« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2007-11-30 13:37:57
Temat: Re: Jak ugotować?
Użytkownik "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl> napisał
>> Ale czy przypadkiem glutaminian sodu nie jest czymś zupełnie innym niż
>> czysty glutaminian?
>
> chemicznie masz racje: glutaminian to nazwa kwasu glutaminowego
> glutaminian sodu to sól sodowa tego kwasu
>
> Ale powyżej był skrót myslowy dziennikarza, bo piszac o przyprawie musiał
> mysleć o soli sodowej
No dobrze. Ale, w takim razie, chyba nie sądzisz, że mleko matki zawiera
glutaminian sodu (taki, jak np. w wegecie), a do tego jeszcze, że jest to
związek korzystny dla naszego organizmu?
:)
Pozdrawiam,
/\/\\/\/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2007-11-30 13:46:55
Temat: Re: Jak ugotowac?
"lemonka" <...@a...com> wrote in message
news:fip2m9$klb$1@nemesis.news.tpi.pl...
Nie dlatego się przesmaża - przesmażony z tłuszczem (najlepszy smalec)
oddaje do tłuszczu kolor - i ten kolor pięknie zdobi zupę czy sos. A jeżeli
do tego tłuszczu wcześniej dodać pięknie wybarwioną mieloną paprykę
czerwoną, a później koncentrat, to otrzymany wyciąg jest nie tylko piękny,
ale również bardzo smaczny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2007-11-30 13:56:05
Temat: Re: Jak ugotować?In article <474ff710$1@news.home.net.pl>,
Krystyna Chiger <k...@h...people.pl> wrote:
> Wladyslaw Los wrote:
>
> > Zrozumiałem. Uważasz, że jeżeli ktoś nie będzie dodawać do potraw kostek
> > rosołowych, natomiast będzie dodawał do potraw "same przyprawy we
> > własnej kompozycji" to "uniknie dzięki temu spożycia choćby grama
> > glutaminianu". To zwykła nieprawda.
>
> To ja się pytam, co w tej kostce (i w innych proszkowych zupach)
> jest alergiczne? Bo z tego wynika, że nie ten nieszczęsny glutaminian.
No wiesz, niektórzy są uczuleni.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2007-11-30 14:11:08
Temat: Re: Jak ugotować?Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@h...people.pl> napisał w wiadomości
news:47500373$1@news.home.net.pl...
wolim wrote:
> Liczysz na to, że ktoś Ci zdalnie przez internet postawi diagnozę i powie,
> na co jesteś uczulona? :)
Nie :) Bardziej na to, że jak ktoś takie zupki czy kostki je, to zna ich
skład, a jak jeszcze ma odpowiednie wykształcenie to potrafi powiedzieć,
co z tego składu nadaje się na alergen.
--------
Co się nadaje na alergen? WSZYSTKO, no, prawie wszystko. Niestety.
Nie jest sztuką rezygnowac ze wszystkiego, tylko rezygnować ztego, co ci
szkodzi. Czy fakt, ze gluten jest dla pewnej częsci osób alergenem, oznacza,
ze przestaniesz jeść chleb, mimo, ze Ci gluten nie szkodzi?
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2007-11-30 14:14:40
Temat: Re: Jak ugotowac?Użytkownik "lemonka" <...@a...com> napisał w wiadomości
news:fip2m9$klb$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie będę mnożyć postów, odpowiem na oba naraz.
> Przemysłowy wyrób koncentratu polega na gotowaniu go w temperaturze 30
> (trzydzieści) stopni pod obniżonym ciśnieniem atmosferycznym. Para
> wodna jest "odsysana" w próżni, dlatego gotowanie właśnie szkodzi
> koncentratow: "zabija" witaminy.
Przemysł przemysłem, a kontrola PIHu wykazała kiedyś, ze wielu producentów
dodaje nielegalnie zagęszczacze...
>Niektórzy (najczęściej szefowie
> kuchni, głównie ci z górnej półki) przesmażają koncentrat przed
> dodaniem go do dania. Przesmażony koncentrat nabiera innego smaku,
> łatwiej łączy się z daniem, można go też na patelni przemieszać z mąką
> w celu "zaklepania" (wtedy danie będzie zawierało mniej tłuszczu).
> Jednak z punktu widzenia higienicznego jestem w stanie wyjaśnić to
> tylko tym,
Moze nie wszytsko trzeba wyjaśniać z punktu higienicznego? Dla wielu osób,
co może Cię zdziwi, smak ma znaczenie. I stąd przesmażą koncentrat, mimo
zniszczenia pewnej częsci wit. C.
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2007-11-30 14:37:49
Temat: Re: Jak ugotować?Panslavista wrote:
> Na rosół do zimnej wody - mieso się nie zasklepia - następuje ikstrakcja
> smaków i zapachów. Gotowanie na wolnym ogniu, z namiarem wody - do rosołu
> nie dolewa się... Solenie na końcu.
Czemu sol dopiero na koncu?
Ludek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2007-11-30 15:07:04
Temat: Re: Jak ugotować?Dominik Jan Domin wrote:
> Nie jest sztuką rezygnowac ze wszystkiego, tylko rezygnować ztego, co ci
> szkodzi. Czy fakt, ze gluten jest dla pewnej częsci osób alergenem,
> oznacza, ze przestaniesz jeść chleb, mimo, ze Ci gluten nie szkodzi?
To, co napisałeś w jednym z poprzednich postów wyjaśniło sprawę.
Jeżeli glutaminian jest w zwykłym wywarze z mięsa, to nie
na niego jestem uczulona. Natomiast od dawne wiem, że właśnie
pszenicy jeść nie powinnam, chleb jem bardzo rzadko i w minimalnych
ilościach. Tak samo produkty mleczne. Jeżeli to wszystko jest w owych
kostkach, to przestaję oczerniać glutaminian :) BTW, nie przyszło
mi do głowy, że do zupy dają zboże i mleko :O
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2007-11-30 15:19:42
Temat: Re: Jak ugotować?
"Ludek Vasta" <q...@X...onet.pl> wrote in message
news:fip75b$qdo$1@news.onet.pl...
> Panslavista wrote:
>> Na rosół do zimnej wody - mieso się nie zasklepia - następuje
>> ikstrakcja smaków i zapachów. Gotowanie na wolnym ogniu, z namiarem
>> wody - do rosołu nie dolewa się... Solenie na końcu.
>
> Czemu sol dopiero na koncu?
>
> Ludek
Można dać część na początku i dosolić na końcu - Dobry rosół gotuje się
długo, wody nie wolno dolać, aby smaku nie zepsuć, więc może okazać się zbyt
słony po wygotowaniu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2007-11-30 15:22:40
Temat: Re: Jak ugotować?Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@h...people.pl> napisał w wiadomości
news:475027d7@news.home.net.pl...
Dominik Jan Domin wrote:
> Nie jest sztuką rezygnowac ze wszystkiego, tylko rezygnować ztego, co ci
> szkodzi. Czy fakt, ze gluten jest dla pewnej częsci osób alergenem,
> oznacza, ze przestaniesz jeść chleb, mimo, ze Ci gluten nie szkodzi?
To, co napisałeś w jednym z poprzednich postów wyjaśniło sprawę.
Jeżeli glutaminian jest w zwykłym wywarze z mięsa, to nie
na niego jestem uczulona.
-------
Niekoniecznie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Syndrom_chi%C5%84skiej_
restauracji i dalej
sobie poszukasz w googlu.
-------
Natomiast od dawne wiem, że właśnie
pszenicy jeść nie powinnam, chleb jem bardzo rzadko i w minimalnych
ilościach. Tak samo produkty mleczne. Jeżeli to wszystko jest w owych
kostkach, to przestaję oczerniać glutaminian :) BTW, nie przyszło
mi do głowy, że do zupy dają zboże i mleko :O
-------
Gluten w kilku kostach u różnych producentów jest na pewno - niedawno
przegldałem półkę w hipermarkecie pod tym kątem.
A co w pszenicy? Bo jeśli gluten, to on występuje też w życie, jęczmieniu i
owsie. Odpada zatem piwo, wiele wędlin (kasza manna itp. w składzie),
podróbki zółtych serów, większosć konserw i gotowych dań, a nawet płatki
kukurydziane (bezsensu dodaje się do nich słód jęczmienny).
Proponuję zrobić badania w poradni alergologicznej na gluten, glutaminian,
kazeinę, laktozę, aby na początku choćby to było jasne.
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2007-11-30 15:22:41
Temat: Re: Jak ugotowac?In article <fip2m9$klb$1@nemesis.news.tpi.pl>, "lemonka" <...@a...com>
wrote:
> Niektórzy (najczęściej szefowie
> kuchni, głównie ci z górnej półki) przesmażają koncentrat przed
> dodaniem go do dania. Przesmażony koncentrat nabiera innego smaku,
> łatwiej łączy się z daniem, można go też na patelni przemieszać z mąką
> w celu "zaklepania" (wtedy danie będzie zawierało mniej tłuszczu).
> Jednak z punktu widzenia higienicznego jestem w stanie wyjaśnić to
> tylko tym, że w dużycz kuchniach z uwagi na koszty nikt nie używa
> maleńkich puszeczek koncentratu, tylko duże. Puszkę otwiera się i
> trzyma w lodówce nawet kilka dni. Zatrucia koncentratem pomidorowym
> zdarzają się rzadko ale należą do najgroźniejszych, stąd ewentualne
> przesmażenie koncentratu przed dodaniem do potrawy może zabić żywe
> formy bakterii zmniejszając ryzyko zakażenia.
Robi się to dla smaku i efektu kolorystycznego, nie z powodów
higienicznych. Metoda wywodzi się, o ile wiem, z kuchni rosyjskiej. Robi
się to dlatego samego powodu, dla którego w kuchni węgierskiej dodaje
się paprykę w proszku do rozgrzanego tłuszczu. Składniki decydujące o
barwie i smaku owoców tych roślin (obu z rodziny psiankowatych)
rozpuszczają się w tłuszczu, a nie w wodzie.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |