Data: 2016-03-06 21:50:27
Temat: Gulasz z serc cielęcych.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W piątek zawitałam do mojego miasta gminnego, które wciąż mi (zaocznie)
rozkwita, podczas gdy ja tam rzadko kiedy bywam, bo mi nie po drodze do
Województwa. Tak więc nie bywam, o ile interesu do Wójta nie mam
jakiegoś... I oto błąd jest wielki mój, że nie bywałąm, bo po dłuższej
niebytności stwierdziłam: HAMERYKA, czy ki inny diabeł?! Rynek
wykostkowany, park drzewny na nim w pień wycięty (te dwa fakty mnie akurat
mało cieszą...), ale i sklepów nowych, luksusowych, multum, w tym miejscowy
masarz własnie kolejny otworzył, a w nim... o święci aniołowie, jakież
bogactwo: jagnięciny kawałek dowolny kupisz od ręki jaki chcesz, cielęciny
takoż, wołowina przecudna jak marzenie... że o świninie w pierwszej klasie
mięsnej już nawet nie wspomnę, bo to zwyklina już codzienna 3-]
Z dwóch pięknych serc cielęcych, już ostatnich w sklepie tego dnia, więc
tym szczęśliwiej nabytych, własnie gulasz na jutro warzę. Ale paaaachnie...
:-)
|