Data: 2002-05-08 12:57:38
Temat: Feminizm, bylo: Odp: skad sie to bierze ze feminizm....
Od: "Anyia => Madzik" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
link do imho ciekawego artykulu...
(wlasnie o feminizmie)
http://kiosk.onet.pl/art.html?DB=162&ITEM=1080221&KA
T=239
Fragmenty:
"Jedna z jego liderek, Narcyza Zmichowska, tak pisala ponad 100 lat temu o
efektach walki feministek: Ze mozecie same po ulicach chodzic, koleja
jezdzic, o czem chcecie, o rozumnych ksiazkach czy nierozumnych plotkach w
towarzystwie rozmawiac, wszystko to winniscie pierwszym radownicom, co wam
wsród szyderstw i wydziwian droge utorowaly."
"Feminizm to...
...racjonalne i uzyteczne narzedzie analizowania zjawisk spolecznych,
politycznych i kulturowych, oraz patrzenie nieco dalej niz koniec wlasnego
nosa.
Wymaga odrobiny intelektualnego wysilku i rewizji utartych myslowych
przyzwyczajen.
Poza tym feministka to taki króliczek, którego mozna podsunac sforze psów
mysliwskich. Kiedy ujadajac, biegna za "zla feministka", inne kobiety moga
spokojnie zalatwic kilka spraw. Oczywiscie, o ile przedtem zaznacza, ze nie
sa feministkami.
Jesli chodzi o macenie w glowach, wprowadzanie nowych tematów do dyskursu
publicznego, feminizm okazal sie niespodziewanie skuteczny. A w konkretnych
sprawach? Z tym jest nieco gorzej. W kazdym razie na pewno nic sie nie
zmieni, jesli nie zaczniemy otwarcie rozmawiac o feminizmie.
Kinga Dunin (pisarka, felietonistka "Wysokich obcasów") "
--
Pozdrawiam jak zwykle niezwykle cieplutko,
Magda
|