Historia pomyj

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2001-04-09 11:35:12

Temat: Re: Historia pomyj
Od: "Adam 'Rolek' Rolbiecki" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Gandalf" <G...@V...PL> napisał ...
[...]
.>I od kiedy kupiłem garnek do gotowania na parze
> (pochwalę się, a co! ;-) ), to co drugi dzień gotuję w nim ziemniaki w
> mundurkach.
[...]

Z ciekawości: jak długo się gotują w takim ustrojstwie?
Też mam, ale jeszcze nie próbowałem.

AR.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2001-04-09 11:43:44

Temat: Re: Historia pomyj
Od: "Gandalf" <G...@V...PL> szukaj wiadomości tego autora

"Adam 'Rolek' Rolbiecki" <a...@g...pl> wrote in message
news:9as6ma$l2p$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Gandalf" <G...@V...PL> napisał ...
> [...]
> .>I od kiedy kupiłem garnek do gotowania na parze
> > (pochwalę się, a co! ;-) ), to co drugi dzień gotuję w nim ziemniaki w
> > mundurkach.
> [...]

> Z ciekawości: jak długo się gotują w takim ustrojstwie?
> Też mam, ale jeszcze nie próbowałem.

Nie sprawdzałem dokładnie z zegarkiem. W mundurkach "na oko"
45-55 minut.

Pozdrawiam,
Gandalf (AB)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-10 01:16:33

Temat: Re: Historia pomyj
Od: "Ania Derejski" <a...@v...ca> szukaj wiadomości tego autora

"Jader" <j...@p...com.pl> wrote in message
news:9artrt$8gs$1@sunflower.man.poznan.pl...
> Użytkownik "sadyl" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:3ACF736A.D4A4C724@poczta.onet.pl...
> > Wyadaje mi się, że nie są to pomyje w dzisiejszym tego słowa znaczeniu.
> > Sam pamiętam, jak w przedszkolu i w szkole podstawowej pod stołówkę
> > zajeżdżał koń z wożnicą i zbierali POMYJE tzn obierki od warzyw +
> > niezjedzone resztki - te co w zmywaku zrzucało się do wiadra.
>
> Sie zgadzam - pomyje nie maja niz wspolnego z myciem. Chodzi raczej o
> resztki.
>
> Jader
>
>
Resztki to chyba zlewki (odpadki) a nie pomyje...
Pomyje to tylko do sciekow sie nadaja a nie do karmienia zwierzakow.
Cos Wam sie chyba pomerdalo z tymi pomyjami....
Ania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-10 06:18:43

Temat: Re: Historia pomyj
Od: "BeataSz" <b...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

"Ania Derejski" <a...@v...ca> wrote in message
news:S9tA6.2684$3O5.674660@wagner.videotron.net...
> >
> Resztki to chyba zlewki (odpadki) a nie pomyje...
> Pomyje to tylko do sciekow sie nadaja a nie do karmienia zwierzakow.
> Cos Wam sie chyba pomerdalo z tymi pomyjami....
> Ania
>
Zlewki, tak sie tez u mnie w domu mowilo na wszystkie resztki jedzeniowe,
ktore szly potem dla swin (to jeszcze za starych dobrych czasow, gdy
mieszkalam na wsi...)

Beata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-17 20:24:57

Temat: Re: Historia pomyj
Od: l...@i...uj.edu.pl (Leszek(Lechu) Marmon) szukaj wiadomości tego autora

"Mike" <m...@e...pw.edu.pl> wrote:

>Kiedys nie bylo detergentów, a popiól bycmoze nie jest szkodliwy dla
>wzmiankowanych zwierzat. Albo dzisiaj sa one bardziej "wybredne" i
>"delikatne". Co nie znaczy, rzecz jasna, ze jestem za taka karma...

Hmmm... Popiol faktycznie uzywano ale z tego co wiem to popiol jest zawsze
troche radioaktywny. Nieznacznie, bo nieznacznie ale zawsze. Osobiscie nie
wiem czy moglo byc to szkodliwe dla zwierzad (a w efekcie potem dla
jedzacych je lub porodukty od nich pochodzace, ludzi).

Natomiast z tego co slyszalem (ale nie praktykowalem mimo iz znam osobe
praktykujaca) swietnie do mycia nadaje sie woda po ugotowaniu makaronu.
Podobno dziala troche jak plyn do zmywania.

BTW: W przedszkolu, do ktorego kiedys chodzilem a do dzis mam jego budynek
przed oknami, do niedawna jeszcze gromadzono pomyje, ktore codziennie
odbieral jakich chlop. Chlopa jednak zabraklo wiec i pomyj w przedszkolu
juz nie zbierano. Dodam tylko, ze mieszkam w srodku jednego z wiekszych,
polskich miast.

Pozdrawiam.

Lechu

--
_ _
| | ___ ___| |__ _ _ Leszek(Lechu) Marmon
| | / _ \/ __| '_ \| | | | l...@S...PRECZ.ii.uj.edu.pl
| |__| __/ (__| | | | |_| | http://www.ii.uj.edu.pl/~lechu
|_____\___|\___|_| |_|\__,_| ICQ UIN: 59825820

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-17 20:24:58

Temat: Re: Historia pomyj
Od: l...@i...uj.edu.pl (Leszek(Lechu) Marmon) szukaj wiadomości tego autora

Robert Makosa <m...@t...pl> wrote:

>On Sat, 7 Apr 2001 16:55:26 +0200, "Mike" <m...@e...pw.edu.pl>
>wrote:
>
>>popiól bycmoze nie jest szkodliwy
>
>Uzywano popiolu? A mozesz napisac bardziej szczegolowo, jak to
>robiono?

Popiol, podobnie jak piasek ma wlasciwosci cierne i znakomicie spelnial
kiedys zadania takie jakie dzis powierza sie szorstkim scierkom oraz myjkom
z dodatkiem pasm z metalu.

Na wszelkiego rodzaju obozach harcrskich za tzw. starych dobrych czasow :-)
kuchnie polowe myly garnki piaskiem i popiolem i szczerze mowiac bylo one
czystrze niz niejednokrotnie dzis w wielu barach :-)

Pozdrawiam.

Lechu

--
_ _
| | ___ ___| |__ _ _ Leszek(Lechu) Marmon
| | / _ \/ __| '_ \| | | | l...@S...PRECZ.ii.uj.edu.pl
| |__| __/ (__| | | | |_| | http://www.ii.uj.edu.pl/~lechu
|_____\___|\___|_| |_|\__,_| ICQ UIN: 59825820

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-18 05:25:24

Temat: Re: Historia pomyj
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los) szukaj wiadomości tego autora

Leszek(Lechu) Marmon <l...@i...uj.edu.pl> wrote:

> Hmmm... Popiol faktycznie uzywano ale z tego co wiem to popiol jest zawsze
> troche radioaktywny.

A co moze byc radioaktywnego w popiele, czego nie bylo w spalanej
substancji?
O ile pamietam z lekcji chemii, popiol drzewny zawiera potaz -- weglan
potasu, aktywnie dzialajacy na tluszcze.

Wladyslaw

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-18 07:51:03

Temat: Re: Historia pomyj
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Leszek(Lechu) Marmon" <l...@i...uj.edu.pl> napisał...
> "Mike" <m...@e...pw.edu.pl> wrote:
>
> BTW: W przedszkolu, do ktorego kiedys chodzilem a do dzis mam jego budynek
> przed oknami, do niedawna jeszcze gromadzono pomyje, ktore codziennie
> odbieral jakich chlop. Chlopa jednak zabraklo wiec i pomyj w przedszkolu
> juz nie zbierano. Dodam tylko, ze mieszkam w srodku jednego z wiekszych,
> polskich miast.

Tak mi się przypomniała historia z pracy... Otóż kilka lat temu pracowałam w
pewnej szkole podstawowej... W szkole tej zbierano zlewki (nie mylić z
pomyjami) - resztki z obiadu... Pewnego dnia resztki te miały bardzo ciekawe
zastosowanie. Kilku "wzorowych uczniów" z tej szkoły postanowiło zemścić się
na pewnym nauczycielu i podłożyć mu petardę pod samochód. Rzecz była prawie
dobrze zaplanowana... Otóż jak już petarda znalazła się odpalona pod
samochodem to ktoś zauważył, że to samochód nie tego nauczyciela... Jeden z
chłopców dzielnie zanurkował pod samochodem wyjął petardę i wrzucił do
zlewek aby ją ugasić... Niestety wybuchła i pół ściany i samochód był cały w
buraczkach - akurat to było na obiad tamtego dnia...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-18 09:40:44

Temat: Re: Historia pomyj
Od: "BeataSz" <b...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

"Leszek(Lechu) Marmon" <l...@i...uj.edu.pl> wrote in message >
BTW: W przedszkolu, do ktorego kiedys chodzilem a do dzis mam jego budynek
> przed oknami, do niedawna jeszcze gromadzono pomyje, ktore codziennie
> odbieral jakich chlop. Chlopa jednak zabraklo wiec i pomyj w przedszkolu
> juz nie zbierano. Dodam tylko, ze mieszkam w srodku jednego z wiekszych,
> polskich miast.

Bardzo pozyteczny zwyczaj, szkoda, ze nie ma wielu takich chetnych do
zbierania tych zlewek (bo to chyba chodzi o zlewki - resztki jedzenia?).
Jeden z wiekszych hoteli we Frankfurcie, tak samo zalatwial sprawe
odpadkow - resztki jedzenia byly wrzucane do specjalnych pojemnikow (beczek
wlasciwie), kilka razy w tygodniu przyjezdzal Bauer i zabieral to dla swoich
swinek. Wszyscy byli szczesliwi, bo hotel pozbywal sie resztek i jeszcze
dostawal za to jakies pieniadze a Bauer mial tania karme dla swin.

Beata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-04-21 19:05:47

Temat: Re: Historia pomyj
Od: l...@i...uj.edu.pl (Leszek(Lechu) Marmon) szukaj wiadomości tego autora

w...@t...com.pl (Wladyslaw Los) wrote:

>> Hmmm... Popiol faktycznie uzywano ale z tego co wiem to popiol jest zawsze
>> troche radioaktywny.
>
>A co moze byc radioaktywnego w popiele, czego nie bylo w spalanej
>substancji?

O to mnie nie pytaj. Nie jestem specjalista z tej dziedziny a to co
napisalem powtarzam za kilkoma programami popularnonaukowymi z TV. Pierwszy
raz o radioaktywnosci popiolow usluszalem w takim programie o nazwie
"SONDA", ktory przed laty (za czasow tzw. komuny) byl emitowany w TVP1.

Ogladalem tez program (ten to juz nie pamietam gdzie) jak pokazywali jak
licznik gajgera (napisalem fonatycznie, bo pojacia nie mam jak sie to
poprawnie pisze) przykladano do wygaszonego juz ogniska (takiego normalnego
a nie po spalaniu niewiadomo czego).

Na Discovery calkiem niedawmo byl program o dochodzeniach zwiazanych z
pozarami i tam mowiono, ze jednym z kryteriow dla okreslenia miejsca gdzie
palic sie zaczelo jest to, ze tam powinna byc najwyzsza radioaktywnosc
popiolow.

Pozdrawiam.

Lechu

--
_ _
| | ___ ___| |__ _ _ Leszek(Lechu) Marmon
| | / _ \/ __| '_ \| | | | l...@S...PRECZ.ii.uj.edu.pl
| |__| __/ (__| | | | |_| | http://www.ii.uj.edu.pl/~lechu
|_____\___|\___|_| |_|\__,_| ICQ UIN: 59825820