« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2011-01-05 12:52:59
Temat: Re: Dzieci jedzą śmieci.W dniu 2011-01-05 13:21, Aicha pisze:
> To prawda. Młoda takie kebaby i tortille wsuwa bezresztkowo, chociaż w
> domu wyrzuca nielubiane warzywa z talerza :)
W ogóle tortilla to świetny wymysł. Można spróbować tam przemycić nawet
cebulkę. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2011-01-05 12:55:43
Temat: Re: Dzieci jedzą śmieci.W dniu 2011-01-05 13:42, Ikselka pisze:
>> Dzięki XL, ostojo komizmu grupowego za rozśmieszenie po powrocie na grup
>> łono :)
>
>
> Proszę, wielbicielko buły.
:)
Jeśli Twoje wszystkie interpretacje są analogiczne, to pogratulować
celności :D
--
BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2011-01-05 12:57:06
Temat: Re: Dzieci jedzą śmieci.W dniu 2011-01-05 13:52, medea pisze:
>> To prawda. Młoda takie kebaby i tortille wsuwa bezresztkowo, chociaż w
>> domu wyrzuca nielubiane warzywa z talerza :)
>
> W ogóle tortilla to świetny wymysł. Można spróbować tam przemycić nawet
> cebulkę. ;)
Nie no... na szczęście cebula jest akceptowalna w każdej postaci.
Natomiast brat z żoną nie lubią i robimy różne eksperymenty, żeby
bratanicę przekonać ;)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2011-01-05 12:57:51
Temat: Re: Dzieci jedzą śmieci.Dnia Wed, 05 Jan 2011 13:52:59 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-01-05 13:21, Aicha pisze:
>
>> To prawda. Młoda takie kebaby i tortille wsuwa bezresztkowo, chociaż w
>> domu wyrzuca nielubiane warzywa z talerza :)
>
> W ogóle tortilla to świetny wymysł. Można spróbować tam przemycić nawet
> cebulkę. ;)
>
Moje dziewczyny surową cebulę jedzą od dzieciństwa, ot tak, w piórkach,
jako "przegryzkę" do kanapki, zwłaszcza zimą bardzo chętnie. Nie
zmuszaliśmy, tylko jedliśmy sami - a dzieci z zazdrości i zaciekawienia
same poprosiły, no i posmakowało. Takoż wszystko inne.
Czasem wystarczy samemu coś jeść ze smakiem, aby dziecko zapragnęło też, na
prostej zasadzie "A czemu mi tego nie dali?".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2011-01-05 13:01:40
Temat: Re: Dzieci jedzą śmieci.Dnia Wed, 05 Jan 2011 13:57:06 +0100, Aicha napisał(a):
> Natomiast brat z żoną nie lubią i robimy różne eksperymenty, żeby
> bratanicę przekonać ;)
Otóż i przyczyna, że bratanica nie lubi - bo rodzice nie lubią, więc nie
było przykładu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2011-01-05 13:01:43
Temat: Re: Dzieci jedzą śmieci.W dniu 2011-01-05 13:57, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 05 Jan 2011 13:52:59 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-01-05 13:21, Aicha pisze:
>>
>>> To prawda. Młoda takie kebaby i tortille wsuwa bezresztkowo, chociaż w
>>> domu wyrzuca nielubiane warzywa z talerza :)
>>
>> W ogóle tortilla to świetny wymysł. Można spróbować tam przemycić nawet
>> cebulkę. ;)
>>
>
> Moje dziewczyny surową cebulę jedzą od dzieciństwa, ot tak, w piórkach,
> jako "przegryzkę" do kanapki, zwłaszcza zimą bardzo chętnie. Nie
> zmuszaliśmy, tylko jedliśmy sami - a dzieci z zazdrości i zaciekawienia
> same poprosiły, no i posmakowało. Takoż wszystko inne.
> Czasem wystarczy samemu coś jeść ze smakiem, aby dziecko zapragnęło też, na
> prostej zasadzie "A czemu mi tego nie dali?".
I sądzisz, że nie próbuję takiej metody? To jesteś w błędzie.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2011-01-05 13:02:46
Temat: Re: Dzieci jedzą śmieci.W dniu 2011-01-05 13:50, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 05 Jan 2011 13:48:40 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-01-05 13:00, Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 05 Jan 2011 12:57:00 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-01-05 12:54, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> Jeśli pizzę uważasz za "dobre jedzenie"... no to każdy kebab w kluchu z
>>>>> ciasta jej dorównuje.
>>>>
>>>> A co niedobrego widzisz w drożdżowym domowym cieście z przygotowanym w
>>>> domu "nadzieniem"?
>>>>
>>>
>>> Nadmiar węglowodanów i braki witaminowe - wszystko upieczone. Do menu
>>> codziennego nie polecam.
>>
>> Po pierwsze nikt nie mówi o codziennym menu, tylko od czasu do czasu.
>> Niczego nie powinno się jadać dzień w dzień.
>> A na mojej pizzy są i warzywa, i wędlina, i ser itd. NB to jedyna
>> potrawa, w której córka akceptuje od czasu do czasu ser.
>>
>
> A co jest w niej surowego?
Nic. Natomiast pizza trafia do pieca na maksimum 15 minut.
Surowe jemy potem, np. owoce.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2011-01-05 13:04:33
Temat: Re: Dzieci jedzą śmieci.W dniu 2011-01-05 13:48, Ikselka pisze:
> Mają dosyć białka w serze, a dodatki surowe do nich powinny być. Co dasz
> surowego do pizzy? - jeśli dasz surówkę, to może i zastąpi normalny
> posiłek.
Nie znasz pizzy, na której jest pełno surowej rukoli i pomidorków? Hm.
Toczysz boje ( w obronie pierogów? kotleta?), jakby ktoś tu postulował
jedzenie pizzy na okrągło, a na razie byłaś jedyna, która to proponowała :)
--
BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2011-01-05 13:10:04
Temat: Re: Dzieci jedzą śmieci.Bbjk wrote:
> W dniu 2011-01-05 13:48, Ikselka pisze:
> Toczysz boje ( w obronie pierogów? kotleta?), jakby ktoś tu postulował
> jedzenie pizzy na okrągło, a na razie byłaś jedyna, która to proponowała
Przecież to typowe.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2011-01-05 13:52:06
Temat: Re: Dzieci jedzą śmieci.On 5 Sty, 14:04, Bbjk <b...@q...pl> wrote:
> Nie znasz pizzy, na kt rej jest pe no surowej rukoli i pomidork w? Hm.
Właśnie miałem zaproponować :-)
"Surowość" dodatków na pizzy można sobie tak naprawdę dowolnie
regulować
> Toczysz boje ( w obronie pierog w? kotleta?),
Definicji obiadu jako czegoś dwudaniowego z obowiązkową zupą :-)
> jakby kto tu postulował
> jedzenie pizzy na okrągło, a na razie byłaś jedyna, która to proponowała :)
Coś sobie ubzdurzyć, a potem umrzeć za to w boju, bezcenne ;-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |