Iwa <i...@m...com> wrote:
> Agnieszka, a Ty tylko sie odchudzasz czy trenujesz?

Nie, nie trenuje. Po prostu chce pozbyc sie nadwagi. Rano biegam (nieduzo,
ale zawsze), jezdze ok 20 min na rowerku treningowym, wieczorami cwicze tez
jakies 20 min. No i 3 x tyg. silownia. Kurcze, i robie tak od tygodnia, a
tu zamiast schudnac to przybylo mi 2 kg - czy to normalne?

>Bo jak sie
> odchudzasz to po co tabletki?

Dla wspomozenia :-) Tam na opakowaniu pisza, ze L-karnityna wystepuje w
tkance miesniowej i pelni role w metabolizmie tluszczow - transportuje
kwasy tluszczowe do mitochondriow, w ktorych sa przetwarzane w zw.
energetyczne. Mowi Wam to cos? Bo mi (na chlopski rozum) by wychodzilo, ze
im wiecej tkanki miesniowej, tym szybciej mozna sie pozbyc tluszczu, czy to
prawda? I jeszcze jedno pytanie - czy chodzi o tluszcz, ktory juz sie ma,
tj tkanke tluszczowa, czy np ten, ktory sie zjada?

>Cwiczenia, odpowiednia dieta, duzo wody
> mineralnej powinno wystarczyc...

Na pewno tak, ale jesli mozna to wspomoc, to czemu nie? A jeszcze tak sie
spytam - dlaczego trzeba pic duzo wody i plynow? Co to daje oprocz
napelniania zoladka? No i moze, dobrzy ludkowie, poradzicie mi jak sie
odzywiac, co to znaczy "odpowiadnia dieta"? Co jest wskazane, a co nie? Tzn
ogole zasady znam - jesc w ogole mniej, mniej slodyczy, tlustych i macznych
rzeczy, a wiecej warzyw i owocow. Dobrze mowie?

> Nie jestem optymalna - ide na surowke!

Smacznego :-)

Agnieszka