| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-03-08 16:58:32
Temat: I co ja mam zrobić z karczkiem? ;)Witam.
Mam właśnie w lodówce śliczną karkówkę, którą zawsze przyrządzałem
w mój ulubiony sposób, tj. grube plastry na patelnię, solidnie obsypane
ziołami i do tego sos ze śmietany i zielonego pieprzu.
I mi się właśnie kobieta zbuntowała, że ona takiej karkówki jeść nie
będzie. Ratujcie, co ja mam teraz z tym mięsem zrobić?
Sprawa pilna, bo mam dwie godziny :)
Pozdr,
Michał K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-03-08 17:38:15
Temat: Re: I co ja mam zrobić z karczkiem? ;)> Mam właśnie w lodówce śliczną karkówkę, którą zawsze przyrządzałem
> w mój ulubiony sposób, tj. grube plastry na patelnię, solidnie obsypane
> ziołami i do tego sos ze śmietany i zielonego pieprzu.
> I mi się właśnie kobieta zbuntowała, że ona takiej karkówki jeść nie
> będzie. Ratujcie, co ja mam teraz z tym mięsem zrobić?
> Sprawa pilna, bo mam dwie godziny :)
Zależy co kto lubi. Ja robię to tak: kroję mięsko w kostkę, wkładam do
garnka nierdzewnego na gorący tłuszcz i smażę na pół surowo z cebulką, solą
i pieprzem. Mnie taka potrawa bardzo smakuje.
Pozdrawiam. B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-03-08 17:38:28
Temat: Re: I co ja mam zrobić z karczkiem? ;)Michał Komorowski napisał(a):
> Witam.
> Mam właśnie w lodówce śliczną karkówkę, którą zawsze przyrządzałem
> w mój ulubiony sposób, tj. grube plastry na patelnię, solidnie obsypane
> ziołami i do tego sos ze śmietany i zielonego pieprzu.
> I mi się właśnie kobieta zbuntowała, że ona takiej karkówki jeść nie
> będzie. Ratujcie, co ja mam teraz z tym mięsem zrobić?
> Sprawa pilna, bo mam dwie godziny :)
>
Obsypać przyprawami, obłożyć plastrami cebuli i czosnkiem, dorzucić parę
pieczarek i upiec pod przykryciem. Pod koniec pieczenia przykrywkę
zdjąć. Będzie z tego wspaniała pieczeń z sosem pieczarkowym, doskonała
również na zimno z sosem tatarskim.
A jeżeli chcesz smażoną, to można zrobić marynatę z następujących
składników:
oliwa
miód
czosnek
musztarda
przyprawy
Ale w tej marynacie musiałaby jednak parę godzin poleżeć...
--
Ania
Ladorusie: http://www.aniared.blog.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-03-08 17:40:41
Temat: Re: I co ja mam zrobić z karczkiem? ;)
Użytkownik "Michał Komorowski" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dun2fq$3ir$1@inews.gazeta.pl...
> Witam.
> Mam właśnie w lodówce śliczną karkówkę, którą zawsze przyrządzałem
> w mój ulubiony sposób, tj. grube plastry na patelnię, solidnie obsypane
> ziołami i do tego sos ze śmietany i zielonego pieprzu.
> I mi się właśnie kobieta zbuntowała, że ona takiej karkówki jeść nie
> będzie. Ratujcie, co ja mam teraz z tym mięsem zrobić?
> Sprawa pilna, bo mam dwie godziny :)
uduś!
obsmaż szybko po wierzchu, posól, dolej wody, żeby ledwie przykryło, obrzuć
cebulą pokrojoną w półtalarki (dużo), czy jak to się zwie i duś aż do
rozpadającej się miękkości - dopraw majerankiem lub tymiankiem wedle gustu
:)
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-03-08 22:14:53
Temat: Re: I co ja mam zrobić z karczkiem? ;)
Użytkownik "Michał Komorowski" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dun2fq$3ir$1@inews.gazeta.pl...
> Witam.
> Mam właśnie w lodówce śliczną karkówkę, którą zawsze przyrządzałem
> w mój ulubiony sposób, tj. grube plastry na patelnię, solidnie obsypane
> ziołami i do tego sos ze śmietany i zielonego pieprzu.
> I mi się właśnie kobieta zbuntowała, że ona takiej karkówki jeść nie
> będzie. Ratujcie, co ja mam teraz z tym mięsem zrobić?
> Sprawa pilna, bo mam dwie godziny :)
>
Ja kroje na dosc grube plastry, nastepnie mocno tluczkiem zbic, z jednej
strony sol, pieprz
z drugiej sol,pieprz,czosnek zmiazdzony, musztarda posmarowac po jednej
stronie (lub koncentratem pomidorowym- polecam smakowe koncentraty z
pudliszek, a w szczegolnosci ziolowy), cienki plasterek wedzonki, plasterek
sera zoltego, mozna dorzucic cebule w piurka pokrojona.
I teraz sa rozne szkoly
1. zrolowac jak rolade, spiac wykalaczka (zabezpieczyc nitka) i fru do gara
najpierw na goracy tluszcz, pozniej dolac odrobinke wody (niektoprzy
uzywaja bulionu) i dusic pod przykryciem do miekkosci)
2. Zrolowac itd... , owinac folia aluminiowa i do piekarnika...
3. zlozyc na pol, spiac wykalaczka i na patelnie (ja osobioscie na wolny
ogien daje)
4. zlozyc na pol, spiac wykalaczka, zawinac w folie i do piekarnika
5. j/w i na grilla (posiadam elektrycznego i ta metode preferuje- soki nie
wyciekaja z folii, dusi sie dlugo we wlasnym sosie, wychodzi mieciutkie i
soczyste)
6. zlozyc w pol i na... plyte (sa takie "grille elektryczne z rusztem w
postaci wlasnie plyty grzejnej- sa tez kuchnie elektryczne ktore cos
takowego maja, sa tez patelnie "grillowe"- z karbowanym dnem)
Pozdrawiam zyczac smacznego
p.s. podobnie postepuje z lopatka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-03-08 23:27:20
Temat: Re: I co ja mam zrobić z karczkiem? ;)Użytkownik "Michał Komorowski" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dun2fq$3ir$1@inews.gazeta.pl...
> I mi się właśnie kobieta zbuntowała, że ona takiej karkówki jeść nie
> będzie. Ratujcie, co ja mam teraz z tym mięsem zrobić?
> Sprawa pilna, bo mam dwie godziny :)
A wymień ją w chol... - kobietę, nie karkówkę oczywiście (albo chociaż
postrasz). Ja dostaje niemalże ataku apopleksji gdy ktoś nie próbując
twierdzi, ze czegoś nie zje. Nie bo nie i już. Rozumiem, że komuś nie
smakuje (po spróbowaniu), albo ma wstręt nabyty do danej potrawy. Ale takie
powyższe "zbuntowanie" zawsze mnie denerwuje. Bardziej od tego denerwuje
mnie tylko fakt, gdy ktoś odmawia zjedzenia posiłku bo się obraził - oj,
udusiłabym na miejscu i łyżką jakiś utwór Metallici wybębniłabym na
czaszce;-).
Rozumiem, ze dziś twoja "lepsza" połowa miała fory, ale litości...... w
końcu liczą się intencje. A potrawa robiona z serca zawsze smakuje bosko,
nawet mało wykwintne, czego akurat nie powiedziałabym o twojej (wypróbowanej
przecież) wersji karkówki.
Pozdrawiam,
Akulka, prawie wszystkożerna, kąśliwa, bo jej facet karkówki nie zrobił bo
nie gotujący w ogóle, a w dodatku 300km od domu...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-03-09 06:18:48
Temat: Re: I co ja mam zrobić z karczkiem? ;)Akulka napisał(a):
> A wymień ją w chol... - kobietę, nie karkówkę oczywiście (albo chociaż
> postrasz). Ja dostaje niemalże ataku apopleksji gdy ktoś nie próbując
> twierdzi, ze czegoś nie zje. Nie bo nie i już. Rozumiem, że komuś nie
> smakuje (po spróbowaniu), albo ma wstręt nabyty do danej potrawy.
Po prostu zapomniałem, że nie trawi sosów pieprzowych :)))
> Rozumiem, ze dziś twoja "lepsza" połowa miała fory, ale litości...... w
> końcu liczą się intencje. A potrawa robiona z serca zawsze smakuje bosko,
> nawet mało wykwintne, czego akurat nie powiedziałabym o twojej (wypróbowanej
> przecież) wersji karkówki.
Eee to nie z serca, to z obowiązku ;)
Akurat tak się złożyło, że od blisko tygodnia w domu gotuję ja.
Problemy zdrowotne mnie zamknęły w domu, to mam czas :)
Pozdr,
Michał K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-03-09 07:08:24
Temat: Re: I co ja mam zrobić z karczkiem? ;)
Użytkownik "Michał Komorowski" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:duohc8$4k9$1@inews.gazeta.pl...
> Akurat tak się złożyło, że od blisko tygodnia w domu gotuję ja.
> Problemy zdrowotne mnie zamknęły w domu, to mam czas :)
No i co zrobiłeś z tą karkówką?
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-03-09 08:16:11
Temat: Re: I co ja mam zrobić z karczkiem? ;)
> No i co zrobiłeś z tą karkówką?
> Pozdrawiam, Agata
nie powie bo to tajemnica rodzinna ;)
--
Pozdrawiam
Jędrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-03-09 08:26:24
Temat: Re: I co ja mam zrobić z karczkiem? ;)
Użytkownik "Jędrek" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:duoo8c$7ju$1@news.onet.pl...
>
> > No i co zrobiłeś z tą karkówką?
> > Pozdrawiam, Agata
>
> nie powie bo to tajemnica rodzinna ;)
PLONK, możesz się więcej nie wysilać :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |