Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr

Grupy

Szukaj w grupach

 

Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-07-11 21:33:45

Temat: Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr
Od: t...@g...com szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich!

Chciałbym tutaj umieścić reklamę nowo narodzonego forum dla
Studentów Psychologii Uniwersytertu Wrocławskiego (osoby z poza
uczelni bardzo mile również widziane). Forum rozkręca się narazie
bardzo wolniutko, ale mam nadzieje, że od października ruszy pełną
parą.
Liczę na wyrozumiałość moderatorów i adminów, by post ten nie
był traktowany jako kryptoreklama Język
Forum ma kameralną atmosferę, jego promocja zacznie się na uczelni
od nowego roku, lecz z każdym dniem kilka osób przybywa. Uśmiech...
Ambicje mamy duże, lecz narazie brak rąk do pracy. Cool

Jeszcze raz wszystkich zapraszam, zwłaszcza studentów i przyszłych
studentów psychologii UWr

http://www.psycholodzy.fora.pl

Dziękuję i pozdrawiam
Tomasz Wójcik "NygusiK"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-07-12 01:31:33

Temat: Re: Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr
Od: Immon <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 11 Jul 2006 14:33:45 -0700, t...@g...com napisał(a):

> Jeszcze raz wszystkich zapraszam, zwłaszcza studentów i przyszłych
> studentów psychologii UWr

Przyszłych naciągaczy śmiejących się w kułak z naiwnych pacjentów :)

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-07-12 08:54:18

Temat: Re: Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr
Od: t...@g...com szukaj wiadomości tego autora

Immon napisał(a):

> Przyszłych naciągaczy śmiejących się w kułak z naiwnych pacjentów :)

Taki nasz kraj, jakie powszechne myślenie naszych rodaków. Dziwi mnie
złośliwość niektórych osób, zawiść, często zazdrość. Coż w
niektórych kręgach mówią, że to nasze cechy narodowe. Przykre.
Następnym razem zanim napiszesz coś takiego, przejdź się w miejsce
gdzie pracują psycholodzy (zapraszam do Miejskiego Ośrodkia
Interwencji Kryzysowej w Gorzowie Wlkp.), stań twarzą w twarz z
problemami, które dotkneły tam ludzi i jeszcze raz powiedz, że
psycholog to naciągacz. Zapewniam Ciebie, że psycholodzy pracują tam
pod maksymalnym obciążeniem i w sytuacjach ekstremalnych. Ktoś bez
wiedzy psychologicznej może narobić więcej szkód w życiu klienta
np. takiej instytucji.

Mimo wszystko Pozdrawiam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-07-12 10:33:29

Temat: Re: Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <t...@g...com> napisał w wiadomości
news:1152694458.504579.82540@75g2000cwc.googlegroups
.com...

<<<>>>
Następnym razem zanim napiszesz coś takiego, przejdź się w miejsce
gdzie pracują psycholodzy (zapraszam do Miejskiego Ośrodkia
Interwencji Kryzysowej w Gorzowie Wlkp.), stań twarzą w twarz z
problemami, które dotkneły tam ludzi i jeszcze raz powiedz, że
psycholog to naciągacz.
<<<>>>

Załóżmy, że pójdę tam i nie bacząc na to co zobaczę tak powiem. Jak myślisz
ilu z tych psychologów zareaguje irytacją i/lub agresją na te słowa ?

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-07-12 10:59:50

Temat: Re: Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr
Od: Immon <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 12 Jul 2006 01:54:18 -0700, t...@g...com napisał(a):

> Immon napisał(a):
>
>> Przyszłych naciągaczy śmiejących się w kułak z naiwnych pacjentów :)
>
> Taki nasz kraj, jakie powszechne myślenie naszych rodaków.

Toć moja opinia o psychologach zdaje się powszechna nie jest :)

> Dziwi mnie złośliwość niektórych osób, zawiść, często zazdrość.

Hmm... przyszły psycholog, a dziwi się, że niektórzy ludzie doznają pewnych
emocji. Rozumiem, że emocje, o których piszesz należą do rzadko
odczuwanych, zwłaszcza przez psychologów? ;)

> Coż w
> niektórych kręgach mówią, że to nasze cechy narodowe. Przykre.

Praw natury pan nie zmienisz... Chciałbyś pewno też, żeby Polacy mniej pili
i mniej kradli - nie lada wyzwania przed tobą, ale do dzieła :)

> stań twarzą w twarz z
> problemami, które dotkneły tam ludzi i jeszcze raz powiedz, że
> psycholog to naciągacz.

Można dostać w ryj? Od psychologa, czy klienta? :)
Nie twierdzę, że psycholog - zwłaszcza młody - nie może mieć poczucia
misji, ale, żeby zaraz robić z tego naukę...

> Zapewniam Ciebie, że psycholodzy pracują tam
> pod maksymalnym obciążeniem i w sytuacjach ekstremalnych.

Zapewniam cię, że górnicy, robotnicy na rusztowaniach, personel medyczny na
reanimacji pracują pod maksymalnym obciążeniem i w sytuacjach
ekstremalnych.

> Ktoś bez
> wiedzy psychologicznej może narobić więcej szkód w życiu klienta

I to jest ten trick, który ma kierować ludzi do psychologów, tylko, że
wiedzę psychologiczną posiada każdy z nas, tyle, że bez pseudonaukowej
otoczki. Wiedza młodego psychologa może być mniejsza od wiedzy starszego
człowieka, który po prostu zna życie. Aż dziw bierze, że dzieci od kołyski
są pod wpływem rodziców a nie psychologów ;) Rozumiem, że dziecko
psychologa jest bezstresowe, asertywne, komunikatywne, nie doznaje takich
prymitywnych emocji jak zazdrość, czy zawiść...

Psycholog też miewa problemy psychologiczne - pomaga sobie sam, idzie do
kolegi psychologa, czy może wypłakać się do mamusi?

> Mimo wszystko Pozdrawiam

Wybacz niewdzięcznikowi Adepcie Sztuk Tajemnych.

Pozdrawiam (bezwarunkowo) :)

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-07-12 12:06:27

Temat: Re: Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr
Od: t...@g...com szukaj wiadomości tego autora


Immon napisał(a):
> Dnia 12 Jul 2006 01:54:18 -0700, t...@g...com napisał(a):
>


> > Taki nasz kraj, jakie powszechne myślenie naszych rodaków.
>
> Toć moja opinia o psychologach zdaje się powszechna nie jest :)

Tak się składa, że akurat nie miałem na myśli zawodu psychologa ;)


> Hmm... przyszły psycholog, a dziwi się, że niektórzy ludzie doznają pewnych
> emocji. Rozumiem, że emocje, o których piszesz należą do rzadko
> odczuwanych, zwłaszcza przez psychologów? ;)

Emocje o których piszę odczuwa każdy zarówno ja jak i Ty. Niestety
na forach i grupach dyskusyjnych można zaobesrwować grupę osób,
którę wyładowują swoją frustrację, niezadowolenie negując
wszystko i wszystkich. Takim osobom, którym nie zależy na dyskusji
tylko na narzuceniu swoich poglądów, bo one i tak wiedzą lepiej. Nie
twierdzę, że Ty do takich należysz.

> Praw natury pan nie zmienisz... Chciałbyś pewno też, żeby Polacy mniej pili
> i mniej kradli - nie lada wyzwania przed tobą, ale do dzieła :)

To nie są prawa natury niestety, nie uważam też tego za cechy
wrodzone. To, że taka historia, taka teraźniejszość i taka marna
perspektywa na przyszłość w naszym kraju to już inna bajka ...

> Można dostać w ryj? Od psychologa, czy klienta? :)
> Nie twierdzę, że psycholog - zwłaszcza młody - nie może mieć poczucia
> misji, ale, żeby zaraz robić z tego naukę...

Jeśli chodzi o mnie, to napewno nie posiadam poczucia misji czy
zbawienia ludzkości, tacy ludzie w tym zawodzie szybko odpadają. Co
innego zdrowe poczucie chęci pomocy drugiemu człowiekowi, który
znalazł się w kryzysie.

> Zapewniam cię, że górnicy, robotnicy na rusztowaniach, personel medyczny na
> reanimacji pracują pod maksymalnym obciążeniem i w sytuacjach
> ekstremalnych.

Ale czy ja podważam kompetencje wspomnianych przez Ciebie grup
zawodowych? Wykonują cholernie ważną pracę i chwała im za to.

> I to jest ten trick, który ma kierować ludzi do psychologów, tylko, że
> wiedzę psychologiczną posiada każdy z nas, tyle, że bez pseudonaukowej
> otoczki. Wiedza młodego psychologa może być mniejsza od wiedzy starszego
> człowieka, który po prostu zna życie. Aż dziw bierze, że dzieci od kołyski
> są pod wpływem rodziców a nie psychologów ;) Rozumiem, że dziecko
> psychologa jest bezstresowe, asertywne, komunikatywne, nie doznaje takich
> prymitywnych emocji jak zazdrość, czy zawiść...

Oczywiście każdy z nas jest potocznie psychologiem, tak jak każdy z
nas jest potoczym lekarzem, pedagogiem, matematykiem, fizykiem
budowlańcem itp. Są ludzie, którzy swietnie leczą się sami,
uzywając np. medycyny alternatywnej, bądź przekazywanej z pokolenia
na pokolenie. Ba są ludzie, którzy nawet wyleczyli się zami z
chorób o wiele cięższych niż przeziębienie. Czy to oznacza, że
lekarz jest zbędny?
Natura wyposażyła nas w umiejętności potrzebne do przetrwania i
życia społecznego. Niestety pod wpływem różnych sytuacji, często
te mechanizmy są niewystarczające. Tak się składa, że nie mówie
tu o stuacjach w których, każda zdrowa osoba jest w stanie dać sobie
radę (np. poprzez wsparcie społeczne), tylko o sytuacjach
traumatycznych (po których pozostaje trwały uraz w psychice).
Gdy dany problem wykracza poza ramy samopomocy, wtedy konieczna jest
pomoc specjalisty danej dziedziny.

> Psycholog też miewa problemy psychologiczne - pomaga sobie sam, idzie do
> kolegi psychologa, czy może wypłakać się do mamusi?

Nie wiem, czy to miało być zabawne? Dziwnie traktujesz to
zagadnienie, są sytuacje (np. wieloletnie molestowanie,
wykorzystywanie, maltretowanie, uzależnienia i współuzalenienia),
gdzie z doświadczenia wiem, że zwykła nieprofesjonalna pomoc może
prowadzić do tragedii (np. samobójstwo itd.);

> Wybacz niewdzięcznikowi Adepcie Sztuk Tajemnych.

Wybaczam i również pozdrawiam bezwarunkowo ;))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-07-12 14:46:08

Temat: Re: Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl> szukaj wiadomości tego autora

Immon wrote:
(...)
>> Ktoś bez
>> wiedzy psychologicznej może narobić więcej szkód w życiu klienta
>
> I to jest ten trick, który ma kierować ludzi do psychologów, tylko, że
> wiedzę psychologiczną posiada każdy z nas, tyle, że bez pseudonaukowej
> otoczki. Wiedza młodego psychologa może być mniejsza od wiedzy starszego
> człowieka, który po prostu zna życie. Aż dziw bierze, że dzieci od kołyski
> są pod wpływem rodziców a nie psychologów ;) Rozumiem, że dziecko

I ja choć nie zgadzam się z jego założeniami wyjściowymi tu podpisze się
pod Immonem : )

Tyle, że o ile zgadzam się co do tego, że *każdy* człowiek ma TĄ widzę i
umiejętności (co zresztą potwierdza Carl R. Rogers). Poza tym fajnym
przykładem są np ludzie pracujący w Monarze itd. gdzie część pracowników
to dyplomowani psycholodzy, a część to byli narkomani - i ten system działa!

Wydaje mi się tylko, że jednak psycholog ma (czy raczej powinien mieć)
dzięki swojej wiedzy większą łatwość w posługiwaniu się *wrodzonymi*
umiejętnościami, tą łatwość daje mu właśnie usystematyzowana wiedza -
nie błądzi w ciemno wśród przeczuć tylko może się do czegoś odnieść.

Też zgodzę się co do tego, że psychologia bywa czasem pseudo-nauką. Ale
trzeba pamiętać, że psychologii jest kilka; to nie jedna zwarta
dziedzina... Poza tym jeśli chodzi psychologię 'terapeutyczną' to wydaje
mi się, że sama jej "naukowość" czy jej brak nie jest tu odpowiednim
kryterium oceny, tym kryterium powinna być skuteczność. I myślę, że
spełnia ona kryterium skuteczności - z tym, że w pewnych granicach; na
pewno spełnia to kryterium w przypadku "zwyczajnych" ludzi, którzy chcą
się zmierzyć ze swoimi problemami. Całą resztą mogą się zająć
psychiatrzy - i w pewnych kwestiach na pewno są bardziej kompetentni.
Wydaje mi się po prostu, że jedni uzupełniają działalność drugich : )

pozdr,
T

--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-07-12 15:52:14

Temat: Re: Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr
Od: Immon <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 12 Jul 2006 16:46:08 +0200, es_ napisał(a):

> I ja choć nie zgadzam się z jego założeniami wyjściowymi tu podpisze się
> pod Immonem : )

I tak czuję się zaszczycony :) Głask za głask - analiza transakcyjna w
uproszczeniu ;)

> Poza tym fajnym
> przykładem są np ludzie pracujący w Monarze itd. gdzie część pracowników
> to dyplomowani psycholodzy, a część to byli narkomani - i ten system działa!

LOL zapomniałem o Monarze. Już chowam tego asa w rękaw.
Dodam tylko, że właśnie *dlatego* działa, że część to byli narkomani :)

> Wydaje mi się tylko, że jednak psycholog ma (czy raczej powinien mieć)
> dzięki swojej wiedzy większą łatwość w posługiwaniu się *wrodzonymi*
> umiejętnościami, tą łatwość daje mu właśnie usystematyzowana wiedza -
> nie błądzi w ciemno wśród przeczuć tylko może się do czegoś odnieść.

Ale do tego nie trzeba 4 lat studiów - wystarczy skromna książeczka.
Oczywiście i na temat karmienia dziecka piersią można napisać nieskończenie
wiele cennych artykułów w prasie naukowej - w tym prac magisterskich,
doktoratów, habilitacji, ale czy matka na pewno będzie karmiła *lepiej* po
lekturze tego wszystkiego?

> sama jej "naukowość" czy jej brak nie jest tu odpowiednim
> kryterium oceny, tym kryterium powinna być skuteczność.

W dzikich plemionach niezwykle skuteczni są szamani. Wiara w moc szamana
powoduje nie tylko błyskawiczne leczenie stanów depresyjnych, czy wielu
psychoz, ale i większości chorób, albowiem większość chorób jest silnie
powiązana z układem odpornościowym, a ten z kolei z układem nerwowym.

> Całą resztą mogą się zająć
> psychiatrzy

Wezmę się i za psychiatrów - wszystko po kolei :)

Pozdr.
--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-07-12 18:13:25

Temat: Re: Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl> szukaj wiadomości tego autora

Immon wrote:
(...)
> I tak czuję się zaszczycony :) Głask za głask - analiza transakcyjna w
> uproszczeniu ;)

He he, fakt Eric berne rządzi ; )

(...)
> W dzikich plemionach niezwykle skuteczni są szamani. Wiara w moc szamana
> powoduje nie tylko błyskawiczne leczenie stanów depresyjnych, czy wielu
> psychoz, ale i większości chorób, albowiem większość chorób jest silnie
> powiązana z układem odpornościowym, a ten z kolei z układem nerwowym.

Ale ja tych szamanów też bardzo szanuję : )

Dla mnie psycholodzy są właśnie (między innymi) kontynuatorami tych
tradycji tylko w bardziej XX(I) wiecznym stylu ; )

pozdr,
T


--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-07-13 21:06:34

Temat: Re: Nieoficjalne Forum Studentów Psychologii UWr
Od: vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Immon wrote
news://news.ipartners.pl:119/epali0kb5p91.1m0c60tikj
l...@4...net
[...]


>>Ktoś bez
>>wiedzy psychologicznej może narobić więcej szkód w życiu klienta
>
>
> I to jest ten trick, który ma kierować ludzi do psychologów, tylko, że
> wiedzę psychologiczną posiada każdy z nas, tyle, że bez pseudonaukowej
> otoczki.
[...]

1) Pacjent ma problemy w czytaniu, rodzina podaje tez, ze spoznia sie
na umowione spotkania, niektore zachowania sa dziwne -
np.: kilka razy wlozyl chleb do lodowki zamiast do przeznaczonego na
to pojemnika.
Te i podobne problemy wystapily rok temu po operacji kardiochirurgicznej
i trwaja do chwili badania.

Tyle wiesz z wywiadu - zaprojektuj badanie wyjasniajace mechanizm
zaburzenia - podaj mozliwe wyniki /potwierdzę te które trafisz/
- zaprojektuj skuteczną terapię - była w tym przypadku.

2) Pacjentka, osoba mloda po przebytym stanie zapalnym tętnic mozgowych
a właściwie tętnicy tylnej w lewej półkuli mózgu.
W efekcie obszar zawału
dotyczy struktury zwanej "kleszcze większe" i części istoty białej
płata potylicznego.
Podaj hipotezy odnośnie tego jakie może mieć zaburzenia -
czym to sprawdzić - w przypadku potwierdzenia - sugestie terapeutyczne.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nocny problem ze sciskiem
Trudny wybór
Jak sie odnalezc
Schizoidalne zaburzenia osobowości
Co mu powiedział Materazzi?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »