Data: 2001-09-01 13:22:52
Temat: Re: I po wakacjach
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
>> Zaraz mnie dopadnie melancholia konca lata - zawsze ja przechodze i jestem
>> przez kilka tygodni wredniejsza niz zwykle.
>
>> Teraz prosze Was o pomysl, czym sie pocieszyc (kulinarnie, oczywiscie) u
>> progu jesieni? Czy Wy tez macie takie chandry zwiazane z koncem lata?
>
>Przeciez to najpiekniejsza pora roku, obok poznej wiosny. Zwykle o tej
>porze jade na urlop. W tym roku wypada to za jakies trzy godziny.
>
>Wladyslaw
Kolorystycznie tomoze i ona piekna ale zbyt melancholijna dla
mnie. Jestem z Agata , choc tak naprawde najukochansza pora roku
dla mnie jest BARDZO pozna wiosna/poczatek lata. Mimo kataru
siennego te pore kocham.
a po powrocie z urlopu letniego tez mnie chandra (i blues -
dum-dum-dum-dum) nachodzi, robie straszne porzadki w domu (czyli
tzw "wyrzutke", NIE odswiezanie mebli, malowanie scian i inne
takie) i po pierwszej goracej kapieli po jeziorowym urlopie
widze, ze ta opalenizna tomit i legenda.
na odtrutke pourlopowego bluesa (dum-dum-dum-dum) zrob sobie
bardzo gesty, aromatyczny kompot ze sliwek z dodatkiem gozdzika
lub dwoch. Minimum wody, maximum efektu. Wlasnie jem.
Jutro ide za dom narwac jarzebiny i jak mi sie bedzie bardzo
chcialo to zrobie galaretke do miesa, a jak mi sie nie bedzie
chcialo, to korale.
Krysia
K.T. - starannie opakowana
|