Data: 2001-08-31 21:46:52
Temat: I po wakacjach
Od: "Agata Solon" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zaraz mnie dopadnie melancholia konca lata - zawsze ja przechodze i jestem
przez kilka tygodni wredniejsza niz zwykle. No bo jak tu sie nie zloscic ze
znow zimno, drzewa beda lyse a rachunki za ogrzewanie duze? Gdyby nie
perspektywa nart to tylko w leb sobie palnac! Letnie seksowne kiecki,
ozdobione goliznami tu i owdzie - won na strych, czy to nie okropne?
Wrocilam wlasnie z Suwalskiego. Tam to dopiero krajobrazy! Jedzonko bylo
zachwycajace, to znaczy domowy sekacz wazacy ponad 2 kg (bo zamowilismy taki
mniejszy), jajka od gospodyni, ziemniaki wykopane przed chwila i wrzucone w
ogniskowy zar (a nad glowa gwiazdy wszystkie, nie dlatego ze mnie
st...ukochany malzonek w leb zdzielil wioslem tylko na prawde swiecily),
mleko kwasne, nie spelniajace unijnych, psia ich mac norm prosto od krowy.
Jajecznica na kurkach z cebulka! Czasem warto docenic takie proste,
niezmacone wykwintnoscia i wymyslnoscia smaki.
Teraz prosze Was o pomysl, czym sie pocieszyc (kulinarnie, oczywiscie) u
progu jesieni? Czy Wy tez macie takie chandry zwiazane z koncem lata?
Agata Solon, naturalna
|