| « poprzedni wątek | następny wątek » |
521. Data: 2008-09-10 14:58:29
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFMarcin Gryszkalis pisze:
> O matko, a co to za nowy pomysł,
Nowy?
Ja to pamiętam ze szkoły jak chodziłam
pozdrawiam (nadal z doskoku)
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
522. Data: 2008-09-10 15:12:30
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFUżytkownik "Anna G." <a...@N...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ga8jrr$6oi$2@news.onet.pl...
> A w jaki sposób zaznaczałaś sobie to co ważne?
> Gdzie zapisywałaś jakieś uwagi, swoje komentarze, ...
W notatkach po prostu.
> A nie?
> Data jest z reguły przy temacie.
A więc jeśli nawet, to chyba bardziej logiczne byłoby podkreślenie tematu, a
nie daty, prawda?
A uwierz, że właśnie podkreślenia daty wymagali moi nauczyciele. Nie
wymyśliłam sobie tego.
> A czy ty pozwoliłaś wybrać swoim dzieciom co i na której półce mają
> poukładane?
Oczywiście, o tym też pisałam na przykładzie porządku w szufladzie. Nie
narzucam im swoich reguł.
> W podstawówce się ucznia mimo wszystko prowadzi za rękę, w gimnazjum w
> większości przypadków też. Co ciekawe to to, że jeśli ja zapiszę na
> tablicy coś ważnego na żółto to wielu uczniów bierze żółtą kredkę i też
> smaruje w zeszycie na żółto. Gdy pytam czy potrafią odczytać co napisali
> mówią "nie". czy sądzisz, że to jest ktoś komu nie trzeba narzucać
> własnych zasad? ktoś kto potrafi sam zachować porządek w notatkach tak,
> aby kiedyś mógł z nich skorzystać?
No dobrze, masz rację, ale czy możesz mi zatem powiedzieć, po co narzucać
takie zasady komuś, kto jednak sobie daje radę bez nich?A może komuś
przeszkadzają kolorowe tęcze i plamy w zeszycie, bo go to rozprasza?
Czy to kolejna "urawniłowka", bo nauczyciel ma wąskotorowy tryb myślenia i
nie chce mu się podejść indywidualnie do ucznia, a łatwiej mu karać?
> Może dlatego, ze z tego piórnika korzysta tylko on.
To samo jest z zeszytem. Korzysta z niego uczeń, a nie nauczyciel.
> Ja też dzisiaj narzekałam na margines (taki wydrukowany), który miał
> szerokość 1,7cm. Dla mnie zdecydowanie za wąski.
> Nie mogłam napisać tego co piszę zawsze, bo cała strona była zajęta
> notatką.
To może spróbuj dostosować się do tego, co zastałaś i masz. Zmienić
charakter pisma. Robić notatki gdzie indziej. Wymagasz od innych, żeby
dostosowywali się do Twoich potrzeb i wymagań, a Ciebie samej nie stać na
trochę więcej elastyczności? :)
> Szukamy sztucznych problemów?
Nie, pokazuję Ci do czego prowadzą absurdy i jak ruchoma jest ich granica.
> Przykro mi, ale oprócz stwierdzenia "jeśli ktoś coś chce to niech sobie
> sam to zrobi" nie widzę w twoich wypowiedziach innych argumentów.
A jakich jeszcze oczekujesz? Mnie (uczniowi) marginesy nie są potrzebne,
dobrze się bez nich czuję, nie muszę niczego zmieniać w swoim zeszycie. Co
mam jeszcze uzasadniać? Jeśli ktoś żąda ode mnie zmian, które potrzebne są
tylko jemu samemu, to niech on poda stosowne uzasadnienie, a nie oczekuje
tego ode mnie.
>> Łał. Ale marginesów wg własnego "widzimisia" wymagasz?
> Chyba coś opuściłaś. Porządku w pokoju dziecka też wymagam,
Wg własnych reguł czy pozwalasz mu sprzątać tak, jak jemu jest najwygodniej.
> pomimo tego, że jego rzeczy nie sprzątam.
W takim razie źle Cię zrozumiałam.
Ja nie sprzątam (z wyjątkami) i nie wymagam. Ich pokoje - ich królestwa :)
JW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
523. Data: 2008-09-10 15:13:22
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFJagna W. pisze:
>> W linie?
>
> W linię, w kratkę, czasem czyste. Ale 64-kartkowe.
Eeeeeeee, pisałaś, że matka kupiła w linie.
"Proszę Pani, a moja mama już kupiła hurtem, dla mnie i brata zeszyty w
linię 64-kartkowe i chyba nie stać jej na kupno kolejnych. Dam sobie
radę, nie są takie ciężkie. To tylko 32 kartki więcej. A w liniach
łatwiej mi się robi notatki i są dla mnie czytelniejsze"
A tak swoją droga to jak kupiła zbyt grube to mogła 32 kartki wyrwać ;)
pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
524. Data: 2008-09-10 15:49:43
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Mon, 8 Sep 2008 10:25:11 +0200, chomik napisał(a):
> Z perspektywy czasu wiem dlaczego tak mówiłyśmy na nią.
> Bo kazała nam ćwiczyć , a nie "gibać się" jak to było w podstawówce.
Nasza była wredna tzn. bardzo złośliwa, głupie docinki, dogadywania, bywała
bardzo nieprzyjemna. Ale jako nauczyciel się nie obijała zajęcia były
solidnie przygotowane, tylko co z tego jak człowiek często upokorzony
wychodził.
Ale po latach na spotkaniach takich nauczycielskich, całkiem fajnie mi się
z nią gadało.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
525. Data: 2008-09-10 15:53:16
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Mon, 08 Sep 2008 07:20:18 +0200, Stalker napisał(a):
> W pewnym stopniu tak jest. Po latach, mogę powiedzieć, że porządku w
> myśleniu nauczył mnie matematyk, który obsesyjnie wręcz dbał o to, żeby
> w rozwiązywanym zadaniu był porządek, ułamki były rozdzielone pięknymi
> równymi liniami, znak równości był w odpowiednim miejscu itp., itd.
... a każda cyfra w osobnej kratce :)
No przepraszam bardzo, ale o porządek w pisaniu, to ja też dbam, u mnie
nawet w nagrodę można dostać złote pióro ;). Tłumaczę w jakiej linii pisać,
czasem nawet powiem ile kratek odległości zostawić itd., z kreską ułamkową
to samo. Temat ma być podkreślony, ale jakim kolorem to mi jest naprawdę
jedno.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
526. Data: 2008-09-10 15:53:52
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Mon, 08 Sep 2008 10:55:00 +0200, Marcin Gryszkalis napisał(a):
> to może jeszcze kaligrafię przywrócmy w szkole?
TAK, TAK, TAK
--
Elżbieta (głośno i wyraźnie)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
527. Data: 2008-09-10 15:56:06
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Mon, 08 Sep 2008 11:44:36 +0200, Stalker napisał(a):
>> Akurat miałem przyjemność studiować matematykę i widziałem naprawdę dobrych
>> matematyków, który mieli problemy z tabliczką mnożenia.
>
> A ja mam wątpliwą przyjemność później z nimi pracować :-)
Pewnie był z rocznika kiedy wymyślono, że tabliczkę mnożenia dzieci mają
zrozumieć, a nie wykuć na pamięć.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
528. Data: 2008-09-10 16:01:44
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Mon, 08 Sep 2008 12:10:47 +0200, Marcin Gryszkalis napisał(a):
> A także żeby potrafiło grać na pianinie, znało angielski, francuski, łacinę
> i esperanto,
hi, hi, moje dziecko ma w szkole obowiązkowy angielski, do tego dodatkowo:
francuski, esperanto, flet i gitarę, aaa i jeszcze basen.
No dobrze, gitara i flet będą dopiero w przyszłym miesiącu.
Z innej działki, widzieliście, że napisałam basen?? Tak, moje dziecko
dobrowolnie zapisało się na basen, choć w IV klasie już nie jest
obowiązkowy, a jeszcze niedawno było tak jak z tym rowerem- nie, nie i nie.
Jak się dowiedział, że już się nie będą uczyć tylko jeżżą moczyć tyłki, to
się zapisał. A ja po cichu liczę, że może przy kolegach w tej zabawie się
zapomni, że tak właściwie to on się boi i przypomni sobie jak się pływa (bo
wg. osób, które go uczyły to on potrafi).
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
529. Data: 2008-09-10 16:07:09
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Mon, 08 Sep 2008 10:30:12 +0200, Stalker napisał(a):
> No właśnie. Pytałaś Elżbieta, skąd pieniądze brać np. na jednakowe
> spodenki. A dla mnie pieniądze to niepotrzebnie toną np. w tym że co
> klasa to inne podręczniki...
Moment to, że dwie równoległe klasy pierwsze mają inne podręczniki nie ma
znaczenia. Natomiast jeśli chodzi Ci o odsprzedanie książek w przyszłości
następnym pokolenieom, to niestety podręczniki w nauczaniu są zestawem
ćwiczeń, w kjtórych się pisze, wykleja, wycina i nie da się ich przekazać
następnym pokoleniom.
Ale nie bardzo pojmuję jaki to ma związek ze spodenkami.
Aaaaa, odpowiadam dopiero teraz, bo... formatowanie dysku ;), a poza tym
poczatek roku, zebrania, dokumentacja, więc przepraszaqm, ale wcześniej
mnie tu nie było :) (kurczę, mąż konfigurował dialoga i nawet jeszcze nie
zajrzałam jakie konto mi ustawił).
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
530. Data: 2008-09-10 16:13:08
Temat: Re: Gdzie szukać info nt wymogu stroju WFDnia Mon, 8 Sep 2008 10:26:15 +0200, chomik napisał(a):
> W klasie tak, ale w różwnoległej klasie gdzie poziom jest ten sam to już
> inny podręcznik. dlaczego tak jest?
Podstawa programowa jest identyczna w całym kraju, na niej opierają się
programy i podręczniki. Więc każdy jest (powinien być) na tym samym
poziomie. Jednak styl, metody pracy każdego nauczyciela już są inne. Biorę
do ręki podręcznik i widzę, że pasuje do moich metod, sposobu pracy, komuś
może odpowiadać inny, bo zwrócił uwagę na coś innego niż ja.
Nie, nie mam układów z żadnym wydawnictwem, książki rodzice kupują w
księgarni.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |