Data: 2002-09-08 15:00:53
Temat: Garnek do ryb
Od: "Ula Dobies" <u...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przypomnialo mi sie o garnku gotowania do ryb. Gdybym wczesniej byla w
grupie....
Szukalysmy od Swiat Bozego Narodzenia specjalnego podluznego garnka z
przykrywka do ryby. Nigdzie nie moglysmy kupic. Jest on robiony przewaznie z
powloki teflonowej garnek z takim powiedzmy "stelazem" - takie szczebelki na
nozkach, zeby ryba nie przywierala do dna a poza tym mozna ja podniesc jak
sie ugotuje ryba Dlugosc garnka ok. 60 cm ( miesci sie na dwoch palnikach).
Podobno jest tez garnet tylko inny w Ikei ( ale nie wiem bo w moim miescie
nie ma).
Az tu pewnego dnia dostalam go w prezencie. Czym predzej kupilysmy calego,
wielkiego swiezego lososia ( w Makro, bo np w Realu nie moglam kupic w
calosci), ktory wazyl 1,70 dag. Najpierw musialysmy pozbawic go lusek, a ze
karp byl dlugi to robilam to w wannie, bo luski pryskaly na cala kuchnie :-)
Ugotowalysmy go w osoloniej wodzie z lyzka oliwy (odciety tylko ogon i
glowa). Bez zbednych przypraw - czuje sie wtedy prawdziwy smak lososia.
Trwalo to 25 minut (od zagotowania). Potem obralysmy go ze skory, osci i w
kawalkach polozylismy goracego na talerze. Do tego kazdy mial cwiartke
cytryny, zeby rybe skropic sokiem (tylko podkreslic smak lososia). Do tego
byly brokuly i po ziemniaczku. No takie to bylo smaczne, ze hej.
Aha ten losos okazal sie nie tak strasznie drogi - zaplacilam 18 zlotych a
ryby starczylo na 6 osob!
To jest rewelacja, powaznie!
Ula
|