Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jak "to" robia lesbijki?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak "to" robia lesbijki?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 140


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-07-12 15:09:00

Temat: Re: Jak "to" robia lesbijki?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "x" <y...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e931pu$r4k$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> No więc zgadza się, że musiałabyś ujawnić co ciebie kręci - dlatego też
>> mając na uwadze twoją prywatność i ewentualną niechęć poprosiłem o
>> przykładowy_zarys_scenariusza, a nie o szczegółowy opis sceny erotycznej
>> :)
>
> :) zarys??? a jak wyobrażasz sobie zarys takiego scenariusza?

Zarys ... znaczy niedokładnie, z pominięciem szczegółów - jednak oddający
sens całości.

>> Swoją drogą - to już na marginesie, ciekaw jestem, czy dla kobiety
>> bardziej podniecające byłoby pisanie szczegółowego opisu takiej sceny,
>> czy oglądanie jej z ekranu - obstawiam, że pisanie.
>
> niekoniecznie bardziej, chociaż na pewno ;)

Oooo - widzisz. To był np. zarys odpowiedzi :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-07-12 15:20:25

Temat: Re: Jak
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

x <y...@o...pl> napisał(a):

> pytałeś jak myślimy, dlaczego pornografia lesbijska przedstawia seks miedzy
> dwiema kobietami az tak nierealistycznie - odpisałam Ci, że mężczyźni
> zupełnie inaczej postrzegają seks niż kobiety, dlatego, w realu miłość
> lesbijska wygląda inaczej niż w "Waszych" pornosach.

A na czym ta roznica wg Ciebie polega?
Jaki komponent tej roznicy sprawia, ze faceci wola patrzec na sztuczna
lesbijska rypanina artefaktami, niz na konwencjonalna zabawe jezykami i/lub
palcami?
[nawiasem mowiac - mimo, ze jestem heteroseksualnym facetem, ow sztuczny
lesbijski gadgetyzm wcale mi sie nie podoba]

> Co kręci facetów - nieodpowiem, bo jestem kobietą

[ja - jak sie okazuje - tez nie moge odpowiedziec, mimo ze jestem mezczyzna...]

> - mam swoje zdanie na ten
> temat, ale zaraz byłaby "jazda", że ten taki nie jest, ten jest inny, a ten
> lubi to, a nie tamto.

Napisz. Interesuje mnie *generalna prawidlowosc*, *populacyjny powszechnik*,
wiec nie bede tego podwazal jakimis wyjatkami (mimo, ze sam chyba nim jestem)
i innym szumem statystycznym.

> Na podstawie filmów jestem skłonna mniej więcej
> generalizować facetów.

O to wlasnie chodzi. Poprosze.


> >> bo oni nie mają kompletnie pojęcia o tym, co kobietę kręci.

> > IMHO zdecydowanie zbyt stanowcza teza.

> dlaczego tak uważasz?

Dlatego tak uwazam, ze nabycie wiedzy o tym, co kreci kobiety jest mozliwe, i
powszechnie praktykowane - przez zwykle zwierzenia samych kobiet i osobiste
uczestnictwo w ich zyciu seksualnym. Wprawdzie zwykle na zasadzie wnioskow
anegdotycznych (tj. co kreci konkretna kobiete), nie mniej jednak przy
odpowiednio duzej probie mozna pokusic sie o generalizacje.
Tworca filmu pornograficznego o lesbijkach moze takze zasiegnac opinii
prawdziwych lesbijek.

> piszę bardzo ogólnie, nie skupiam się na jakimś tam procencie kobiet, które
> lubią mniej wiecej to, co mężczyźni

Jasne. Nie o szumie statystycznym przeciez rozmawiamy, lecz o ogolnych
prawidlowosciach.

> (kobieta oglądająca porno, od razu widzi
> której z aktorek jest dobrze...)

A myslisz, ze w ogole ktorejkolwiek tak naprawde jest dobrze??? Przeciez to co
ogladamy na ekranie, to zwykly teatr, w dodatku przepuszczony przez maszynerie
montarzowa. W zwiazku z czym, to co widac na filmie w rzeczywistosi ma
niewiele wspolnego z tym, co sie naprawde dzialo.

> ale - gdyby robić film z przeznaczeniem
> "dla kobiet" , na pewno wyglądał by inaczej.

Wprawdzie nie widzialem takiego filmu, ale znalazlem w necie informacje o
jednym takim. Choc na podstawie samego, lakonicznego opisu, trudno cokolwiek
wnioskowac...

> Może "kompletnie" to za duzo
> powiedziane, ale generalnie porno kręci się "pod mężczyzn".

Jasne.

> W lesbijskich
> które widziałam (nie obejrzałam wszystkich, więc też cieżko mi mówić o
> wszystkich), ewidentnie "reżyserem" był facet. To po prostu widać. Kobieta
> zrobiła by zupełnie inny film.

Co Twoim zdaniem konkretnie by sie roznilo? Jak rozumiem, przedstawiony seks
bylby blizszy realiom typowego seksu lesbijskiego?


pozdrawiam
quasi-biolog

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-07-12 15:25:37

Temat: Re: Jak "to" robia lesbijki?
Od: "x" <y...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>> niekoniecznie bardziej, chociaż na pewno ;)
>
> Oooo - widzisz. To był np. zarys odpowiedzi :)

;)
ale zarysu takiego filmu nie da się nakreślić. I dobrze o tym wiesz.

pozdrawiam,
x



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-07-12 15:26:30

Temat: Re: Jak
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl> napisał(a):

> >> przede wszystkim, filmy dla kobiet powinny kręcić kobiety, a nie meżczyźni,

> > Przede wszystkim trzeba pamietac, ze kobiety, w tym lesbijki, to w praktyce
> > nic nie znaczacy, waziutki margines wsrod klienteli pornografii.

> W ogóle kobiety to wąski margines odbiorców P.;

No przeciez o tym wlasnie pisze!

> podobno znaczna
> większość czytelników "Playgirl" w USA to...geje.

Tak, slyszalem o tym.


pozdrawiam
quasi-biolog

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-07-12 15:45:55

Temat: Re: Jak
Od: "x" <y...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Dlatego tak uwazam, ze nabycie wiedzy o tym, co kreci kobiety jest
> mozliwe, i
> powszechnie praktykowane - przez zwykle zwierzenia samych kobiet i
> osobiste
> uczestnictwo w ich zyciu seksualnym. Wprawdzie zwykle na zasadzie wnioskow
> anegdotycznych (tj. co kreci konkretna kobiete), nie mniej jednak przy
> odpowiednio duzej probie mozna pokusic sie o generalizacje.
> Tworca filmu pornograficznego o lesbijkach moze takze zasiegnac opinii
> prawdziwych lesbijek.


racja, tylko ilu mężczyzn (reżyserów) myśli o tym, by poznać pragnienia
kobiet? a jeśli nawet myślą, to przede wszystkim biorą pod uwagę potrzeby
mężczyzn - większego grona odbiorców niż kobiety i robią film "pod nich".


> A myslisz, ze w ogole ktorejkolwiek tak naprawde jest dobrze??? Przeciez
> to co
> ogladamy na ekranie, to zwykly teatr, w dodatku przepuszczony przez
> maszynerie
> montarzowa. W zwiazku z czym, to co widac na filmie w rzeczywistosi ma
> niewiele wspolnego z tym, co sie naprawde dzialo.

widać której jest "dobrze". Piszesz teatr - ale faceci mają z tego
przyjemność, prawda? Nie do końca "tylko" grają. Poza tym, bycie aktorem w
filmie porno, to dla wielu mężczyzn "wymarzony zawód życia", dla kobiet...
Ilu mężczyzn chciałoby mieć taką matkę swoich dzieci?


>> W lesbijskich
>> które widziałam (nie obejrzałam wszystkich, więc też cieżko mi mówić o
>> wszystkich), ewidentnie "reżyserem" był facet. To po prostu widać.
>> Kobieta
>> zrobiła by zupełnie inny film.

> Co Twoim zdaniem konkretnie by sie roznilo? Jak rozumiem, przedstawiony
> seks
> bylby blizszy realiom typowego seksu lesbijskiego?

Pytał mnie o to Przemek. Nie opiszę ze szczegółami co i jak. Cieżko nawet
"uogólnić" taki temat, ale przede wszystkim film nie rozpoczynał by się
sceną, np.
Wchodzi hydraulik w roboczym kombinezonie, pani pokazuje mu zepsutą rurę,
przy okazji schylając się i odsłaniając brak majtek. Pan się uśmiecha, ona
odpowiada uśmiechem na uśmiech. Po czym ona rokłada nogi i on "gotowy" w nią
wchodzi. Za moment ona bierze mu do buzi, a on chwilę później - Boże czemu
ja to piszę! - spuszcza się jej na twarz.
Tfu.
Ot i cała scena.
W kobiecym seksie (reżyserowanym przez kobietę) byłoby zupełnie inaczej.

pozdrawiam,
x











› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-07-12 16:06:22

Temat: Re: Jak
Od: "Sarna" <G...@v...net> szukaj wiadomości tego autora


"quasi-biolog" <q...@g...pl> wrote in message
news:e9329b$1ca$1@inews.gazeta.pl...
>
> 2. Bo mnie osobiscie podnieca ogladanie praktycznie tylko seksu
> lesbijskiego
> (i to tego bez udziwnien), a podgladanie seksu hetero to mnie raczej nudzi
> i/lub obrzydza (w zaleznosci od tego, co widac).

Ciekawe jak wytlumaczyc fakt, ze kobiete moze podniecic film gejowski.



>
>
> pzdr
> q-b
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2006-07-12 16:40:32

Temat: Re: Jak
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sarna <G...@v...net> napisał(a):

> Ciekawe jak wytlumaczyc fakt, ze kobiete moze podniecic film gejowski.

Nie tylko moze, ale podnieca rownie silnie jak porno heteroseksualne i
lesbijskie. Spojrz na wykres Fig.2 w zacytaowanej w moim pierwszym poscie
publikacji Chivers ML et al 2004. Dodatkowo na przedstawionych tam wykresach
porownaj sile *deklarowanego* podniecenia z odczytem z fotopletysmografu***.

Dlaczego tak jest? Coz, te badania przeprowadzono m.in. po to, by to (tj.
roznice we wzorcu podniecenia seksualnego miedzy kobietami a mezczyznami)
ustalic. A konkluzje - wg Chivers ML, Bailey JM 2005 - sa nastepujace:

"Previous research suggests that women's genital arousal is an automatic
response to sexual stimuli, whereas men's genital arousal is dependent upon
stimulus features specific to their sexual interests. (...)
These results suggest that stimulus features necessary to evoke genital
arousal are much less specific in women than in men."

Czyli najkrocej mowiac - kobieta podnieca sie automatycznie widokiem
jakiegokolwiek seksu (takze zwierzecego), bez wzgledu na to czy obserwowany
akt odpowiada jej osobistym preferencjom czy nie.


pozdrawiam
quasi-biolog

***- [ http://homepage.psy.utexas.edu/homepage/group/Meston
LAB/lab_photopl.htm ]

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2006-07-12 17:56:55

Temat: Re: Jak
Od: "quasi-biolog" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

x <y...@o...pl> napisał(a):

> racja, tylko ilu mężczyzn (reżyserów) myśli o tym, by poznać pragnienia
> kobiet? a jeśli nawet myślą, to przede wszystkim biorą pod uwagę potrzeby
> mężczyzn - większego grona odbiorców niż kobiety i robią film "pod nich".

Jasne, tylko Ty wczesniej kategorycznie stwierdzilas, ze mezczyzni *w ogole*
nie moga wiedziec, co kreci kobiety ("bo oni nie mają kompletnie pojęcia o
tym, co kobietę kręci."), a to jest oczywista pzesada. Mozesz co najwyzej
stwierdzic, ze rezyserzy filmow porno dla heteroseksualnych mezczyzn w swoich
produkcjach nie przejmuja sie preferencjami kobiet, co jednak nie oznacza ze
ich nie znaja lub nie moga poznac.

> > A myslisz, ze w ogole ktorejkolwiek tak naprawde jest dobrze??? Przeciez
> > to co
> > ogladamy na ekranie, to zwykly teatr, w dodatku przepuszczony przez
> > maszynerie
> > montarzowa. W zwiazku z czym, to co widac na filmie w rzeczywistosi ma
> > niewiele wspolnego z tym, co sie naprawde dzialo.

> widać której jest "dobrze".

I wierzysz w to co widzisz?

> Piszesz teatr - ale faceci mają z tego
> przyjemność, prawda?

No coz, tego akurat nie da sie ukryc...

> Nie do końca "tylko" grają.

Jasne. Jednak z kobietami jest inaczej, gdyz kobieta z regoly znacznie
trudniej niz mezczyzna osiaga przyjemnosc seksualna i orgazm.

> Poza tym, bycie aktorem w
> filmie porno, to dla wielu mężczyzn "wymarzony zawód życia",

A tego, to wiedziec nie sposob. Mozna sie co najwyzej powolywac na jakies
wywiady (znasz takowe?), ale przeciez nie musza w nich mowic prawdy.

> dla kobiet...

j.w.

> Ilu mężczyzn chciałoby mieć taką matkę swoich dzieci?

Przypuszczam, ze wiekszosc mezczyzn czuloby niechec do reprodukcji polaczonej
z wychowanie dzieci z taka dama (bez wychowania - wprost przeciwnie). Wynika
to z biologicznie zdeterminowanej obsesji mezczyzn na punkcie wiernosci stalej
partnerki.

Swoja droga, psychologia wyrobnikow seks-przemyslu to bardzo ciekawy temat do
dyskusji na tej grupie. Jak myslisz, co ich motywuje do zajecia sie ta fucha i
jak przelamuja oni swoje opory (zakladam, ze pierwotnie je maja)? Jak myslisz,
jak wyglada zycie prywatne tych ludzi w trakcie zawodowej kariery i po jej
zakonczeniu? Czy zakladaja rodziny? Czy mowia swoim
partnerom/rodzicom/dzieciom/krewnym/znajomym czym sie zajmuja/zajmowali?


> >> W lesbijskich
> >> które widziałam (nie obejrzałam wszystkich, więc też cieżko mi mówić o
> >> wszystkich), ewidentnie "reżyserem" był facet. To po prostu widać.
> >> Kobieta
> >> zrobiła by zupełnie inny film.

> > Co Twoim zdaniem konkretnie by sie roznilo? Jak rozumiem, przedstawiony
> > seks
> > bylby blizszy realiom typowego seksu lesbijskiego?

> Pytał mnie o to Przemek. Nie opiszę ze szczegółami co i jak.

Rozumiem.

> Cieżko nawet
> "uogólnić" taki temat, ale przede wszystkim film nie rozpoczynał by się
> sceną, np.
> Wchodzi hydraulik w roboczym kombinezonie, pani pokazuje mu zepsutą rurę,
> przy okazji schylając się i odsłaniając brak majtek. Pan się uśmiecha, ona
> odpowiada uśmiechem na uśmiech. Po czym ona rokłada nogi i on "gotowy" w nią
> wchodzi. Za moment ona bierze mu do buzi, a on chwilę później - Boże czemu
> ja to piszę! - spuszcza się jej na twarz.
> Tfu.
> Ot i cała scena.

ROTFL!!! :DDD
Swietne (uwielbiam trafiony pastisz/karykatury wyrazone odpowiednio
ucharakteryzowanym jezykiem)!

To scena z prawdziwego filmu, czy po prostu uzewnetrznilas swoje nieprzecietne
(jak na kobiete) poczucie humoru?

Ok, wiemy czego by w "pornosie Twoich marzen" nie bylo. Jak rozumiem, co by
bylo, tego nie chcesz zdradzac. Ok.

> W kobiecym seksie (reżyserowanym przez kobietę) byłoby zupełnie inaczej.

A bardzo ogolnie, jesli wolno (bo tylko tyle chce wiedziec) - zastosowalabys
wibratory i sztuczne penisy?


pozdrawiam
quasi-biolog

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2006-07-12 19:05:26

Temat: Re: Jak
Od: "x" <y...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jasne, tylko Ty wczesniej kategorycznie stwierdzilas, ze mezczyzni *w
> ogole*
> nie moga wiedziec, co kreci kobiety ("bo oni nie mają kompletnie pojęcia o
> tym, co kobietę kręci."), a to jest oczywista pzesada.


Nie, nie, nie. Zaraz. Cytat z mojej wypowiedzi:
[...] Może "kompletnie" to za duzo powiedziane, ale generalnie porno kręci
się "pod mężczyzn". W lesbijskich które widziałam (nie obejrzałam
wszystkich, więc też cieżko mi mówić o
wszystkich), ewidentnie "reżyserem" był facet. To po prostu widać. Kobieta
zrobiła by zupełnie inny film.[...]



> Mozesz co najwyzej
> stwierdzic, ze rezyserzy filmow porno dla heteroseksualnych mezczyzn w
> swoich
> produkcjach nie przejmuja sie preferencjami kobiet, co jednak nie oznacza
> ze
> ich nie znaja lub nie moga poznac.


Tak właśnie stwierdzam. I faktycznie, nie mam wglądu do ich głów, by
kategorycznie stwierdzić, że nie wszyscy mają pojecie o preferancjach
kobiet, ale z tego co widze na ekranie - nie mają - nie chcą mieć - lub
mają, ale z reguły nigdy nie chcą ich pokazywać. Mało tego - chłopaki
oglądający takie filmy - rozpoczynający przygodę z seksem od takich filmów,
w życiu czerpią "inspiracje" od "mądrego reżysera" i potem okazuje się,
że... myślą, że życie to porno, a kobieta to właśnie taka aktorka,
potrzebująca jedynie.... już nie dokończę.




>> > A myslisz, ze w ogole ktorejkolwiek tak naprawde jest dobrze???
>> > Przeciez
>> > to co
>> widać której jest "dobrze".
>
> I wierzysz w to co widzisz?


nieomylna nie jestem, ale kieruję się hm... znajomością reakcji kobiet,
znajomością własnego ciała?
Tak jak napisałam - nie mogę wypowiadać się za każdą jednostkę. Nie chcę
tego robić, bo to de facto - niemożliwe, uogólniam, najbardziej jak tylko
potarfię, jednocześnie - jestem tylko człowiekiem, więc wszystko to, jest
tylko i wyłacznie moim odczuciem. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza, akceptuję
to, bo każdy ma prawo do własnego zdania, odczuć, myśli... i jeśli chodzi o
to, czy wiem, ze danej kobiecie na ekranie jest dobrze, czy nie - myślę (nie
oznacza to że jestem pewna), że potrafię to poznać. Nie "intuicyjnie", ale
po "fizyczności" danej kobiety. Spojrzenia, gesty, dotyk itd, choćby
najbardziej prozaiczna sprawa jak "sterczące sutki".

> Jasne. Jednak z kobietami jest inaczej, gdyz kobieta z regoly znacznie
> trudniej niz mezczyzna osiaga przyjemnosc seksualna i orgazm.


;)
trudniej owszem, ale nie jeśli "odpowiednio się nad nia pracuje". Można
osiągnąc orgazm w 3 min. a można nie mieć go w ogóle.



>> Poza tym, bycie aktorem w
>> filmie porno, to dla wielu mężczyzn "wymarzony zawód życia",

> A tego, to wiedziec nie sposob. Mozna sie co najwyzej powolywac na jakies
> wywiady (znasz takowe?), ale przeciez nie musza w nich mowic prawdy.


tak, napisalam tak, bo wiem to własnie z paru wywiadów (ale z wywiadów z
kilkoma mężczyznami, nie - wszystkimi, więc też uogólniam), ale nie podeprę
się materiałami. ;) musisz mi zaufać.


> Swoja droga, psychologia wyrobnikow seks-przemyslu to bardzo ciekawy temat
> do
> dyskusji na tej grupie. Jak myslisz, co ich motywuje do zajecia sie ta
> fucha i
> jak przelamuja oni swoje opory (zakladam, ze pierwotnie je maja)? Jak
> myslisz,
> jak wyglada zycie prywatne tych ludzi w trakcie zawodowej kariery i po jej
> zakonczeniu? Czy zakladaja rodziny? Czy mowia swoim
> partnerom/rodzicom/dzieciom/krewnym/znajomym czym sie zajmuja/zajmowali?



nie zastanawiam się nad tym. Czasem tylko - jak widzę, że dziewczyna się
męczy, przez myśl mi przelatuje jaką odczuje ulgę, gdy film się skończy i
dostanie kasę do ręki.



> A bardzo ogolnie, jesli wolno (bo tylko tyle chce wiedziec) -
> zastosowalabys
> wibratory i sztuczne penisy?



nie odpowiem Ci na to pytanie, ok?
;)

pozdrawiam,
x



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2006-07-12 19:32:45

Temat: Re: Jak "to" robia lesbijki?
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "x" <y...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e934do$45o$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>> niekoniecznie bardziej, chociaż na pewno ;)
>>
>> Oooo - widzisz. To był np. zarys odpowiedzi :)
>
> ;)
> ale zarysu takiego filmu nie da się nakreślić. I dobrze o tym wiesz.

Ależ da. Na przykład w formie komiksu. Przeciętny komiks składa się z
kilkudziesięciu kartek, na każdej po kilka rysunków z tekstem w dymkach.
Gdyby komiks okroić z rysunków i zostawić same teksty z dymków, byłby to
niezły zarys opowiadanej histori, przy okazji pozostwaiający wyobraźni
czytelnika pole do popisu. Myślę, że tę metodologię dałoby się zastosować do
celu o jakim tu rozmawiamy :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr
Nocny problem ze sciskiem
Trudny wybór
Jak sie odnalezc
Schizoidalne zaburzenia osobowości

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »