Data: 2003-03-28 00:43:23
Temat: Dysocjacja pozytywna
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakis czas temu modna byla na grupie ksiazka Dabrowskiego - Dysocjacja
pozytywna. Problemem z ta ksiazka bylo to, ze chociaz wg mnie autor
swietnie rozumial zjawisko, nie mial jednak odpowiednich narzedzi
poznawczych, zeby je zdefiniowac - ogolnie - ksiazka stanowi jeden
wielki belkot, ktory po wycisnieciu daje pol kartki tekstu.
Proponuje zatem male uzupelnienie definicji - zakladam podzial bodzcow
na :
- bodzce biochemiczne zwiazane z budowa mozgu - bodzce "bezksztaltne";
- bodzce wtorne zwiazane z konstrukcjami abstrakcyjnymi (wzorce
zachowan) - bodzce jasno okreslone;
Dysocjacja bedzie wiec jednoczesna SWIADOMOSC obu rodzajow bodzcow i
stan dysonansu wywolanego zupelnie innym poziomem organizacji obu zrodel
bodzcow.
Nalezy mi sie zlota muszla klozetowa od GW? ;) Pytam sie z nadzieja, bo
musze chyba juz wymienic u mnie w chacie.
Flyer
|