Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Festiwal Słoików Świata

Grupy

Szukaj w grupach

 

Festiwal Słoików Świata

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 181


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2014-10-06 20:18:34

Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-06 19:43, Jarosław Sokołowski pisze:
>
> Ja się nie będę upierał przy swoim rozumieniu, jednak ze wszystkich
> przekazów zrozumiałem tyle, że chodzi po prostu o pokazanie kolorowych
> słoików i o nic więcej. No, może jeszcze o to, że takie zdrowe, ręcznie
> robionie i ekologiczne w ogóle. Nie żeby co złego w tym było, sam

No bo chyba nie ma w tym nic złego, zwłaszcza że robienie przetworów
odchodzi już do lamusa. Kiedyś było znacznie powszechniejsze.

> popatrzę jak gdzie taki stoi. Ale żebym z tego powodu miał jechać na
> drugi koniec miasta, to już nie.

Na drugi koniec świata - to już chętniej?

> Moja nader skromna znajomość języka Cervantesa pozwala mi sądzić, że
> jednak z jabłek.

Tak, tak, moje błędne skojarzenie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2014-10-06 20:19:07

Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-06 20:16, FEniks pisze:

> Rzeczywiście z jabłek, zajrzałam do słownika.
> Skojarzyło mi się z włoskim "melanzana".

Ale z bakłażana też można, sprawdziłam z ciekawości:
http://koszyczek.wordpress.com/tag/baklazan-na-slodk
o/
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2014-10-06 20:46:51

Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Basia napisała:

>> Dwa czy trzy lata temu zupełnie przypadkiem trafiłem na odpust w Solinie.
>
> Postudiowałam w Wiki, okazało się, ze i ja byłam w tej miejscowości
> na chwilę, ale nie pamiętałam tego. Bo i nic mi tam nie odpuszczono.
> To był odpust, czy jakiś jarmark?
> Bo opis przypomina mi rumuńskie, a może bardziej cygańskie jarmarki.
> Wytwory domowo-ogrodowe, mnóstwo jedzenia i muzyki, bez sacrum.

Nie, nie jarmark, najprawdziwszy odpust. W kościele Blažene Djevice
Marije u Solinu (sam musiałem do Wiki zajrzeć, by wezwania nie pomylić).
Więc zaplecze sakralne solidne -- ta parafia ma przeszło tysiąc lat.
Tam nie sposób nie być, jak się już jest w którymś z bliskich znanych
miast -- Solin zawsze jest po drodze. Ale warto pamiętać, by zatrzymać
się choćby dla obejrzenia rzeki Jadro, z powodu której Spalatum powstało
tam, gdzie jest (a powstało, bo tak sobie jeden Solinczyk zażyczył).
A jeszcze lepiej zajechać na odpust, jest zawsze na początku września.
Kiedy dokładnie, trzeba wcześniej sprawdzić, by nie spóźnić się tak jak
mnie się raz przydarzyło. O odpuście wiedzą wszyscy miejscowi, lecz nie
nagłaśniają tego jako atrakcji turystycznej. Mało tego, że wiedzą, chyba
wszyscy przybywają. Wtedy szeroka, chyba sześciopasmowa magistrala
łącząca Split z Trogirem zamienia się w okolicach Solinu w jeden wielki
parking. Znaków zakazu nikt nie zasłania -- bo po co, tak na jeden dzień.
A policja stoi i pilnuje, by broń Panie Boże nikomu nic się nie stało
i miał jak przejechać. Wiadomo -- odpust, to odpust.

>> A swoją drogą, zajrzałem kiedyś do Tesco w Medzilaborcach -- zupy
>> Campbell nie było. To błąd, ja bym kupił.
>
> Szuka się Warhola, a są kołchoźniki na słupach. Tak było w moim przypadku.

Mieszkam w miejscu w pewien sposób naznaczonym przez Jerzego Nowosielskiego.
Ten w jednym z wywiadów powiedział "Warhol? To szmacizarz. Mogę tak mówić,
bo jesteśmy prawie z jednej wsi". Jeden i drugi ciekawy egzemplarz -- na
obu popatrzeć warto.

>> Mnie się w nich podoba to, że w ogóle. Mrożkowie zdaje się robili te
>> marmolady z potrzeby --
>
> Albo z jabłek, czy innych śliwek tamtejszych.

http://en.wikipedia.org/wiki/Potrzebie

>> z czegoś trzeba żyć. Z pisania w tym okresie się nie dało. Ale czy
>> się pisze, czy miesza łyżką w kotle -- trzeba to robić dobrze. Taką
>> postawę zawsze bardzo sobie cenię.
>
> Myślę, że jest nas więcej.

Więcej może jest, ale żeby tak nas dużo było, to nie.

Jarek

--
-- Baco, są grzyby w lesie?
-- Są bo są, ale żeby tak były, to nie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2014-10-06 20:47:48

Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>> popatrzę jak gdzie taki stoi. Ale żebym z tego powodu miał jechać na
>> drugi koniec miasta, to już nie.
>
> Na drugi koniec świata - to już chętniej?

Zawsze!

Jarek

--
Zaś kiedy wyszli z wagonów | Lecz gdyby ktoś mylnie sądził,
To nagle w zdumieniu usiedli, | Że w tej podróży była strata,
Ktoś spytał: "więc gdzie my jesteśmy", | Niech wie, podróże kształcą
Usłyszał: "na razie tu gdzieśmy wsiedli" | A zwłaszcza dookoła świata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2014-10-06 20:59:54

Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Basia napisała:

> Ale z bakłażana też można, sprawdziłam z ciekawości:
> http://koszyczek.wordpress.com/tag/baklazan-na-slodk
o/

A ja właśnie jakiś kwadrans temu przyglądałem się bakłażanowi
z myślą "bratku, co z ciebie będzie?". Niczego nie obiecuję,
ale wezmę pod uwagę.

Jarek

--
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2014-10-06 23:27:16

Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: Picunek <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 04.10.2014 o 20:11, Fragi pisze:
> Dnia Sat, 4 Oct 2014 18:07:24 +0200, Stefan napisał(a):
>
>> Użytkownik "FEniks" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:542fc2d4$0$24023$6...@n...neostrad
a.pl...
>>
>> Właśnie usłyszałam w radiu. Może ktoś z obecnych tu warszawiaków się
>> wybierze.
>>
>> http://festiwalsloikow.org
>>
>> Ewa
>>
>> ******************
>> po co do Warszawy? Za 24 godziny taki sam festiwal zaczyna się w
>> Krakowie:((((
>>
> No to co się smucisz? ;)
>

No to co się smucisz? ;)
Ze wsi jesteś, na wieś wrócisz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2014-10-07 07:12:20

Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-06 20:59, Jarosław Sokołowski pisze:

> A ja właśnie jakiś kwadrans temu przyglądałem się bakłażanowi
> z myślą "bratku, co z ciebie będzie?". Niczego nie obiecuję,
> ale wezmę pod uwagę.

Ciekawa jestem efektu. Za bakłażanami nie przepadam, jednak w Gruzji
smakowała mi ta ich znana potrawa:
http://www.podroze.pl/kuchnie-swiata/przepisy/baklaz
an-w-pascie-orzechowej,69/
i gdybym robiła, to pewnie tak.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2014-10-07 07:24:39

Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-06 20:46, Jarosław Sokołowski pisze:

> Nie, nie jarmark, najprawdziwszy odpust. W kościele Blažene Djevice
> Marije u Solinu (sam musiałem do Wiki zajrzeć, by wezwania nie pomylić).
> Więc zaplecze sakralne solidne -- ta parafia ma przeszło tysiąc lat.
> Tam nie sposób nie być, jak się już jest w którymś z bliskich znanych
> miast -- Solin zawsze jest po drodze. Ale warto pamiętać, by zatrzymać
> się choćby dla obejrzenia rzeki Jadro, z powodu której Spalatum powstało
> tam, gdzie jest (a powstało, bo tak sobie jeden Solinczyk zażyczył).
> A jeszcze lepiej zajechać na odpust, jest zawsze na początku września.

Teraz pewnie narażę się wielu, ale wyznam: do Chorwacji nie będę się za
często wybierać, chyba, że po drodze na dalsze Bałkany. Doceniam urodę
tego kraju, ale pięknych jest też wiele innych, w których poza urodą i
przyjaznym klimatem drzemie jakaś tajemnica, czy... no i trudno mi to
określić. Romantyzm? Zaskoczenia? Metafizyka? Nieprzewidywalność? Po
prostu życie jest zbyt krótkie, by wszędzie być, a polega na wyborach.
Podobnie zresztą myślę o Słowenii. Bardziej ciągnie mnie Wschód i to
ostatnio jest i będzie, jeśli Los pozwoli, mój kierunek na najbliższe lata.

> Kiedy dokładnie, trzeba wcześniej sprawdzić, by nie spóźnić się tak jak
> mnie się raz przydarzyło. O odpuście wiedzą wszyscy miejscowi, lecz nie
> nagłaśniają tego jako atrakcji turystycznej. Mało tego, że wiedzą, chyba
> wszyscy przybywają. Wtedy szeroka, chyba sześciopasmowa magistrala
> łącząca Split z Trogirem zamienia się w okolicach Solinu w jeden wielki
> parking. Znaków zakazu nikt nie zasłania -- bo po co, tak na jeden dzień.
> A policja stoi i pilnuje, by broń Panie Boże nikomu nic się nie stało
> i miał jak przejechać. Wiadomo -- odpust, to odpust.

Na tej autostradzie policjanci z ukryci na wiadukcie złapali nas radarem.

> Mieszkam w miejscu w pewien sposób naznaczonym przez Jerzego Nowosielskiego.
> Ten w jednym z wywiadów powiedział "Warhol? To szmacizarz. Mogę tak mówić,
> bo jesteśmy prawie z jednej wsi". Jeden i drugi ciekawy egzemplarz -- na
> obu popatrzeć warto.

W jaki sposób miejsce jest naznaczone?
Podobnie wypowiadał się Stasiuk, z którym zresztą też jestem "z jednej
wsi". Też ciekawy.

> http://en.wikipedia.org/wiki/Potrzebie

Mrożek by tego nie wymyślił.
--
B.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2014-10-07 12:00:00

Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Basia napisała:

> Teraz pewnie narażę się wielu, ale wyznam: do Chorwacji nie będę się za
> często wybierać, chyba, że po drodze na dalsze Bałkany. Doceniam urodę
> tego kraju, ale pięknych jest też wiele innych, w których poza urodą i
> przyjaznym klimatem drzemie jakaś tajemnica, czy... no i trudno mi to
> określić. Romantyzm? Zaskoczenia? Metafizyka? Nieprzewidywalność? Po
> prostu życie jest zbyt krótkie, by wszędzie być, a polega na wyborach.
> Podobnie zresztą myślę o Słowenii. Bardziej ciągnie mnie Wschód i to
> ostatnio jest i będzie, jeśli Los pozwoli, mój kierunek na najbliższe
> lata.

O Słowenii, to sobie najwyżej można tak myśleć. Bo powiedzieć Słoweńcowi,
że to Bałkany, choćby nawet i bliższe -- i już mamy nieszczęście gotowe.
Natomiast Chorwacja ma taką zaletę, że z niej łatwo jest wybrać się do
tych metafizycznych miejsc, których na wyciągnięcie ręki tam bez liku.

>> Znaków zakazu nikt nie zasłania -- bo po co, tak na jeden dzień.
>> A policja stoi i pilnuje, by broń Panie Boże nikomu nic się nie
>> stało i miał jak przejechać. Wiadomo -- odpust, to odpust.
>
> Na tej autostradzie policjanci z ukryci na wiadukcie złapali
> nas radarem.

I nie było odpustu.

>> Mieszkam w miejscu w pewien sposób naznaczonym przez Jerzego
>> Nowosielskiego. Ten w jednym z wywiadów powiedział "Warhol?
>> To szmacizarz. Mogę tak mówić, bo jesteśmy prawie z jednej wsi".
>> Jeden i drugi ciekawy egzemplarz -- na obu popatrzeć warto.
>
> W jaki sposób miejsce jest naznaczone?

Naznaczone obiektem zdobionym przez Nowosielskiego. Jakoś przed drugą
wojną światową książe pan postanowił okoliczne dobra parcelować, jako
grunta budowlane rozprzedać, a miejsce na szczycie najwyższej wydmy
sobie zostawił i kazał tam pobudować mauzoleum, w którym po śmierci
będą mogły jego szczątki doczesne spocząć. Książe był postacią nieco
ekscentryczną, czas poświęcał tłumaczeniu na polski dziwnych ksiąg
starożytną greka pisanych, a to znowuż sam tworzył uczone rozprawy po
francusku. Wszystko to nakładem własnym wydawał, stąd może potrzeba
żywej gotówki na tę działalność. Herbu był Syrokomla. Tak samo jak
Bohdan Zenobii Chmielnicki, który jednak w powieści u Sienkiewicza
nazywa go "Abdank z krzyżykiem". Jak zwał, tak zwał, dość powiedzieć,
że książe nie tylko herbowo był wschodni, ale cały był we Wschód
zapatrzony, osobliwie w ten z pierwszych wieków. Przeto mauzoleum
postawiono mu jako surową romańską budowlę z czerwonej cegły. Schodów
na zboczu wydmy, które miały być niczym te na Placu Hiszpańskim w Rzymie,
nawet nie zaczęto budować. Książe pochówku się tam nie doczekał. Przyszła
wojna, wyjechał do jednego ze zwych majątków w środkowych Włoszech, nad
Adriatykiem, gdzie żywota dokonał.

Po wojnie wnętrze niedokończonego mauzoleum naprędce czym popadło
wyposażono i wyświęcono jako kościół parafialny. Dopiero kolejny
proboszcz stwierdził, że tak się nie godzi i postanowił przywrócić
lokalnemu światu harmonię. Też dusza wichrowata i niespokojna, na
Wschód lubiąca czasem spozierać. Skądeś wytrzasnął tego Nowosielskiego,
który przyjechał, obejrzał wszystko i powiedział: biorę. No i wziął.
Zrobił wszystko, od posadzki, przez witaże w oknach, polichromie na
ścianach po malowania belek stropowych. Do tego jeszcze płótna Drogi
Krzyżowej. Nie wszystkim się podobało, że jakiś prawosławny, przechrzta
w dodatku, w katolickim kościele się rządzi. No ale stało się.

Aha, jeszcze jedno, żeby pozostać w tematyce grupy. Nowosielski nie
chciał brać pieniędzy za swoją pracę, kazał tylko farby sobie kupować.
I polecił, by w zamian za to każdemu przyjezdnemu wszystko pokazać,
a na koniec obiadem ugościć.

> Podobnie wypowiadał się Stasiuk, z którym zresztą też jestem
> "z jednej wsi". Też ciekawy.

Ze Stasiukiem to ja jestem z jednej wsi -- w początkowych latach
życia mieszkaliśmy o rzut beretem od siebie (ale ja byłem trochę
grzeczniejszym chłopcem).

Jarek

--
Pomnę, jak niegdyś szliśmy razem w lasy,
by zwierzać w sobie metafizyk głębię.
Lecz dawno, dawno minęły te czasy.
Ja -- wszystko, co było, w sobie bezlitośnie gnębię.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2014-10-07 13:10:00

Temat: Re: Festiwal Słoików Świata
Od: ikselk%g...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu poniedziałek, 6 października 2014 20:18:34 UTC+2 użytkownik FEniks napisał:

> zw�aszcza �e robienie przetwor�w
>
> odchodzi juďż˝ do lamusa.

Wręcz przeciwnie - nastąpił istny renesans, ludzie myślący a nieleniwi i skłonni
zrobić wszystko dla zdrowia rodziny, mając dość
przemysłowej//trującej/sklepowej/oszukańczej/pozorne
j taniochy, robią przetwory (z owoców, warzyw, a i własne wędliny i mięsne przetwory)
na potęgę:
http://tiny.pl/q6vm2
http://tiny.pl/q6vm8


Wystarczy też spojrzeć uważniej na stoiska z art. gospodarstwa domowego - słoiki
różnej maści co sezon dosłownie zawalają tam przestrzeń sprzedażową. A jak wiadomo,
sklepy są głupie i oferują głównie to, co "nie idzie". 3-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 19


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Garus :-)
Milion Polaków żyje w homoseksualnych związkach,
Zupa z cukinii
suszone jabłka
no ogórki na ostro a la ixełka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »