| « poprzedni wątek | następny wątek » |
141. Data: 2012-04-19 12:29:33
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.Dnia dzisiejszego niebożę Przemysław Dębski wylazło do ludzi i marudzi:
> Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:jmotda$51g$1@mx1.internetia.pl...
>>
>>>>>>> Ograniczać dzietność może również celibat zamiast homo
>>>>>> Buahaha.
>>>>>
>>>>> Co w tym śmiesznego?
>>>> Istnienie dzieci jednych i drugich?
>>>
>>> Bo to może jak z elektronami i dziurami. Brak dziecka to też jakaś
>>> forma życia.
>>>
>> W genetyce to bardziej złożone, kliniczny brak własnego dziecka nie
>> istnieje. Zawsze prawie połowa genów jest w dzieciach rodzeństwa, 1/4 w
>> dzieciach kuzynowstwa etc. No i nie mając własnych kosztów
>> rodzicielskich możesz współuczestniczyć w kosztach "dzietności"
>> spowinowaconych. Więc nawet bezdzietny jesteś przydatny w
>> "wzbogacaniu puli genowej". Oby wsparcie nie ograniczało się tylko do
>> modlitwy ;) Tak że co jest dziurą a co nie to trudno wbrew opinii
>> niektórych orzec.
>
> Ciekawe czy dało by się obronić tezę, że przy doborze partnera, który
> posiada dziecko z poprzedniego związku, kierujemy się dopasowaniem
> genetycznym do tego dziecka :)
W tym celu należałoby się udać do własnej siostry (brata już mniejsza
pewność podobności), a to było społecznie dozwolone w czasach bardzo
dawniejszych.
qr.a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
142. Data: 2012-04-19 12:31:21
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.Dnia dzisiejszego niebożę zdumiony wylazło do ludzi i marudzi:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:4f8fea0b$0$26700$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Ograniczać dzietność może również celibat zamiast homo
>> Buahaha.
>
> Co w tym śmiesznego?
Bo i homoseksualni i zacelibatowani miewają dzieci. Własne, osobiście
zrobione.
qr.a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
143. Data: 2012-04-19 12:32:16
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.Użytkownik "Przemysław Dębski"
>
>Ciekawe czy dało by się obronić tezę, że przy doborze partnera, który
>posiada dziecko z poprzedniego związku, kierujemy się dopasowaniem
>genetycznym do tego dziecka :)
>
Bardzo ciekawa teza, nie wiem skąd pomysł jej postawienia.
Uważa się że wyboru partnera dokonują panie. Więc zmieniłbym tezę na to czy
pozwalamy się wybrać dzietnym kobietom ze względu na ich potomstwo. Teraz
rozwiń co rozumiesz poprzez "dopasowanie genetyczne". Klasycznie uważa się
że wybór jest dokonywany na podstawie kryterium "najlepsza pula genowa z
lokalnie dostępnych". W Twoje wersji byłby to najlepszy dostępny komplet
genów? Tylko istniejący potomek z wybranym spokrewniony nie będzie chociaż z
jego dziećmi może zostać.
pzdr
olo
>Dębska
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
144. Data: 2012-04-19 12:32:18
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:4f9004fe$0$1312$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Przemysław Dębski wylazło do ludzi i marudzi:
>> Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:jmotda$51g$1@mx1.internetia.pl...
>>>
>>>>>>>> Ograniczać dzietność może również celibat zamiast homo
>>>>>>> Buahaha.
>>>>>>
>>>>>> Co w tym śmiesznego?
>>>>> Istnienie dzieci jednych i drugich?
>>>>
>>>> Bo to może jak z elektronami i dziurami. Brak dziecka to też jakaś
>>>> forma życia.
>>>>
>>> W genetyce to bardziej złożone, kliniczny brak własnego dziecka nie
>>> istnieje. Zawsze prawie połowa genów jest w dzieciach rodzeństwa, 1/4 w
>>> dzieciach kuzynowstwa etc. No i nie mając własnych kosztów
>>> rodzicielskich możesz współuczestniczyć w kosztach "dzietności"
>>> spowinowaconych. Więc nawet bezdzietny jesteś przydatny w
>>> "wzbogacaniu puli genowej". Oby wsparcie nie ograniczało się tylko do
>>> modlitwy ;) Tak że co jest dziurą a co nie to trudno wbrew opinii
>>> niektórych orzec.
>>
>> Ciekawe czy dało by się obronić tezę, że przy doborze partnera, który
>> posiada dziecko z poprzedniego związku, kierujemy się dopasowaniem
>> genetycznym do tego dziecka :)
>
> W tym celu należałoby się udać do własnej siostry (brata już mniejsza
> pewność podobności), a to było społecznie dozwolone w czasach bardzo
> dawniejszych.
Właśnie dlatego nie pisałem o zgodności tylko o dopasowaniu. Ja i brat mamy
po pół plusa, dzieci brata mają po ćwierć plusa, ale plusy przyciągają się
tylko z minusami - co wszystkim wychodzi na plus lub na minus.
Dębska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
145. Data: 2012-04-19 12:34:09
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-04-19 12:01, zdumiony pisze:
>> Użytkownik "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
>> news:jmongv$fth$1@news.task.gda.pl...
>>> Niestety jest 'fundamentalnie niekatolicka'.
>>> Bo mówi że homo jest OK, a co gorsza, mówi, że
>>> ok jest ograniczanie dzietności !
>>
>> Ograniczać dzietność może również celibat zamiast homo
>
> Albo onanizm.
> Albo ...
>
> Jest wiele możliwości a natura się nie ogranicza w ich
> przeszukiwaniu i testowaniu.
>
> Jak ktoś ma bardzo silny popęd, to celibat nie jest dla niego.
> Jak ktoś ma słaby popęd (jak Ty po lekach), to może i być celibat,
> czemu nie ?
W tym przypadku celibat nie jest potrzebny.
Nie kupuję lodów, które mi nie smakują.
qr.a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
146. Data: 2012-04-19 12:37:08
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dla mnie sprawa jest w miarę prosta. Jest wiocha po której się
> kręcą faceci i kobiety. I jest gęsto, brakuje żywności.
> Faceci stają się agresywni. Ze względu na bardzo 'prymitywne'
> umiejscowienie agresji i popędów w mózgu, efekt jest taki,
> że faceci się napierdzielają a kobiety gwałcą, mając gdzieś
> brak logiki w tym drugim zachowaniu. Kiedy wygasają konflikty
> między klanowymi samcami alfa, do głosu dochodzi wzajemna
> agresja między samcami alfa, a ich męskimi alfa-potomkami.
> Co ma w tym burdelu zrobić biedna kobieta ?
> - może popełnić sepuku
> - może poronić/stać się okresowo bezpłodna
> - może rodzić homo-faceta.
> Jak urodzi więcej samców alfa - źle, bo dalej będą się
> napierdzielać.
> Jak urodzi więcej dziewczynek - też źle, bo samce alfa
> obskoczą wszystko, co się da i atmosfera dalej będzie
> gęstnieć (dalszy przyrost)
> Jak urodzi homo, ciepłego, miłego chłopaka, zniewieściałego
> transwestytę czy co tam - to ma przynajmniej jednego
> gwałciciela mniej, za to jest para rąk gotowa
> do wykonywania żeńskich, praktycznych prac - gotowych
> do pomocy przy wychowywaniu innych dzieci a nie tylko
> do gwałtów i walki o władzę.
O! I nie potrzeba kombinować z robotami. Można sobie takiego jasia do
sprzątania samodzielnie urodzić.
qr.a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
147. Data: 2012-04-19 12:45:29
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.On 18 Kwi, 20:52, "lwieserce" <k...@g...pl> wrote:
> Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
>
>
>
> > > calkiem prawdopodobne...ze masz w tym sporo racji
>
> > Dzi=EAki, ale sprawa tutaj nie le=BFy w "maniu racji", lecz w uwydatnianiu
> > oczywistych oczywisto=B6ci, kt=F3re ludziom gin=B1 z oczu w nat=B3oku
> > codziennych k=B3opot=F3w i trosk.
> > A ONI robi=B1 swoje.
>
> Ale w ten sposob jak to robisz niewiele przeciwko temu wskurasz.
Niczego ni chcę wskórać ani krucjat urządzać. Aby nie pozwolić na
rozprzestrzenianie się zarazy trzeba po prostu o niej mówić, żeby
coraz więcej ludzi ją zauważało. Nie wolno godzić się na zamykanie
sobie ust groźbami - rozpraw itp.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
148. Data: 2012-04-19 12:47:05
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.On 18 Kwi, 20:56, "ODwazny" <k...@g...pl> wrote:
> Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
>
>
>
>
>
> > On 18 Kwi, 20:13, "antybreivik" <k...@g...pl> wrote:
> > > Ikselka <i...@g...pl> napisa=B3(a):
>
> > > > On 18 Kwi, 19:22, "cichosza" <k...@g...pl> wrote:
> > > [...]
> > > > > Stres matki nie jest jedynym czynnikiem generujacym zmiany hormonalne
> > > > > srodowiska plodu w strone wynikowo homoseksualnego uwarunkowania plci
> > > moz=3D
> > > > gu.
> > > > > Wtedy z tak obciazonych ciaz rodziloby sie 100% homoseksualistow.
> > > Czynnik=3D
> > > > ami
> > > > > katalitycznymi sa do dzis pewne powszechnie produkowane sztuczne
> > > substanc=3D
> > > > je
> > > > > chemiczne (byly obecne juz w srodowisku w czasie II wojny). (...)
>
> > > > Bzdury. Homoseksualizm by=3DB3 zawsze, jednak istnia=3DB3y w
> spo=3DB3ec=
> > ze=3DF1stwie
> > > > naturalne hamulce dla jego rozwoju, teraz te hamulce si=3DEA
> UMY=3DA6LN=
> > IE
> > > > niszczy i dlatego homoseksualizm jest tak bardzo widoczny.
>
> > > Byl "od zawsze" - bo byly patogeny go katalizujace w warunkach
> plodowych,=
> > no
> > > i stres tez byl wlasciwie zawsze...a ze dzis sie homoseksualisci
> szczegol=
> > nie
> > > afirmuja? A byly kiedykolwiek dotychczas w naszej cywilizacji takie jak
> d=
> > zis
> > > warunki upubliczniania czegokolwiek poprzez globalne media? Jestesmy
> > > pierwszym pokoleniem kiedy jeden czlowiek moze podejmujac samodzielnie
> > > dzialania by dotrzec z wlasnym przeslaniem w czasie mniejszym od jednej
> d=
> > oby
> > > do calej globalnej populacji. Nie biezecie tego pod uwage?
> Zadziwiajace..=
> > ..
> > > Swoja droga warto by to wykozystac. Musze wymyslic jakas autopromocje. ;)
> > > Bynajmniej nie w stylu Breivika...choc trzeba mu przyznac ze wypromowal
> s=
> > ie
> > > bardzo skutecznie -w ciagu mniejszym niz jedna doba... :(
>
> > Chyba sobie =BFartujesz - wypromowa=B3???
> > Mylisz promocj=EA z informacj=B1. Istna bzdura z biodra.
>
> promocja to informacja o odpowiedniej sile razenia
>
> > > Ixela -zanim strzelisz znow bzdura z biodra- poradz sie prosze moze meza-
> > > OK? ;P
>
> > A Ty s=B3ownika ortograficznego.
>
> a ty pchel na swoim psie lub zepow z jego ogona ;)
Ani tego, ani tego moje PSY nie miały i nie mają.
Sam jesteś jak RZep.
>
> > > No i tnij posty!
> > > syk-antybreivik
>
> > Jak b=EAdzie to wskazane.
>
> ales sie zaperzyla ;P
Nigdy nie byłam spokojniejsza.
> jestes juz w tym OD? ;)
W czym i od czego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
149. Data: 2012-04-19 12:48:11
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.On 18 Kwi, 21:00, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
> medea pisze:
>
>
>
> > W dniu 2012-04-18 20:44, medea pisze:
> >> W dniu 2012-04-18 20:09, Paulinka pisze:
> >>> medea pisze:
> >>>> W dniu 2012-04-18 17:47, antyklehomo pisze:
> >>>>> em zwiazane. Zadziwiajace jest zazebianie sie obu zbiorow tych
> >>>>> osobnikow -co wskazywaloby moze ze celibat mogl byc m.inn. proba
> >>>>> poradzenia sobie tej organizacji z problemem zintensyfikowanej jej
> >>>>> infiltracji przez srodowiska homoseksualne, odnajdujace doskonale
> >>>>> dla siebie warunki egzystencji w jej ramach.
>
> >>>> Bzdura. Celibat jest podyktowany gromadzeniem i zabezpieczaniem
> >>>> (przed podziałem) mienia kościelnego. Nie ma dzieci, nie ma
> >>>> dziedziczenia majątku, nie ma podziału.
>
> >>> A to chyba nie do końca przecież w kościele protestanckim nie ma
> >>> celibatu.
>
> >> Ale też Kościół protestancki nie ma chyba takiego majątku, jakim
> >> dysponuje katolicki. Może właśnie dlatego?
>
> >>> To z pewnością jeden z powodów, że tak powiem pragmatycznych, bo wg
> >>> definicji sens jest taki (za a jakże Wikipedią ;-) ) :
>
> >>> Sens celibatu
>
> >>> Podstawa teologiczna celibatu kościelnego tkwi w jego związkach ze
> >>> święceniami, które - jak wierzą chrześcijanie - łączą kapłana z
> >>> Jezusem Chrystusem.
>
> >> No oczywiście, to jest oficjalna wersja. :)
> >> Czytałam gdzieś (spróbuję zaraz znaleźć artykuł), że tak właściwie to
> >> kapłani nie mają nigdzie zakazu kontaktu z kobietami, a tylko nie mogą
> >> się żenić. W sumie dla niektórych idealna sytuacja. ;)
>
> > Chyba już kiedyś linkowałam. Jeśli ktoś nie czytał, to polecam, rozmowa
> > z socjologiem religii prof. Józefem Baniakiem:
>
> >http://www.newsweek.pl/wydania/1214/dzieci-kosciola
,62369,1,1
>
> > fragment:
>
> > *"A czym w ogóle jest celibat?*
> > - Formalnym zakazem wchodzenia księdza w związek małżeński z kobietą.
> > Mężczyzna, który w czasie święceń wyższych diakonatu ślubuje wierność
> > Bogu i Kościołowi, a także posłuszeństwo swojemu biskupowi, zobowiązuje
> > się do bezżenności. I tylko do tego. Zobowiązanie nie dotyczy
> > wstrzemięźliwości seksualnej czy emocjonalnej. Kościół, już w sposób
> > nieformalny, rozszerza znaczenie celibatu, zabraniając kandydatom na
> > księży jakichkolwiek kontaktów hetero- czy homoseksualnych. W ten sposób
> > obliguje do zachowania całkowitej aseksualności. Tego nakazu większość
> > księży nie akceptuje, czego dowodem są ich związki z kobietami - trwałe
> > lub przelotne."
>
> I dziwić się potem zwykłym ludziom, którzy widzą ten dysonans.
> Tak się nie da. Większość w tym i ja uważałam celibat za całkowitą
> wstrzemięźliwość seksualną.
> Związek seksualny rodzi zobowiązania. Różne, może ich nie być, ale
> zwykle są, wystarczy, że taki ksiądz bez (jego zdaniem) zobowiązań
> podejmie współżycie. I co? Sypie się cała teoria kościoła o
> antykoncepcji. Przecież współżycie to deklaracja stworzenia potomka.
>
Miałabyś całkowitą rację, gdybyś tylko umiała oddzielić "czynnik
ludzki" od idei...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
150. Data: 2012-04-19 12:55:09
Temat: Re: Homodyktat w ofensywie.Użytkownik "zdumiony"
>> 1. Nie ma patogenu powodującego odmienności seksualne.
>
>Racja
>
>> 2. Homoseksualizm nie jest chorobą.
>
>Kiedyś był uważany za chorobę.
Kiedyś nauka uważała że Ziemia jest płaska, a mleko kwaśnieje ponieważ
sikają do niego krasnoludki.
pzdr
olo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |