda.

> Obecność w jednym
>> miejscu jednych i drugich stanowi mieszankę wybuchową." - pisze autor
>> FAQ-a grupy pl.misc.dieta.
> To tylko świadczy o kiepskiej jakości FAQ.

Prawda.

> Odwracasz kota ogonem. To ataki wegetarian na optymalnych są powodem
> ich reakcji, a zwłaszcza mojej.

Aha... i wegetarianie atakują biedych optymalnych na grupie o
wegetarianiźmie... Ściągają ich sobie, żeby mieć komu skopać 4litery?
Wabimy was specjalnie przemyślnie skonstruowanym opisem grupy, żeby potem
drwić z waszego nadzwyczajnie wysokiego poziomu intelektulanego...

> Ja tylko piszę o mitach i kłamstwach propagowanych
> przez wegetarian, a to jest różnica.

Problem w tym, że bzdury piszesz, asan.

> Tu akurat nie zgadzam się z Tobą. Żyjemy w tym samym świecie. Ja płacę
> podatki i składki na ZUS. Wegetarianie chorują i z moich składek się
> leczą. Masz tu punkt styczności. Jeden z wielu.

Tak sobie zajrzałam na waszą opty grupę... i tak myślę kto za kogo te
składki płaci...

>> Otoz wszyscy kontestujemy obowiazujaca linie medycyny akademickiej.
> Różnica jest taka, że wegetarianie kwestionują medycynę przy pomocy
> mitów, a optymalni przy pomocy biochemii.

Tak. Zwłaszcza uważamy, że nasza dieta oparta jest o reaktor podarowany
Mojżeszowi na pustyni przez kosmitów. Uważamy także, że twórca naszej diety
jest prorokiem przepowiedzianym w Księdze Eklezjasty. A ci, którzy odżywiają
się inaczej niż my to ludzkie bydło i niewolnicy.
Takie to i nasze mity....

> Efekty działań reszty są wiadome: 50% umrze na choroby serca, a 25% na
> nowotwory.

Źle życzysz optymalnym...

> Nie wiadomo, czy moja córka będzie optymalna, a syn Siwej
> wegetarianinem.

Prawda.

> Za dwadzieścia lat ja mogę spotkać się z Siwą i wtedy
> coś może to znaczyć.

Ciekawe co... Bo mnie z obliczen wychodzi, że za 20 lat będę mieć tyle co Ty
teraz...

> Jednak nie wiadomo, czy Siwa nie będzie wege-opty

Wiadomo. Nie będzie, chyba, że jakieś niedotlenienie mózgu, albo inna
odmóżdżająca dolegliwość mnie trafi.

> Widzisz Peyton. Ja w nic nie wierzę. Od pierwszego dnia d.o. sprawdzam
> swoje zdrowie. Latka lecą, a zdrowie się poprawia.

No popatrz... Zupełnie jak u wegetarian... To te lata wegetarianizmu tak Ci
pomogły...

> Nie. Ja nie uznaję żadnych świętości. Wegetariańskie mity i kłamstwa
> będę zwalczał na wszelkich frontach.

To się nazywa fanatyzm chyba...

> Szacunek mogę mieć tylko do osób,
> a nie do przekonań.

To dziękujemy.

> Każdy ma prawo błądzić i nie jest to nic złego pod warunkiem, ze nikogo
> nie krzywdzi.

To dasz nam wreszcie spokój?

> Jako były wegetarianin lubię podkreślać, że zdrowie na diecie
> wegetariańskiej znacznie mi się pogorszyło. Jako obecnie będący na d.o.
> lubię podkreślać, że zdrowie mi się znacznie poprawiło. Dwa w jednym :)

A ja twierdzę, że nie ma idelanej diety. Jednemu pasuje wege, innemu opty.
I nie plujmy nawzajem na swoje żarówki.

--
Y ___ \ s i w a @ v e g e . p l |
(")__<^^^>___/ ICQ:67729327 GG:25557 |
`^^^^ ^^^

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-10-06 21:11:26

Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: "Atucha" <u...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:anq7fu$n1c$1@news.tpi.pl...

> Odwracasz kota ogonem. To ataki wegetarian na optymalnych są powodem ich
> reakcji, a zwłaszcza mojej.

Nie przyszlo by mi do glowy, zeby wejsc na Wasza grupe i propagowac
wegetarianizm.

> Tu akurat nie zgadzam się z Tobą. Żyjemy w tym samym świecie. Ja płacę
> podatki i składki na ZUS. Wegetarianie chorują i z moich składek się
leczą.
> Masz tu punkt styczności. Jeden z wielu.

Po pierwsze, wegetarianie tez placa skladki ZUS, wiec o co chodzi. Chyba, ze
jest jakis przepis zwalniajacy nas i chetnie powiadomie o tym pracodawce ;>


> Widzisz Peyton. Ja w nic nie wierzę. Od pierwszego dnia d.o. sprawdzam
swoje
> zdrowie. Latka lecą, a zdrowie się poprawia.

Mowi tak rowniez wielu wegetarian.


> Pozdrawiam
> Leszek

Pozdrawiam
Atena


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-10-06 21:26:47

Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: "Sanvean" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "siwa" <siwa@bez_tego.vege.pl> napisał w wiadomości
news:Xns929FEB33EC94Fsiwa@193.110.120.9...
> > Efekty działań reszty są wiadome: 50% umrze na choroby serca, a 25% na
> > nowotwory.
>
> Źle życzysz optymalnym...

przecież napisał, że opiera się na faktach i znajomosci biochemi

> > Widzisz Peyton. Ja w nic nie wierzę. Od pierwszego dnia d.o. sprawdzam
> > swoje zdrowie. Latka lecą, a zdrowie się poprawia.
>
> No popatrz... Zupełnie jak u wegetarian... To te lata wegetarianizmu tak
Ci
> pomogły...

prawda? działa długo, nawet po przestawieniu się na złą dietę ;-)

sanvean


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-10-06 21:27:26

Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: "Ewa Hełpa-Kulińska" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:anq7fu$n1c$1@news.tpi.pl...
(...)
> Obecność w jednym
> > miejscu jednych i drugich stanowi mieszankę wybuchową." - pisze autor
> > FAQ-a grupy pl.misc.dieta.
>
> To tylko świadczy o kiepskiej jakości FAQ.

Moze warto napisac do autora stosowne sprostowanie?

> Trudno odmowic mu racji. Sam wielokrotnie
> > uczestniczylem w wymianie "uprzejmosci" z optymalnymi.
>
> Wynika to tylko z ubzdurania sobie przez niektórych wegetarian, że dieta
> optymalna jest przeciwieństwem wegetarianizmu.

Wynika to z ubzdurania sobie przez niektorych optymalnych, ze maja jakas mis
je do spelnienia wsrod wegetarian. Dla mnie DO to dieta taka sama jak mase i
nnych diet, z tym tylko, ze jej zwolennicy sa wyjatkowo nachalni.

> Kazdorazowo moge
> > usprawiedliwic swoje zachowanie reakcja na wczesniejsze krzywdzace i
> > obrazliwe slowa optymalnych.
>
> Odwracasz kota ogonem. To ataki wegetarian na optymalnych są powodem ich
> reakcji, a zwłaszcza mojej.

Naprawde? Czy wegetarianie uprzykrzaja jakos szczegolnie zycie uczestnikom g
rup dla optymalnych? Macie tam swoj maly swiatek i swiety spokoj. Wegetarian
ie nie okupuja Waszej grupy i nikogo nie nawracaja na sile. Tutaj tez nikt o
ptymalnych nie zaciaga na sile, bez przesady.

(...)
> Mamy zatem samonakrecajacy sie
> > konflikt, ktorego konca nie widac.
>
> Proponujesz wypalenie fajki pokoju?

A bedziesz "palil" z ludzkim bydlem?

> > Mozna zadac pytanie, czy ten konflikt jest potrzebny. Czy obie nasze
> > grupy sa wobec siebie konkurencyjne?
>
> Trzeba tylko uważnie czytać, a wtedy okaże się, że wcale nie atakujemy
> wegetarianizmu. Ja tylko piszę o mitach i kłamstwach propagowanych przez
> wegetarian, a to jest różnica.

Dla mnie dosc metna.

> Nic nam nie przeszkadza, aby zyc spokojnie
> > w oddzielnych swiatach.
>
> Tu akurat nie zgadzam się z Tobą. Żyjemy w tym samym świecie. Ja płacę
> podatki i składki na ZUS. Wegetarianie chorują i z moich składek się leczą
.
> Masz tu punkt styczności. Jeden z wielu.

Po lekturze kilku watkow na grupie dla optymalnych dochodze do wniosku, ze t
o ja place skladki ZUS na leczenie zwolennikow DO. Tutaj (ani tym bardziej n
a ipp) jakos nie zauwazylam, aby wegetarianie wyzalali sie ze swoich problem
ow zdrowotnych.

> > Otoz wszyscy kontestujemy obowiazujaca linie medycyny akademickiej.
>
> Różnica jest taka, że wegetarianie kwestionują medycynę przy pomocy mitów,
a
> optymalni przy pomocy biochemii.

Nie przesadzaj. Leszek, Ty chyba zakonczyles swoja edukacje na Grodeckiej i
to moze jest przykre, ale ja i inni wegetarianie czerpiemy informacje z zupe
lnie innych zrodel.

> > Wszyscy ryzykujemy niewiadomymi efektami naszych dzialan.
>
> Efekty działań reszty są wiadome: 50% umrze na choroby serca, a 25% na
> nowotwory.

Wegetarianie nie mieszcza sie nawet w tych pozostalych 25%. Jeszcze jest ich
za malo ;)

> Jezeli za 50 lat
> > syn Siwej i corka Leszka Seredynskiego spotkaja sie i wymienia
> > doswiadczenia, to bedzie to cokolwiek znaczylo.
>
> Nie wiadomo, czy moja córka będzie optymalna, a syn Siwej wegetarianinem.

Nie wiadomo. Ja jednak obawialabym sie jeszcze o wartosci, jakie Ty przekaze
sz swojej corce.
O siwa sie nie martwie :-) Tu dla wyjasnienia przytocze uroczy fragment Twoj
ej wypowiedzi z grupy dla optymalnych:

> Czy nie przesadzamy z tą tolerancją? Szacunek dla innych religii i wyznań,
> szacunek dla odmieńców płciowych, szacunek dla jedzących inaczej, szacunek
> dla myślących inaczej, szacunek dla przestępców (bo też człowiek). W dawny
ch
> czasach był wódz i każdego "myślącego inaczej" walił w łeb i był porządek.
> Teraz jest moda na uważanie na każde słowo, żeby kogoś nie obrazić.
> A niech się obraża!
> Jego sprawa, jak jest taki wrażliwy na punkcie swojego ego. Co mnie to moż
e
> obchodzić? To jego ego, nie moje. Ja używam jeszcze słow; "trawożercy" i
> ostatnio: "ludzkie bydło".

Dziekuje bardzo.

(...)
> Widzisz Peyton. Ja w nic nie wierzę. Od pierwszego dnia d.o. sprawdzam swo
je
> zdrowie. Latka lecą, a zdrowie się poprawia.

Popatrz, to tak jak i mnie! Ty oceniasz slusznosc swojego wyboru na swoim pr
zykladzie, a ja na swoim.

> A skoro tak, to nasze
> > relacje mozna by bylo oprzec na wzajemnym poszanowaniu przekonan.
>
> Nie. Ja nie uznaję żadnych świętości. Wegetariańskie mity i kłamstwa będę
> zwalczał na wszelkich frontach. Szacunek mogę mieć tylko do osób, a nie do
> przekonań.

Trąci fanatyzmem...

>
> Prawa
> > czlowieka daja przeciez kazdemu swobode wyboru i wartosciowanie nie ma
> > zadnych podstaw.
>
> Wartościowanie czego? Jeżeli chodzi Ci o osoby, to się z Tobą zgodzę. Każd
y
> ma prawo błądzić i nie jest to nic złego pod warunkiem, ze nikogo nie
> krzywdzi.

To moze Ty przestaniesz krzywdzic innych?

> Jako obecnie będący na d.o.
> lubię podkreślać, że zdrowie mi się znacznie poprawiło.

I niech Ci sie poprawia dalej.

Ewa



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-10-06 21:32:36

Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: "Sanvean" <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ewa Hełpa-Kulińska" <e...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:anq9rr$jrj$1@news.gazeta.pl...
> O siwa sie nie martwie :-) Tu dla wyjasnienia przytocze uroczy fragment
Twoj
> ej wypowiedzi z grupy dla optymalnych:
>
> > Czy nie przesadzamy z tą tolerancją? Szacunek dla innych religii i
wyznań,
> > szacunek dla odmieńców płciowych, szacunek dla jedzących inaczej,
szacunek
> > dla myślących inaczej, szacunek dla przestępców (bo też człowiek). W
dawny
> ch
> > czasach był wódz i każdego "myślącego inaczej" walił w łeb i był
porządek.
> > Teraz jest moda na uważanie na każde słowo, żeby kogoś nie obrazić.
> > A niech się obraża!
> > Jego sprawa, jak jest taki wrażliwy na punkcie swojego ego. Co mnie to
moż
> e
> > obchodzić? To jego ego, nie moje. Ja używam jeszcze słow; "trawożercy" i
> > ostatnio: "ludzkie bydło".

no to ładne bydło z Leszka wychodzi. A wyglądał na takiego kulturalnego.

sanvean


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-10-06 21:38:23

Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: "Atucha" <u...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sanvean" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:anqa5t$m4s$1@news2.tpi.pl...

> > > obchodzić? To jego ego, nie moje. Ja używam jeszcze słow; "trawożercy"
i
> > > ostatnio: "ludzkie bydło".
>
> no to ładne bydło z Leszka wychodzi. A wyglądał na takiego kulturalnego.
>
> sanvean

To sie nazywa swiadome rodzicielstwo, wpoi swojemu dziecku istotne i jasne
zasady.
Podzieli na podludzi i nadludzi i dziecko bedzie sobie mile wzrastac wedlug
'optymalmych' podzialow plujac na nieoptymalnych.
Nie przyszlo by mi do glowy obrazac kogos w ten sposob i motywujac takie
inwektywy sposobem odzywiania sie.
Mysle, ze jesli chodzi o zachowanie pewnego poziomu mozesz sie juz Leszku z
niczym nie hamowac, klnij, obrazaj i wyzywaj, nikt sie nie zdziwi.

Atena
ps. chyba musicie strasznie cierpiec na tych flakach ze smietana skoro w
bolach rodza sie tak idiotyczne doktryny, a moze nie zakladacie tych
fartuchow i napromieniowalo Was? Polecam fartuchy olowiane, do reaktorow
mannowych jak znalazl.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-10-06 22:25:56

Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sanvean" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:anqa5t$m4s$1@news2.tpi.pl...
Ja używam jeszcze słow; "trawożercy" i
> > > ostatnio: "ludzkie bydło".
>
> no to ładne bydło z Leszka wychodzi. A wyglądał na takiego kulturalnego.

Czy ja napisałem w stosunku do kogo używam takich określeń? Zdaje się, że
wziąłeś je do siebie.

Pozdrawiam
Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-10-06 22:48:39

Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "siwa" <siwa@bez_tego.vege.pl> napisał w wiadomości
news:Xns929FEB33EC94Fsiwa@193.110.120.9...
> 06 paŸ 2002 Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> rzecze w
> news:anq7fu$n1c$1@news.tpi.pl :
>
> >> "Dietetyczne przeciwieństwo wegetarian, to optymalni.
> > Jest to wymysł nie mający pokrycia w rzeczywistości.
>
> Prawda.
>
> > Obecność w jednym
> >> miejscu jednych i drugich stanowi mieszankę wybuchową." - pisze autor
> >> FAQ-a grupy pl.misc.dieta.
> > To tylko świadczy o kiepskiej jakości FAQ.
>
> Prawda.
>
> > Odwracasz kota ogonem. To ataki wegetarian na optymalnych są powodem
> > ich reakcji, a zwłaszcza mojej.
>
> Aha... i wegetarianie atakują biedych optymalnych na grupie o
> wegetarianiźmie... Ściągają ich sobie, żeby mieć komu skopać 4litery?

Znów stara gadka o WASZEJ grupie.

> > Ja tylko piszę o mitach i kłamstwach propagowanych
> > przez wegetarian, a to jest różnica.
>
> Problem w tym, że bzdury piszesz, asan.

Problem w tym Siwa, że to Ty piszesz "bzdury", a nie potrafisz dyskutować
przy pomocy argumentów.

>
> > Tu akurat nie zgadzam się z Tobą. Żyjemy w tym samym świecie. Ja płacę
> > podatki i składki na ZUS. Wegetarianie chorują i z moich składek się
> > leczą. Masz tu punkt styczności. Jeden z wielu.
>
> Tak sobie zajrzałam na waszą opty grupę... i tak myślę kto za kogo te
> składki płaci...

Ja płacę, a nie korzystam.

>
> >> Otoz wszyscy kontestujemy obowiazujaca linie medycyny akademickiej.
> > Różnica jest taka, że wegetarianie kwestionują medycynę przy pomocy
> > mitów, a optymalni przy pomocy biochemii.
>
> Tak. Zwłaszcza uważamy, że nasza dieta oparta jest o reaktor podarowany
> Mojżeszowi na pustyni przez kosmitów.

Twoimi jedynymi argumentami są "reaktory". Z kim dyskutujesz? Ze mną, czy z
autorem książki red. Chylińskim? Jak chcesz pisać o reaktorach, to pisz do
Chylińskiego. Jak dyskutujesz ze mną, to dyskutuj w tematach w których ja
piszę. Ja nic nie wiem o reaktorach i nie mam zamiaru się uświadamiać.

> > Efekty działań reszty są wiadome: 50% umrze na choroby serca, a 25% na
> > nowotwory.
>
> Źle życzysz optymalnym...

Wszystkim dobrze życzę.

> > Za dwadzieścia lat ja mogę spotkać się z Siwą i wtedy
> > coś może to znaczyć.
>
> Ciekawe co... Bo mnie z obliczen wychodzi, że za 20 lat będę mieć tyle co
Ty
> teraz...

Zgadza się. Zobaczymy kto w jakim będzie zdrowiu.

>
> > Jednak nie wiadomo, czy Siwa nie będzie wege-opty
>
> Wiadomo. Nie będzie, chyba, że jakieś niedotlenienie mózgu, albo inna
> odmóżdżająca dolegliwość mnie trafi.
>
> > Widzisz Peyton. Ja w nic nie wierzę. Od pierwszego dnia d.o. sprawdzam
> > swoje zdrowie. Latka lecą, a zdrowie się poprawia.
>
> No popatrz... Zupełnie jak u wegetarian... To te lata wegetarianizmu tak
Ci
> pomogły...

Niestety Siwa. Wtedy podupadłem na zdrowiu. Ostre alergie, początki astmy,
początki niewydolności krążenia, bóle reumatyczne, kamień w woreczku
żółciowym....

> > Nie. Ja nie uznaję żadnych świętości. Wegetariańskie mity i kłamstwa
> > będę zwalczał na wszelkich frontach.
>
> To się nazywa fanatyzm chyba...

Nazywało by się fanatyzm, jakbym zwalczał wegetarianizm.

>
> > Szacunek mogę mieć tylko do osób,
> > a nie do przekonań.
>
> To dziękujemy.
>
> > Każdy ma prawo błądzić i nie jest to nic złego pod warunkiem, ze nikogo
> > nie krzywdzi.
>
> To dasz nam wreszcie spokój?

W żadnym wypadku. Nie krzywdzę żadnego wegetarianina.

>
> > Jako były wegetarianin lubię podkreślać, że zdrowie na diecie
> > wegetariańskiej znacznie mi się pogorszyło. Jako obecnie będący na d.o.
> > lubię podkreślać, że zdrowie mi się znacznie poprawiło. Dwa w jednym :)
>
> A ja twierdzę, że nie ma idelanej diety.

To Twoje twierdzenie jest nielogiczne. Dla każdego organizmu istnieje jakaś
idealna dieta, tak jak dla każdego samochodu istnieje idealne paliwo.

Jednemu pasuje wege,

Jest zbyt dużo rodzajów wege. Niektóre rodzaje są wybitnie szkodliwe dla
wszystkich.

innemu opty.
> I nie plujmy nawzajem na swoje żarówki.

Z tym się zgodzę.

Pozdrawiam
Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-10-06 23:26:45

Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ewa Hełpa-Kulińska" <e...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:anq9rr$jrj$1@news.gazeta.pl...

> > To tylko świadczy o kiepskiej jakości FAQ.
>
> Moze warto napisac do autora stosowne sprostowanie?

Nie warto. Autor bardzo lubi pisać na tematy na których się zupełnie nie
zna, a do tego uważa się za geniusza.

>
> Wynika to z ubzdurania sobie przez niektorych optymalnych, ze maja jakas
mis
> je do spelnienia wsrod wegetarian.

Grupa dyskusyjna jest od dyskutowania. Nie możesz dyskutowania nazywać
misjonowaniem.

Dla mnie DO to dieta taka sama jak mase i
> nnych diet, z tym tylko, ze jej zwolennicy sa wyjatkowo nachalni.

Po prostu jesteś stronnicza. Zauważ też aktywność niektórych wegetarian.


> Naprawde? Czy wegetarianie uprzykrzaja jakos szczegolnie zycie uczestnikom
g
> rup dla optymalnych?

A czy ja kiedykolwiek zajrzałem na grupę DLA WEGETARIAN, czyli ipp? Gdybym
chciał misjonować, to bym tam wszedł, prawda?

Macie tam swoj maly swiatek i swiety spokoj.


Tak jak wy na ipp.

Wegetarian
> ie nie okupuja Waszej grupy i nikogo nie nawracaja na sile.

Patrz wyżej.

Tutaj tez nikt o
> ptymalnych nie zaciaga na sile, bez przesady.

Tutaj jest grupa dla wszystkich.

>
> (...)
> > Mamy zatem samonakrecajacy sie
> > > konflikt, ktorego konca nie widac.
> >
> > Proponujesz wypalenie fajki pokoju?
>
> A bedziesz "palil" z ludzkim bydlem?

Z każdym i zawsze. Określenie "ludzkie bydło" dla mnie nie jest określeniem
poniżającym. Nie określa ono wegetarian. Ludzie w stosunku do których to
określenie może mieć zastosowanie nie są winni temu, że to do nich pasuje.

Ja tylko piszę o mitach i kłamstwach propagowanych przez
> > wegetarian, a to jest różnica.
>
> Dla mnie dosc metna.

Różnica pomiędzy światopoglądem, a mitem jest mętna?
To Ci wytłumaczę na przykładzie socjalizmu. Można być socjalistą ze względu
na poczucie sprawiedliwości społecznej. Jeżeli jednak socjalista twierdzi,
że ustrój socjalistyczny jest wydajny ekonomicznie, to jest to mit,
kłamstwo.

>
> > Nic nam nie przeszkadza, aby zyc spokojnie
> > > w oddzielnych swiatach.
> >
> > Tu akurat nie zgadzam się z Tobą. Żyjemy w tym samym świecie. Ja płacę
> > podatki i składki na ZUS. Wegetarianie chorują i z moich składek się
leczą
> .
> > Masz tu punkt styczności. Jeden z wielu.
>
> Po lekturze kilku watkow na grupie dla optymalnych dochodze do wniosku, ze
t
> o ja place skladki ZUS na leczenie zwolennikow DO. Tutaj (ani tym bardziej
n
> a ipp) jakos nie zauwazylam, aby wegetarianie wyzalali sie ze swoich
problem
> ow zdrowotnych.

Po prostu się wstydzą. Mity głoszą, że wegetarianizm jest najzdrowszą dietą
na świecie. Ci co chorują myślą, że jest coś nie w porządku z nimi, a nie z
dietą.

>
> > > Otoz wszyscy kontestujemy obowiazujaca linie medycyny akademickiej.
> >
> > Różnica jest taka, że wegetarianie kwestionują medycynę przy pomocy
mitów,
> a
> > optymalni przy pomocy biochemii.
>
> Nie przesadzaj. Leszek, Ty chyba zakonczyles swoja edukacje na Grodeckiej
i
> to moze jest przykre, ale ja i inni wegetarianie czerpiemy informacje z
zupe
> lnie innych zrodel.

Jakoś na razie nie doczytałem się tych "innych źródeł". To co piszecie to
tylko popłuczyny po Grodeckiej. Jak czytam po raz n-ty, że człowiek jest
roślinożercą, bo ma przewód pokarmowy jak roślinożercy, to mnie tylko śmiech
ogarnia.

>
> > > Wszyscy ryzykujemy niewiadomymi efektami naszych dzialan.
> >
> > Efekty działań reszty są wiadome: 50% umrze na choroby serca, a 25% na
> > nowotwory.
>
> Wegetarianie nie mieszcza sie nawet w tych pozostalych 25%. Jeszcze jest
ich
> za malo ;)

Jak na razie, to wszyscy wegetarianie z moich znajomych, którzy zmarli, to
zmarli na raka. 100% ! Konkretnie to dwie wegetarianki. Jedna na raka kości,
a druga na raka żołądka.

>
> > Jezeli za 50 lat
> > > syn Siwej i corka Leszka Seredynskiego spotkaja sie i wymienia
> > > doswiadczenia, to bedzie to cokolwiek znaczylo.
> >
> > Nie wiadomo, czy moja córka będzie optymalna, a syn Siwej
wegetarianinem.
>
> Nie wiadomo. Ja jednak obawialabym sie jeszcze o wartosci, jakie Ty
przekaze
> sz swojej corce.

Co Ci się w nich nie podoba?

. Latka lecą, a zdrowie się poprawia.
>
> Popatrz, to tak jak i mnie! Ty oceniasz slusznosc swojego wyboru na swoim
pr
> zykladzie, a ja na swoim.

Tylko ja mam przewagę, bo przetestowałem obydwa sposoby i mam porównanie.

Pozdrawiam
Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-10-06 23:40:04

Temat: Re: Czy musi byc wojna miedzy optymalnymi, a wegetarianami?
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Atucha" <u...@p...com> napisał w wiadomości
news:anqaph$7aj$1@news.tpi.pl...
> To sie nazywa swiadome rodzicielstwo, wpoi swojemu dziecku istotne i jasne
> zasady.

Jasnowidz jesteś? Wiesz co ja zrobię?

> Podzieli na podludzi i nadludzi

Lubisz tak "wciskać dziecko w brzuch"?

i dziecko bedzie sobie mile wzrastac wedlug
> 'optymalmych' podzialow plujac na nieoptymalnych.

Nie przesadzasz w proroctwach?

> Nie przyszlo by mi do glowy obrazac kogos w ten sposob i motywujac takie
> inwektywy sposobem odzywiania sie.

To poczytaj swoje posty.

> Mysle, ze jesli chodzi o zachowanie pewnego poziomu mozesz sie juz Leszku
z
> niczym nie hamowac,

Z niczym się nie hamuję, bo to szkodzi zdrowiu :)

klnij, obrazaj i wyzywaj, nikt sie nie zdziwi.

Nie klnę, niestety. Widzę jednak, że wojowniczo się nastawiłaś, a post
Peytona był pojednawczy.

>
> Atena
> ps. chyba musicie strasznie cierpiec na tych flakach ze smietana

Często się Ciebie takie bzdury trzymają?

Pozdrawiam
Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

FAQ pl.misc.dieta
Salatka z pomidorow i cebuli
Montignac-szok
Monty-zaburzenia?
Atrakcyjny student Szuka SPONSORKI

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »