Strona główna Grupy pl.misc.dieta [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego

Grupy

Szukaj w grupach

 

[DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 242


« poprzedni wątek następny wątek »

151. Data: 2004-02-24 09:37:27

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Tomasz" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik " annaklay" <a...@N...gazeta.pl> napisał
> Dlatego "walka" jest nierowna, bo oni walcza o forse a ich przeciwnicy
> o zasady. W sumie to nonsens:-(
Ludzie , o czym Wy tu piszecie?
Może zalozcie sobie grupe "wojna_swiatow" i tam walczcie.
Od dwoch lat czytam regularnie wszystkie posty na tej grupie.
Wiekszosc z nich to jakas pomylka (na przyklad ten wątek).
Od wielu lat czytam rowniez grupe dyskusyjna pl.misc.budowanie.
Tam rowniez kazdy dyskutant ma swoje doswiadczenia i swoja wiedze ale nigdy
, przez wiele lat nie spotkalem sie z jakimkolwiek atakiem jednego
dyskutanta na drugiego.
Proponowal bym pouczyc sie troche od innych grup i wymieniac na tej grupie
posty wylacznie merytoryczne.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


152. Data: 2004-02-24 12:00:05

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Adamo 2." <a...@c...com> a écrit dans le message de
news:c1eu1j$34d$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:c1du7t$ggj$1@inews.gazeta.pl...
>
> > "podwojne widzenie" tego co jest napastliwe juz mnie w twoim wykonaniu
nie
> > dziwi
> > a wywolywanie do tablicy to chyba nie tutaj, chyba miejsca Ci sie pomy
(.............)
> Szczyt bezczelności... To może być dowód na zły wpływ DO na pracę mózgu
> chyba a nie odwrotnie?
>
> Pozdrawiam,
> Adam

przez szacunek dla Chaciura, ktory jako ostry przeciwnik DO (ogolnie) i DrJK
(szczegolnie!), uniknal kopania ponizej pasa w tym watku, nie bede
"podkrecal" watku personalnego.
Dla scislosci osobiscie nie mam zadnych(!!) pretensji do swietosci, mam
wady-a jakze:( , moze i zalety sie znajda :\, ale nie widze ludzi w kolorach
czarno - bialych. To pozwala mi pâtrzec na siebie i innych z pewnym
dystansem, i dzieki temu zlosc na innych nie trwa u mnie dlugo

Jurek

PS: potraktuj to rowniez jako odpowiedz na towj post ze slowem "hamstwo"


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


153. Data: 2004-02-24 12:09:00

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ludzie , o czym Wy tu piszecie?
> Może zalozcie sobie grupe "wojna_swiatow" i tam walczcie.

to niezly pomysl ;)

> Od dwoch lat czytam regularnie wszystkie posty na tej grupie.
> Wiekszosc z nich to jakas pomylka (na przyklad ten wątek).

ten watek jest "na temat"(!!!) a to ze wiele postow jest nie na temat to
inna "para kaloszy"

> Od wielu lat czytam rowniez grupe dyskusyjna pl.misc.budowanie.
> Tam rowniez kazdy dyskutant ma swoje doswiadczenia i swoja wiedze ale
nigdy
> , przez wiele lat nie spotkalem sie z jakimkolwiek atakiem jednego
> dyskutanta na drugiego.

ladunek emocjonalny zagadnien opartych na naukach scislych jest bez
porownania nizszy niz od zagadnien gdzie nauka wie ze tak naprawde to za
dobrze nic nie wie, a co autorytet to inny pewnik

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


154. Data: 2004-02-24 19:56:31

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "jurek" <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > jasne jest ze fruktoza dostaje sie do naszego organizmu, ze jest
"gorsza" od
> > glukozy(insulina), i ze DrJK ma racje tak mowiac o fruktozie (twoj
cytat)
>
> Jurek, czy Ty zrozumiałeś dlaczego fruktoza nie powoduje
> wyrzutów insuliny?

dlaczego?


> Wg mnie, w normalnej sytuacji, wystarczyłoby
> rzetelne prowadzenie bazy danych. W tym konkretnym
> przypadku, zdaje sobie sprawę, że mielibyśmy problem
> z wiarygodnosią tych danych, skoro zbierający kreuje się na proroka.

bedzie trudno dyskutowac na ten temat bo ty odrzucasz wszystko co pisze
DrJK, na stronie z ktorej wziales cytaty otwierajace watek jest inny
artykul w ktorym DrJK opisuje swoje badania(tabele, opisy itd), opisuje
rowniez proby zainteresowac swoimi opsiagnieciami specjalistow "od
poszczegolnych chorob" (wrrrrrrrr :\ ). Ale poniewaz dla Ciebie do
bezwartosciowe, to moze czytales opisy konkretnych przypadkow dzialania
DO/leczenie chorob, wobec ktorych medycyna akademicka rozklada rece, a
napisanych przez lekarzy pracujacych w "tej chwili nad DO", bo nie wiem czy
tez uwazasz ze lekarze "opty" to "naciagacze" ksztalceni na ksiazkach DrJK
(twierdzenie wielokrotnîe powtarzane przez dobrze znana nam osobe), wiec nie
wiem czy rozwijac ten "podwatek"


> Czy to są te badania które leżą na AM w Łodzi
> i które nigdy nie zostały przedstawione publicznie?
> Czy są może w Łodzi jacyś optymalni (lub ktokolwiek z listy)
> i mogliby podrzucić tę pracę?

korzenie mam w Lodzi, ale niestety teraz troche daleko. Ale dziwna sprawa
badania ktore sa(swiadkow mimo wszystko zbyt wielu) a nie potepiajace w
czambul DO, sa trudno dostepne? Rowniez praca magisterska (chyba?) o ktorej
nie dawno tez tu dyskutowano, jakosc nie moze "wyplynac" na szersze "wody".
Nie mam na mysli spisku masonsko/farmaceutycznego- to tylko tak dla
scislosci ;)

> Bardzo emocjonalnie do tego podchodzisz, myślę że niepotrzebnie.
> Ja w tym wątku wypisałem 4 błędy z nowo powstałej strony
> firmowanej przez JK. I teraz zastanów się, komu ja mogę
> zaszkodzić? Czy majestat autora diety jest ważniejszy
> niż wskazanie i poprawienie tych błędów?

jezeli nie ma "kopniakow ponizej pasa" to moje emocje sa na poziomie
zerowym. Moze to troche wyjasni moj stosunek do DO, ale moje "optymalnosc"
nie jest oparta na wierze! jestem "opty" bo to "dziala", sprawdzilem na
sobie i mojej rodzinie, oraz potwierdzone przez kilku znajomych. A wiec
ewentualne znalezienie "bledow w doktrynie" nie ma wiekszego znaczenia. Tak
jak zaakceptowalem IG (ktory sprawdzilem najpierw na sobie) nie nalezacy do
doktryny bazowej DO, i swiat (DO) sie nie skonczyl!
A co do 4 bledow, to z dyskusji (posty w temacie) wcale nie wynika ze to sa
bledy. Na pewno wypowiedzi nie sa precyzyjne i wyczerpujace, ale do bledow
to jednak im "brakuje"- mowie o cytatach otwierajacych.


>
> > jest bardzo konsekwektny w tym co pisze o bialkach i o tym ze nie nalezy
> > zapominac o tym ze same bialko to nie wszystko (patrz rowniez roznica
(...........)
> > > jest do białka ludzkiego organizmu."
> > > brzmiałby np:
> > > Człowiek powinien spożywać produkty, które....
> >
> > to jest analiza semantyczna, wazne jest co innego,
>
> Czyli przyznajesz, że to jest błąd, czy nie?


gdzie tu jest blad? analizujesz slowa, a nie idee ktore te slowa maja
wyrazic


> > i DrJK czesto o tym mowi:
(......)
> > WLASNIE znajduja sie w jajakach i podrobach (patrz tabele o ktorych
wyzej),
>
> Ale we wskazanym przeze mnie fragmencie mówi o białku
> i się myli.

usliujesz scisle naukowo analizowac tekst (a raczej kazde slowo) tekstu
'ktorego celem nie jest NAUCZANIE biochemi przecietnego czytelnika, ale
popularyzacja maksymalnie uproszczona pewnych OGOLNYCH zasad.


> > ze zdziwieniem postudiowalem pozycje pt; maslo "naturalne" (z fr.) sama
> > ilosc roznych tluszczy jest imponujaca, o innych skladnikach nie
> > wspominajac. I o to bogactwo "innych" skladnikow chodzi.
>
> Czyli można napisać: białko zawarte w żółtku, jest gorsze
> od białka soi lub drożdży

jezeli przyjac za dogmat wskazniki przytoczone przez ciebie (o
przyswajalnosci bialka), to jest to prawdopodobne. Oczywiscie trzeba by
przyjzec sie blizej tym bialkom

>, ale wg moich przekonań
> substancje towarzyszące decydują o tym, że lepiej zjeść żółtko.

bardzo mozliwe, moze wlasnie to "bogactwo" elementow towarzyszacych w malej
ilosci pokarmu na DO, jest tym "kluczem"?


> My się bardzo słabo rozumiemy; nie neguję tego, że JK
> wie iż białko składa się z aminokwasów,

na pewno?

> ja Ci tylko
> przytaczam ten fragment, bo próbujesz mi wmówić,
> jakoby JK we wskazanym przeze mnie cytacie (punkt 2) nie
> mówił o białku, ale o substancjach towarzyszących

czy mam rozumiec ze wszytko co pisalismy na ten temat po pierwszych postach
tzw"otwarcia" nie ma znaczenia? Bo cos mi sie zdaje ze tobie nie chodzi o
opinie dyskutujacych, ale o odpowiedz tak/nie (niepotrzebne skreslic).
Jezeli tak to widzisz to nie potrzebnie zapraszales "do dyskusji", bo dla
mnie formula : "pytanie -jedyne odpowiedzi dopuszczalne to tak lub nie" to
nie dyskusja.


> > > No cóż musimy ustalić, który z nas dwóch jest obłudnikiem. :)
> >
> > gdzie widzisz oblude?
>
> Ty mi zarzucasz złą wolę, czyli wiem, iż Ty i JK
> macie rację, ale się upieram bo jestem obłudnikiem.

dokladnie to samo moglem napisac i ja, tylko po co? Gdybym wiedzial ze DrJK
mowi nie prawde to bym to powiedzial, lek przed autorytetami to ja juz od
dawna mam za soba.

> Nadal się nie rozumiemy, wszystkie grupy żywieniowe
> posługują się ideologią:
> opty - ideologia oparta o książki JK
> dieta tradycyjna - zabijanie zwierząt na pokarm jest ok,
> nie wolno zabijać ludzi na pokarm ( i wiele innych
> wtopionych w naszą kulturę)
> wege - zabijanie zwierząt na pokarm jest niepotrzebne

co do tego to juz sie zgodzilismy, ale ktore z tych "ideii" jest normalna
dla homo sapiens, a ktora jest sztuczna i oparta li tylko na
ideologi/filozofii?


> > czy to ze istnienie ludzkosci to historia damsko-meskich "figlow pod
> > pierzyna", to tez nalezy cos zmieniac?
>
> Tak! Należy tak figlować aby nam planeta się nie przewróciła
> z przeludnienia.

czyzbys proponowal zastapienie "grzesznego ciala" przez cos innego?!!!!
a na serio to masz racje! nie "efekt cieplarniany" "trzesienia ziemi" czy
"wulkany" zagraszaja ludzkosci, ludzie w koncu bede skazani na
"konsumowanie" piachu i kamieni.


> Ok możemy sobie tak teoretyzować, ale sam przyznasz,
> to na tyle miękka argumentacja że ani ja Ciebie ani Ty mnie
> nie przekonasz.


zdaje sie o przekonaniu sie to nie bardzo mozemy mowic, przypominam ze
mowilismy o dostarczaniu do mozgu "czesci" "energi" i "cwiczeniach", no
wiec cwiczenie fizyczne(praca/sala) organizmu jest potrzebne bo posrednio to
fizyczne cwiczenie organizmu "wzmacnia mozg" , przez przyspieszone
cyrkulowanie krwii ->wzmozone /przyspieszone ewakuowanie "opadkow" ->
wzmozone/przyspieszone dostarczanie tlenu i wielu innych skladnikow w tym
wysoko energetycznych. A wiec wysilek fizyczny nie jest sztucznym dodatkiem
do zycia homo sapiens, ale niezbednym skladnikiem tegoz zycia

> Badania na Adwentystach są o tyle ciekawe, że u nich
> nie ma przymusu wegetariańskiej diety, każdy z nich powinien
> jak najlepiej dbać o swoje zdrowie i ma wolny wybór.
> Taka populacja pozwala na porównanie wegetarian
> z niewegetarianami przy wykluczeniu pozostałych czynników.
>
> > nie wspomniales o pewnych grupach Hindusow?
>
> O Gruzinach też nic nie wspomniałem

no wlasnie


> > nie smial bym ;))
> > nie doliczylem sie szejsciu (ale to drobnostka),
>
> Robi się to bardzo prosto -> ctrl+f i liczymy: 1, 2, 3, 4, 5, 6

ja uzywam paluszkow, a poniewaz jeden jest "uszkodzony" to moze to jest
przyczyna bledu - chyba nie otworzysz z tego powodu nowego watku?


> Widzę, że postanowiłeś przetestować moją cierpliwość;
> postaram się nie zawieść:

niczego nie testuje, Ty postanowiles bazowac sie na analizie semantycznej,
wiec staram sie przyjac twoja metode zeby zaczac mowic o tym samym


> JK:
> "U żywiących się optymalnie głównym źródłem energii dla ich mózgu,
> serca, szpiku, nerek, itd. jest ATP. Ponieważ wytwarza go głównie wątroba,
> dlatego w zjadanej wątrobie znajduje się spora ilość ATP."
>
> Czy możemy już przestać się bawić w kotka i myszkę?

"....Dotychczas naliczono tych związków 12. Zawierają one różną ilość
swobodnej energii uwalnianej przy ich hydrolizie. Najmniej energii zawiera
glicerolotrójfosforan - 2,2kcal/mol, najwięcej fosfoenolopirogronian -
14,8kcal/mol...."
"...Kolejnym naturalnym źródłem energii dla człowieka pod względem wartości
kalorycznej i odżywczej są wolne kwasy tłuszczowe maksymalnie
uwodornione..."

to sa cytaty z tego samego fragmentu z ktorego Ty przytaczasz swoje cytaty.
A wiec nie mowi on (DrJK) tylko o ATP



> > > > to juz taki drobny "wybiek" ;)
> > > > sw. Augustyn nie byl Opty! (chyba ze masz inne informacje).

(......)Gdyby Ci się udało prześledzić historię tej grupy od początku
jej powstania wiedziałbyś, dlaczego tak się stało

czyli tego samego wytlumaczenia moga uzyc opty po udziale kilku "wybitnych"
anty DO?


> Czy gdyby grupę pl.soc.dzieci nawiedzili pedofile, zachowywali się
> w sposób arogancki, nie zaszkodziłoby to atmosferze na tej grupie?

troche dziwny "skrot", i co to ma wytlumaczyc?

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


155. Data: 2004-02-24 22:19:41

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c1ga9g$qr9$1@inews.gazeta.pl...
> > Jurek, czy Ty zrozumiałeś dlaczego fruktoza nie powoduje
> > wyrzutów insuliny?
>
> dlaczego?

http://www.biologia.pl/leksykon/ZylaWrotna.phtml
'Żyła wrotna to żyła odprowadzająca krew z nieparzystych narządów
jamy brzusznej (żołądka, jelit, trzustki, śledziony, pęcherzyka
żółciowego) do wątroby. Krew płynąca w żyle wrotnej transportuje
do wątroby substancje pochodzące z trawienia pokarmu.'

Czyli fruktoza wchłaniana przez układ pokarmowy dociera tylko
do wątroby.

teraz cytat od Mafa:
> .......Galaktoza, fruktoza - wszystkie nadwyżki przekształcane są w
> glukozę, krew opuszczająca wątrobę zawiera wyłącznie glukozę.

Czyli z wątroby do reszty naszego ciała wypływa już tylko glukoza.

http://slimak.sciaga.pl/prace/praca/11874.htm
"Jak już wiemy cukier we krwi utrzymywany jest na stałym poziomie
wynoszącym 80-120 mg/100 ml krwi. Głównym czynnikiem jest
ośrodek przemiany węglowodanowej znajdujący się na dnie III komory mózgu.
Ośrodek ten jest wrażliwy na poziom cukru we krwi. W wypadku obniżenia
poziomu cukru we krwi ośrodek ten za pośrednictwem autonomicznego
układu nerwowego i hormonów tropowych przysadki uruchamia hormony
hiperglikemizujące (podwyższające poziom cukru we krwi) adrenalinę, glukagon,
glikosterydy i tyroksynę. Przy podwyższeniu poziomu cukru we krwi zostaje
wzmożone wydzielanie jednego hormonu hipoglikemizującego,insuliny. "

Czyli ośrodek sterujący poziomem cukru we krwi leży w mózgu,
poza obszarem do którego ma dostęp fruktoza.

a teraz JK:
> Przy przechodzeniu fruktozy do krwi takiego mechanizmu nie ma,
> toteż spożycie fruktozy powoduje szybki wzrost poziomu cukru we krwi.
> To powoduje nadmierne wydzielanie przez trzustkę insuliny.

Czy już możemy zakończyć prace nad punktem nr1 ?
Błąd czy nie?

> > Wg mnie, w normalnej sytuacji, wystarczyłoby
> > rzetelne prowadzenie bazy danych. W tym konkretnym
> > przypadku, zdaje sobie sprawę, że mielibyśmy problem
> > z wiarygodnosią tych danych, skoro zbierający kreuje się na proroka.
>
> bedzie trudno dyskutowac na ten temat bo ty odrzucasz wszystko co pisze
> DrJK, na stronie z ktorej wziales cytaty otwierajace watek jest inny
> artykul w ktorym DrJK opisuje swoje badania(tabele, opisy itd), opisuje
> rowniez proby zainteresowac swoimi opsiagnieciami specjalistow "od
> poszczegolnych chorob" (wrrrrrrrr :\ ). Ale poniewaz dla Ciebie do
> bezwartosciowe, to moze czytales opisy konkretnych przypadkow dzialania
> DO/leczenie chorob, wobec ktorych medycyna akademicka rozklada rece, a
> napisanych przez lekarzy pracujacych w "tej chwili nad DO", bo nie wiem czy
> tez uwazasz ze lekarze "opty" to "naciagacze" ksztalceni na ksiazkach DrJK
> (twierdzenie wielokrotnîe powtarzane przez dobrze znana nam osobe), wiec nie
> wiem czy rozwijac ten "podwatek"

Wykracza to już ponad te 4 błędy, ale po krótce:
intuicja Cię nie zawiodła; faktycznie nie mam zaufania
do Jana Kwaśniewskiego.
Co do leczenia dietą optymalną to już kiedyś
porównywałem jej efekty do efektów głodówki,
(pokrywały się choroby w których może pomóc)
próbowałem to przedstawić na Waszym serwerze.
Tak, że ja wierzę w to, że komuś się poprawiło na DO,
ale z tych dwóch ścieżek wybieram głodówke
jako bardziej naturalną, posiadającą mocniejsze
fundamenty naukowe, bezpieczniejszą oraz bardziej etyczną.

> > Czy to są te badania które leżą na AM w Łodzi
> > i które nigdy nie zostały przedstawione publicznie?
> > Czy są może w Łodzi jacyś optymalni (lub ktokolwiek z listy)
> > i mogliby podrzucić tę pracę?
>
> korzenie mam w Lodzi, ale niestety teraz troche daleko. Ale dziwna sprawa
> badania ktore sa(swiadkow mimo wszystko zbyt wielu) a nie potepiajace w
> czambul DO, sa trudno dostepne? Rowniez praca magisterska (chyba?) o ktorej
> nie dawno tez tu dyskutowano, jakosc nie moze "wyplynac" na szersze "wody".

Chyba nie możesz jednak zaprzeczyć, że autor tamtych badań
ma do nich dostęp, a jednak ich nie publikuje.

> Nie mam na mysli spisku masonsko/farmaceutycznego- to tylko tak dla
> scislosci ;)

Ja myślę że po prostu te badania nie wyszły najlepiej.

> A co do 4 bledow, to z dyskusji (posty w temacie) wcale nie wynika ze to sa
> bledy. Na pewno wypowiedzi nie sa precyzyjne i wyczerpujace, ale do bledow
> to jednak im "brakuje"- mowie o cytatach otwierajacych.

Czyli musisz mi teraz wyjaśnić czym jest błąd w Twoim rozumieniu.
Czy np stwierdzenia:
1. aluminum jest cięższe od stali
2. 100 > 101
są błędne czy nie?
Jak Ty rozumiesz błąd?

> > > jest bardzo konsekwektny w tym co pisze o bialkach i o tym ze nie nalezy
> > > zapominac o tym ze same bialko to nie wszystko (patrz rowniez roznica
> (...........)
> > > > jest do białka ludzkiego organizmu."
> > > > brzmiałby np:
> > > > Człowiek powinien spożywać produkty, które....
> > >
> > > to jest analiza semantyczna, wazne jest co innego,
> >
> > Czyli przyznajesz, że to jest błąd, czy nie?
>
>
> gdzie tu jest blad? analizujesz slowa, a nie idee ktore te slowa maja
> wyrazic

Dalej się upierasz, że w tym miejscu JK nie mówi o białku
ale o substancjach towarzyszących?

> > > i DrJK czesto o tym mowi:
> (......)
> > > WLASNIE znajduja sie w jajakach i podrobach (patrz tabele o ktorych
> wyzej),
> >
> > Ale we wskazanym przeze mnie fragmencie mówi o białku
> > i się myli.
>
> usliujesz scisle naukowo analizowac tekst (a raczej kazde slowo) tekstu
> 'ktorego celem nie jest NAUCZANIE biochemi przecietnego czytelnika, ale
> popularyzacja maksymalnie uproszczona pewnych OGOLNYCH zasad.

Można to napisać prosto, ale bez błędu.

> > > ze zdziwieniem postudiowalem pozycje pt; maslo "naturalne" (z fr.) sama
> > > ilosc roznych tluszczy jest imponujaca, o innych skladnikach nie
> > > wspominajac. I o to bogactwo "innych" skladnikow chodzi.
> >
> > Czyli można napisać: białko zawarte w żółtku, jest gorsze
> > od białka soi lub drożdży
>
> jezeli przyjac za dogmat wskazniki przytoczone przez ciebie (o
> przyswajalnosci bialka), to jest to prawdopodobne. Oczywiscie trzeba by
> przyjzec sie blizej tym bialkom
>
> >, ale wg moich przekonań
> > substancje towarzyszące decydują o tym, że lepiej zjeść żółtko.
>
> bardzo mozliwe, moze wlasnie to "bogactwo" elementow towarzyszacych w malej
> ilosci pokarmu na DO, jest tym "kluczem"?

No to znaczy, że jednak w części poświęconej białku
nie mówi o białku? Tylko ukrył tam taki tajemniczy
klucz? Czyli JK nie może popełnić żadnego błędu
i może napisać wszystko, bo za każdym słowem może
przecież czaić się jakiś niewyartykułowany klucz.

> > My się bardzo słabo rozumiemy; nie neguję tego, że JK
> > wie iż białko składa się z aminokwasów,
>
> na pewno?

Tak, uważam czytając jego tekst.

> > ja Ci tylko
> > przytaczam ten fragment, bo próbujesz mi wmówić,
> > jakoby JK we wskazanym przeze mnie cytacie (punkt 2) nie
> > mówił o białku, ale o substancjach towarzyszących
>
> czy mam rozumiec ze wszytko co pisalismy na ten temat po pierwszych postach
> tzw"otwarcia" nie ma znaczenia? Bo cos mi sie zdaje ze tobie nie chodzi o
> opinie dyskutujacych, ale o odpowiedz tak/nie (niepotrzebne skreslic).
> Jezeli tak to widzisz to nie potrzebnie zapraszales "do dyskusji", bo dla
> mnie formula : "pytanie -jedyne odpowiedzi dopuszczalne to tak lub nie" to
> nie dyskusja.

Twoim argumentem jest to, iż za słowem białko jest
ukryte inne znaczenie - substancje towarzyszące.
I ja mam po tym argumencie zmienić zdanie,
że jednak w punkcie nr 2 JK się nie pomylił?
Jurek, czy Ty szanujesz choć troszkę mój wolny czas?

> dokladnie to samo moglem napisac i ja, tylko po co? Gdybym wiedzial ze DrJK
> mowi nie prawde to bym to powiedzial, lek przed autorytetami to ja juz od
> dawna mam za soba.

Może chodzi o wdzięczność?

> > Nadal się nie rozumiemy, wszystkie grupy żywieniowe
> > posługują się ideologią:
> > opty - ideologia oparta o książki JK
> > dieta tradycyjna - zabijanie zwierząt na pokarm jest ok,
> > nie wolno zabijać ludzi na pokarm ( i wiele innych
> > wtopionych w naszą kulturę)
> > wege - zabijanie zwierząt na pokarm jest niepotrzebne
>
> co do tego to juz sie zgodzilismy, ale ktore z tych "ideii" jest normalna
> dla homo sapiens, a ktora jest sztuczna i oparta li tylko na
> ideologi/filozofii?

Homo sapiens jest jedynym ze zwierząt, który wytworzył ideologie/filozofię,
gdyby nie to, odpowiedziałbym, że naturalnym jest zjeść
wszystko co jest ode mnie mniej sprytne.
Nie uważam miłosierdzia za sztuczne, bo czym by wtedy było człowieczeństwo?
Człowiek ma szanse wzbić się ponad swoje zwierzęce instynkty
i w tym widzę sens bycia człowiekiem.

> > Ok możemy sobie tak teoretyzować, ale sam przyznasz,
> > to na tyle miękka argumentacja że ani ja Ciebie ani Ty mnie
> > nie przekonasz.
>
>
> zdaje sie o przekonaniu sie to nie bardzo mozemy mowic, przypominam ze
> mowilismy o dostarczaniu do mozgu "czesci" "energi" i "cwiczeniach", no
> wiec cwiczenie fizyczne(praca/sala) organizmu jest potrzebne bo posrednio to
> fizyczne cwiczenie organizmu "wzmacnia mozg" , przez przyspieszone
> cyrkulowanie krwii ->wzmozone /przyspieszone ewakuowanie "opadkow" ->
> wzmozone/przyspieszone dostarczanie tlenu i wielu innych skladnikow w tym
> wysoko energetycznych. A wiec wysilek fizyczny nie jest sztucznym dodatkiem
> do zycia homo sapiens, ale niezbednym skladnikiem tegoz zycia

To wiemy z obserwacji, z doświadczenia, jeżeli natomiast
ktoś bierze się za biochemiczne wytłumaczenie tego faktu,
to niech lepiej nie pisze, że ATP płynie sobie z mięśni do
mózgu bo wcześniej czy później kto inny mu wytknie jego błąd.

> > Widzę, że postanowiłeś przetestować moją cierpliwość;
> > postaram się nie zawieść:
>
> niczego nie testuje, Ty postanowiles bazowac sie na analizie semantycznej,
> wiec staram sie przyjac twoja metode zeby zaczac mowic o tym samym


[...]
> to sa cytaty z tego samego fragmentu z ktorego Ty przytaczasz swoje cytaty.
> A wiec nie mowi on (DrJK) tylko o ATP

Tak, zgoda natomiast w miejscu, w którym próbuję
za pomocą biochemi wytłumaczyć dlaczego warto
jeść wątrobę popełnia błąd.
Czy już zdałem ten test na cierpliwość?

> (......)Gdyby Ci się udało prześledzić historię tej grupy od początku
> jej powstania wiedziałbyś, dlaczego tak się stało
>
> czyli tego samego wytlumaczenia moga uzyc opty po udziale kilku "wybitnych"
> anty DO?

Czy ja coś piszę o atmosferze na Waszym serwerze?

> > Czy gdyby grupę pl.soc.dzieci nawiedzili pedofile, zachowywali się
> > w sposób arogancki, nie zaszkodziłoby to atmosferze na tej grupie?
>
> troche dziwny "skrot", i co to ma wytlumaczyc?

Szukam zrozumiałej dla Ciebie analogii, abyś mógł się wczuć w ten klimat.
Oczywiście wiem że jest różnica pomiędzy dzieckiem ludzkim i np. krową lub
psem, ale uważam że krzywdzenie jednych jak i drugich
jest co najmniej niepotrzebne. A już aroganckie ataki na tych, którzy
nie chcą tego robić, za pewną ścieżkę do konfliktu.
Myślisz, że jak ja się dowiedziałem o diecie optymalnej?

pozdrawiam Chaciur

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


156. Data: 2004-02-25 05:49:53

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "MarekF" <m...@a...i.p.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> napisał w wiadomości
news:c1giu1$e2q$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
> http://slimak.sciaga.pl/prace/praca/11874.htm
> "Ośrodek ten jest wrażliwy na poziom cukru we krwi. ........"
Nie tylko, dalej jest napisane, ze :
"Ośrodek przemiany węglowodanowej znajduje się poza tym pod wpływem impulsów
płynących z kory mózgowej. Różne stany emocjonalne powodują zahamowanie lubb
pobudzenie tego ośrodka, a w następstwie podwyższenie lub obniżenie poziomu
cukru we krwi"
Czyli popatrzysz na cukier i juz reaguje.
Z innej pracy:
"Wydzielanie insuliny zależy od bodźców pokarmowych. Zanim podwyższony
poziom glukozy pojawi się we krwi, insulina jest wydzielana. "


> Czyli ośrodek sterujący poziomem cukru we krwi leży w mózgu,
> poza obszarem do którego ma dostęp fruktoza.
Pozdrawiam
maf



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


157. Data: 2004-02-25 11:30:39

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Tomasz" <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jurek" <g...@o...pl> napisał
Moze to troche wyjasni moj stosunek do DO, ale moje "optymalnosc"
> nie jest oparta na wierze! jestem "opty" bo to "dziala", sprawdzilem na
> sobie i mojej rodzinie, oraz potwierdzone przez kilku znajomych. A wiec
> ewentualne znalezienie "bledow w doktrynie" nie ma wiekszego znaczenia.

Ja dokladnie z tego samego powodu stosuje DO, to po prostu dziala i nie
obchodzi mnie czy to wymyslil laureat nagrody nobla czy szaleniec.
To po prostu dziala. Nie znam rowniez ludzi stosujacych DO którzy mieliby do
tego inne podejscie. Jedynymi , nienormalnymi ludzmi z ktorymi sie spotkałem
to niektórzy dyskutanci z tej grupy (zreszta po obu stronach). Co
najciekawsze to najwiecej maja do powiedzenia akurat Ci , którzy z tym
dzialaniem DO nigdy sie nie spotkali.
Rownie dobrze, za ostatniego mogliby uwazac mnie wegetarianie, którzy od
wielu lat to stosuja i ciesza sie wysminitym zdrowiem i samopoczuciem gdybym
im nagle zacząl uswiadamiac jak to tragicznie dla ich zdrowia ze nie jedza
miesa.
DO obiektywnie może krytykować ktoś kto przez wiele lat stosowal DO i z
jakichs powodów postanowił sobie polepszyc i z niej zrezygnowal. Czy jest tu
ktos taki, chetnie i z nabożenstwem wysłucham jego argumentów.
Spotkalem sie natomiast na tej grupie z osobami , ktore wiele lat stosowaly
wege a teraz od kilku lat stosuja DO. Od takich ludzi mozna dowiedziec sie
czegos interesujacego o obu sposobach zywienia.
Natomiast Ci co swoja wiedze czerpia jedynie z podrecznikow akademickich nie
powinni chyba sie na tej grupie wogole wypowiadac.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


158. Data: 2004-02-25 12:31:03

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

MarekF wrote:

>> "Ośrodek ten jest wrażliwy na poziom cukru we krwi. ........"
> Nie tylko, dalej jest napisane, ze :
> "Ośrodek przemiany węglowodanowej znajduje się poza tym pod wpływem impulsów
> płynących z kory mózgowej. Różne stany emocjonalne powodują zahamowanie lubb
> pobudzenie tego ośrodka, a w następstwie podwyższenie lub obniżenie poziomu
> cukru we krwi"
> Czyli popatrzysz na cukier i juz reaguje.

Czyli lepiej mieć nieprzeźroczystą cukiernice.
A co z patrzeniem na słodką śmietanę. ;)

> Z innej pracy:
> "Wydzielanie insuliny zależy od bodźców pokarmowych. Zanim podwyższony
> poziom glukozy pojawi się we krwi, insulina jest wydzielana. "

Ok to ciekawe, a mógłbyś podawać źródła przy cytatach?
Czyli możemy założyć, że rzeczywiście po zjedzeniu/zobaczeniu cukru
lub nawet słodzika wydziela się insulina, przynajmniej u niektórych:
http://misiczka.com/monti/faq.html
P: Czy mogę używac słodziku zamiast cukru?
O: Tak. Choć Montignac ostrzega, że u niektórych osób,
trzustka może odruchowo wyrzucać insulinę do krwi, "sądząc",
że zjedliśmy coś słodkiego.

Wydaje mi się, iż jesteśmy coraz bliżej prawdy,
tylko że prawda nie wydaje się być bliska temu:
JK
>Przy wchłanianiu w jelitach glukozy istnieje mechanizm
>ograniczający szybkość jej przekazywania do krwi.
>Przy przechodzeniu fruktozy do krwi takiego mechanizmu nie ma,
>toteż spożycie fruktozy powoduje szybki wzrost poziomu cukru we krwi.

Skoro insulina może być wyrzucona również z powodu poczucia
słodkiego smaku lub zobaczenia cukru w cukierniczce,
to zupełnie błędne jest powyższe wyjaśnienie biochemiczne,
mówiące o szybkości wchłaniania cukrów, bo jak już wiemy
to glukoza szybciej podnosi poziom cukru we krwi.

Zastanawiając się jednak dalej nad samym mechanizmem
wchłaniania (który jeszcze nie decyduje o poziomie cukru
we krwi gdyż mamy wątrobę) należy stwierdzić, że fruktoza wchłaniana
jest głównie na zasadzie dyfuzji a glukoza transportu aktywnego.
I to właśnie glukoza wchłania się szybciej!
Czytałem to gdzieś na polskojęzycznej stronie wczoraj
ale teraz nie mogę znaleźć, mam na ten temat po angielsku:
http://www.corsello.com/articles/fructose_advantages
_over_natural_sugars.htm
http://www.pponline.co.uk/encyc/0014.htm
wszędzie piszą że wchłanianie fruktozy jest wolniejsze

pozdrawiam Chaciur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


159. Data: 2004-02-25 12:32:15

Temat: Re: Tomasz zastanawia sie nad zmianą sali, [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tomasz wrote:
> Ja dokladnie z tego samego powodu stosuje DO, to po prostu dziala i nie
> obchodzi mnie czy to wymyslil laureat nagrody nobla czy szaleniec.
> To po prostu dziala. Nie znam rowniez ludzi stosujacych DO którzy mieliby do
> tego inne podejscie. Jedynymi , nienormalnymi ludzmi z ktorymi sie spotkałem
> to niektórzy dyskutanci z tej grupy (zreszta po obu stronach).

Siostro! Proszę przewieźć Tomasza na inną salę
bo mnie rozśmiesza i nie mogę pisać do internetu.

> Co najciekawsze to najwiecej maja do powiedzenia akurat Ci , którzy z tym
> dzialaniem DO nigdy sie nie spotkali.

Jeżeli DO oparta jest na 'przeżyciu kluczowym' to oczywiście
masz racje, ja byłem informowany, że opiera się na biochemii.

> Rownie dobrze, za ostatniego mogliby uwazac mnie wegetarianie, którzy od
> wielu lat to stosuja i ciesza sie wysminitym zdrowiem i samopoczuciem gdybym
> im nagle zacząl uswiadamiac jak to tragicznie dla ich zdrowia ze nie jedza
> miesa.

Czy placówka optymisyjna z psw czyta Tomasza?

> DO obiektywnie może krytykować ktoś kto przez wiele lat stosowal DO i z
> jakichs powodów postanowił sobie polepszyc i z niej zrezygnowal. Czy jest tu
> ktos taki, chetnie i z nabożenstwem wysłucham jego argumentów.
> Spotkalem sie natomiast na tej grupie z osobami , ktore wiele lat stosowaly
> wege a teraz od kilku lat stosuja DO. Od takich ludzi mozna dowiedziec sie
> czegos interesujacego o obu sposobach zywienia.
> Natomiast Ci co swoja wiedze czerpia jedynie z podrecznikow akademickich nie
> powinni chyba sie na tej grupie wogole wypowiadac.

Przeczytaj sobie opis grupy żółtodziobie ;)
http://misiczka.com/plmiscdieta.htm
ta grupa powstała między innymi dzięki
staraniom opty i wege, którzy jak nigdy
stanęli po jednej stronie. I jak na razie nie
ma lepszego miejsca na takie dyskusje.

pozdrawiam Chaciur

Siostro Krystyno! Bardzo proszę zaprowadzić
Tomka do siebie bo znowu się zgubił i przeszkadza
mi pisać do internetu!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


160. Data: 2004-02-25 12:38:08

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Iza R." <n...@s...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tomasz" <t...@p...onet.pl> napisał:

> DO obiektywnie może krytykować ktoś kto przez wiele lat stosowal DO i z
> jakichs powodów postanowił sobie polepszyc i z niej zrezygnowal. Czy jest
tu
> ktos taki, chetnie i z nabożenstwem wysłucham jego argumentów.

Również chętnie poczytam wypowiedzi osób rozczarowanych z długim stażem na
DO!
Nigdy się tutaj nikt taki nie pojawił.

> Spotkalem sie natomiast na tej grupie z osobami , ktore wiele lat
stosowaly
> wege a teraz od kilku lat stosuja DO. Od takich ludzi mozna dowiedziec sie
> czegos interesujacego o obu sposobach zywienia.

No to zgłaszam się na ochotnika jako osoba, która dość długo ćwiczyła dietę
wegetariańską i do 30-tki całkiem żwawo się czuła.
Po trzydziestce "poszłam na całość" i zakupiwszy fachowe książki na temat
wegetarianizmu i makrobiotyki regularnie kiełkowałam nasiona, wyrabiałam
mleko sojowe, tofu i sejtan oraz zajechałam 2 naprawdę dobre sokowirówki.
Moim problemem nigdy nie była waga (jakoś tam trzymam fason), ale chęć bycia
zdrowym człowiekiem. Zamiast zdrowieć i hardzieć dorobiłam się ostrej
nadwrażliwości jelit i paru kamieni w drogach żółciowych. Głodówki
przynosiły chwilową ulgę.
Czare goryczy przelały słowa moich Rodziców, gdy na wspólnie spędzanych
wczasach popłakali sie na mój widok (nie widzieliśmy się wcześniej pół
roku): "Izka, dziecko, jak Ty się postarzałaś....co się z Tobą dzieje? Nic
nie możesz jeść, bo albo boli Cię woreczek, albo masz problemy z jelitami,
albo potężną migrenę".
I tyle "nienaukowych" acz praktycznych refleksji...
Szczęsliwie mam to już za sobą, również dzięki wiedzy praktycznej,
zaczerpniętej z polskich i anglojęzycznych grup o żywieniu.
:-)))))))))

pozdrówki,
Iza

ps. teraz wyglądam i czuję się WYŚMIENICIE ;-P






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Indeks glikemiczny a poziom glukozy?
odżywianie wewnętrzne - proszę o "pomoc"
Moja waga...
no kochani dziś tlusty czwartek co robimy ??
dieta :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »