Data: 2003-03-28 11:20:30
Temat: Re: Dysocjacja pozytywna
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tren R napisał:
> > Dysocjacja bedzie wiec jednoczesna SWIADOMOSC obu rodzajow bodzcow i
> > stan dysonansu wywolanego zupelnie innym poziomem organizacji obu
> > zrodel bodzcow.
>
> NTG
Jak podejrzewam - NTG znacza "Nie Ta Grupa" - sprawdze przed wyslaniem,
ale i tak wysle.
Zakladajac wariant "spiskowy" - jeden z wielu mozliwych, jest to kolejna
proba zdestabilizowania mojej osoby. Najpierw byla prymitywna proba pt.
"zdefiniuj", na ktora odpowiedzialem (zawsze odpowiadam - tylko w tym
jednym przypadku nie mam oporow przed produkcja nawet belkotu, jak
kiedys w odpowiedzi dla Dorrit nt. depresji poporodowej). Teraz jest
"beztresciowy" przekaz - zareaguje zgodnie z przeznaczeniem (jednym z
wielu mozliwych ;) ) i zaczne obszczekiwac wroga ( ;) ), z ta roznica,
ze postaram sie to robic bardzo skladnie :). - OT - jakis wstep musialem
napisac :).
1. Problem pierwszy - NTG - uwazam, ze to ta grupa - ty uwazasz ze nie
ta - wynik 1:1 - nierozstrzygniety ;).
2. Jako niedoszly magister, z cala teka pomyslow i literatury znam
uczucie, kiedy cos sie wie, ale nie potrafi sie tego jasno wyartykulowac
- Dabrowski napisal belkotliwa ksiazke - ja nie powazylem sie na
napisanie belkotliwej pracy (chociaz pisanie belkotu dobrze mi idzie) -
powiedzmy jeszcze nie mania a juz poczatki schizofrenii ;). Kluczem do
problemu Dabrowskiego (a zapewne i mojego) byla niemozliwosc znalezienia
tego jednego kluczowego zdania, wokol ktorego mozna napisac calkiem
sensowna "wariantowa" ksiazke. Zakladam, ze winny wszystkiemu jest dr
Freud i jego podswiadomosc, swiadomosc i nadswiadomosc, umozliwiajaca
wyjasnienie dysocjacji jako kilku EFEKTYWNYCH skryptow identycznego
zachowania (moja wiedza nt. mozgu jest glownie pochodna wiedzy nt. sieci
neuronowych - szczatkowej) - ktore teoretycznie powinny byc zredukowane
do jednego (zasada pozostawiania tylko efektywnych polaczen - zakladam,
ze elektrowstrzasy jako losowa metoda leczenia moga rowniez poglebic
schizofrenie na zasadzie usuniecia bardziej realnych efektywnych
skryptow - OT). Natomist zupelnie nie radzi sobie z dysocjacja. Bo nie
moze.
Zmienmy troche model Freuda (zmiana nic nie zmieni w wynikach leczenia,
bo kluczowa sprawa dla pacjenta jest zaakceptowanie okreslonego modelu i
pozytywny wplyw na osrodki mozgu - mozna mu wiec wmowic, ze jest
zielonym ludzikiem - jezeli wplyw bedzie OK! to pacjent poczuje sie
wyleczony ;) ). Zamiast niesmiertelnych trzech skladnikow wprowadze:
- swiadomosc jezykowa (wtorna, abstrakcyjna, oparta na schematach);
- swiadomosc bezjezykowa (pierwotna, biochemiczna);
Obie na tym samym poziomie.
Pozostaje jeszcze pamiec - ale zakladajac, ze jej pierwotnym
zastosowaniem bylo "bezmyslne" przywolywanie okreslonych wzorcow
(zagrozen, pozywienia) moge uznac ja za element mechaniczny, mieszczacy
po trochu elementy id i superego i przywolujacy okreslona wiedze
MECHANICZNIE - problem tylko w tym, ze zlozonosc informacji troche sie
zwiekszyla i pokrecila (informacje sprzeczne), wiec swiadomosc nie daje
sobie z nia rady.
I w takim modelu (teoretycznym) wyjasnienie dysocjacji_jest drobnostka
;).
Flyer
|